Lukarna 07.10.2011 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 (edytowane) Karola jestem zdziwiona że tyle rzeczy Wam nie odpowiadało w pierwszym domu. Ale moje zdziwienie dotyczy tylko tego jak mogą się zmienić potrzeby i gusta. Przecież na pewno budując pierwszy dom wydawało Wam że wszystko jest w miarę przemyślane:) Fajnie że macie tyle odwagi, chęci i możliwości żeby budowac drugi raz... I powtórzę pewnie nie raz: podziwiam Cię za to jak masz wszystko zaplanowane super:) Ja boję się tego, że po wybudowaniu naszego domu będę miała tyle wątpliwości co Ty... Ale chociaż ze strefy gospodarczo-przechowalniowej:) jestem zadowolona: 1. Ubrania - każdy swoja garderoba w pokoju - garderoba przy wiatrołapie na aktualnie używane buty, kurtki itd - w piwnicy chcę zrobić szafę na ubrania sezonowe o ile będzie taka potrzeba i piwnica okaże się przyjazna przechowywaniu;) 2. Pościele, ręczniki itd - duża szafa wnękowa na korytarzu na poddaszu (zaprojektowana była 3-metrowa ale metr z niej przeznaczę na kabine prysznicową, myslę że wystarczy 2m do sufitu taka;)) 3. Środki czystości - na poddaszu w pralni - na parterze szafka w garderobie 4. Zapasy (większe, zgrzewki wody czy inne) - piwnica, a ilość mniejsza w spiżarni 5. Akcesoria ogrodowe, rowery, sanki itd - pomieszczenie pod tarasem Zapomniałam o czymś?? ps. zapomniałam:) 6. Narzędzia męża, akcesoria samochodowe:) - pomieszczenie za garażem, królewstwo Ministra;) Weronika ostatnio powiedział: a tu Tatusiowi zaprojektuję stolik i telewizor to jak bedzie chciał odpocząć to sobie zrobi kawę i posiedzi nie bedzie musiał do domu przychodzić Edytowane 7 Października 2011 przez Lukarna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Dziewczyny, Wy na prawdę aż tyle rzeczy przechowujecie? Kurcze... Ja chyba jednak nie jestem typem chomika, bo jak tylko coś nie jest potrzebne, to wywalam... Zapasów nie robię (poza napojami), bo nie widzę potrzeby. Wszystko kupuję na bieżąco. Środki czystości trzymam w jednej szafce w kuchni. Jak mam sprzątnąć piętro, to biorę płyny, sprzątam i odnoszę na miejsce... Nie potrzenuję drugiej szafki na piętrze... U nas będzie jedna wielka szafa w wiatrołapie na rzeczy używane na bieżąco, buty, kurtki i częściowo na zapasy typu zgrzewki wody czy soków. Szafa 3m, do sufitu. Dodatkowo garderoba wspólna 6m2 i w niej pościele, ręczniki, koce itd... I koniec. Żadnych szaf, żadnych dodatkowych schowków, żadnych spiżarni... W ogrodzie będzie tylko domek na narzędzia, kosiarkę, łopaty itd... A podręczne narzędzia męża w garażu. I tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ja w sumie też nie potrzebuję bardzo dużo miejsca i też nie jestem typem chomika, ale gdzieś musimy przechowywać np. narty (2 pary), 2 deski snowboardowe + kijki, buty narciarskie, kombinezony, itd. Obecnie 2 rowery (docelowo 4, w porywach nawet do 5). Mamy w sumie 5 walizek różnej wielkości, bo często podróżujemy. Do tego jak już gdzieś napisałam oboje do pracy chodzimy elegancko ubrani, więc mamy mnóstwo garniturów, garsonek, sukienek, itd. Mam też fioła na punkcie butów. Ja akurat robię zapasy z napojów, ryżu, makaronu, itd. Jeżdżę raz na 2 tygodnie na wielkie zakupy, na co dzień kupuję tylko w piekarni i warzywniaku. Lubię jak w domu wszystko ma swoje miejsce. Co do środków czystości na 2 poziomach - jestem akurat zwolenniczką tego rozwiązania. Rozleję coś na piętrze i muszę biec na parter po mopa by to wytrzeć, potem znów na dół by mopa odłożyć. Wolę szanować swoje nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ja nie mam (nie używam) ani mopów, ani inych ścierek... Nie znoszę ich Trzeba je suszyć, bo inaczej będą śmierdzieć, są nieestetyczne i niepotrzebnie zajmują miejsce... Używam TYLKO jednorazowych rzeczy do czyszczenia, czyli albo mokrych, gotowych chusteczek do mebli lub do łazienki, albo ręczników papierowych. Ścieram i wywalam. A na piętrze nic mi się nie rozlewa, bo niby co miałoby się rozlać Jemy i pijemy przy stole w kuchni lub jadalni tak więc jedzenia ani picia na piętro się nie wnosi... A jak upaćkam coś na przykład podkładem w łazience (rzadko, ale się zdarza), to wycieram papierem toaletowym, który