zuzanna77 06.09.2011 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2011 Zapytanie – opinia prawna Bardzo prosimy o udzielenie informacji o sposobie postępowania i możliwości wyegzekwowania zobowiązania od nierzetelnego wykonawcy. OPIS SYTUACJI:W dn. 31.07.2010 r. podpisaliśmy „Umowę o Dzieło” na budowę domu jednorodzinnego i garażu wolnostojącego. Zgodnie z umową praca ma zostać wykonana do dn. 30.11.2011 r., ale już wiemy że termin ten nie zostanie dotrzymany.Wykonawca twierdził jednak, że prace zostaną skończone już we wrześniu 2011 r.Prace miały rozpocząć się w październiku 2010 r. W październiku 2010 r. geodeci wytyczyli dom i garaż. Wykonawca zamówił i dostarczył na naszą budowę stal – posiadamy potwierdzenie zamówienia z nazwiskiem wykonawcy oraz fakturę zakupu (10/2010 r.). Jednak nasz wykonawca nie stawiał się na budowie, w końcu spadł śnieg i stwierdziliśmy, że fundamenty robimy dopiero na wiosnę. Pod koniec stycznia nie informując nas, nasz wykonawca pojawił się na budowie i rozpoczął skręcanie zbrojenia do ław fundamentowych. Następnie poinformował nas, że zaczyna robić fundamenty. My jednak się nie zgodziliśmy, gdyż z prognozy pogody wiedzieliśmy że mają przyjść wysokie mrozy (co faktycznie potem miało miejsce ok. -15C) i nasz kierownik budowy również nie wyraził zgody. Wykonawca poinformował nas, że jak teraz nie zaczniemy to oni nie wiedzą kiedy przyjdą. Jednak prace przy fundamentach rozpoczęły się w połowie marca 2011 r. W trakcie wykonywania prac wykonawca dostawał zaliczki za wykonanie fundamentów, mimo iż umowa wyraźnie wskazywała, że zapłata ma nastąpić do tygodnia po odebraniu zakończonego etapu. Wszystkie zaliczki jakie mu wypłaciliśmy są podpisane wraz z datą otrzymania. W maju wykonawca zakończył murowanie ścian fundamentowych domu jednorodzinnego i poprosił nas o wcześniejszą wypłatę środków. Bardzo nas o to prosił, gdyż nie miał pieniędzy na wypłatę dla pracowników oraz organizował komunię. Zaufaliśmy mu i to był nasz błąd. Poinformował nas również, żebyśmy załatwili zasypkę do fundamentów i na następny tydzień wróci na budowę dokończyć fundamenty. W trakcie rozmowy wskazaliśmy mu również, iż są błędy wykonawcze, które trzeba będzie naprawić. Wykonawca zgodził się z nami i przyjął do wiadomości, że musi wszystko naprawić. Od tego momentu wykonawca nie pojawił się na naszej budowie, nie ma z nim kontaktu telefonicznego. Na początku odbierał, obiecywał że przyjedzie, że dokończy i tak to przeciągało się z tygodnia na tydzień. W końcu nasza cierpliwość się skończyła i pojechaliśmy do domu wykonawcy. Niestety wykonawcy nie zastaliśmy, była jego żona. Rozmawialiśmy z jego żoną, która powiedziała że mąż cały czas pracuje, że nigdzie nie był nawet z nimi na wakacjach. Żona wykonawcy obiecała, że wszystko mu przekaże i postara się aby wykonawca się z nami skontaktował. Faktycznie po tygodniu odebrał telefon, umówił się z nami że przyjedzie na drugi dzień. Czekaliśmy ale się nie doczekaliśmy. Od tego czasu telefon jest cały czas wyłączony. Napisaliśmy do wykonawcy ostateczne wezwanie przedsądowne. Pojechaliśmy do niego i o dziwo zastaliśmy go w domu. Nie stawiał żadnych oporów z przyjęciem pisma, mamy je podpisane z datą. Wykonawca tłumaczył się, że ma bardzo chorego ojca w szpitalu. Nas to jednak nie interesuje, ponieważ jeśli zachodzą takie sytuacje to się informuje inwestora i można dojść do porozumienia, jednak ze strony wykonawcy nie ma żadnej dobrej woli. Zgodnie z pismem miał trzy tygodnie na zakończenie spraw związanych z fundamentami, stwierdził że nie będzie problemu i się wyrobi. Ustnie ustaliliśmy, że w ciągu tygodnia pojawi się na oględzinach fundamentów i wskaże jakie materiały mamy zakupić. Jednak wykonawca znowu się nie pojawił. I tak na dzień dzisiejszy termin z wezwania przedsądownego minął a wykonawca jak się nie