Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak naszykować puszki dla tynkarza?


Recommended Posts

Chciałem (ale nie wyszło) zrobić instalację w domu. Nie umiałem uszykować puszek. Teorię znam, praktyki nie mam. Zakładając że to tynkarz ma zlicować puszkę, że będzie miał ochotę ustawić ją poziomo - jak przygotować puszkę?

Puszka fi60 głęboka na 8cm, trzy przewody 3x2,5mm2 z dwóch - trzech stron i puszka wyskakuje przed ścianę. Otwór mały (fi65) - puszka wchodzi, przewody nie. Otwór większy (fi75) - puszka skręca się w otworze. Przewody wprowadzone płytko - aparat może się nie zmieścić (zablokowany) . Przewody wprowadzone głęboko - nie idzie ich wyszarpnąć do przodu i puszka nie wchodzi do końca. Dziura pod puszkę z 10 cm - brakło grubości ściany albo puszki nie mają wejścia z tyłu. A jak mają (te płytsze) to i tak trzy sztywne przewody nie wychodzą z jednego punktu i któryś wchodząc do puszki pod kątem wykręca ją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rób dziury takie, żeby puszka wchodziła z małym luzem, a na kable wierć na skos dziury tak z 10cm od puszki, żeby przewód wyszedł w okolicy dna puszki. W ten sposób nic nie będzie prężyć, przewody wyjdą przez dno puszki, albo blisko dna, a puszka będzie sama wygodnie się trzymać.

 

8004_Puszki.jpg

 

Natomiast zupełnie inną sprawą jest, czy tynkarzom będzie się chciało poziomo ustawiać zestawy puszek (przy dłuższych ciągach nie ma problemu, ale np. zestaw dwóch puszek daje dość sporą dowolność ustawienia), a o tym, żeby w pojedynczych puszkach ustawiali gniazda pod wkręty w poziomie, to już całkiem zapomnij.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak robiłem na początku, ale elektryk który po mnie (zacząłem sam, nie skończyłem) musi zrobić instalację stwierdził, że takich puszek nie da się oprawić (tynkarze tylko zarzucą tynkiem z przodu, z boku nic ich nie trzyma - włożę do takiego gniazdka wtyczkę i wyjmę ją razem z puszką). Poza tym wsunięcie takiej puszki (kierując się radami z forum kupowałem ekstra głębokie, 8cm) jest możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie przewody wchodzą od tyłu (a te puszki simetowskie nie mają dziury z tyłu). Elektryk kazał robić taką dziurę, żeby przewody wchodziły do otworu obok puszki i w okolicy dna dopiero do puszki. Problem w tym, że jak się otwór poszerzy, to przewody wypychają puszkę... A otwór musi mieć z 9cm głębokości... Maksy mają 9 na ściankach działowych (i na takich mam b. dużo puszek)

 

W piwnicy z betonitów mam powiększone otwory (piwnicę miałem skończyć sam) i do puszek dochodzą po trzy przewody (takie gniazdka przelotowo-rozgałęźne żeby nie dzielić obwodów i nie prowadzić pod jednego esa po kilku przewodów z różnych stron). Do tych puszek nie mogłem nawiercić skośnych otworów (betonity się kruszą, podejścia nie ma z rogu pomieszczenia itp). Tych puszek nie idzie obsadzić - musiałbym je chyba przybijać. Trzy przewody 3x2,5 to makabra. To samo w gniazdkach oświetleniowych (mam wszystko na przełącznikach korytarzowych bo pomieszczenia są przejściowe) - po kilka przewodów z różnych stron. I nie da się puszki tak po prostu włożyć w otwór:

- jak przewody są z boku a nie od tyłu puszki to w pewnym momencie nie idzie puszki włożyć głębiej, bez ubijania i układania w niej przewodów

- jak ubiję przewody i puszka jest ok, to nie da jej się wyciągnąć do obrzucenia zaprawą

- jak założyć że nie będzie już wyciągana, tylko obrzucona z boku (duża dziura, będzie gdzie tynk wcisnąć) to tynkarz nie zlicuje jej ze ścianą bo

- jakby chciał jednak zlicować to wysuwając lekko puszkę najpierw odsunie te przewody co idą po ścianie do puszki - i im głębiej ułożę puszkę na początku tym więcej przewód będzie wystawał nad tynk...

 

Próbowałem łapać przewody opaskami-kołkami nad samym brzegiem otworów na tynk, ale nie idzie wywiercić dziury - kruszy się betonit.

 

Skończy się tak, że zostawię kłębek drutów w każdej dziurze w ścianie i po tynkach będę dziur szukał, odbijał z tynku i każdą puszkę osadzał na gipsie. Z dodatkiem kleju kazeinowego jak radzą fachury na forach - żeby nie było że nie szukałem już wcześniej ;)

 

PS Czy tę białą izolację ściąga się przed włożeniem przewodu do puszki? Widziałem na fotkach że nie. To czym później z głębokich puszek ją usunąć?

