Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały domek w wielkim mieście


Recommended Posts

20.08.2011

 

W związku z odwiedzinami rodziny pojechaliśmy pokazać im nasze włości. Nie byliśmy tam pół roki i trochę się tam pozmieniało...

 

http://i53.tinypic.com/15d74uf.jpg

 

http://i52.tinypic.com/24g3g9x.jpg

 

http://i51.tinypic.com/23qyqf5.jpg

 

http://i52.tinypic.com/o8e7pl.jpg

 

I nasze spostrzeżenia:

 

Po pierwsze na naszej działce stoi reklama naszej firmy budowlanej. Z robotą się nie spieszą, ale reklamę to migiem postawili... Trochę to nas wkurzyło, bo nikt nawet nas o zgodę nie spytał, coś czuję, że przy najbliższej stresowej sytuacji M im to wypomni.

 

Po drugie sąsiedzi trochę panoszą się na naszej działce, oprócz hałdy ziemi, ktoś postawił sobie jeszcze huśtawkę...

 

Po trzecie wszyscy już się prawie pobudowali i my wprowadzimy się pewnie jako ostatni.

 

 

22.08.2011

 

Rano M zadzwonił do agencji, żeby dowiedzieć się czy możemy przynieść podanie o podłączenie kanalizacji. Okazało się, że osoby odpowiedzialnej dzisiaj nie ma, ale papiery możemy przynieść i zostawić.

 

Potem jeszcze raz poszliśmy na naszą działkę.

 

Większość sąsiadów wykańcza już ogródki, na działkach od północy budują dwa domy, sąsiedzi po lewej podłączają się właśnie do elektrociepłowni. Od ulicy pobudowali już prawie wszystkie szeregowce, od północy też. Teraz zdecydowanie mniej słychać przelotówkę, ale niestety straciliśmy widok na nasze górki.

 

 

25.08.2011

 

Zadwonił pan z agencji. Przegląda nasze podanie i chyba wyliczenia znów są źle... Chyba sobie w głowę strzelę albo może powinnam naszym projektantom... Wyliczenia deszczówki pożądnie nie umieją zrobić. Miałam cichą nadzieję, że brak widomości to dobra wiadomość...

 

Teraz znów potrwa dwa tygodnie zanim jakąś korektę zrobią... Ale może to i lepiej, jak późno dostaniemy zezwolenie na budowę to będziemy mieli mocniejszy argument, że budowa musi ruszyć dopiero na wiosnę.

 

Z dobrych wiadomości: w końcu, po dwóch miesiącach, dostaliśmy nową wycenę prac ziemnych. Wyglądają dobrze...

Pan z agecji rozmawiał z naszym architektem, przesłał dane jak poprawić wyliczenie deszczówki. Może tym razem już zrobią to porządnie...

 

 

28.08.2011

 

Fatalny dzień...

 

Sprawdziłam jakie materiały będą użyte do budowy naszego domu. I okazało się, że dachówka jest nie taka, jaką wybrałam.

 

@@???!#ß!!@’###%@??§!!!

 

Doskonale pamiętam, że nasza projektantka zaproponowała nam płaską dachówkę, wizualnie wyglądała jak „Domino” Creatona. Powiedziała, że będzie lepiej pasować do naszego domu i zgodziłam się, bo wypukłe dachówki wogóle nie są w moim guście. Pamiętam też, że najpierw wybrałam czarną matową, a przy kolejnej rozmowie telefonicznej zmieniłam na ciemny szary. A teraz okazuje się, że mamy w kontrakcie antracytową falistą dachówkę...

 

Fakt, mogłam to sprawdzić wcześniej, najlepiej przed podpisaniem papierów, ale myślałam, że to już zamknięta sprawa i takich rzeczy sprawdzać już nie muszę. Pamiętam co wybierałam i na pewno nie była to dachówka falista. Tylko, że podpisałam się pod złą dachówką i teraz to oni mogą ale nie muszą okazać dobrą wolę...

 

Znalazłam też idealne drzwi do domu. Znów trochę późno, ale jakoś byłam przekonana, że nasza firma od okien nie ma wielkiego wyboru drzwi wejściowe. A tu taka niespodzianka. Problem tylko czy nasza firma budowlana, a konkretnie nasza projektantka, będzie chciała wysłać zapytanie o cenę i zmienić kontrakt. Z dotychczasowych doświadczeń obawiam się, że jednak będzie chciała uniknąć dodatkowej roboty...

 

 

31.08.2011

 

Zadzwoniłam do pana odpowiedzialnego za nasze pozwolenie na budowę. Oczekiwałam na połączenie z centralą, pytania o co chodzi i standardową formułkę, że jak tylko będzie mógł to oddzwoni. Tymczasem to był był bezpośredni numer do niego. Zapytałam go o PnB, podobno zmiany miały być tylko w dwóch wyliczeniach i formularzach, reszta jest w porządku. Przewiduje, że w ciągu dwóch tygodni powinniśmy dostać pozwolenie na budowę. Wyliczenia dla agencji mają wysłać jutro.

 

Ze spraw technicznych: dodatkowa studzienka musi być; poprowadzenie przyłączy od cysterny można zmienić później, oni nie znają wymiarów stacji odbiorczej i dlatego wsadzili ją w dużym pokoju technicznym, dla pozwolenia nie ma to znaczenia; zmiana drzwi wejściowych i dachówki nie ma znaczenia dla pozwolenia, kolor jest ten sam. Czeka mnie więc rozmowa i poganianie naszej projektantki, mam nadzieję, że zmiana tych dwóch rzeczy nie będzie trwać miesiącami.

