Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To zależy kto jak lubi. Ja nie wyobrażam sobie montowania parapetów na kleje piankowe. Zawsze robię to na zaprawie, bo wtedy od nas zależy wyrównanie i wypoziomowanie paraptów a co za tym idzie - okien.

Oczywiście na takim pustaku to lipnie wychodzi, bo masę zaprawy ucieka w dziury (lub trzeba się wyposażyć w siatkę) - ale tak czy inaczej - ktoś to musi zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 914
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To zależy kto jak lubi. Ja nie wyobrażam sobie montowania parapetów na kleje piankowe. Zawsze robię to na zaprawie, bo wtedy od nas zależy wyrównanie i wypoziomowanie paraptów a co za tym idzie - okien.

Oczywiście na takim pustaku to lipnie wychodzi, bo masę zaprawy ucieka w dziury (lub trzeba się wyposażyć w siatkę) - ale tak czy inaczej - ktoś to musi zrobić.

O tym mówię, że nie wiadomo, ile zaprawy ucieknie w te dziury, więc wolę wcześniejsze wyrównanie, po którym wszystko jest widoczne a po wyschnięciu przyklejenie, to tylko kwestia ustaleń.

Jak napisałem wyżej:" Mogą się bawić, z jednoczesnym wyrównywaniem i przyklejaniem, ale podejrzewam, że w efekcie będzie z tego kiszka, pozostawione kliny czy dziury..."

Klej poliuretanowy nie służy do poziomowania tylko klejenia do idealnie wyrównanej i suchej powierzchni!:yes:

A że to robota na dwa razy? Takie życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę na każdej budowie z porotermu otwory okienne nie są w ogóle przygotowane do montażu jakiegokolwiek montażu

Boki powionny być ZAWSZE wyrównane już przez murarzy w trakcie wznoszenia ścian - tak to im trudno machnąć raz kielnia i nadmiar zebrać ?

Dół - co za problem położyć siatkę tynkarską i zaciągnąć klejem ?

Dlaczego na to nie zwracacie uwagi i wymagacie by później przy montażu okien inny wykonywali to i to najlepiej za friko ?

Zacznijcie wymagać nawet jak uda Wam się wynegocjować najniższą cenę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz mnie zrównacie z błotem ale ja montuje parapet razem z oknem i podpieram go punktowo (dość gęsto) podkładkami, a resztę pianuję

No trochę się to rozbiega z instrukcjami montażu..

Brass spoko, nie ty jeden tak robisz a instrukcje montażu niestety życie weryfikuje o czym najlepiej wiedzą nasi specjaliści z ITB (prawda Pchełku ? :) )co jak już stworzą po kilku latach poradnik jak montować okna to już będzie nieaktualny

Tak jak montujesz tez można, warunek, podparcie parapetu musi w kilku miejscach i w osi okna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Brass to wolny kraj, skoro sam sobie skrobiesz, sam montujesz, sam dajesz na wszystko gwarancję to w czym problem ???

 

Na moje "instrukcje montażu" tyczą się konkretnych rozwiązań i już.

 

Jeżeli ktoś, dajmy na to system, którym się zajmuję, zamontuje nie zgodnie z naszymi zaleceniami i spowoduje to jakiekolwiek problemy w użytkowaniu stolarki to oczywistym jest, że odpowiedzialność spadnie na osobę, która nie zastosowała się do zaleceń.

 

Oczywiście, życie pokazuje, że nie ma szansy przewidzieć wszystkich cudów jakie się spotyka na budowach, i które wymagają indywidualnego podejścia do tematu. W takich przypadkach jeżeli "pomysł" montażysty jest dobry i pozwala wykonać dane prace bez uszczerbku dla naszego systemu i jego funkcjonalności to dopuszczamy rozwiązania.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że sam sobie produkuje parapety (no dobra zlecam ich produkcję), to moja metoda jest zgodna z instrukcją montażu producenta :-). Oszczędza mi to mega czasu i nerwów.

