Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przeprowadzka z kotką na nowy teren


kociamber34

Recommended Posts

Witam. Wiem, że już trochę było pisane o przeprowadzkach z kotami, ale nie znalazłam podobnego problemu.

Przeprowadziłam się z kotką półdziką - tzn. mieszkającą z nami na kolonii, przebywającą większość dnia, czasem noc na dworze, łowiącą itd. na inną wieś, gdzie jest ściślejsza zabudowa, a na terenie pomieszkują sobie dwa kocury.

Po tygodniu zamknięcia w domu by się oswoiła zaczęliśmy ją wypuszczać na króciutko, pod naszym okiem. Wczoraj wymknęła się z domu i nie mogliśmy jej znaleźć, dopóki nie usłyszeliśmy przeraźliwego kociego krzyku. Dopadł ją jeden z kocurów i ostro poturbował. Na szczęście od razu wybiegliśmy więc zwiał.

Czy mimo, że wybraliśmy wiejską lokalizację ze względu na kota będziemy skazani na trzymanie jej w domu?

Ktoś miał podobną sytuację i może nam poradzić co powinniśmy zrobić?

Kotka jest sterylizowana, ma dość silny charakterek, mieszkała wcześniej z psami i jakoś sobie radziła, sytuacji z kocurem nie przewidzieliśmy i nie wiemy co dalej robić?

dzięki za wszelkie wskazówki. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na poprawę sytuacji raczej nie ma co liczyć. Kocury pewnie pełnojajeczne mają swoje terytorium na które wkroczyła wasza kotka więc dostała nauczkę i bedzie ja dostawać za każdym razem kiedy któryś z kocurów spotka ją w swoim rewirze. Jedyne co możecie zrobić w takiej sytuacji to ogrodzić posesję w taki sposób żeby kotka nie mogła się poza nią wydostać. Wtedy będzie bezpieczna i nie będziecie musieli zamykać jej w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam,

mam kilka kociaków, miałam 2 przeprowadzki,

spokojnie, nie panikujcie, daj jej i sobie trochę czasu na poznanie terenu i "wyrobienie sobie pozycji w hierarchii kociej"

u nas kocurek po 3-4miesiącach od wprowadzki dostał lanie od innych, albo sam lał innych...., od tamtej pory jest spokój,

ale ja swoje kocury wypuszczałam już po 2-3dniach w domu i obserwowałam gdzie chodzą i też chodziłam za nimi i po przechadzce z powrotem do domu, zresztą koty mają wrodzony instynkt, same z siebie tez na początku nie chodzą daleko od domu,

po tygodniu już nie zwracałam uwagi gdzie chodzi, a i sam zaczął się dalej zapuszcząć...

gorsze niebezpieczeństwo tworzą auta która szybko jeżdzą niż inne koty !- i raczej na to zwracaj uwagę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam!

ja posiadam kota i kotkę,kot przyszedł do domu jak miał 7 tygodni,mieszkaliśmy wtedy w bloku,więc nie było mowy o wychodzeniu na dwór,ale kotkę przygarnęliśmy mieszkając już na wsi,miała ok.2 lata,została wysterylizowana i nie wychodzi na dwór,nie ma z nią problemu.Koty wychodzą sobie tylko na balkon pooglądać świat:).Jak wyprowadzałam mojego kocura na spacer na smyczy to po jakimś czasie złapał świerzb uszny i był problem,teraz boję się tych chorób i koty siedzą w domu.dobrym rozwiązaniem są dwa koty,nie nudzi im się:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...