 

Jestem zadowolona z rozmowy, facet był miły i rzeczowy, z następnymi pytaniami będę też do niego się zwracać.

 

Trochę zmartwiły mnie jego optymistyczne prognozy co do czasu oczekiwania na pozwolenia. Według niego budowa może ruszyć już w październiku. Wszystko fajnie tylko, czy zdążą postawić stan surowy przed zimą? Bo na budowanie w zimie to ja się nie piszę... Zresztą dałam mu do zrozumienia, że chcemy tego uniknąć... M mnie pociesza, że bez naszej zgody nie mogą budować, a w razie czego staniemy okoniem.

 

I dogódź tu kobiecie: i tak źle (bo zima przyjdzie wcześniej i utkniemy w rozkroku) i tak niedobrze (bo budowa ruszy dopiero na wiosnę)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 94
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

5.09.2011

 

Dzień rozmów telefonicznych...

 

Najpierw zadzwoniłam do firmy budowlanej, w centralce nikt się nie zgłosił, więc zadwoniłam po pół godzinie. Za drugim razem się udało i połączyła mnie z naszą projektantką. Była bardzo miła, jakby nic się nie stało. Zapytałam o naszego maila, ale oczywiście jeszcze się nim nie zajęła, bo dwa dni była na szkoleniu.

 

Co do dachówki przyznała mi rację, że ta co mamy ją w kontrakcie płaską dachówką nie jest. Problem jest tylko z tym, że wybrana przez nas dachówka w tej chwili nie jest dostarczana i nie wiadomo kiedy znów będzie dostępna. Ma się zorientować.

 

O drzwi wejściowe wyśle zapytanie o cenę.

 

Sufit dalej niepoprawiony i nie bardzo wiadomo kiedy to poprawią... Nie dam się zbyć i dalej będę o to wiercić im dziurę w brzuchu.

 

Przy pytaniu o brakujące papiery do pozwoleń połączyła mnie z głównym architektem. Papiery do Wydziału Architektury wysłali w zeszłym tygodniu, do agencji wyślą jutro lub pojutrze.

 

Temat dachówek dalej mnie gnębił i zamówiłam próbki dachówek, lepiej pooglądać na żywo. Niestety alternaltywa dla Creatona „Domino” to Braas „Turmalin”, który jest o 75% droższy. Jest jeszcze Braas „Tegalit”, ale wykończenie dolnej krawędzi pozostawia wiele do życzenia. No nic poczekam i pooglądam...

 

 

09.09.2011

 

Mam komplet dachówek. I zdecydowanie Creaton Domino to mój faworyt.

 

Braas „Tegalit” jest dachówką cementową, jest cięższa i źle wykończona, widoczne krawędzie są poszarpane (choć znacznie mniej niż na zdjęciach z internetu sprzed 2-3 lat).

 

Braas „Turmalin” mógłby być, choć dolną krawędź ma zaokrągloną co mniej mi się podoba, jednak cena jest za wysoka. Kolory też nie są idealne: antracyt jest bardziej brązowy niż szary i prawie czarny, szary kolor jest z kolei za jasny.

 

Creaton „Domino” jest najbliższy ideałowi: cena do przyjęcia, wykonanie bez zarzutu, dachówka w kolorze łupka angobowana idealnie pasuje do koloru okien (szary kolor jest za jasny – bardziej pod kolor elewacji, w kolorze łupka glazurowana za bardzo się świeci). Teraz tylko muszę trzymać kciuki żeby była dostępna.

 

 

13.09.2011

 

W skrzynce czekał na mnie kontrakt na zezwolenie na podłączenie kanalizacji.

 

W zeszły czwartek nasz architekt wysłał w końcu brakujące obliczenia, w poniedziałek zadzwoniłam do agencji czy mają już wszystko, a dzisiaj papiery mam już w ręku. Szybko pracują, nasza firma budowlana powinna się od nich uczyć.

 

Paradoks: tutaj urzędnicy są sprawni i zorientowani, firmy prywatne pracują jak im się chce...

 

Teraz przeba przeczytać, podpisać i odesłać, poczekać kilka dni na zezwolenie, potem zanieść je do Wydziału Architektury, żeby wydali w końcu PnB. Coś się chyba w końcu u nas ruszyło...

 

 

16.09.2011

 

Dostaliśmy mały prezent od urzędu miasta na naszą rocznicę: podanie o PnB zostało przyjęte. To znaczy, że w końcu jest kompletne i teraz musi przejść przez tryby biurokracji. Może to trwać nawet trzy miesiące, ale nam już się nie spieszy... Zima za pasem więc chyba lepiej żeby ruszyli z budową na wiosnę.

 

 

24.09.2011

 

Kolejny list od Wydziału Architektury: papiery jednak nie są kompletne, nie widać garażu na widokach, brakuje jakiegoś wyliczenia. Dają dwa tygodnie na poprawki. Ręce mi opadły...

 

W końcu, po miesiącu oczekiwań, dostałam informacje na temat dachówki i drzwi wejściowych. Dachówka jest tylko cena dwa razy więcej niż było mówione. Drzwi wejściowe kosztują 3.400 dodatkowo, nieźle sobie policzyli. Trzeba znów z budżetem pokombinować...