 

Bardzo zdrowe podejście. To ty jesteś gwarantem dobrze wykonanej pracy, a klient w ogóle nie musi korzystać z gwarancji producentów. Słusznie, choć nieco ryzykownie. Ale jeśli jesteś pewien swojej pracy to spoko. pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz mnie zrównacie z błotem ale ja montuje parapet razem z oknem i podpieram go punktowo (dość gęsto) podkładkami, a resztę pianuję

Przyznaję, że też zdarzyło mi się montować w taki sposób. Jest to jedyna metoda gwarantująca poziom na źle przygotowanych otworach.

Gdyby producent "ciepłych parapetów" zmodyfikował ich konstrukcję poprzez "zatopienie" wewnątrz np. plastikowego płaskownika umieszczonego pionowo w osi okna to takie podparcie punktowe byłoby wręcz książkowe. A tak trzeba sobie radzić inaczej. Jak? To już tajemnica zawodowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oczekujecie że ktoś Wam przygotuje otwory wg zaleceń to potem są niespodzianki. Na tym etapie prac przestałem liczyć na innych, dlatego taki montaż zaczynamy od montażu parapetów "na zaprawę" nakładaną grzebieniem, co daje możliwość wypoziomowania parapetu. Trwa to ok 15 minut na mb parapetu (do 3 godzin na średnim domu). Potem montujemy balkony, po kilku godzinach (latem) parapety są na tyle "suche" że można na nich stawiać ramy. Czas który poświęcamy na montaż parapetów w dużej części rekompensuje się w szybkości montażu - postawiona rama jest już wypoziomowana i ustawiona w zakładanym miejscu muru.

Nie sądzę by parapet dało się podłożyć później w sposób równie łatwy i dokładny. Takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oczekujecie że ktoś Wam przygotuje otwory wg zaleceń to potem są niespodzianki. Na tym etapie prac przestałem liczyć na innych, dlatego taki montaż zaczynamy od montażu parapetów "na zaprawę" nakładaną grzebieniem, co daje możliwość wypoziomowania parapetu. Trwa to ok 15 minut na mb parapetu (do 3 godzin na średnim domu). Potem montujemy balkony, po kilku godzinach (latem) parapety są na tyle "suche" że można na nich stawiać ramy. Czas który poświęcamy na montaż parapetów w dużej części rekompensuje się w szybkości montażu - postawiona rama jest już wypoziomowana i ustawiona w zakładanym miejscu muru.

Nie sądzę by parapet dało się podłożyć później w sposób równie łatwy i dokładny. Takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oczekujecie że ktoś Wam przygotuje otwory wg zaleceń to potem są niespodzianki. Na tym etapie prac przestałem liczyć na innych, dlatego taki montaż zaczynamy od montażu parapetów "na zaprawę" nakładaną grzebieniem, co daje możliwość wypoziomowania parapetu. Trwa to ok 15 minut na mb parapetu (do 3 godzin na średnim domu). Potem montujemy balkony, po kilku godzinach (latem) parapety są na tyle "suche" że można na nich stawiać ramy. Czas który poświęcamy na montaż parapetów w dużej części rekompensuje się w szybkości montażu - postawiona rama jest już wypoziomowana i ustawiona w zakładanym miejscu muru..

 

Wskazane jest zapisanie w umowie obowiązku przygotowania otworów przez inwestora, a jeśli tak się nie stanie, to odpłatnego wykonania obróbek ościeży przed montażem. Znam ludzi, którzy dzień przed montażem okien jadą na budowę i te obróbki robią - to też pewnie moment na ustawienie i zamontowanie ciepłych parapetów. W efekcie ekipa montażowa nie traci czasu na "rozeznanie" sytuacji, a samochód z oknami nie ma kłopotu z wjazdem na budowę. Polecam. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...