Edytowane przez cte
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w dnie puszek nie masz otworów, to cóż... to je wytnij. Choćby lutownicą, albo małą otworniczką na wkrętarce, bo tak głębokie puszki, jak sam zauważyłeś, z przewodami na boku nie osadzisz.

 

Co do ich osadzania - moi tynkarze puszki wyciągali, wrzucali za puszkę kielnią tynku i na ten tynk puszkę wpychali na miejsce. I z tego, co wiem, tak to powinno wyglądać, jeśli twoi tego nie zrobią, to po prostu odlicz im potem stawkę elektryka za osadzenie puszek z wynagrodzenia i tyle, bo to, co twój elektryk twierdzi, że zrobią, to zwykła fuszera z ich strony będzie.

 

W ściankach działowych tak głębokich puszek oczywiście nie montuj, po co zresztą. Te 6cm głębokie w zupełności wystarczają do typowych zastosowań.

 

Izolacji broń boże nie ściągaj, potem ją ściągniesz, nacinając wewnątrz puszki ostrym nożem tapeciarskim.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izolacji broń boże nie ściągaj, potem ją ściągniesz, nacinając wewnątrz puszki ostrym nożem tapeciarskim.

 

Ja izolacje ściągnąłem. Tynkarze ładnie powkładali kable do puszek i jest ok. Jak jest kabel troche dłuższy i izolacja nie jest ściągnięta to ciężko kilka przewodów upchać w takiej puszce. Z kablami raczej nic sie nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może nie jestem na bieżąco, ale co to za "moda", żeby tynkarze osadzali puszki elektryczne...?

 

Wracając do pytania założyciela wątku, to są otwornice o średnicach odpowiednich do średnic puszek, puszki mają przygotowane wejścia na przewody, wystarczy je odpowiednio wyciąć nożykiem; 1,2,3 lub 4 otwory w zależności od budowy instalacji - otwory w ścianie fi65,75 itp ..what?

Gips budowlany, wycięte otwory w puszkach wcześniej, otwór w ścianie odpowiednio podkuty dla ułatwienia wejścia przewodów i nic nie wyskakuje ani sie nie wykręca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda bierze się stąd, że to tynkarz decyduje, ile tego tynku tak naprawdę na ścianie będzie. Ściany rzadko kiedy są idealnie równe i idealnie stawiane, dlatego na jednej ścianie tynku może być centymetr, a na drugiej - pięć. Jeśli puszki osadzisz przed tynkarzami, musisz się liczyć z tym, że potem jedne będą wystawać, inne kryć się głęboko.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Skończy się tak, że zostawię kłębek drutów w każdej dziurze w ścianie i po tynkach będę dziur szukał, odbijał z tynku i każdą puszkę osadzał na gipsie.

I nie będzie to głupie. Mój glazurnik "na starcie" zażyczył sobie wykucie 10 puszek(!) :( które tynkarze wcześniej osadzili na gotowo tam, gdzie mają być płytki.

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tzn?

W rogach ludzie chcą mieć w pomieszczeniach kąt prosty, a nie zbliżony do konta prostego. Panowie murarze stawiają często ściany na zasadzie "szybko, szybko nikt nie będzie z tego strzelał" lub przyjdzie tynkarz i wyrówna np. 3,5 cm tynku. Tak postawione ściany znacznie odbiegają od płaskich, pionowych powierzchni, a kąt prosty między ścianami potrafi przybierać bardzo ciekawe formy.

Jeśli puszka zostanie zagipsowana na np. 1 cm tynku, to nie oznacza, że czoło puszki znajdzie się w płaszczyźnie otynkowanej ściany. Dotyczy to szczególnie modułów cztero i pięciokrotnych.

Przykład:

Ściana odchylenie od pionu 8 mm (między sufitem a podłogą 2,8 m), a w środku uskok na 2,5 cm. Przy oknie 6mm tynku przy drzwiach musi już być 26mm. W stosunku do czego mam ustawić te puszki i co będzie jak dodane zostanie lub odjęte 2mm tynku?

Oczywiście jest jeszcze druga powierzchnia tej ściany z oczywistym wybrzuszeniem na 2,5 cm na środku.

A teraz proponuje pomnożyć to przez łączna ilość ścian do wyprostowania przez tynkowanie.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak racja, zapytalem o wyjasnienie, poniewaz kilka lat temu pracowalem jako elektryk i z moich obserwacji tynakrze nie przejmowali sie puszkami (osadzali je elektrycy). Wszystkie byly osadzane jednakowo. Wiadomo jest tak jak piszesz, jesli sciana byla ok to puszki tez, ale czasami widac bylo utopiony rant puszki gleboko, albo krawedz puszki wystawala 2-3mm ze sciany :) Jednak na budowach nie stanowilo to problemu, gniazdka byly wtedy montowane na wkretach, a wystajace byly ucianane na rowno ze sciana....