 

 

27.09.2011

 

Nie mogę dodzwonić się do naszej firmy budowlanej, ani w naszym odziale ani w siedzibie głównej nikt nie podnosi słuchawki... Wybiło ich czy co?

 

W końcu zadzwoniłam do pana S z prośbą o pomoc. Zadzwonił wieczorem i jak usłyszał w czym rzecz to był mocno zrezygnowany. Obiecał ruszyć sprawę, bo czasu zostało niewiele. Jedynie na niego możemy liczyć...

 

 

28.09.2011

 

Dzień na słuchawce. Najpierw zadzwonił pan R i poinformował mnie, że zadzwonił do Wydziału Architektury, wszystko już wie i w poniedziałek powinni dostać brakujące papiery.

 

Następnie musiałam zadzwonić do agencji i dopytać się o pozwolenie na podłączenie do kanalizacji. Okazało się, że kontrakt, który dostaliśmy kilka dni temu to wstępne pozwolenie, trzeba je skopiować i dostarczyć naszej firmie i Wydziałowi Architektury. Właściwe pozwolenie dostaniemy jak wszystko będzie wybudowane i sprawdzone. Dobrze, jeden z dwóch niezbędnych papierów już mamy...

Edytowane przez Da_Lena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

07.10.2011

 

W końcu odezwała się nasza projektantka.

 

Dachówka już jest, kamień spadł mi z serca. Tylko dodatkowy koszt jest źle wyliczony. Na moje pytanie dlaczego tak dużo musimy dopłacić usłyszałam, że przecież mamy 245m2 dachu. Mocno mnie to zdziwiło, bo dom w obrysie ma ciut ponad 100m2 i okap mamy minimalny, dach wychodzi około 125m2. Trochę się zmieszała, ma to jeszcze raz sprawdzić z kolegą. Kolejna wpadka pani architekt...

 

Ceny drugiego wariantu drzwi wejściowych jeszcze nie wyliczyła...

 

No i schody jakoś spać mi nie dają, a dokładnie poręcz na piętrze. Po wielu przemyśleniach w kontrakcie mamy schody stalowe i tak: poręcz przy schodach ma tralkę poziomą, na piętrze zaś pionową (ze względu na małe dziecko i jego bezpieczeństwo). Totalnie nie podoba mi się to pomieszanie tralek. O ile podział w poziomie bardzo mi się podoba, o tyle podział w pionie robi się przyciężki i razi mnie ten miszmasz. Najlepiej byłoby zamontować szklaną balustradę, ale to byłoby kilka ładnych metrów i kilka tysięcy dodatkowo. Inne rozwiązanie to wymurować balustadę, ale musiałaby mieć około 18cm szerokości, a wtedy korytarz robi się wąski, o regale na książki mogę zapomnieć i przy drzwiach do pokoju dziecięcego nie ma miejsca na takie rozwiązanie. Balustrada z betonu lub żelbetu, według naszej projektantki, byłaby podobnej grubości. Ma jeszcze o to popytać kolegów konstruktorów.

No i wysokość też wydaje mi się za mała, co prawda w przepisach minimalna to 90 cm, ale dla mnie 100cm jest jakoś bardziej wygodnie i solidne.

 

 

22.10.2011

 

MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!!!!!!!!!!

 

Po miesiącach nerwów, ponaglania i wyczekiwania mamy najważniejszy papier w ręku. :yes::yes::yes:

 

W poniedziałek zadzwoniłam do Wydziału Architektury czy już teraz mają komplet papierów i okazało się że w końcu tak, choć nie do końca wizualnie taki jak by chcieli. Na moje pytanie jak długo może trwać oczekiwanie na pozwolenie na budowę usłyszałam, że teraz powinno pójść już szybko. Mieli to jeszcze przesłać do Wydziału Planowania, czy zgadza się z projektem wstępnym. Założyłam więc, że szybko = jakieś trzy tygodnie i wtedy powinniśmy dostać wyczekiwany papier. A dziś zaglądam do skrzynki i widzę niepozorną kopertę w Urzędu Miasta. Jak ją otworzyłam to musiałam kilka razy przeczytać, żeby uwierzyć literkom na papierze. Normalnie jeszcze do końca nie wierzę... Biurokracja w ciągu tygodnia, jak tylko dokumentacja była kompletna, wydała pozwolenie na budowę...

 

Jak pomyślę, ile czasu staraciliśmy przez opieszałość naszej firmy budowlanej i że jak pracowaliby tak sprawnie jak urzędy to już mieszkałabym na swoim, to lekko ciśnienie mi się podnosi...

 

Niestety jest jak jest i tylko spokój może nas uratować. Muszę uzbroić się w cierpliwość, niech budują dłużej byle solidnie.