pokazał tak go dalej nie ma. Wiemy również, że mimo iż ma ojca chorego (nie wiemy czy to jest prawda czy kolejna wymówka), to tak naprawdę buduje w innej miejscowości. Przez cały czas był prowadzony szczegółowo dziennik budowy, mamy faktury zakupu, mamy również zdjęcia z dnia na dzień jak prace postępowały, mamy również świadków którzy widzieli co się dzieje, odnaleźliśmy również dwóch inwestorów, którzy mieli kontakt z tym samym wykonawcą i okazało się, że mieli podobne problemy – jeden z nich do dnia dzisiejszego nie ma szczytów wymurowanych, a drugi składał reklamacje i się nie doczekał rozwiązania sprawy. Wykonawca pozostawił budowę bez zabezpieczenia, są odkopane fundamenty co może grozić wypadkiem. Nie dość że nie reaguje na nas, to również nie reaguje na kierownika budowy. Dziś był kierownik budowy u nas i jest przerażony. Chcieliśmy z wykonawcą sprawę załatwić polubownie, ale widać że nic w ten sposób nie uzyskamy. Z naszej strony zachowaliśmy wszystkie terminy, mamy pozwolenie, kierownika budowy, wszystkie materiały były kupione przed czasem, część materiałów jest na działce a część dalej leży na składzie – gotowa do przywiezienia, na pogodę też nie można zwalać winy – bo co jak co ale ten rok dla budowlanki jest bardzo dobry. W chwili obecnej zaczynamy ponosić coraz większe straty:1. zniszczył się cement (okres ważności 3 m-ce), wykonawca był poinformowany o upływie terminu ważności2. odpada ocieplenie od fundamentów3. folia kubełkowa również się odrywa4. fundamenty notorycznie są zalewane przy każdym deszczu, musieliśmy zakupić pompę aby wodę odpompowywać5. fundamenty były zaizolowane dysperbitem, ale teraz wychodzi, że było to nierzetelnie wykonane, gdyż wypływa cała zaprawa, robią się zacieki6. w fundamentach rośnie trawa, co jest niedopuszczalne – gdyż po ich zasypaniu będą rozmnażały się bakterie beztlenowe7. ponadto firma, w której mamy zakupione materiały budowlane meilem poinformowała nas, że za każdy miesiąc przechowywania materiałów będzie nas obciążała po 100,00 zł. Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to wykonawca otrzymał od nas:1. 10% zaliczki za całość budowy przy podpisywaniu umowy2. pełną wypłatę za wykonanie fundamentów domu i garażu – pomimo, iż tego etapu nie skończył3. Ponadto w umowie jest napisane, że jeśli któraś ze stron zerwie umowę będzie musiała pokryć 20% kosztów budowy. Wykonawca otrzymał wezwanie przedsądowne, w którym wskazaliśmy iż wzywamy go do usunięcia wszystkich wad i dokończenia fundamentów, zapłacenia za materiały które uległy zniszczeniu w nieprzekraczalnym terminie do 10.09.2011 r. Ponadto wskazaliśmy, iż jeśli nie wywiąże się w określonym terminie z umowy, na jego koszt i ryzyko prace powierzymy nowemu wykonawcy i skierujemy sprawę do sądu.Już wiemy, że się u nas nie stawi do 10.09.2011 r. ponieważ u innego inwestora też się nie stawił. W dalszym ciągu nie ma z nim kontaktu. Jutro ma przyjść nowa firma, która ma oszacować straty i zrobić nowy kosztorys budowlany. Nie możemy dłużej czekać, za chwile przyjdzie zima – a fundamenty jak tak zostaną są skazane na rozsadzenie od wody i mrozu. W związku z czym mamy pytanie co mamy zrobić zanim skierujemy sprawę do sądu, co dla nas będzie korzystniejsze. 1. wysłać informację, iż w związku z upływem ostatecznego terminu zlecamy prace nowej firmie na koszt i ryzyko poprzedniego wykonawcy. Czy w tym przypadku możemy jednocześnie domagać się:a) zwrotu zaliczki, która była wpłacona przy podpisaniu umowyb) rozliczenia świadczeń, które zostały nadebrane za niewykonanie całości fundamentówc) obciążyć różnicą kosztów za wykonanie obiektów w całości, czy tylko za wykonanie fundametówd) zwrotu poniesionych nakładów na naprawę tego co poprzedni wykonawca zepsułe) pokrycia kosztów za cement, zakup nowego dysperbitu, zakup pompy do wyciągania wody z fundamentówf) pokrycia kosztów za magazynowanie towarów, na składzie budowlanym – oczywiście poprosimy o fakturęg) wypłaty odszkodowania w wysokości 20% całej inwestycji – taki mamy zapis w umowieh) wypłaty odsetek za nie rozliczenie się z pieniędzy, które są nadebrane. 