cte 10.09.2011 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Chciałem (ale nie wyszło) zrobić instalację w domu. Nie umiałem uszykować puszek. Teorię znam, praktyki nie mam. Zakładając że to tynkarz ma zlicować puszkę, że będzie miał ochotę ustawić ją poziomo - jak przygotować puszkę?Puszka fi60 głęboka na 8cm, trzy przewody 3x2,5mm2 z dwóch - trzech stron i puszka wyskakuje przed ścianę. Otwór mały (fi65) - puszka wchodzi, przewody nie. Otwór większy (fi75) - puszka skręca się w otworze. Przewody wprowadzone płytko - aparat może się nie zmieścić (zablokowany) . Przewody wprowadzone głęboko - nie idzie ich wyszarpnąć do przodu i puszka nie wchodzi do końca. Dziura pod puszkę z 10 cm - brakło grubości ściany albo puszki nie mają wejścia z tyłu. A jak mają (te płytsze) to i tak trzy sztywne przewody nie wychodzą z jednego punktu i któryś wchodząc do puszki pod kątem wykręca ją... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 10.09.2011 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Rób dziury takie, żeby puszka wchodziła z małym luzem, a na kable wierć na skos dziury tak z 10cm od puszki, żeby przewód wyszedł w okolicy dna puszki. W ten sposób nic nie będzie prężyć, przewody wyjdą przez dno puszki, albo blisko dna, a puszka będzie sama wygodnie się trzymać. Natomiast zupełnie inną sprawą jest, czy tynkarzom będzie się chciało poziomo ustawiać zestawy puszek (przy dłuższych ciągach nie ma problemu, ale np. zestaw dwóch puszek daje dość sporą dowolność ustawienia), a o tym, żeby w pojedynczych puszkach ustawiali gniazda pod wkręty w poziomie, to już całkiem zapomnij. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cte 11.09.2011 06:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Tak robiłem na początku, ale elektryk który po mnie (zacząłem sam, nie skończyłem) musi zrobić instalację stwierdził, że takich puszek nie da się oprawić (tynkarze tylko zarzucą tynkiem z przodu, z boku nic ich nie trzyma - włożę do takiego gniazdka wtyczkę i wyjmę ją razem z puszką). Poza tym wsunięcie takiej puszki (kierując się radami z forum kupowałem ekstra głębokie, 8cm) jest możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie przewody wchodzą od tyłu (a te puszki simetowskie nie mają dziury z tyłu). Elektryk kazał robić taką dziurę, żeby przewody wchodziły do otworu obok puszki i w okolicy dna dopiero do puszki. Problem w tym, że jak się otwór poszerzy, to przewody wypychają puszkę... A otwór musi mieć z 9cm głębokości... Maksy mają 9 na ściankach działowych (i na takich mam b. dużo puszek) W piwnicy z betonitów mam powiększone otwory (piwnicę miałem skończyć sam) i do puszek dochodzą po trzy przewody (takie gniazdka przelotowo-rozgałęźne żeby nie dzielić obwodów i nie prowadzić pod jednego esa po kilku przewodów z różnych stron). Do tych puszek nie mogłem nawiercić skośnych otworów (betonity się kruszą, podejścia nie ma z rogu pomieszczenia itp). Tych puszek nie idzie obsadzić - musiałbym je chyba przybijać. Trzy przewody 3x2,5 to makabra. To samo w gniazdkach oświetleniowych (mam wszystko na przełącznikach korytarzowych bo pomieszczenia są przejściowe) - po kilka przewodów z różnych stron. I nie da się puszki tak po prostu włożyć w otwór: - jak przewody są z boku a nie od tyłu puszki to w pewnym momencie nie idzie puszki włożyć głębiej, bez ubijania i układania w niej przewodów - jak ubiję przewody i puszka jest ok, to nie da jej się wyciągnąć do obrzucenia zaprawą - jak założyć że nie będzie już wyciągana, tylko obrzucona z boku (duża dziura, będzie gdzie tynk wcisnąć) to tynkarz nie zlicuje jej ze ścianą bo - jakby chciał jednak zlicować to wysuwając lekko puszkę najpierw odsunie te przewody co idą