Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Da_Leny


Da_Lena

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
  • 5 months później...

Hej, dzieki za odwiedzinki w moim watku. Przeczytalam Twoj dziennik i sie za glowe zlapalam. Kurcze, albo nie jestem na etapie podobnym do Waszego i wszystko przed nami, albo to wszystko inaczej u nas wyglada. My tez poprzerabialismy wszystko w domku, ale nasza architektka to zupelnie inna bajka... Mieszka gdzies pod Lipskiem, ale byla u nas w domu ze trzy razy, a na etapie projektowania meilowalismy az iskrzylo:P Ona wysylala szkic jednego dnia, dostawalismy to rano, ja poprawialam, nanosilam uwagi, wysylalam popoludniu, albo wieczorem, rano w skrzynce mialam kolejny szkic z naniesionymi poprawkami. To trwalo z dwa tygodnie, kiedy juz nie mialam czego sie przeczepic:P. W miedzyczasie wspolpracowala z geodeta, ktory pojawial sie na naszej dzialce, mierzyl, sprawdzal, wysylal do pani architekt. Byla ze dwa razy na naszej dzialce, zeby sie jeszcze wszystkiemu sama przyjrzec. Przed wyslaniem papierow o pozwolenie na budowe, przesiedziala u nas w domu z 5 godzin , w tym oczywiscie w miedzyczasie przejazdzka na miejsce przyszlej budowy. Potem gotowe papiery, wyslanie, nie brakowalo nic... Tyle, ze moze u nas az nie bylo takich wymagan, jakie byly u Was.. Pozdrawiam serdecznie!

A jak u Was teraz? Juz budujecie? Juz wybudowaliscie? Na jakim jestescie etapie?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witaj Jagielon! :)

 

Nasza projektanktka to albo totalnie niezorganizowana osoba albo tak jest zawalona robotą, że często-gęsto ma niewyróbki... :o No ale jak się buduje kilka tysięcy domów rocznie to mogę sobie wyobrazić, że projektanci czasem nie wyrabiają... Do tego doszło, że ja raczej wymagająca jestem i mam konkretne wymagania, które produkują dodatkową robotę, i w takim zestawiniu o spięcia nie trudno. :p

 

Myślę, że firmy mają trochę inny system pracy. Nasza firma ma kilka dużych siedzib w całych Niemczech, tam się jedzie na rozmowę, wszystko omawia, robi pierwsze poprawki i wybiera wszystko do domu. Potem ewentualne poprawki przez mail albo na następną rozmowę i tak do skutku.

 

Mniejsze firmy zatrudniają pewnie architektów z okolic klienta i wtedy kontakt jest łatwiejszy.

 

No ale coś za coś... :rolleyes:

 

Do tego nasze miasto jest specyficzne i tu też były tarcia biurokratyczne.

 

Na szczęście ten etap mamy za sobą, prawie już zapomniałam o wszystkich wpadkach i nerwach. ;) Na szczęście nasz kierownik budowy wygląda na dobrze zorganizowanego, zawsze odbiera jak się do niego dzwoni, a jak nie może to oddzwania tego samego dnia, na maile też odpowiada błyskawicznie. Oby tak dalej było... Opinie o nim też są dobre, oddaje domy przed czasem, co jest dla nas bardzo ważne, bo nie chcemy się budować latami (tak jak nasi sąsiedzi).

 

U nas budowa właśnie ruszyła, w połowie tego tygodnia zaczęły się prace ziemne. W niedzielę pojedziemy sprawdzić co zrobili. :lol2:

 

Więc jak wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem prac to pod koniec sierpnia budowa będzie zakończona, wrzesień przewidujemy na ostateczną wykończeniówkę i przeprowadzkę. Jak będzie pośliz miesiąc czy dwa to też tragedii nie będzie. ;)

 

Pozdrawiam serdecznie. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Również się dołączam do oglądających-kibicujacych :-) Fajny domek, fajnie piszesz, i fajne wnętrza się zapowiadają :-)

chociaż trochę Cię to nerwów kosztowało;) Mam nadzieję i trzymam za to kciuki, że dalszy etap nie będzie już tak mozolny i problematyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Witam Was serdecznie! I dzięki za miłe słowa. :D

 

Już myślałam, że piszę tak sama dla siebie...

 

Faktycznie trochę nerwów kosztowało nas planowanie, ale teraz już jest etap budowania, efekty prac są już namacalne i powoli idziemy do przodu. W piątek mieli zacząć murowanie ścian, jutro jedziemy sprawdzić jakie są postępy.

 

Nad wnętrzymi głowkuję, bo mamy ściśle określony budżet i mój M stoi na straży, żebym za bardzo nie szalała. ;) Pomysłów mam wiele i teraz muszę jakoś je pomieścić w ramy finansowe. Od poniedziałku zaczynam maraton po studiach kuchennych. :wiggle: I jeszcze parapety muszę znaleźć... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Nefer! :)

 

Najważniejsze, że w końcu ją zabrali... Teraz stoi na ostatniej niezabudowanej działce, ale i tam prace pewnie niedługo się zaczną. Wtedy będą musieli zabrać ją do siebie, tylko będą potrzebowli pewnie do tego dźwigu... Ja też nie rozumiem jak można zbudować wielką huśtawkę w nie swoim ogródku. :confused:

 

A rozwój wypadków u nas rozwinął się błyskawicznie i dzisiaj mamy gotowy strop pomiędzy parterem i piętrem. :wiggle:

W przyszłym tygodniu ekipa ma postawić ściany piętra. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Uwielbiam takie nowoczesne bryły :) i żałuję, ze sama takiej nie mam :/ - typowy dom piętrowy ze skosami... ale jedno mamy wspólne - małą dzialeczkę, na której stoi dom. U mnie jest to 5,6 ara. I z jednej strony ciesze się z mojego budującego się domu, a z drugiej strony brak prywatności.... a jak Ty na to patrzysz?

W każdym razie kibicuję!!!!! i podziwiam, bo naprawdę super wyglądają te nowoczesne "klocki"! zazdroszczę!!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj beti:)! :welcome:

 

Dziękuję za miłe słowa. :)

 

Niestety nasz dom to nie do końca typowy klocek, mamy dwa dachy jednospadowe 15°. ;)

 

W naszym sąsiedztwie wszystkie działki są małe, sąsiedzi po lewej mają po 340m2, największe działki to 560m2. Ale tutaj już tak jest: budujemy w miaście i ziemia jest kosmicznie droga, mała działka to jedyne wyjście jak chce się mieć swój domek. :p

 

Myślę, że z tą prywatnością nie będzie tak źle... ;) Wszyscy nasi sąsiedzi to rodziny z dziećmi i dzieci są w większości kilkuletnie, więc nikomu raczej nie powinny przeszkadzać hałasy związane z dzieckiem. Będziemy mieli więcej miejsca niż teraz (mieszaknie z balkonem) i żadnych sąsiadów na dole skarżących się na biegające po domu dziecko czy piszczące z radości na balkonie. :p Nasz kawałek trawnika może nie będzie wielki, ale zamierzam ogród fajnie zagospodarować, obsadzić płot krzakami i jakoś tą minimalną prywatność wyczarować. :D

 

Jak widać na razie jestem nastawiona optymistycznie, ale jak to faktycznie będzie przekonam się dopiero po przeprowadzce. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...