Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aneta - dom, inspiracje i takie tam...reaktywacja


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kurka macie przygody z tymi oknami. My póki co jesteśmy zadowoleni, mamy Jezierskiego, zamawiane w chwili gdy firma przeżywała kłopoty i produkcja wstrzymana. My oczywiscie nic nie wiedzielismy o przesunieciach kilkumiesięcznych w montażu, wplacilsimy 100 procent sumy, bo rabat spory był. No ale okna zamontowane zgodnie z umowa co do dnia i na kazdą regulację przyjechali bez mrugnięcia. Bóg nad nami czuwał, albo dealer porządny gość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tereska a Twój awatar to widzę mocno inspirowany twoim miejscem zamieszkania, cio????:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

 

Tak mnie jakos dzisiaj na zmiane naszlo. Ty taka ladna na nowym avatarku, ja chcialam byc ladniejsza:D

 

Muminki to ulubiona bajka mojego meza i Mala Mi to moje trzecie imie, zaraz po Teresce:lol2: Podobno tak czasem wygladam, gdy na niego patrze i marszcze nosek:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć anetko i dziewczyny :)

 

masakra jakas, Wasze przejścia z "fachowcami" Nas omineły pewne ustalenia, prace i uzerania - bo developer to przejął, ale knoty niestety też są... tylko nie TAKIE - woda do domu przez okna sie leje, trzeba dziury zatykać szmatami jak w jakis starych przedwojennych powypaczanych? wspołczuję.

 

wykonawców od wykończeniówki mielismy w sumie 3 plus od dech na podłodze. Jesli chodzi o jakość - wszystko ok. Pan od schodów - dokładny bardzo, dłubek, jeszcze mamy w planach piec chlebowy i wędzarnię, bo też się tym zajmuje. Płytki - położone bardzo dobrze, jakieś dwa małe zgrzyty hudrauliczne - jeden nie do poprawienia częściowo nasze gapiostwo, częściowo brak sugestii wykonawców ); stolarz od kuchni - terminowość średnia, wykonanie super- ale o tym wiedzieliśmy na co się decydujemy ;) Z fakturami czy rachunkami - inna sprawa. Ty człowieku płac podatki,a budowlaniec na czarno robi i jeszcze jęczy, ze w Polsce sie mało zarabia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Muminki to ulubiona bajka mojego meza i Mala Mi to moje trzecie imie, zaraz po Teresce:lol2: Podobno tak czasem wygladam, gdy na niego patrze i marszcze nosek:rotfl:

 

my też wszyscy lubimy, nawet zaliczyliśmy fińską wioskę/osadę muminków :) dzieciaki zachwycone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego się bałaś??? Tam chyba nie było nikogo strasznego? :D

 

Wszystko bylo straszne!!! No moze nie wszystko, bo same Muminki to jeszcze znosne (z takimi purchawami mi sie zawsze kojarzyly:lol2:), ale te wszystkie inne stwory:jawdrop:

 

Wloczykij to tak jakos zlowrogo z pod tego kapelusza paczal, a Mala Mi??? No spojrzcie tylko na moj avatar, krolewna Sniezka to to nie jest:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze dziewczyny .... opozniona w czytaniu jestem :(.... niestey miedzy nami 7 godzin roznicy .... i kiedy Wy sobie slodko paplujecie :hug:to ja pracuje .......a kiedy spicie to ja wlasnie czytam i pisze ....

 

Tez buduje na odleglosc i rozne przygody z wykonawcami mialam ( szkoda pisac ) ... od jakiegos czasu moj Braciak robi mi cala wykonczeniowke , jak Pan plytkowy podnosil cene przechodzac z pomieszczenia do pomieszczenia to wkoncu sie WK... WILAM :mad:i wywalilam na zbity pysk ... w sezonie zostalam z rozgrzebana robota ,a polecany kafelkarz mial termin wolny dopiero za pol roku :(. Brat juz wczesniej zaczal mi pomagac .... kiedy w 2010 roku wykonawca ogrzewania zniszczyl mi czesc systemu braciak zajal sie poprawkami , pozniej byl styropian ktory ukladal pod wylewki i tak jakos poszlooooooo ... zrezygnowal z pracy i zaczal pracowac dla mnie , kupilam potrzebne maszyny do plytek , do ciecie drewna .... itp. itd. .... Brat nigdy nie kladl plytek , a u mnie polozyl kilkadziesiat metrow !!!!!!! , polozyl podlogi drewniane , sufit w drewnie , robi mi elektryke , wymalowal caly dom ..... i zrobil jeszcze wiele wiele innych rzeczy w domku . Dzieki Bogu , ze jest :hug:bo przynajmniej spie spokojnie i to budowanie na odleglosc nie jest juz takie stresujace ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kolega forumek powiedział nam aby pytać fachowców okiennych czy mają poziomicę laserową..

Jak nie to nie brać ich...