po ścianie do puszki - i im głębiej ułożę puszkę na początku tym więcej przewód będzie wystawał nad tynk... Próbowałem łapać przewody opaskami-kołkami nad samym brzegiem otworów na tynk, ale nie idzie wywiercić dziury - kruszy się betonit. Skończy się tak, że zostawię kłębek drutów w każdej dziurze w ścianie i po tynkach będę dziur szukał, odbijał z tynku i każdą puszkę osadzał na gipsie. Z dodatkiem kleju kazeinowego jak radzą fachury na forach - żeby nie było że nie szukałem już wcześniej PS Czy tę białą izolację ściąga się przed włożeniem przewodu do puszki? Widziałem na fotkach że nie. To czym później z głębokich puszek ją usunąć? Edytowane 11 Września 2011 przez cte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.09.2011 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 Jeśli w dnie puszek nie masz otworów, to cóż... to je wytnij. Choćby lutownicą, albo małą otworniczką na wkrętarce, bo tak głębokie puszki, jak sam zauważyłeś, z przewodami na boku nie osadzisz. Co do ich osadzania - moi tynkarze puszki wyciągali, wrzucali za puszkę kielnią tynku i na ten tynk puszkę wpychali na miejsce. I z tego, co wiem, tak to powinno wyglądać, jeśli twoi tego nie zrobią, to po prostu odlicz im potem stawkę elektryka za osadzenie puszek z wynagrodzenia i tyle, bo to, co twój elektryk twierdzi, że zrobią, to zwykła fuszera z ich strony będzie. W ściankach działowych tak głębokich puszek oczywiście nie montuj, po co zresztą. Te 6cm głębokie w zupełności wystarczają do typowych zastosowań. Izolacji broń boże nie ściągaj, potem ją ściągniesz, nacinając wewnątrz puszki ostrym nożem tapeciarskim. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buzzer11 11.09.2011 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 Izolacji broń boże nie ściągaj, potem ją ściągniesz, nacinając wewnątrz puszki ostrym nożem tapeciarskim. Ja izolacje ściągnąłem. Tynkarze ładnie powkładali kable do puszek i jest ok. Jak jest kabel troche dłuższy i izolacja nie jest ściągnięta to ciężko kilka przewodów upchać w takiej puszce. Z kablami raczej nic sie nie stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz80 11.09.2011 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 może nie jestem na bieżąco, ale co to za "moda", żeby tynkarze osadzali puszki elektryczne...? Wracając do pytania założyciela wątku, to są otwornice o średnicach odpowiednich do średnic puszek, puszki mają przygotowane wejścia na przewody, wystarczy je odpowiednio wyciąć nożykiem; 1,2,3 lub 4 otwory w zależności od budowy instalacji - otwory w ścianie fi65,75 itp ..what?Gips budowlany, wycięte otwory w puszkach wcześniej, otwór w ścianie odpowiednio podkuty dla ułatwienia wejścia przewodów i nic nie wyskakuje ani sie nie wykręca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.09.2011 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 Moda bierze się stąd, że to tynkarz decyduje, ile tego tynku tak naprawdę na ścianie będzie. Ściany rzadko kiedy są idealnie równe i idealnie stawiane, dlatego na jednej ścianie tynku może być centymetr, a na drugiej - pięć. Jeśli puszki osadzisz przed tynkarzami, musisz się liczyć z tym, że potem jedne będą wystawać, inne kryć się głęboko. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 11.09.2011 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Skończy się tak, że zostawię kłębek drutów w każdej dziurze w ścianie i po tynkach będę dziur szukał, odbijał z tynku i każdą puszkę osadzał na gipsie. I nie będzie to głupie. Mój glazurnik "na starcie" zażyczył sobie wykucie 10 puszek(!) które tynkarze wcześniej osadzili na gotowo tam, gdzie mają być płytki. Edytowane 11 Września 2011 przez Konto usunięte_12* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dendrytus 11.09.2011 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 może nie jestem na bieżąco, ale co to za "moda", żeby tynkarze osadzali puszki elektryczne...? Moda bierze się stąd, że ludzie chcą, oprócz płaskich, pionowych ścian, mieć jeszcze kąty proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz80 12.09.2011 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 Moda bierze się stąd, że ludzie chcą, oprócz płaskich, pionowych ścian, mieć jeszcze kąty proste. ...tzn? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dendrytus 12.09.2011 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 (edytowane) ...tzn? W rogach ludzie chcą mieć w pomieszczeniach kąt prosty, a nie zbliżony do konta prostego. Panowie murarze stawiają często ściany na zasadzie "szybko, szybko nikt nie będzie z tego strzelał" lub przyjdzie tynkarz i wyrówna np. 3,5 cm tynku. Tak postawione ściany znacznie odbiegają od płaskich, pionowych powierzchni, a kąt prosty między ścianami potrafi przybierać bardzo ciekawe formy. Jeśli puszka zostanie zagipsowana na np. 1 cm tynku, to nie oznacza, że czoło puszki znajdzie się w płaszczyźnie otynkowanej ściany. Dotyczy to szczególnie modułów cztero i pięciokrotnych. Przykład: Ściana odchylenie od pionu 8 mm (między sufitem a podłogą 2,8 m), a w środku uskok na 2,5 cm. Przy oknie 6mm tynku przy drzwiach musi już być 26mm. W stosunku do czego mam ustawić te puszki i co będzie jak dodane zostanie lub odjęte 2mm tynku? Oczywiście jest jeszcze druga powierzchnia tej ściany z oczywistym wybrzuszeniem na 2,5 cm na środku. A teraz proponuje pomnożyć to przez łączna ilość ścian do wyprostowania przez tynkowanie. Edytowane 12 Września 2011 przez dendrytus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz80 12.09.2011 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 No tak racja, zapytalem o wyjasnienie, poniewaz kilka lat temu pracowalem jako elektryk i z moich obserwacji tynakrze nie przejmowali sie puszkami (osadzali je elektrycy). Wszystkie byly osadzane jednakowo. Wiadomo jest tak jak piszesz, jesli sciana byla ok to puszki tez, ale czasami widac bylo utopiony rant puszki gleboko, albo krawedz puszki wystawala 2-3mm ze sciany Jednak na budowach nie stanowilo to problemu, gniazdka byly wtedy montowane na wkretach, a wystajace byly ucianane na rowno ze sciana.... Dzieki za wyjasnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dendrytus 12.09.2011 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 albo krawedz puszki wystawala 2-3mm ze sciany Jednak na budowach nie stanowilo to problemu, gniazdka byly wtedy montowane na wkretach, a wystajace byly ucianane na rowno ze sciana.... Można i tak, ale w dzisiejszych czasach w takiej puszce może być z czasem coś zamontowane i w tedy te 2 mm mają duże znaczenie. Podstawowa rzecz to pilnować tynkarzy i sprawdzać. Mają osadzić dobrze, a jak spie**zą to będą robić do skutku. Jak na rasie rekord 70 puszek do wymiany z zainstalowanych 120 nie został pobity. Inwestor kazał mi, nie tynkarzom, wykuć puszki, a następnie mieli obsadzić je ponownie. Koszt mojej robocizny odjął od wynagrodzenia tynkarzy. Ciekawską było, że w jednym pomieszczeniu na jednej ścianie puszki pięciokrotne były zamontowane idealnie nawet o 1mm nie przenoszony, a na drugiej były rozpięte i zrobione w uśmiech. 