Pleśń na meblach

[happygirl1984]

Słuchajcie, mam poważny problem. Mieszkamy w piwnicy (taki niski parter) w dwóch pokojach. Jest tu wentylacja grawitacyjna, sprawna. Pokoje sąsiadują z garażem. Dom nie jest ocieplony i nie będzie póki co. Mieszkamy już 2-3 lata i w tym roku pojawiła się pleśń na meblach i innych powierzchniach. Nie wiem dlaczego, skąd ona się bierze. Cały czas mam otwarte okna, wentylacja też działa. Pranie wynoszę na zewnątrz. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Zmywam ją sukcesywnie ze środkiem dezynfekującym, ale ona dalej się pojawia. Boję się wpływu tej pleśni na nasze zdrowie. Nie mamy możliwości wyprowadzki. Co zrobić????

[Żona Adwalka]

Hej!

Nie wiem czy Ci pomogę, ale miałam podobny problem w mojej piwnicy. Pleśń pojawiała się na gdzieniegdzie na meblach i na niektórych rzeczach schowanych w tychże meblach. Gdyby w piwnicy było ciemno i wilgotno- rozumiałabym problem, ale nie- było sucho jak pieprz, jasno-mam okna jak w pokoju. I gdzieniegdzie pleśń- nie wiadomo skąd. Dopiero w trzecim roku użytkowania domu załapałam o co biega- w piwnicy było zimno -kilka stopni, w kwietniu,maju powietrze na dworze miało już dobre 20 stopni i często było bardzo wilgotne . Gdy otwierałam bramę garażową wilgoć z powietrza wpadającego do piwnicy skraplała się na zimnych powierzchniach mebli i rzeczy w meblach i je zawilgacała-, potem zamykałam bramę garażową , w piwnicy dalej było zimno, nie schło - no i pleśń gotowa. Wpadłam na to dlatego, że nowe pleśnie pojawiały się zawsze na wiosnę. To zawilgocenie to nie były jakiś ściekające krople- w ogóle nie było go widać.

Może i u Ciebie jest podobnie ? Może stosunek temperatura powietrza wewnątrz /ilość pary wodnej (warto zmierzyć wilgotność powietrza) jest taki, że co jakiś czas woda z powietrza się wykrapla na meblach i innych przedmiotach i delikatnie, w sposób niezauważalny dla Ciebie je zawilgaca. Może powodem jest niedostateczna wentylacja- przy bardzo szczelnych oknach grawitacyjna, mimo, że wykonana zgodnie ze sztuką budowlaną, jest zazwyczaj niewystarczająca.

Może mimo ogrzewania powietrza, nieocieplone ściany są zimne . A może też jest to, jak u mnie, sezonowy problem- może wiosna w tym roku była wilgotniejsza niż w poprzednich latach i podziało się jak w mojej piwnicy.

Warto poszukać przyczyny, bo zdrowe to te pleśnie nie są. Pozdrawiam

[ziaba]

Warto kupić/pożyczyć elektryczny osuszacz powietrza , najlepiej z lampą UV. Na allegro koszt ok 190 pln ( bez lampy ) więc to pół wizyty lekarskiej i pół dawki leków a służyć będzie lata. Prądu nie zużywa wiele .