 

Dzieki za wyjasnienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo krawedz puszki wystawala 2-3mm ze sciany :) Jednak na budowach nie stanowilo to problemu, gniazdka byly wtedy montowane na wkretach, a wystajace byly ucianane na rowno ze sciana....

Można i tak, ale w dzisiejszych czasach w takiej puszce może być z czasem coś zamontowane i w tedy te 2 mm mają duże znaczenie.

Podstawowa rzecz to pilnować tynkarzy i sprawdzać. Mają osadzić dobrze, a jak spie**zą to będą robić do skutku. Jak na rasie rekord 70 puszek do wymiany z zainstalowanych 120 nie został pobity. Inwestor kazał mi, nie tynkarzom, wykuć puszki, a następnie mieli obsadzić je ponownie. Koszt mojej robocizny odjął od wynagrodzenia tynkarzy. Ciekawską było, że w jednym pomieszczeniu na jednej ścianie puszki pięciokrotne były zamontowane idealnie nawet o 1mm nie przenoszony, a na drugiej były rozpięte i zrobione w uśmiech. 3 mm z jedne 4 mm z drugiej. Przy drugim obsadzeniu było wszystko z tolerancją nie większą niż 1mm na cztero- pięciokrotnej ramce.

Jak widać mogą zrobić to dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przecie kolega d pisze powyżej że puszka "pięciokrotna" co chyba samo przez sie rozumie że to puszka łaczona razy 5, a ze ja ktoś gdzieś rozłaczyła albo zatynkował w uśmiech to inna sprawa, i żaden zakup, żadne produkt przed partactwem przy montażu nie uchroni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu, do cholery, nie kupicie puszek z zatrzaskami, do ramek? I wtedy nie bedą w "uśmiech", w dodatku w równej odległości od siebie. Tak bardzo szkoda 0,40 PLN na sztuce?

Używam kolego tylko i wyłącznie puszek firmy kaiser elektro. Są to chyba najlepsze na rynku puszki. Osobiście mam z ich rozpięciem problem. Niestety murarze nie.

http://www.kaiser-elektro.de/media/Onlinebilder/online_usp/up_electronic_dose.png

 

http://www.kaiser-elektro.de/media/Onlinebilder/online_usp/up_geraete_verbindungsdose.png

Te puszki są jednymi z najdroższych na rynku. Puszka pod osprzęt EIB kosztuje 17 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tytułowe jest błędne na dzień dobry i dalej to już może być tylko gorzej. Osadzanie puszek jest w gestii elektryka. Tak się robi w normalny sposób, czyli taki, że robi się kosztorys. A aby zrobić dobrze kosztorys, to szukanie w części budowlanej pozycji ww jest stratą czasu, bo ta pozycja znajduje się w części elektrycznej, w KNR 5-08 0303, KNR 5-08 0302, KNR 5-08 0301, KNNR 5 0302-01, KNR-W 5-08 też w dziale serii 300. Te wszystkie pozycje znajdują w katalogach prac elektrycznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tytułowe jest błędne na dzień dobry i dalej to już może być tylko gorzej. Osadzanie puszek jest w gestii elektryka. Tak się robi w normalny sposób, czyli taki, że robi się kosztorys. A aby zrobić dobrze kosztorys, to szukanie w części budowlanej pozycji ww jest stratą czasu, bo ta pozycja znajduje się w części elektrycznej, w KNR 5-08 0303, KNR 5-08 0302, KNR 5-08 0301, KNNR 5 0302-01, KNR-W 5-08 też w dziale serii 300. Te wszystkie pozycje znajdują w katalogach prac elektrycznych.

I?

Co ma piernik do wiatraka?

Może jeszcze napisz co to jest KNR, bo niektórzy mogą nie wiedzieć.

PS.

Na dzień dobry to twoja odpowiedź jest kompletnie bezsensu.

Kosztorys to jedno, a zapłata za wykonaną dobrze pracę to drugie.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I?

Co ma piernik do wiatraka?

W sumie nic. Zawsze możesz zająć się tynkowaniem ściany i kładzeniem płytek. Przecież potrafisz to robić, prawda? A, że policzysz sobie tynk nie od metra a od punktu, czy ilości machniętych kielni w stronę ściany, to Twój i inwestora problem. Tylko nie pisz, że to jest fachowe podejście. Jak nie rozumiesz dlaczego osadzanie puszek jest w katalogu robót elektrycznych, to nie mój problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...