 

Rety jak się cieszę... Chyba trzeba szampana otworzyć z tej okazji... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

17.11.2011

 

Ostatnie tygodnie upłynęły na ostatnich poprawkach planów, zapłaceniu kolejnej raty naszej firmie budowlanej, zapłaceniu za pozwolenie na budowę. I na lekkiej odsapce od stresu papierologicznego. :cool:

 

 

Dzisiaj sprawdziłam dodatkowe kontrakty na ostatnie zmiany w projekcie: dachówka będzie Creaton Domino, balustrada schodów zmieniona, nowe drzwi wejściowe zatwierdzone. Zmiany nie były takie drogie. W poniedziałek wyślę wszystko do naszej projektantki i ostatecznie etap planowania zostanie zamknięty. :D

 

 

Kolejnym etapem będzie przetworzenie naszej dokumentacji na wszelkie plany techniczne, zamówienie materiałów i po czterech tygodniach wszystko będzie gotowe do budowy. Oczywiście ze względu na porę roku budowa ruszy pewnie na wiosnę, choć o tym zdecyduje nasz kierownik budowy. Spotkanie z nim planujemy na grudzień lub po nowym roku.

 

 

Do tego czasu powinniśmy dostać zaświadczenie z Wydziału Górnictwa, ostatni papierek, że na naszej działce nie ma jakichś złóż czy starych bunkrów. Trochę dziwne takie zaświadczenie, bo odwierty geotechniczne były robione na naszej działce i nic niezwykłego nie znaleźli, a zresztą sąsiedzi dookoła się pobudowali i to już powinno wystarczyć. No ale niech żyje papierologia... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak piszę co się działo u nas do tej pory, a ani słowa nie napisałam o domu. :)

 

Budujemy dom energooszczędny, zresztą w miejscowym planie zagospodarownia przestrzennego jest warunek, że domy muszą być wybudowane conajmniej w standardzie KfW-Effizienzhaus 70 (EnEV 2007).

 

Budujemy na płycie fundamentowej.

 

Ściany zewnętrzne: pustaki ceramiczne, płyty styropianowe, tynk silikonowy; gr.35cm, U=0,19 W(m²K)

 

Ściany wewnętrzne: masywne z pustaków ceramiczynych, tynk cementowo-wapienny.

 

Okna PCV 6-komorowe, potrójnie szklone, w kolorze antracyt, U=0,6 W(m²K)

 

Parapery zewnętrzne aluminiowe.

 

Wszystkie okna z żaluzjami zewnętrznymi ze skrzynką nadproża ROKA-SHADOW WDVS-NB.

 

Drzwi zewnętrzne PCV 5-komorowe w kolorze anrtacyt, uchwyt slaowy zinterowany, model 6497.

 

Drzwi wewnętrzne pełne, białe.

 

Strop pomiędzy piętrami będzie z płyt żelbetowych prefabrykowanych.

 

Dach: dachówka Creaton Domino w kolorze łupka, izolacja z wełny mineralnej 24cm; U=0,19 W(m²K).

 

Ogrzewanie: ciepło do ogrzewania domu będzie z elektrociepłowni. Chcieliśmy pompę ciepła, ale w planach zabudowy tylko domy pasywne mogą ją mieć, cała reszta musi być podpięta do systemu centralnego. W całym domu będzie ogrzewanie podłogowe.

 

Wentylacja mechaniczyna z odzyskiem ciepła i baypassem letnim.

 

Deszczówka będzie zagospodarowana, ogród i toalety, zrestą taki jest wymóg w warunkach zabudowy, cysterna betonowa z filtrem zewnętrznym, 6700l, pompa Wisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dostaliśmy ostatni papierek. Oficjalnie na naszej działce nie ma żadnych kopalin czy innych skarbów. :D

 

Kolejny raz biurokracja państwowa załatwiła sprawę szybciej niż powinna. :cool:

 

W końcu mamy wszystkie papiery potrzebne do rozpoczęcia budowy. :yes: Bardzo się cieszę, że ten etap na drodze co własnego domu mamy już za sobą. W naszym przypadku strasznie długo trwało, bo rok i parę dni, to całe dopinanie projektu i załatwianie pozwoleń. No i kosztowało nas sporo nerwów, czasem mieliśmy ochotę rzucić to wszystko w diabły... :( Na szczęście jakoś przetrzymaliśmy i teraz zbieramy siły na przetrwanie etabu budowy. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

12.02.2012

 

Ostatnio niewiele się dzieje, mrozy przyszły i czekamy na lepsze czasy... ;)

 

W międzyczasie zażegnaliśmy jeden kryzys papierowy. Nasza projektantka zapomniała o zleceniu sprawdzenia statyki budynku. Na szczęście dosyć szybko to poszło i teraz tylko pogoda stoi na drodze do ozpoczęcia budowy.

 

Dlatego póki nie ruszymy to będę wklejać inspiracje.

 

Generalnie wnętrza na parterze mają być monochromatyczne z mocnymi akcentami kolorystycznymi.

 

Na początek inspiracje kuchenne.

 

http://i42.tinypic.com/1rf8fa.jpg

 

http://i39.tinypic.com/e66igw.jpg

 

http://i41.tinypic.com/30c7rys.jpg

 

http://i40.tinypic.com/5x67n7.jpg

 

http://i43.tinypic.com/mbof11.jpg

 

http://i41.tinypic.com/296lkkm.jpg

 

http://i40.tinypic.com/r92arp.jpg

 

http://i43.tinypic.com/1gi3nl.jpg

 

http://i39.tinypic.com/14v788w.jpg

 

http://i42.tinypic.com/ipqk28.jpg

 

http://i40.tinypic.com/1zobvo3.jpg

Edytowane przez Da_Lena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dziennik się trochę zakurzył, ale ostatnio niewiele się działo. Przyszła zima i mrozy, więc wiadomo było, że pierwszą łapatę wbijemy raczej w okolicach połowy marca.