2. Czy też druga wersja – odstąpić od umowy z winy wykonawcy i również domagać się: a) zwrotu zaliczki, która była wpłacona przy podpisaniu umowyb) rozliczenia świadczeń, które zostały nadebrane za niewykonanie całości fundamentówc) obciążyć różnicą kosztów za wykonanie obiektów w całości, czy tylko za wykonanie fundametówd) zwrotu poniesionych nakładów na naprawę tego co poprzedni wykonawca zepsułe) pokrycia kosztów za cement, zakup nowego dysperbitu, zakup pompy do wyciągania wody z fundamentówf) pokrycia kosztów za magazynowanie towarów, na składzie budowlanym – oczywiście poprosimy o fakturęg) wypłaty odszkodowania w wysokości 20% całej inwestycji – taki mamy zapis w umowieh) wypłaty odsetek za nie rozliczenie się z pieniędzy, które są nadebrane. 3. Czy też skierować sprawę od razu do sądu, i do którego sądu Polubownego Sądu Konsumenckiego czy też do Sądu Cywilnego. Jeszcze jedno pytanie:Jeśli na nasze wezwanie wykonawca odmawia rozliczenia się i sprawę skierujemy do sądu. Załóżmy, że sprawę wygramy a okaże się, że wykonawca ma rozdzielność majątkową to w jaki sposób możemy odzyskać pieniądze? Bardzo prosimy o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 06.09.2011 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2011 1. Pismo do wykonawcy, z powiadomieniem, że wobec jego zejścia z budowy, uważacie że umowa z dnia ….. została rozwiązana z winy wykonawcy i w związku z tym:- żądacie zwrotu zaliczki za niewykonane prace,- żądacie kary umownej …..- zadacie zwrotu poniesionych kosztów ……. 2. Kierownik budowy robi wspomniany protokół z „oględzin” miejsca „wypadku” – można załączyć do pkt.1. 3. Zatrudniacie nowego wykonawcę 4. W zależności czy chcecie mieć rację, czy też chcecie „ukarać” wykonawcę (lub oba te czynniki razem):- wobec wykonawcy stosujecie „szantaż”, że w przypadku braku zwrotu kwot zgodnie z pkt.1. zawiadomicie US o oszustwie podatkowym i uszczupleniu dochodów skarbu państwa przez tego wykonawcę – jeśli nie poskutkuje:- występujecie na drogę sądową lub (i),- zawiadamiacie właściwy US. 5. Żaden z tych sposobów nie zagwarantuje wam zwrotu poniesionych kosztów, ale w przypadku zaangażowania US wykonawca może ponieść dotkliwe koszty – nawet wyższe niż należności wasze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzanna77 08.09.2011 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Witam, dziękuję za radę. Czekamy jeszcze do soboty zgodnie z pisemnymi ustaleniami. A w niedzielę napiszemy wraz z kierownikiem budowy protokół i wezwanie do natychmiastowego rozliczenia się z powierzonych środków. W ostatnim piśmie do wykonawcy podaliśmy, iż jeśli nie stawi się w umówionym terminie to na jego koszt weźmiemy inną ekipę. Jeśli zdecydujemy się na zastępstwo wykonawcze, to czy nasz poprzedni wykonawca również musi zwrócić nam zadatek i zapłacić umowną karę? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elka51 11.09.2011 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 W trakcie wykonywania prac wykonawca dostawał zaliczki za wykonanie fundamentów, mimo iż umowa wyraźnie wskazywała, że zapłata ma nastąpić do tygodnia po odebraniu zakończonego etapu. Wszystkie zaliczki jakie mu wypłaciliśmy są podpisane wraz z datą otrzymania. Nie mogę pojąć dlaczego wypłacaliście jakiekolwiek pieniądze wbrew zapisom spisanej umowy... Jeśli na nasze wezwanie wykonawca odmawia rozliczenia się i sprawę skierujemy do sądu. Załóżmy, że sprawę wygramy a okaże się, że wykonawca ma rozdzielność majątkową to w jaki sposób możemy odzyskać pieniądze? Rozdzielność majątkowa to jedno - ma przecież firmę (piszesz o wypłatach dla pracowników) więc jest z "czego" ściągać... Jeżeli nie ma firmy to ma jeszcze większy problem z Urzędem Skarbowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QBELEK 01.10.2011 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2011 Długo w sądzie takie sprawy się wloką jak przypadek z założycielką tematu?Czy przywłaszczenie zaliczki nie nadaje się pod zgłoszenie do prokuratora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.10.2011 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2011 Długo w sądzie takie sprawy się wloką jak przypadek z założycielką tematu? Czy przywłaszczenie zaliczki nie nadaje się pod zgłoszenie do prokuratora? Aa 1 -u mnie 3 rok i końca nie widać Ad 2 - tak, można, złożyć zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (art. 284 k.k. ) lub skierować powództwo na drogę cywilną. Jeśli znajdę trochę więcej czasu,postaram sie odpowiedzieć na pytanie autora tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QBELEK 02.10.2011 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2011 Czy zasadne jest złożenie wniosku do prokuratury z racji wyłudzenia pieniędzy za prace, których nie zrobiono pomimo umowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.10.2011 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2011 Zasadne jest, ale w skuteczność wątpię.Choć, skoro nic Cię to nie kosztuje -dlaczego nie spróbować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QBELEK 03.10.2011 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 malka wygospodaruj więcej czasu, ku przestrodze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.10.2011 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 (edytowane) W chwili obecnej zaczynamy ponosić coraz większe straty: 1. zniszczył się cement (okres ważności 3 m-ce), wykonawca był poinformowany o upływie terminu ważności 2. odpada ocieplenie od fundamentów 3. folia kubełkowa również się odrywa 4. fundamenty notorycznie są zalewane przy każdym deszczu, musieliśmy zakupić pompę aby wodę odpompowywać 5. fundamenty były zaizolowane dysperbitem, ale teraz wychodzi, że było to nierzetelnie wykonane, gdyż wypływa cała zaprawa, robią się zacieki 6. w fundamentach rośnie trawa, co jest niedopuszczalne – gdyż po ich zasypaniu będą rozmnażały się bakterie beztlenowe 7. ponadto firma, w której mamy zakupione materiały budowlane meilem poinformowała nas, że za każdy miesiąc przechowywania materiałów będzie nas obciążała po 100,00 zł. W związku z powyższym, kierownik budowy powinien sporządzić protokół, szczegółowo opisać wady wykonawcze, zrobić dokumentację fotograficzną. Jeśli sprawa ma mieć swój finał w sądzie cywilnym,sugeruję na tę okoliczność powołać rzeczoznawcę, który sporządzi "opinię techniczną prowadzenia i wykonywania budowy budynku jednorodzinnego" - listę rzeczoznawców proponuję pobrać z sądu, do którego będziecie składać powództwo (dlaczego ? -szczegóły na priw). Dla wielu osób samo wezwanie do sadu jest sygnałem,że nie planujecie sprawy zostawić ot, tak. 3. Czy też skierować sprawę od razu do sądu, i do którego sądu Polubownego Sądu Konsumenckiego czy też do Sądu Cywilnego. Moim zdaniem nie dogadacie się z gościem. Pierwszym rozwiązaniem, mniej kosztownym (pozew kosztuje coś koło 50 zł) i szybszym (zasadniczo sprawy rozpatrywane są w ciągu trzech miesięcy) jest wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, składany w sądzie rejonowym odpowiednim dla siedziby wykonawcy. W tym czasie jednak,nie powinniście wykonywać żadnych prac, poza zabezpieczeniem obecnego stanu budowy, bo przecież dążycie do ugody. Drugim jest wniosek do sądu cywilnego (instancja zależy od wysokości Waszych roszczeń), ale to wiąże się z kosztami , wpis to 5% z wniosku, zastępstwo procesowe - to zależy czy bedze to adwokat czy radca prawny (wynagrodzenie tych pierwszych reguluje Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997 a tych drugich z 28.09.2002), opłaty za rzeczoznawcę, od kilkuset do kilku tysięcy - zależy od zakresu opinii. No i niestety trwa to dłużej (ja na pierwszą sprawę - z prawidłowym wezwanie pozwanych -czekałam 14 miesięcy) Sąd konsumencki to jest farsa,więc ja bym sobie darowała. W związku z czym mamy pytanie co mamy zrobić zanim skierujemy sprawę do sądu, co dla nas będzie korzystniejsze. 