w łazience na stałe jest... Wcale nie muszę latać z góry na dół Narty itd. rozumiem. Na to musi być oddzielne miejsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 07.10.2011 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ja też nie mam schomikowanych jakichś wielkich zapasów:)Ale u nas np dzieci mają bardzo dużo rzeczy tzn ubrań, butów. O ile maluchy się w swoich garderobach zmieszczą to mam pewne obawy co do nastolatki mojej, która ma niestety hopla na punkcie torebek i butów.Mamy też dużo walizek i toreb.Dla 5 osób potrzeba dużo ręczników, pościeli;)Rowery razy 5:)I się po prostu uzbiera... ps. polubiłam tez chusteczki jednorazowe, używam ich namiętnie, sprzątanie toalety czy łazienki idzie mi ekspresowo;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 To nigdy nie zabierasz ze sobą na górę czegoś do picia??? A jak przecierasz podłogę, też tymi ściereczkami? Ja mam jednego mopa, jedną miotłę. Ściereczek używam, ale uważam, że w łazience to można nimi odświeżać powierzchnię, ale czasami trzeba porządnie wszystko wyczyścić. Jesteśmy pedantami, niektórzy sie z nas śmieją i mówią, że można by nawet jeść z podłogi w łazience Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ja też pedantka więc wiem, co masz na myśli... Jak czyszczę porządnie, to używam chusteczek takich jak ręczniki papierowe, ale mocniejszych... Można je wyżymać, moczyć i kilkakrotnie płukać. Po wyczyszczeniu łazienki idą do kosza... Podłogę myję mopem parowym i jak kończę, to szmata z mopa idzie do pralki... Nie, nie biorę na górę niczego do picia. Po co miałabym brać? Cały dzień spędzamy na dole, a jak idę na górę, to znaczy, że idę spać A jak dzieci podczas zabawy chcą się napić, to schodzą do kuchni, piją i wracają do zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Mopa parowego sie nie dorobiłam takie szmatki jednorazowe u nas też są, ale mop (nie taki ze sznurków, tylko na zasadzie poduszki, którą po użyciu się pierze). Ja jako nastolatka często brałam na piętro kubek z herbatą czy jakiś talerzyk jak się uczyłam, jak byłam mała to tez więcej czasu na dole, ale z czasem dzieci/nastolatki wolą spędzać czas w swoich pokojach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 07.10.2011 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 No chociażby wino do sypialni można zabrać na górę No ale ja pedantka nie jestem;) ps. lubię czystość i porządek, żeby nie było:) ale jak czegoś nie zdążę zrobić np to nie spedza mi to snu z powiek. Są rzeczy których nie znoszę i to muszę mieć zrobione np schowana pościel (jak wychodzę do pracy to Marcin jeszcze śpi, jak wstanie to teściowa zwija pościel w kłąb:/ i zostawia na wierzchu - jak wracam z pracy to dostaję forii:/) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 07.10.2011 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Mopa parowego sie nie dorobiłam takie szmatki jednorazowe u nas też są, ale mop (nie taki ze sznurków, tylko na zasadzie poduszki, którą po użyciu się pierze). Ja jako nastolatka często brałam na piętro kubek z herbatą czy jakiś talerzyk jak się uczyłam, jak byłam mała to tez więcej czasu na dole, ale z czasem dzieci/nastolatki wolą spędzać czas w swoich pokojach. Własnie, zapomniałam tego dopisać, moja najstarsza najchętniej nawet obiad jadłaby w swoim pokoju... na to nie pozwalam jak jestem w domu bo lubie jeść z nią ale śniadania i kolacje je u siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 No chociażby wino do sypialni można zabrać na górę Jeśli pijamy, to w salonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 ale śniadania i kolacje je u siebie Mój starszak za 2-3 razy jadł u siebie, bo akurat chciał coś*obejrzeć, a ja nie pozwolilam mu włączyć TV na dole. Ale generalnie jemy przy stole. I to nawet nie ze względu na porządek i ryzyko zaplamienia/wylania czegoś... Po prostu taka jest u nas zasada, że je się przy stole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ja u siebie nie jadłam, ale jak odrabiałam lekcje lub się uczyłam to herbatkę lubiłam sobie wypić Ja nie jestem normalna (o czym już wszyscy chyba wiedzą ) i denerwuje mnie jak mąż odkłada łyżeczkę do zlewu