 

W międzyczasie w końcu spotkaliśmy się z naszym kierownikiem budowy, wszystko sobie wyjaśniliśmy, plik papierów popodpisywaliśmy, robi wrażenie kompetentnego i zorganizowanego. Najważniejsze, że komunikacja z nim jest błyskawiczny, oddzwania i odpowiada na maile jeszcze tego samego dnia.

 

I żeby nie było tak różowo to wyszło jeszcze kilka kwiatków:

 

- Żaluje zewnętrzne w kontrakcie były w kolorze zielonym, my wybraliśmy ciemne aluminium, projektantak pomyliła numer. Na szczęście udało mi się to złapać zanim okna i żaluzje zostały zamówione.

 

- Był wielki problem z prądem na budowę. Skrzynka rozdzielcza elektrowni była pełna, bo wokół nas sporo się buduje, nie było wiadomo kiedy ktoś odda przyłącze. Alternatywa: poprowadzenie prądu bezpośrednio na działkę kosztowałaby nas 4.000. Z pomocą przyszedł nam sąsiad i zgodził się na podłączenie do swojej skrzynki. W międzyczasie jednak zwolniło się jedno przyłącze i mamy prąd bez zawracania głowy sąsiadowi.

 

- Mamy problem z wysokością posadowienia garażu. Podłoga w garażu zaprojektowana była 15cm niż podłoga w domu. W pozwoleniu na budowę jest 45cm niżej! Jakoś mi to przy sprawdzaniu papierów umknęło... Teraz główny architekt debatuje z wydziałem architektury jak to załatwić przy minimalnych zmianach w papierach. W związku z tym garaż będzie montowany na końcu budowy.

 

- Sąsiedzi postawili na końcu naszej działki huśtawkę. Nie przeszkadzało nam to póki ziemia i tak leżała odłogiem, ale teraz prace ruszą lada moment i huśtawka musi zniknąć. Dwa razy prosiliśmy, żeby ją zabrali, ale okazuje się, że jest tak ciężka, że muszą sami nie mogą jej z miejsca ruszyć. Uprzedziliśmy naszego speca od robót ziemnych, jakoś rozwiąże ten problem, tylko nie wiem czy sąsiedzi będą zadowoleni...

 

Zresztą nie bardzo rozumiem, jak można na cudzej działce bajzel robić... :confused: Najpierw przez pół roku leżała u nas hałda ziemi (na szczęście znikła), dodatkowo małe składowisko śmieci sąsiedzi sobie zrobili (mało brakowało a sąsiedzkie stosunki zaczęłyby się od wypominki, ale machnęłam ręką), no i stawiają rzeczy których potem nie są w stanie sami usunąć...

 

Pozy tym sporo się wokół pozmieniało.

 

http://i41.tinypic.com/nedea1.jpg

 

http://i39.tinypic.com/2gulauf.jpg

 

http://i44.tinypic.com/1zp1dso.jpg

 

http://i42.tinypic.com/2dsjp5z.jpg

 

I jeszcze... Geodeta kołki powbijał i jakiś ten nasz dom tyci tyciusieńki się wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

24.03.2012

 

Wiosna chyba na dobre się rozgościła, słońce pięknie świeci, ptaszki świergolą, ludzie w krótkich rękawkach latają po dworze... :cool:

 

Pan G, od prac ziemnych powiedział, że zaczyna we wtorek. To był drugi termin, pierwszy nie wypalił, bo poprzednia praca trochę mu się przeciągnęła, więc pojechaliśmy sprawdzić czy coś się ruszyło.

 

I faktycznie prace się zaczęły: zdjął humus pod domem, przygotował ziemię pod budowę fundamentów i płyty, zrobił drenaż opaskowy, dojazd dla ciężarówek wysypał tłuczniem. :D

 

http://i44.tinypic.com/250jb52.jpg

 

http://i42.tinypic.com/iqy25d.jpg

 

http://i41.tinypic.com/3499z4g.jpg

 

http://i41.tinypic.com/15wcqpg.jpg

 

http://i39.tinypic.com/xfu8gm.jpg

 

http://i41.tinypic.com/nxj6o.jpg

 

 

W końcu, po wielu miesiącach,

 

NASZA BUDOWA RUSZYŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!

:lol2: :lol2: :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

01.04.2012

 

W tym tygodniu miała być zrobiona płyta fundamentowa. Niestety kierwonik budowy zapomniał powiadowić geodetę i nie zrobił ław sznurowych, więc planowane na czwartek roboty trzeba było przesunąć na następną środę. Geodeta w sobotę wyznaczył punkty na ławach sznurowych, firma nazwoziła materiały do zbrojenia i ocieplania płyty.

 

http://i41.tinypic.com/1zvaeiv.jpg

 

http://i44.tinypic.com/ben8j.jpg

 

http://i42.tinypic.com/25rf4n5.jpg

 

http://i42.tinypic.com/idylva.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

04.04.2012

 

W końcu prace ruszyły! :lol2:

 

Z tygodniowy opóźnieniem ekita od płyty fundamentowej weszła na plac. Ekipa składa się z trzech panów: małomównego, dużomównego i szefa. Ich plan na dzisiaj to płyta fundamentowa od A do Z.