1. wysłać informację, iż w związku z upływem ostatecznego terminu zlecamy prace nowej firmie na koszt i ryzyko poprzedniego wykonawcy. Czy w tym przypadku możemy jednocześnie domagać się: a) zwrotu zaliczki, która była wpłacona przy podpisaniu umowy b) rozliczenia świadczeń, które zostały nadebrane za niewykonanie całości fundamentów c) obciążyć różnicą kosztów za wykonanie obiektów w całości, czy tylko za wykonanie fundametów d) zwrotu poniesionych nakładów na naprawę tego co poprzedni wykonawca zepsuł e) pokrycia kosztów za cement, zakup nowego dysperbitu, zakup pompy do wyciągania wody z fundamentów f) pokrycia kosztów za magazynowanie towarów, na składzie budowlanym – oczywiście poprosimy o fakturę g) wypłaty odszkodowania w wysokości 20% całej inwestycji – taki mamy zapis w umowie h) wypłaty odsetek za nie rozliczenie się z pieniędzy, które są nadebrane. 2. Czy też druga wersja – odstąpić od umowy z winy wykonawcy i również domagać się: a) zwrotu zaliczki, która była wpłacona przy podpisaniu umowy b) rozliczenia świadczeń, które zostały nadebrane za niewykonanie całości fundamentów c) obciążyć różnicą kosztów za wykonanie obiektów w całości, czy tylko za wykonanie fundametów d) zwrotu poniesionych nakładów na naprawę tego co poprzedni wykonawca zepsuł e) pokrycia kosztów za cement, zakup nowego dysperbitu, zakup pompy do wyciągania wody z fundamentów f) pokrycia kosztów za magazynowanie towarów, na składzie budowlanym – oczywiście poprosimy o fakturę g) wypłaty odszkodowania w wysokości 20% całej inwestycji – taki mamy zapis w umowie h) wypłaty odsetek za nie rozliczenie się z pieniędzy, które są nadebrane. Nim jednak zdecydujecie się na którekolwiek rozwiązanie sądowe, musicie wypowiedzieć umowę,oczywiście z winy wykonawcy powołując się na zapisy umowy,domagać się zwrotu zaliczki.... i tu muszę mieć bardzo konkretne informacje , co było w wystosowanym wcześniej piśmie (dla mnie łopatologicznie w punktach ) Jeszcze jedno pytanie: Jeśli na nasze wezwanie wykonawca odmawia rozliczenia się i sprawę skierujemy do sądu. Załóżmy, że sprawę wygramy a okaże się, że wykonawca ma rozdzielność majątkową to w jaki sposób możemy odzyskać pieniądze? A na kogo zarejestrowana jest działalność ? pozdrawiam Edytowane 3 Października 2011 przez malka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QBELEK 03.10.2011 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 a ile powinno być osób przy sporządzeniu protokołu? "który sporządzi "opinię techniczną prowadzenia i wykonywania budowy budynku jednorodzinnego" "- myślałem że wystarczy wycena tego czego wykonawca nie zrobił zgodnie z umową? 14 m-cy?? mieli natłok spraw czy co?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.10.2011 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 1 ) a ile powinno być osób przy sporządzeniu protokołu? 2) "który sporządzi "opinię techniczną prowadzenia i wykonywania budowy budynku jednorodzinnego" "- myślałem że wystarczy wycena tego czego wykonawca nie zrobił zgodnie z umową? 3) 14 m-cy?? mieli natłok spraw czy co?? Ad 1 Wystarczą dwie,kierbud i wykonawca Ad 2 Taką opinię wystawia rzeczoznawca z zakresu budownictwa ,on nie wycenia,od tego jest kosztorysant, rzeczoznawca ocenia zgodność budowy z projektem i ze sztuką budowlaną Ad 3 Nie, pozwani się nie stawiali - wolno im, nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.