Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aneta - dom, inspiracje i takie tam...reaktywacja


Recommended Posts

Ja też nie wyobrażam sobie zupełnie zamknietego domu, oczywiście można tak żyć i wielu z moich znajomych podobnie jak Yokasta nie ma ani nawiewników ani kratek wentylacyjnych, to nie jest wymóg i są to mało popularne rozwiązania choć bardzo przydatne. W No w większości wynajmowanych przez nas mieszkań były i kratki i nawiewniki. Kratka to też fajna opcja bo mozna ją w każdej chwili zamknąć bądz otworzyć - tam bardzo popularne rozwiązanie bo większośc domów to "kanadyjki". W Pl prawdę mówiąc u nikogo nie spotkałam się z tym aby mieli takowe kratki wentylacyjne w sypialniach. My wybraliśmy nawiewniki, może nie jest to dekoracja okna ale według mnie nie szpeci - ja mam "gole"okna, bez firan i bez zasłon i nawiewniki zupełnie nie przeszkadzaja mi wizualnie, są naprawdę niewielkie a robia genialna robotę! u nas otwarte cały rok - więc jakiś minimalny przepływ powietrza jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja mam w mieszkaniu w bloku, w oknie drewnianym (w kuchni) zamontowany nawiewnik, który działa GENIALNIE - jest otwarty cały rok, całą dobę, i ten JEDEN JEDYNY zapewnia odpowiednią wilgotność w całym mieszkaniu - tak więc popieram tezę, że nie można mieć super szczelnych okien. Zgadzam się w pełni z Anetką! - a proszę napisz, bo dom to inna sprawa, czy macie nawiewniki w KAŻDYM oknie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w mieszkaniu w bloku, w oknie drewnianym (w kuchni) zamontowany nawiewnik, który działa GENIALNIE - jest otwarty cały rok, całą dobę, i ten JEDEN JEDYNY zapewnia odpowiednią wilgotność w całym mieszkaniu - tak więc popieram tezę, że nie można mieć super szczelnych okien. Zgadzam się w pełni z Anetką! - a proszę napisz, bo dom to inna sprawa, czy macie nawiewniki w KAŻDYM oknie?

Aniu tak , w każdym poza tarasowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneto, mój mąż mówi (myślę, że się na tym zna) że jak jest tak zimno, to nawiewniki nalezy zamykać, bo to błedne koło jest. Wpuszczasz przez nawiewnik zimne powietrze przez to musisz więcej grzać, żeby utrzymywać dana temp. no i powietrze sie przez to wysusza. My nie mamy nawiewników, jak potrzeba rozszczelniam okna. Oczywiście wietrzę kilka razy dziennie, ale na krótko otwieram na maksa okno. Mamy jak pisałam 50 % wilgotności i jak na te mrozy to mysle, ze dobrze jest. Ja nawet jak w nocy wstaje idąc do łazienki to otwieram okno balkonowe na oścież i jak wracam to szczelnie zamykam., no i wieczorem wieszam w sypialni pranie na suszarce. Syn ma zamkniety kaloryfer bo on zimnolubny jest, więc u niego zupelnie ok jest. A w salonie staram się codziennie parkiet mokra szmatką przetrzeć, żeby sie za mocno nie rozsychał. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ludzie....funkcje nawiewnika może przejąć taka prosta sprawa jak rozszczelnienie okna...nawiewnik nie jest niezbędny. A kratki do wentylacji graw. robi się w pomieszczeniach, które mają dostęp do komina (ktory jest polowa systemu wentylacyjnego)....Z resztą to szkieletor, obieg powietrza w nim wygląda troche inaczej niz w standardowych domach.

 

Wszystkie parametry są u nas w porządku więc nie mam się czym martwić ;). Nie wiem skad grzyb mialby sie tam wziac przy prawidlowej wilgotnosci, temperaturze i obiegu powietrza.