a nie do zmywarki i nie pójdę spać, jeśli ta łyżeczka nie znajdzie się tam gdzie jest jej miejsce rzeczy w garderobie są ułożone kolorystycznie, od białego do czarnego, wszystko w domu ma ustalone miejsce! w naszym salonie o obecności dziecka świadczyło tylko pudło, w którym były zabawki, wieczorem odstawiane w kąt. W kuchni na blacie nie stało nic, oprócz ekspresu do kawy, reszta pochowana w szafkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 My lubimy pić winko w łóżku i oglądać film, ale w nowej sypialni telewizora nie będzie My też mamy zasadę, że jemy przy stole, pamiętam, że nie znosiłam tego, że nawet kolację musiałam grzecznie jeść z tatusiem przy stole, teraz to doceniam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 07.10.2011 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Rzeczy w garderobie są ułożone kolorystycznie, od białego do czarnego, wszystko w domu ma ustalone miejsce! w naszym salonie o obecności dziecka świadczyło tylko pudło, w którym były zabawki, wieczorem odstawiane w kąt. W kuchni na blacie nie stało nic, oprócz ekspresu do kawy, reszta pochowana w szafkach Jak bym o sobie czytała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 10:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Jak bym o sobie czytała Czyi jednak nie jestem jakiś dziwadłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 07.10.2011 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 ja tez nie jestem typem chomika, ale widze ile rzeczy mamy, ktore sa uzywane od czasu do czasu co do porzadków, to zazdroszcze, mimo ze sie staram to nie jest az tak pokładane.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1976pinacolada 07.10.2011 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Kur...., czemu ja nie dostaję powiadomień Teraz zajrzałam a tu tyle do nadrobienia! Ja w nowym domu też p[lanuje miec dwa zestawy "sprzątające" - na górze i na dole. Ten na dole bedzie większy, na górze tylko w razie W. Poza tym ja z tych wygodnickich co mają panią do sprzątania W piątki przychodzi i robi błysk Tyle, że teraz ma 80m2 a w domu bedzie miała 270 (po podłodze) wiec wszystkiego nie da rady. Obiecuje ze bede wiecj sie udzielac a jej zostawie to co dla mnie najgorsze (łazienki). Moje dzieci jedzą wszędzie, zwłaszcza to starsze. Na biurku można znalezc oprócz zeszytów czekoladę, soczek w szklance i placuszka na talerzyku, wrrr..... Nie mogę jej tego oduczyć U nas pom. gosp. zostało powiekszone kosztem łazienki bo tez mamy mnóstwo gratow: narty, buty narciarskie, rolki, rowery, walizki...., zreszta jak u większosci. Planuje regały pod sam sufit i tam to upychac. Ponadto w gabinecie na jednej ścianie (3m ) bedzie szafa wnękowa z przeznaczeniem na ubrania sezonowe, kombinezony narciarskie itp... Ps. dokoncze jak Lena zasnie bo mi paluchy wtyka w monitor, wrrr.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 07.10.2011 11:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Pinacolada Ja też od wczoraj nie dostaje powiadomień No dobra, nie pisałam tego wcześniej (ale większość i tak się pewnie domyślała) ja tez mam panią do sprzątania i ją uwielbiam. Jak mieszkaliśmy w domu, to przychodziła 2 razy w tygodniu, we wtorki i piątki, do mieszkania tylko raz, a teraz do domu taty znów 2 razy. Ale poza tym ja potrafiłam i tak codziennie wycierać podłogę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1976pinacolada 07.10.2011 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Jestem A spiżarka była moim marzeniem - zawsze jak oglądałam "Nigella Gotuje" to zazdrościłam jej tych zapasów. Uwielbiam miec zgrzewkę wody mineralnej, mleka, soków, cukru, mąki.... I tak zamierzam I też jestem z tych co nie lubią "wystawek" na meblach. Jak najmniej wazoników, zdjęć w ramkach, świeczuszek i innych pierdół. A w kuchi na blacie stoi chlebak i butelka wody miner. i ekspres do kawy . Nie ma prawa stać nic więcej Na szczescie mąż równie porządnicki jak ja i nie oglądnie spokojnie meczu jak na stole w salonie stoją kubki po wieczornej herbacie Teraz pracujemy nad Julka bo jej niestety daleko do nas w tej kwestii ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.