 

Najpierw ustawili dodatkowe ławy sznurowe, rozciągneli różowy sznurek, odrysowali różowym sprayem obrys płyty. I robota ruszyłam, szef za kierownicą koparki kopał fundamenty, panowie równali je jeszcze łopatami, robili wykop pod studzienkę na przyłącza mediów.

Jakoś trudno mi było uwierzyć, że trzech facetów da radę zrobić wszystko w jeden dzień...

 

http://i40.tinypic.com/sxkt1g.jpg

 

http://i40.tinypic.com/24nsj.jpg

 

http://i44.tinypic.com/1zzrscp.jpg

 

http://i40.tinypic.com/33253yb.jpg

 

http://i44.tinypic.com/eqnk45.jpg

 

http://i44.tinypic.com/1ouln5.jpg

 

 

Po trzech godzinach przyjechałam z ciastem i świeżą kawą. W między czasie dźwig zainstalował studzienkę w wykopie, a panowie przygotowali różowe XPSy do ocieplenia fundamentów, ułożyli zbrojenie w wykopie i wkopali odpływy kanalizacyjne.

 

http://i44.tinypic.com/4ut004.jpg

 

http://i43.tinypic.com/2z5oc2w.jpg

 

http://i43.tinypic.com/dbh00i.jpg

 

http://i41.tinypic.com/ip789k.jpg

 

 

Kolejna inspekcja była już po odebraniu synka z przedszkola. O ile o 13.00 bałam się, że nie dadzą rady dziś skończyć, to o 16.00 fundamenty były już zalane i zaczęło się zalewanie płyty. Całe żelastwo zgromadzone na działce zostało zapakowane w miejsce docelowe płyty, ułożone na folii kubełkowej, zgrabnie powiązane i zostało już częściowo zalane WU-Betonem.

Młodszy Inwestor oczy miał jak spodki jak zobaczył betoniarkę z tak bliska, a jak jeszcze pompa zaczęła lać beton to zwiał na bezpieczną odległość...

 

http://i39.tinypic.com/23ur6us.jpg

 

http://i43.tinypic.com/1z4x3j6.jpg

 

http://i41.tinypic.com/f1bgpf.jpg

 

http://i44.tinypic.com/fuctcl.jpg

 

http://i41.tinypic.com/2n8vs4g.jpg

 

http://i43.tinypic.com/168sw84.jpg

 

http://i39.tinypic.com/34ep8ab.jpg

 

http://i42.tinypic.com/k9gkch.jpg

 

http://i39.tinypic.com/w1a4bm.jpg

 

 

Zgodnie z tradycją pieniążki zostały zatopione w betonie. :yes:

 

http://i39.tinypic.com/33z8ec2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11.04.2012

 

Ostatnio nie doczekałam końca robót, więc dziś pojechałam sprawdzić jak wygląda gotowa płyta.

 

Niestety nie mogłam podelektować się „chodzeniem po domu”, bo palety z pustakami na płycie poustawiali i mało miejsca na spacerowanie zostało.

 

http://i41.tinypic.com/2cztxxc.jpg

 

http://i44.tinypic.com/35a3crn.jpg

 

http://i39.tinypic.com/243183p.jpg

 

http://i42.tinypic.com/2gv7bch.jpg

 

Dwie rzeczy mnie martwią:

 

1. Studzienki retencyjne drenażu są strasznie daleko od narozników domu. Co prawda dojdzie jeszcze ocieplenie, jakieś 20cm, ale i tak za daleko są. :eek: Trzeba to będzie jestczce raz obgadać...

 

http://i39.tinypic.com/1hcm77.jpg

 

http://i44.tinypic.com/21jdfh0.jpg

 

 

2. Płyta miała wystawać jakieś 4-6cm ponad poziom ulicy. Jak dla mnie jest na poziomie ulicy... :confused:

 

http://i39.tinypic.com/9fwlj7.jpg

 

http://i41.tinypic.com/292n3ag.jpg

 

Pod naszą nieobecność mieliśmy też niezapowiedzianego gościa... :D

 

http://i41.tinypic.com/4iizgw.jpg

 

Murowanie parteru zaplanowane jest na piątek, niezła data ;), ma trwać trzy dni. Zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15.04.2012

 

„Wow” to najczęściej wymawiane przeze mnie słowo dzisiaj. :p

 

Pojechaliśmy na działkę sprawdzić czy coś się ruszyło. Telefonu od szefa ekipy nie było, więc założyłym, że nie zaczeli. Ale pogoda piękna, Bartek płyty jeszcze nie widział i tak, w formie spaceru, pojechaliśmy.