 

I nie pisałam nic o urodzie nawiewników w oknach...ani o spaniu przy otwartych oknach! Ludzie drodzy.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas kierbud radził, aby na poddaszu dać maximum wywietrzników. I niekoniecznie trzeba mieć dostęp do komina - wystarczą kominki wentylacyjne (mamy takich 6 sztuk). Nie chodziło mu nawet o zimę ile o lato na poddaszu. Więc na poddaszu we wszystkich pomieszczeniach mam kratki wentylacyjne (z wyjątkiem sypialni), oprócz tego w każdym pokoju przy oknie dachowym wentylacja. W mieszkaniu zupełnie nie czuć suchego powietrza (muszę kupić higrometr, mam jakiś stary, niezbyt jestem go pewna, który pokazuje 45%), wydaje mi się, ze to też przez podłogówkę , nie mam żadnych kaloryferów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, nie trzeba dostępu do komina. Co za tym idzie nie trzeba miec kratek. A zamiast grzybków i nawiewników można rozszczelniać okna, co codziennie czynię i zupełnie mi to nie przeszkadza. Ja nie widze problemu ;).

 

Zdaje sie, ze odbiegamy od tematu wilgotnosci w pomieszczczeniach ;).

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu a czemu Piszesz że nawiewników nienawidzisz i są bezsensowne???:confused: jak dla mnie to jest genialny wynalazek...:yes:i absolutnie bym z nich nie zrezygnowała:)

Kratki wentylacy jne nie potrzebują komina:no:, my w Oslo w domach o konstrukcji szkieletowej mieliśmy kratki wypuszczone bezpośrednio na zewnątrz - krótko mówiąc była dziura w ścianie, po obu jej stronach kratki i od wewnątrz specjalne zamknięcie, żeby ten dostęp powietrza sobie dowolnie regulować:). oczywiście okno można sobie rozszczelnić ale jak w takiej pozycji się zostawi i wówczas nastąpi włamanie to firma ubezpieczeniowa może nie wypłacić odszkodowania:yes:...więc ta opcja jedynie kiedy jesteśmy w domu, natomiast nawiewnik i kratki można otworzyć i nie martwić się o bezpieczeństwo.:yes::D

Aga ja się zgadzam bez 2 zdań, że prawidłowa wentylacja to podstawa w odpowiednim poziomie wilgotności.:yes:

Inna sprawa, że w domach, które powstały szybko jest sporo wilgoci technologicznej więc często po przeprowadzce do takiego szybko wybudowanego domu nie ma problemu z wilgotnością w zimie ale problem pojawi się wczesniej czy pózniej...:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem o co Wam chodzi. Normalnie jakbym jakieś bzdury pisała :|. Mamy dobrą wentylację pomieszczeń i wymianę powietrza. Kratki w sypialniach nie są mi do niczego potrzebne.

 

Naprawdę nie czuje sie w obowiazku za kazdym razem tlumaczyc czemu garbaty nie ma prostych pleców i czemu akurat my odmieńcy mamy tak a nie inaczej ;).

 

To oczywiste, że wentylacja ma związek z wilgotnością...

 

Nasza przeprowadzka na wilgotność nie wpłynęła :rotfl: w lecie było równie dobrze i poprzedniej zimy też.....Pomijam, że jedyna mokra praca w naszym budynku to były wylewki na dole. Nieważne.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu to nie chodzi o Ciebie - nie bierz tego do siebie. Pisałyśmy jak jest prawidłowo i zgodnie ze sztuką budowlaną. Wilgotność to bardzo ważna rzecz w domu- dla zdrowia i mebli, podłóg. Może i Tobie pasuje tak jak masz, ale jak ktoś poszukujący informacji przeczyta, że prawidłowo jest nie mieć żadnej wentylacji w sypialni tylko pozostanie otwieranie okna, to będzie bardzo niedobrze. Nie wprowadzajmy ludzi w błąd.;)

 