Moi nie mieli, bo nie dość , że ja chciałam okna 3 szybowe, ciepłe ramy to jeszcze ciepły montaż na taśmy.. nie potrafili tego, ale się przyznali, więc ja za net i razem to robiliśmy. Jakoś jest nie przyczepiłam się , że jest źle..

Najgorzej włąśnie bałam się okien tarasowych na różnym poziomie, bo jak ona zwykłe są na różnych scianach to już trudno.. ale właśnie na jednej ścianie i do podłogi to już gorzej. Nie obeszło się bez zgrzytów, bo ten od pomiarów machnął się i zamówił o 3 cm za krótkie.. mam więc lekki skosik przy oknie, ale mało to widać bo nie dało się lać wylewek na 250m2 wyżej o 3 cm... był błąd też przez budowlańców w poziomie chudziaka też o 3 cm.. ale to był chudziak i powierzchnia spora..

Też montażyści założyli mi okna 3 szybowe dwuskrzydłowe otwierane ber ramy w środku na .. kliny..

Kazałam im te kliny wywalić i coś innego zamontować.. bo nie utrzymało by się to na czym. w powietrzu na dyblach czy kotwach?

Zrobili takie podpory na śrubach rzymskich i je zamontowali w trzec punktach na każde okno.. potem ciepły beton i teraz gra i buczy..

Ale oni wiedzieli, że ja wiem jak to zrobić, że nie dam sobie w kaszę dmuchać,, i też kawał drogi jeździli do mnie... niestety.. Za śruby też mnie dodatkowo skasowali 300zł, ale trudno.. miało być zrobiona porządnie i mam nadzieję, że jest porządnie...

Czyli jaki wniosek... Pytać o to czy mają poziomice laserowe i czy potrafią je jeszcze obsługiwać...

 

Wylewkarze mieli.. i miałam tak wylewki doskonale zrobione, ze wszyscy mlaskali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam okna z tej samej firmy co Gumisia i co tu kryc, jestem zadowolona, nie mialam takich cyrkow jak ona. moze to kwestia wykonawcy / montazysty. jej trafil sie partacz. do nas sami dzwonili po zakonczeniu budowy czy potrzebna regulacja, od zamontowania byli 2 razy, raz bo trzeba bylo, drugi ra,z bo ja wezwalam niepotrzebnie - ale za zadna wizyte nie skasowali. okna nie byly montowane na zadnych klockach drewnianych a odbior okien robil kierownik budowy i nie przyczepil sie, nie ma zadnych odchylek w pionach i poziomach, sa cieple ramki, zadnych uszkodzen i nic nie cieknie.

 

Gumisia niefart mialas biedna:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEWCZYNKI NA AWATARZE TO NIE JA !!!!!

 

Co do okien to ja nie znam nikogo u kogo by nie było mniejszych bądź większych zgrzytów, wszyscy nasi znajomi , rodzina mieli perypetie okienne...

U nas na pewno wiele rzeczy inaczej by wyglądało gdybyśmy byli na miejscu, naszej budowy pilnował Teść i bez jego pomocy nie wiele byśmy zrobili ale są rzeczy, które trzeba zobaczyć samemu, jakość , która zadowala innych niekoniecznie zadowala nas...ja miałam parę takich sytuacji , że dostawałam tel z Pl i totalna wywrotka bo klienci poumawiani, spotkania a ja w samolot i na budowę:bash:Drugi raz bym sobie takiego stresu nie zafundowała:) Według mojej opinii fachowcy słabo się przykładają:(:(:( kasę oczywiście chcą, żadnej umowy, wiążących terminów a jak trzeba coś poprawić to przestają odbierać telefony:bash:ze mną wielu też nie chętnie chciało rozmawiać bo co z kobietą:jawdrop: ale jak mówiłam, że to ja będe im płacić po wykonaniu prac a dla mojego męża mogą pracować charytatywnie - spuszczali z tonu:D My sporo rzeczy zrobiliśmy sami - całe gładzie i malowanie, drewniane ściany, skosy , tara, wiatę i masę innych rzeczy ale nie byliśmy w stanie zrobić wszystkiego... W każdym razie jestem szczęśliwa, że etap budowy i wykończeniówki mamy za sobą, ogrodzenie, kostka, ogród gotowy, potrzebuję jedynie kupić jeszcze kilka mebli :lol2:

Wiem jedno (Dziewczyny nie obraźcie się proszę) budowanie na odległość to szczyt głupoty i masa wyrzuconej kasy w błoto!!! Ja drugi raz bym tego nie zrobiła:no::no::no:

 

Muninków też się bałam jako dziecko....wogóle ta skandynawska literatura dla dzieci jest specyficzna, moje dzieciaki za nią nie przepadają....

 

 

 

 

Chciałam zameldować, że wiosna jest u mnie gdyby Ktoś jej szukał:wiggle::wiggle: mamy już 10 stopni i piękne słońce, zaraz ubieram Marysię i przenosimy sie do ogrodu:wave:

 

Miłego dnia Kochani i głowa do góry - co nas nie zabije to nas wzmocni:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...