Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

podłogówka w stulatku


Nat_

Recommended Posts

Witam

Miałam szczęście wiedzieć, co kupuję, czyli rudera. Ściany szczytowe popękane i wybrzuszone. Fundamenty kamienne, suche, ściany wewnętrzne: warstwa cegieł glinianych, pustka, dwie warstwy czerwonych. Istniejące ogrzewanie: piece kaflowe, planowane: w pokojach, korytarzu i łazience: podłogowe, w kuchni tak, jak było (skansen). Zerwałam podłogę i sufit w jednym pomieszczeniu, wywaliłam śmieci z podłogi za okno, wylałam chudziaka i zaczęłam czytać, niestety. Utknęłam, przy izolacji wewnętrznej fundamentów, mam jeszcze czas, żeby wywlec to, co tam wpakowałam, ale nie wiem, co w zamian. Perlit raczej poza zasięgiem. Pomóżcie, bo nie chciałabym spieprzyć i chciałabym, żeby mój dom przeżył ten remont.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nat_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wrzuć mi szkic pomieszczeń (rzut) na emilka.

Emilek pod moją wypowiedzią...

Fotki, jak masz, to też.

Napisz jakie masz zamiary - co chcesz osiągnąć.

Znasz pojęcie "ogrzewanie etażowe"?

Może to? Baniaczek mały się doda i jest samograj!

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę mieszkać tak, żeby mi stopy nie zamarzały i żeby rano było więcej niż pięć stopni (w zimie oczywiście). Mam już piec centralnego z odzysku, tylko muszę dobudować kotłownię. To już w przyszłym roku, gdyż "tymi ręcami" remontujemy, przy czym wspomaganie w postaci chłopa, tylko weekendowo. W tygodniu do pomocy mam siedmiolatkę sztuk jeden i trzylatka sztuk jeden. Chciałabym wpakować glinę gdzie się da, bo ją lubię i widzę ,że się sprawdza. Wyniosłam się na wieś, bo chciałam żyć "tak jak oni kiedyś", ale albo ci niegdysiejsi kaszubi byli bardziej mrozoodporni, albo ja jestem mięczak i po ośmiu latach latania w kufajce od pieca do pieca postanowiłam ułatwić sobie życie i wpakować podłogówkę gdzie się da. Wodę mamy ze studni hydroforem napędzaną, więc w razie braku prądu będzie kłopot. Zastanawiałam się nad twoim hypocaustum , ale tym chłopa musiałabym zainteresować, gdyż moja wyobraźnia tego nie ogarnia. Zdjęcia zrobię i wyślę. Ze szkicem gorzej, bo nie mam dobrego programu graficznego, a paint mnie wkurza. Trochę to bez składu napisałam.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że już zaczynacie psuć...

 

òbénda nad sztrądã Bôłtu...dze żëją Kaszëbi ...

Pòmòrsczé wòjewództo?

Pùcczi kréz?

 

To w pewnym sensie bylibyśmy "krajne"...

Jak miałem jeszcze wszystkie włosy to jakoś łatwiej mi się było tą gwarą porozumiewać...

Troszkę se tam pomieszkiwałem za lat młodych i niewinnych...

 

Jo! To se bierzme za robote!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj do licha, kaszubskiego nie znam. Jeśli dobrze zrozumiałam, pytasz czy okolice Pucka? Nie, prawie Bory Tucholskie. Trzylatek cegły nosił, wprawdzie szybko mu się znudziło, ale dumny z siebie był jak paw. Do roboty i to szybko!

Pytanie podstawowe, co zrobić z fundamentami od środka? Styropianu nie położę, bo kamloty krzywe. Może nic nie pchać? Piec w pokoju będziemy przestawiać, to można by przy tej okazji coś wykombinować.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A , to Ty z tych Kaszubów najdalszych od morza...

:lol:

Masz możliwość wrzucenia jakich fotek?

Głównie ta pustka mnie interesuje.

Piszesz "warstwa cegieł glinianych i dwie czerwonych".

Chodzi o nie wypalane? (czerwone są wypalane).

 

Na razie bardzo mało danych do rzetelnego planu naprawy.

Ogólnie to sobie możemy o budownictwie wiejskim długo, ciekawie i mało twórczo.

Tu trzeba o tym co TU zrobić i jak.

Glina to bardzo dobry budulec.

Ale... Sporo potu trzeba w nią wlać. Bardzo siłowe są te roboty z nią...

 

Wiesz coś o zaprawach, tynkach i wyprawach glinowych?

Zetknęłaś się już z tym kiedy?

Doczytałem, że teraz to biorą jakieś obłędne pieniądze za każdy m2 tynku glinowego, a to przecież proste jest.

 

Dlaczego perlit poza zasięgiem?

 

Emilkiem dostałem rzut domu.

Można te fotki też emilkiem przesłać to chyba prościej będzie.

Zima zbliża się wielkimi krokami to trzeba chyba przyspieszyć ruchy...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia wysłałam.

Pustka jest, naprawdę. Widziałam ją na własne oczy, przez już zamurowaną dziurę. Jak zrobimy następną, to ją sfotografuję.

Od wewnątrz niewypalane, takie, co się na deszczu rozpływają.

Plan tegoroczny jest prosty:

1. Podłogi w pokojach, czyli ocieplenie (z czego?), rurki, wylewka

2. Sufity (tu idziemy na łatwiznę - płyty GK)

3. Tynki wewnętrzne (uzupełnienie braków)

4. Przestawienie pieca kaflowego

Plan przyszłoroczny:

1. Rozebranie cegła po cegle szczytu i złożenie go do kupy

2. Przybudówka na kotłownię

3. Może podłogi w korytarzu i łazience.

Wiem, że plan powinien być odwrotny, ale już wewnątrz rozgrzebałam i teraz muszę doprowadzić wszystko do stanu przetrwalnikowego.