Na działce naszym oczom ukazały się kompletne mury zewnętrzne parteru. :jawdrop: Panowie zgodnie z planem weszli w piątek i w ciągu jednego dnia postawili ściany. Już przy płycie widziałam, że wszystko idzie im szybko i sprawnie, ale to prawie powaliło mnie na kolana. Tempo mają zawrotne... :)

 

http://i44.tinypic.com/548xvm.jpg

 

http://i44.tinypic.com/34g8z1i.jpg

 

http://i42.tinypic.com/e7gdh5.jpg

 

Pokój techniczny, gabinet

http://i44.tinypic.com/2s17qlv.jpg

 

Pokój techniczny, WC, drzwi wejściowe

http://i42.tinypic.com/5o6vch.jpg

 

Okna tarasowe w salonie, okno w jadalni, w kuchni i drzwi tarasowe w gabinecie.

http://i40.tinypic.com/xb0eoy.jpg

 

Drzwi wejściowe

http://i39.tinypic.com/zmehhy.jpg

 

WC, drzwi wejściowe

http://i40.tinypic.com/11wg1m1.jpg

 

Gabinet, pokój techniczny

http://i42.tinypic.com/3094wph.jpg

 

Jadalnie, kuchnia, gabinet

http://i43.tinypic.com/v5zqdw.jpg

 

Nasz dom nabiera kształtu, na rysunkach jakoś nie czuje się tej przestrzeni. Teraz mogę ocenić wielkość domu, nie jest wielki (to już wiedziałam), ale mały też nie (a tego się obawiałam)... Okna będą duże, ściany wysokie. Oczywiście jak przyjdzie sufit to wszystko trochę „siądzie”, ale i tak będzie dobrze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.04.2012

 

Rano, z ciepłą kawą i ciastem, pojechałam sprawdzić postęp robót. Wczoraj pogoda nie była najlepsza na murowanie, pochmurno i przelotne kapanie z nieba, więc nie spodziewałam się nie wiadomo czego. W poniedziałek panowie jednak wymurowali wszystkie ściany wewnętrzne. Dzisiaj szykowali się do szalowania stropu, rozstawiali stemple. Jutro przyjadą płyty z dolnym zbrojeniem, na to pójdzie górne zbrojenie, pomiędzy kable elektryczne, zrobione zostaną pustki dla elektryki i wentylacji i wszystko zostanie zalane betonem. :D

 

Ściany piętra zaczną rosnąć prawdopodobnie od wtorku przyszłego tygodnia. :lol2:

 

Obgadałam z szefem drobne zmiany, wnęka pod prysznicem i przesunięcie punktów świetlnych w suficie. Muszę kupić tylko gotowe nadproże. A skoro to takie proste i niezbyt kosztowne to skuszę się też na wnękę nad wanną. ;) W poniedziałek będę musiała pojechać do centrum budowlanego.

 

Przyjechała też ekipa od rusztowania i praca wre. :)

 

Gabinet, a właściwie moja pracownia.

http://i43.tinypic.com/qp4b6h.jpg

 

Pokój techniczny i WC.

http://i42.tinypic.com/14o8le.jpg

 

Salon

http://i39.tinypic.com/2n9cjzs.jpg

 

Salon z drugiej strony

http://i39.tinypic.com/15iucl.jpg

 

Jadalnia z zewnątrz

http://i40.tinypic.com/vpz4o8.jpg

 

Kuchnia z zewnątrz

http://i41.tinypic.com/e0k686.jpg

 

Pracownia z zewnątrz

http://i39.tinypic.com/9lbbrl.jpg

 

http://i44.tinypic.com/2ltoi2s.jpg

 

http://i40.tinypic.com/20jrb5g.jpg

 

http://i44.tinypic.com/63umaw.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18.04.2012

 

Wizyta w kolejnym studiu kuchennym załatwiona. Nie pisałam o pierwszej więc po kolei...

 

W poniedziałek pojechałam do mega sklepu meblowego, mają tam studio mebli kuchennych z różnych przedziałów cenowych. Zdecydowałam się na średnią półkę cenową. Po czterech godzinach rozrysowywania przez pana mojej propozycji, a chyba powinno to wyglądać inaczej, otrzymałam kwotę ponad 29.000 za kuchnię. Jak poprosiłam o rysunki i wizualizacje dla męża to otrzymałam wydruki na żenująco niskim poziomie. Taktyka obchodzenia się z klientem zupełnie mnie zniechęciła. :mad:

 

Dziś odwiedziłam małe studio z produktami z wższej półki. Najpierw dałam teczkę z moimi propozycjami, pan projektant był zachwycony, że tak rzeczowo i profesjonalnie wszystko przemyślane i przygotowane, to przyspieszy proces przygotowania ofety. Potem dokładnie wypytał mnie czego oczekuję, jaki rodzaj frontów, jaki blat, jaki sprzęt... Dał swoje propozycje, które bardzo przypadły mi do gustu.Zamiast szkła polecił mi fronty lakierowane na połysk. Ze sporą nieufnością podchodzę do tego typu frontów, po jakimś czasie nie wyglądają już tak gładko i ładnie. Ale okazało się, że możemy zrobić akrylowane fronty, które co dwa lata lub w miarę potrzeby można odnowić specjanym preparatem. Do tego wyglądają super i są bardzo miłe w dotyku. Podejście pana projektanta do klienta było takie jak oczekiwałam, pełen profesjonalizm i celne uwagi. :D Tylko coś czuję, że jak dostanę kosztorys to się przewrócę... :jawdrop:

 

Coraz bardziej przychylam się do zamówienia kuchni w Polsce., za kwotę którą mamy w budżecie dostanę bardzo dobrą kuchnię, tutaj musiałbym zapłacić dwa razy więcej. Co prawda mam kilka wątpliwości, ale może warto zaryzykować...