3 mm z jedne 4 mm z drugiej. Przy drugim obsadzeniu było wszystko z tolerancją nie większą niż 1mm na cztero- pięciokrotnej ramce. Jak widać mogą zrobić to dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 12.09.2011 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 Czemu, do cholery, nie kupicie puszek z zatrzaskami, do ramek? I wtedy nie bedą w "uśmiech", w dodatku w równej odległości od siebie. Tak bardzo szkoda 0,40 PLN na sztuce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 12.09.2011 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 ale przecie kolega d pisze powyżej że puszka "pięciokrotna" co chyba samo przez sie rozumie że to puszka łaczona razy 5, a ze ja ktoś gdzieś rozłaczyła albo zatynkował w uśmiech to inna sprawa, i żaden zakup, żadne produkt przed partactwem przy montażu nie uchroni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dendrytus 12.09.2011 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 Czemu, do cholery, nie kupicie puszek z zatrzaskami, do ramek? I wtedy nie bedą w "uśmiech", w dodatku w równej odległości od siebie. Tak bardzo szkoda 0,40 PLN na sztuce? Używam kolego tylko i wyłącznie puszek firmy kaiser elektro. Są to chyba najlepsze na rynku puszki. Osobiście mam z ich rozpięciem problem. Niestety murarze nie. http://www.kaiser-elektro.de/media/Onlinebilder/online_usp/up_electronic_dose.png http://www.kaiser-elektro.de/media/Onlinebilder/online_usp/up_geraete_verbindungsdose.png Te puszki są jednymi z najdroższych na rynku. Puszka pod osprzęt EIB kosztuje 17 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 13.09.2011 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Pytanie tytułowe jest błędne na dzień dobry i dalej to już może być tylko gorzej. Osadzanie puszek jest w gestii elektryka. Tak się robi w normalny sposób, czyli taki, że robi się kosztorys. A aby zrobić dobrze kosztorys, to szukanie w części budowlanej pozycji ww jest stratą czasu, bo ta pozycja znajduje się w części elektrycznej, w KNR 5-08 0303, KNR 5-08 0302, KNR 5-08 0301, KNNR 5 0302-01, KNR-W 5-08 też w dziale serii 300. Te wszystkie pozycje znajdują w katalogach prac elektrycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dendrytus 13.09.2011 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 (edytowane) Pytanie tytułowe jest błędne na dzień dobry i dalej to już może być tylko gorzej. Osadzanie puszek jest w gestii elektryka. Tak się robi w normalny sposób, czyli taki, że robi się kosztorys. A aby zrobić dobrze kosztorys, to szukanie w części budowlanej pozycji ww jest stratą czasu, bo ta pozycja znajduje się w części elektrycznej, w KNR 5-08 0303, KNR 5-08 0302, KNR 5-08 0301, KNNR 5 0302-01, KNR-W 5-08 też w dziale serii 300. Te wszystkie pozycje znajdują w katalogach prac elektrycznych. I? Co ma piernik do wiatraka? Może jeszcze napisz co to jest KNR, bo niektórzy mogą nie wiedzieć. PS. Na dzień dobry to twoja odpowiedź jest kompletnie bezsensu. Kosztorys to jedno, a zapłata za wykonaną dobrze pracę to drugie. Edytowane 13 Września 2011 przez dendrytus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 14.09.2011 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 I? Co ma piernik do wiatraka? W sumie nic. Zawsze możesz zająć się tynkowaniem ściany i kładzeniem płytek. Przecież potrafisz to robić, prawda? A, że policzysz sobie tynk nie od metra a od punktu, czy ilości machniętych kielni w stronę ściany, to Twój i inwestora problem. Tylko nie pisz, że to jest fachowe podejście. Jak nie rozumiesz dlaczego osadzanie puszek jest w katalogu robót elektrycznych, to nie mój problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buzzer11 14.09.2011 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 Nie wiem jak u was ale ja byłem już na niejednej budowie i puszki obsadza sobie tynkarz a to z racji tego, że nie wiadomo ile pójdzie na ściane tynku. Co z tego, że elektryk obsadzi ładnie puszki jak się może okazać że np są za głęboko schowane itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.