Glinę już kopałam, mieszałam i pot mi nie straszny.

O zaprawach, tynkach wiedza moja jest powierzchowna i tu (nie tylko tu) liczę na Twoją pomoc.

Do murowania mogę użyć cementu.

Na tira perlitu mnie nie stać, sama sobie nie przywiozę, a za transport trzech worków, pan zaśpiewał mi tyle, że się przewróciłam. Lokalni przedstawiciele Zębca pytali "a co to jest perlit?".

 

Nad morzem się urodziłam i wychowałam, ale i tak "kundel" jestem, bo trochę we mnie krwi ruskiej, trochę białoruskiej, trochę polskiej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam "veto" co do niektórych pomysłów!!!

 

Dobry pomysł z tym pakowaniem kanapek!

Te śmieszne "U" trzeba chyba w piecu zutylizować...

(Masz kogo, co go nie lubisz? Daj mu je!)

 

W całych wnętrzach masz adobe? (te nie wypalone, co się mażą)?

Wszędzie po obwodzie masz tę pustkę? Byłoby bardzo dobrze!

Kupa roboty odpadnie!!!

 

Odkurzacz jaki masz? Będzie chyba konieczny do tej budowy....

Nie są drogie, to kupisz, choćby na lokalnym szaber-placu...

 

:lol:

 

Karpiówka to dobra rzecz!

Trwała choć upierdliwa w układaniu.

Poniżej kostek się ją układa (jak zresztą większość tego, co na dachu).

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W całych wnętrzach masz adobe? (te nie wypalone, co się mażą)?

Wszędzie po obwodzie masz tę pustkę? Byłoby bardzo dobrze!

Kupa roboty odpadnie!!!

 

Odkurzacz jaki masz? Będzie chyba konieczny do tej budowy....

Nie są drogie, to kupisz, choćby na lokalnym szaber-placu...

 

Adam M.

1. tak

2. tak

3. tak

Edytowane przez Nat_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założenia, jakie przyjęli ci, co ten Dom budowali (co widać) były takie:

 

Ma stać i starczyć na całe życie! (dorosłe, znaczy z 50 latek lub lepiej).

Mury maja wytrzymać i lato i zimę i słońce i deszcz i wiatr, a do tego STABILNIE trzymać dach!

Kasy mało to robota – po kosztach!

No i – wyszło dobrze!

 

Ściany są takie, ze ta czerwona (wypalana) cegła narażona jest na to, co za oknem!

Stanowi tę „skórę” domu. Wypalana w ponad 1000stC to sporo „umie”.

Twarda, odporna na deszcz, śnieg i wiatry.

DOBRZE podtrzymuje ciężar dachu!

Ale…

Nie chroni przed chłodem…

Cieniutka jest…

Mechanicznie – aż za dobra! Tania…(bo cegieł w niej mało)

Innych zalet – brak!

Ale…

Koszt cegły to w 90% koszt jej wypalenia! To koszt tego lasu, co go do pieca wsadzili!

A nie wypalana?

-Samemu można se ją zrobić, jak się jaki dołek wykopie (czy studnię), bo jest z czego!

Sił w ręcach trzeba i nic więcej!

No, z kilka deseczek też…

Więc….

Polepszono termoizolację ścian „sposobem”

Zbudowano „dom w domu”. Zostawiając pustkę powietrzną pomiędzy murami.

Powietrze pozostające w bezruchu jest najwspanialszym termoizolatorem!

Absolutnego bezruchu tej pustki tam nie było, ale to, co uzyskano wbudowując powietrze w tę konstrukcję zastąpiło 50cm mur z cegły suchej, wypalanej!

Teraz MOŻNA I NALEŻY udoskonalić to rozwiązanie, bo złe nie jest i lata całe się sprawdzało!

Trzeba „udoskonalić bezruch” tego powietrza w tej szczelinie!

Idealnie byłoby ją wypełnić perlitem!

Tylko – jak?

 

Est modus in rebus – jak mawiał Pan Zagłoba!

Wdmuchać tam, z worka, te drobiny perlitowe przy pomocy czegoś w rodzaju pistoletu do piaskowania i napędu „odkurzaczowego”

„Narzędzie” można czasem kupić gotowe, a jak nie ma, - to zrobienia go zajmie ze 3 godzinki w warsztacie przydomowym. To nie problem!!!

Roboty jest jaka dniówka, jak się ma jakie „młode” do pomocy. Tak z 6-7 latka…(wystarczy)

 

Przedtem jednak zadbałbym, żeby wszystkie rury były tam, gdzie maja być i kabelki od gniazdek czy światła – też.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blacha pewnie, że poleży, to akurat nic pilnego, brzydkie tylko.

Ściana szczytowa, jest chyba w gorszym stanie niż myśleliśmy. Przyjrzałam się ankrom i wystają, ze dwa centymetry. Na drugim szczycie ślicznie przylegają.

O ścianach to tyle, będziemy gadać dalej jak zdobędę perlit.

Cały dzień mieszałam, miętoliłam, rozgniatałam i miksowałam po troszeczku (polecam blender kuchenny) glinę, bo zamierzam opanować konsystencję, proporcje, żeby mi nie pękała.Wiem już, że jest zbyt tłusta i piachu muszę dodać i ....

Taki i podobne przepisy na tynk znalazłam: glinę zmieszaj z białkiem z jajka, krowim łajnem i krwią, na uprzednio namoczoną zwierzęcym moczem ścianę , garściami obrzucaj. Z garściami się zgadzam, ale , czy, może... znasz trochę mniej śmierdzący sposób?

Pozdrawiam

Edytowane przez Nat_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...