A Ty Anetko to chyba wyczerpałaś już wszystkie możliwości z tymi nawilżaczami:eek: Może spróbuj jeszcze z tymi roślinkami. Podobno jednym z najlepszym pochłaniaczy jest Bodziszek.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) z tego co mówił nasz kierbud w szkieletorach nie są wymagane kratki ani nawiewniki więc mamy prawidłowo i zgodnie ze sztuką w odniesieniu do naszej konstrukcji. O! Ale wymądrzać się nie będę. W żadnym domu okna nie powinny być super-szczelne. A wilgotność mam w porządku :p więc już nic do siebie nie biorę :).

 

Wrzuciłaby Anetka tu Iskierkę ;) to by sie nam geby posmialy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że o kratkach w innych pomieszczeniach niż kuchnia, łazienka i piwnica nigdy nie słyszałam :eek:, ale nie znam się, być może ma to sens.

Podcięcia w drzwiach mam we wszystkich pomieszczeniach, przepływ powietrza da się zauważyć tutaj chyba najbardziej, szczególnie w wietrzne dni.

Nawiewniki w oknach doceniam, bo mam porównanie z tymi oknami, w których ich nie ma :yes:.

 

A z roślinkami to bym uważała, jeśli jesteście alergikami, szczególnie w pomieszczeniach, gdzie się śpi. Być może wpływają na zwiększenie wilgotności, ale u alergików mogą tylko narobić dużo złego. Mój mąż jakieś dwa lata temu wciąż miał problemy z gardłem, non stop chodził do lekarza i nikt nie wiedział co mu jest :confused:. Oczywiście dostawał różne antybiotyki i nic nie pomagało. W końcu jeden ze specjalistów powiedział, żeby wyrzucić kwiaty z domu. Nie chcieliśmy najpierw wierzyć, ale jak nic nie pomagało... Po dwóch tygodniach od ich wyrzucenia wszystko minęło, do tej pory nic mu się nie dzieje.

 

Tu przyczyną są nie tyle same kwiaty, co ziemia, która chyba niezależnie od warunków u nas szybko gnije(?), rozwijają się grzyby...

Ja wilgotność też mam dość niską teraz, temperatura najwyżej do 22 st., w nocy przeważnie 17. Przy wyższej chyba bym nie zasnęła ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu ja nie pisałam z aluzjami do Ciebie...podobnie jak Aga poprostu aby usestymatyzować pewne kwestie i wymienić się doświadczeniami;):yes:. Zapytałam Cię tylko o nawiewniki bo z tego co Napisałaś to wywnioskowałam, że ich nie chciałaś ze względów estetycznych... ja je zawsze chciałam i poprostu chciałam poznać pogląd osoby, która ma inne zdanie. To wszystko, nie miałam złych intencji ani nie chciałam na Ciebie naskakiwać, jeśli tak to Odebrałaś to bardzo Cię przepraszam:hug:

Rośliny u nas odpadają bezwzględnie , i bez nich mamy problem aby opanować nasze alergie.:bash:

Nawiewniki można domontować w każdej chwili. My podobno mamy "inteligentne", które w zależności od poziomu wilgoci albo się zamykają albo otwierają - choć ja myślę , że to chwyt reklamowy i one wcale takie inteligentne nie są...mają też sterowanie ręczne i my właśnie w ten sposób je obsługujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, pytałam męża i powiedział że może kiedyś w sypialniach zrobimy nawiewniki (troche mnie przekonalyscie :D:D:D chociaz kierbud mial swoje zdanie a my na okna za bardzo nie mielismy wplywu chociaz nawiewnikow nie chcialam bo nie zdawaly egzaminu u nas :(). Wzgledy estetyczne nie odgrywają tu roli :no: bo one wcale tak nie szpecą :).

 

Jakoś tak sie poczułam, że mam wszystko do kitu i zle zrobione :rotfl: i mi sie gorzej zrobiło ale już przeszło :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...