oxa 08.09.2011 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Przeklejam z naszego forum Info z Jozefowa; Kochani, sytuacja jest krytyczna. Zapadła decyzja o likwidacji schroniska w Józefowie kolo Legionowa, 600 psów i 30 kotów ma być uśpionych. Błagam was, rozpowszechniajcie tę wiadomość. Szukamy domow tymczasowych dla zwierząt. Będziemy też zbierać karmę, pieniądze na hoteliki, by choć trochę ich uratować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KKinga 13.09.2011 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Przeklejam z naszego forum Info z Jozefowa; Kochani, sytuacja jest krytyczna. Zapadła decyzja o likwidacji schroniska w Józefowie kolo Legionowa, 600 psów i 30 kotów ma być uśpionych. Błagam was, rozpowszechniajcie tę wiadomość. Szukamy domow tymczasowych dla zwierząt. Będziemy też zbierać karmę, pieniądze na hoteliki, by choć trochę ich uratować. Witam. Czytałam na stronie schroniska,że na razie otrzymali nakaz wyremontowania schroniska i likwidacja jest wstrzymana. Zbierają podobno na remont. Potrzeba 50 tys. Dorzuciłam ociupinkę , ale po artykule na onet.pl zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy te pieniążki na pewno idą na pomoc dla zwierzaków? Artykuł o schroniskach: http://biznes.onet.pl/przedsiebiorstwo_mordowania_zwierzat,18490,4835368,1,news-detal Świat jest okrutny! Pozdrawiam KKinga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 14.09.2011 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 Kopiuję Niczym łańcuszek świętego Antoniego krąży w internecie apel o ratowanie zwierząt z likwidowanego schroniska w Józefowie. Tyle że ani przytulisko nie jest zamykane, ani psów nikt usypiać nie zamierza. "Zapadła decyzja o likwidacji schroniska w Józefowie, 600 psów i 30 kotów ma być uśpionych. Rozpowszechniajcie tę wiadomość. Może ktoś wziąłby na dom tymczasowy jakiegoś zwierzaka. Będziemy też zbierać karmę, pieniądze na hoteliki, by choć trochę ich uratować" - taki dramatyczny apel pojawił się na forach internetowych i profilach wielu użytkowników portali społecznościowych. Wiadomość wywołała prawdziwą burzę. Akcję ratowania schroniska tylko na Facebooku poparło ponad 11 tys. użytkowników. Na profilu schroniska przeciwnicy jego likwidacji wciąż umieszczają pełne oburzenia komentarze pod adresem powiatowego lekarza weterynarii, który miał zdecydować o zamknięciu placówki. Tyle że wcale nie zdecydował, choć schronisko rzeczywiście ma kłopoty. Dwa lata temu zawitała tam kontrola Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Wykazała sporo zaniedbań. - Najpoważniejsze zarzuty to brak odpowiednich kojców, wybiegów. Zwierzęta nie były oznakowane, młode i dorosłe psy znalazły się w tych samych klatkach, odkryliśmy również problemy ze sterylizacją - wylicza Jacek Leszczyński, powiatowy lekarz weterynarii w Nowym Dworze Maz. - Schronisko dostało zakaz przyjmowania nowych zwierząt do czasu uporządkowania tej sytuacji. Od 1997 r. prowadzi je fundacja, którą kieruje Bożena Rajczak. Przyznaje, że placówka wymaga modernizacji. W Józefowie jest obecnie ok. 600 zwierząt, chociaż schronisko może ich pomieścić maksymalnie 400. Większość z nich biega luzem po podwórku, w strasznym błocie. Nie dla wszystkich starcza bud. - Ale moim podopiecznym nigdy nie doskwiera głód - podkreśla Rajczak. - Najważniejsze przecież, żeby miały pełne brzuszki i były szczęśliwe. Poświęcamy im czas, uczymy chodzić na smyczy, staramy się każdego pogłaskać. Schronisko utrzymuje się głównie ze wsparcia finansowego osób prywatnych. Ma też podpisane umowy z gminami Nieporęt i Nowy Dwór. - Za każdego przyjętego przez nas bezdomnego psa z ich terenu płacą nam jednorazowo ok. 1,8 tys. zł. To za mało, bo te zwierzęta często spędzają u nas po kilka lat - narzeka Rajczak. Brakuje chętnych do adopcji. Za przygarnięcie psa z Józefowa trzeba zapłacić 100 zł, za sukę 170. Dyrektorka tłumaczy, że to koszty sterylizacji, szczepień i oznaczenia zwierzęcia. Szefowa fundacji twierdzi, że apel o ratowanie przytuliska pojawił się w sieci bez jej wiedzy. Pod wiadomością umieszczono numery telefonów wolontariuszy, ale oni zarzekają się, że również nie mają z tym nic wspólnego. - Schronisku rzeczywiście grozi zamknięcie, ale nic nie grozi jego podopiecznym. Pewnie ktoś chciał nagłośnić sprawę i nam w ten sposób pomóc - komentuje jeden z nich. Jacek Leszczyński podkreśla, że nie podjął jeszcze decyzji o wykreśleniu z rejestru przytuliska w Józefowie. - Nawet jeśli tak się stanie, żadne zwierzę nie zostanie uśpione. To jakaś bzdura - twierdzi. Internetowa akcja w sprawie schroniska przyniosła już owoce - zebrano 18 tys. zł, ludzie przynoszą karmę, oferują pomoc w pracach remontowych. Na stronie fundacji ogłoszono też nową zbiórkę - 50 tys. zł na utwardzenie wybiegów dla psów, czego m.in. wymaga lekarz weterynarii. Bożena Rajczak: - Będę prosić Wojewódzki Inspektorat Weterynaryjny o czas na wykonanie najważniejszych prac. Dalej jednak będę przyjmować zwierzęta. Zdaję sobie sprawę, że łamię przepisy, ale naszym obowiązkiem jest nieść pomoc wszystkim czworonogom. Żadnego nie oddam do innego schroniska. Tu jest im najlepiej. źródło: http://warszawa.gazeta.pl...Gazeta_Warszawa I post Kasip z rottkowego w tym temacie Problemem w schronisku u P. Bożeny jest to, że za psa trzeba zapłacić 170 zł. a za w typie rasy więcej. To niestety zniechęca. Ja osobiście mam wielki dług wdzięczności w stosunku do niej, bo za darmo na cito udostępniła moim 12. psom dwa boksy i nawet zaproponowała, że mogą zostać na zawsze. Z czego nie skorzystałam, ale doceniam. Psy w tamtym schronisku są najedzone i spokojne, mam bardzo dobrze odczucia po pobycie tam. _________________ Więc jeśli wpłaciłaś bezpośrednnio akurat na ten schron to pójdzie na psy :0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.