 

Kolejnym punktem dnia były odwiedziny na budowie. Dziś planowane było zrobienie stropu między parterem i piętrem. Zatrzymałam się po drodze na kawę i na budowę przyjechałam 10 minut przed betonowaniem, czyli idealnie. Ostatnio, przy fundamentach lekko się spóźniłam i nie mam kompletnych zdjęć zbrojenia czy instalacji kanalizacyjnej. Panowie zajęli się kawą, a ja wdrapałam się na rusztowanie i zrobiłam w końcu porządną dokumentację zdjęciową. :yes:

 

http://i43.tinypic.com/m8pes2.jpg

 

http://i44.tinypic.com/hva4a9.jpg

 

http://i43.tinypic.com/iwp0n9.jpg

 

http://i40.tinypic.com/k1clc8.jpg

 

http://i40.tinypic.com/34phmjm.jpg

 

http://i40.tinypic.com/6ia9ax.jpg

 

http://i42.tinypic.com/23jsdtu.jpg

 

http://i44.tinypic.com/rivwr7.jpg

 

http://i41.tinypic.com/2n6euj9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.04.2012

 

Tracycyjnie: sobotnia inspekcja inwestorska na budowie. Młodszy inwestor bardziej zainteresowany był huśtawką u sąsiadów niż budową, ale co tam, ważne, że miał frajdę. :D

 

Strop jest gotowy, mogłam przejść się po piętrze. :yes:

 

Pracownia

http://i49.tinypic.com/1z1ftzt.jpg

 

Salon

http://i45.tinypic.com/15gxg5e.jpg

 

http://i47.tinypic.com/vmsn0y.jpg

 

http://i48.tinypic.com/90vfjk.jpg

 

http://i49.tinypic.com/s6p1e0.jpg

 

Strop

http://i50.tinypic.com/30mqykh.jpg

 

http://i50.tinypic.com/2hzolex.jpg

Edytowane przez Da_Lena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26.04.2012

 

W końcu ruszyło murowanie ścian piętra. O 11.00 całkiem sporo już wymurowali. Nie bardzo można się połapać co gdzie będzie, bo wszędzie stoją palety z pustakami. Najważniejsze, że praca wre... :)

 

Zapytałam o punkty świetlne na suficie. Ten przesunięty nie został przesunięty, bo wypada pomiędzy starym a nowym wymiarem, może będzie pasował. Brakująceo kabla nie położyli, bo nasza firma go nie zleciła. Punkt świetlny zaplanowali, ale pociągnięcia kable już nie... :bash: Na szczęście elektryk może to naprawić choć będzie musiał przewiercić cały strop.

 

http://i50.tinypic.com/ycqro.jpg

 

http://i49.tinypic.com/xdfbbl.jpg

 

http://i46.tinypic.com/dniruo.jpg

 

http://i45.tinypic.com/2d91h1l.jpg

 

http://i48.tinypic.com/fu105w.jpg

 

http://i45.tinypic.com/6o28uc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28.04.2012

 

Weekend zapowiada się super. Pogoda iście letnia, krótki rękawek jak najbardziej wskazany.

:D

W formie spaceru pojechaliśmy na budowę. Bartek kręcił nosem, Julian też był średnio zadowolony, nie podzielają entuzjazmu mamusi. :p

 

Wszystkie ściany piętra zostały wybudowane. W przyszłym tygodniu będą robione nadprożna i podciągi.

 

Kilka zdjęć z środka...

Korytarz na piętrze

http://i46.tinypic.com/34tak29.jpg

 

http://i47.tinypic.com/29p6gyq.jpg

 

Wejście do pokoi dzieci

http://i49.tinypic.com/2nk16k6.jpg

 

http://i47.tinypic.com/29c30rb.jpg

 

http://i46.tinypic.com/2zdw4uv.jpg

 

http://i50.tinypic.com/24wcwms.jpg

 

... i z zewnątrz.

 

http://i49.tinypic.com/9rlnjt.jpg

 

http://i49.tinypic.com/33bli83.jpg

 

http://i50.tinypic.com/316lnv4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

02.05.2012

 

Wieczorem dostałam wycenę dodatkowej elektryki... i się przewróciłam. :jawdrop:

 

Za dodatkowe gniazdka, punkty oświetleniowe, wtyczki antenowe wycenili się na 7,700. I w tym nie ma centralnego sterowania żaluzjami. :bash: Siadłam od razu i zaczęłam wyrzucać wszystko bez czego możemy się obejść. O 1.30 w nocy staneło na kwocie 4.500, to 1.300 powyżej budżetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

07.05.2012

 

Rano pojechałam sprawdzić jak wyglądają skończone ściany piętra. W piątek panowie kończyli robotę, ale ze względu na natłok innych spraw nie mogłam pojechać na budowę. Szkoda, bo chciałam im osobiście podziękować za sprawną, solidną i szybką pracę. Będzie musiał wystarczyć telefon. :)

 

Dom przez ostatni tydzień urósł niewiele, no ale teraz to już tak szybko w górę rosnąć nie będzie. Wszystkie podciągi i nadproża wybetonowane, pojawiła się gustowna szara opaska na wszystkich murach. ;)

 

Rusztowanie też trochę urosło.

 

http://i46.tinypic.com/209391f.jpg

 

http://i50.tinypic.com/2q2ea7r.jpg

 

http://i47.tinypic.com/315mzpz.jpg

 

http://i45.tinypic.com/2ngea94.jpg

 

http://i49.tinypic.com/311uyom.jpg

Edytowane przez Da_Lena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...