Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kocioł Termo-eco 19KW Stąporków+ Palnik brucer + sterownik dwustanowy


timon120777

Recommended Posts

przyznam Ci się że dopóki nie policzyłem sobie w kalkulatorze austrotherm-a nie byłem świadomy jakie wydatki powinienem ponieść

okazało się że na moje grube mury aby spełnić wymagania certyfikatu wystarczyłoby 4cm styro a powinienem inwestować w docieplenie stropu a ja najpierw ściany okleiłem tylko że to było sporo wcześniej nim ten kalkulator dorwałem. więc na wiosnę rzuciłem 10cm wełny na podłogę na strychu i widać większe efekty. w sypialni gdzie było najzimniej żona nie odkręca mosniej termostatu gdyż ciepło zostaje. planuję etapami kolejną dychę dorzucić i powinno być dobrze. na okna nic nie poradzę, są jakie są i jeszcze pobędą -plastiki ale dość wiekowe już. plus taki że mam wentylację sprawną a nowe będę musiał obowiązkowo z nawiewnikami założyć inaczej hodowlę grzybów będę mógł zakładać.

ja brałem z kilku źródeł węgiel ale u mnie co dostawa to każdy ma co innego więc nawet nie wiem czym palę. w lipcu jak brałem 3 tony to mi ręka drżała przy płaceniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 639
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 month później...

Suchopar

muszę Cię zmartwić

CWU latem grzeję kotłem na olej opałowy który mi pozostał po poprzednim właścicielu. miałem wywalić ale że jeszcze oleju jest prawie 800L to korzystam w lato do ogrzewania CWU, no i jest na wypadek awarii tego na eko ponieważ pozostał wpięty w cały układ a nie tylko w CWU

wchodzę więc do kotłowni na konec sezonu czyszczę bestię i załączam olejaka

wracam do kotłowni we wrześniu lub październiku w zależności od pogody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

timon12077,

przenoszę się do Twojego wątku, gdyż będę wdzięczny za Twoje rady. Tak jak już pisałem w wątku "bieżące zużycie ekogroszku", był to mój pierwszy sezon grzewczy z nową kotłownią przeniesioną do budynku gospodarczego i nowym kotłem. W trakcie sezonu doszedłem w miarę do jakichś sensownych ustawień np. w duże mrozy:

podawanie 5 s,

przerwa 20 s.,

dmuchawa 3 bieg,

szczelina dmuchawy 4-5 cm,

praca w podtrzymaniu 10 s,

przerwa w podtrzymaniu 10 min.

 

Dwóch rzeczy nie udało mi się do końca osiągnąć tzn. odpowiednio wysokiego kopczyka i mniejszego spalania. Kopczyk w czasie pracy kotła osiągał najwyżej 2,5 do 3 cm, ale podczas postoju opadał do wysokości kołnierza retorty albo się zagłębiał niżej. Próbowałem wydłużać czas podawania w podtrzymaniu, ale nie za bardzo to pomagało.

 

Jak zmniejszałem nadmuch, aby osiągnąć większy kopczyk węgla, to było gorsze spalanie, niedopalony węgiel wpadał do popielnika jak również było więcej sadzy na wymienniku.

 

Ten sezon już zakończyłem bo skończył mi się węgiel i przeszedłem na cieplik, bo jestem podłączony do miejskiej sieci ciepłowniczej.

Poprzez zakup nowego kotła chciałem zaoszczędzić na dość drogim ciepliku, ale koszty były podobne, tylko o wiele cieplej niż poprzednio z cieplikiem.

 

Jestem otwarty na wszelkie rady od Ciebie i innych forumowiczów.

Pozdrowienia

Edytowane przez kris1953
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o utrzymanie kopca to z tego co piszesz zapadał się w podtrzymaniu zaś w fazie pracy był.

kopiec nie musi mieć wielkości wezuwiusza, ma zakrywac otwory nadmuchowe żeby powietrze nie wychładzało komory spalania i nie zwiększały się straty. w Twoim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest skrócenie przerwy podtrzymania najpierw o 1-2 minuty i potem kontrola czy kopiec nadal w dół czy może jest juz lepiej

co do ustawień to pracujesz na dosyć dużej mocy (stosunek podawanie - przerwa podawania 1:4) Proponuje zmniejszyć moc oraz sprawdzić i dodatkowo zaizolować rury na odcinku od pomieszczenia gospodarczego do domu. izolacji nigdy dość. reszta myślę po rozpoczeciu nowego sezonu. zanim go jednak rozpoczniesz sprawdź jeszcze uszczelnienie palnika ponieważ często użytkownicy o tym zapominają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady.

Co do utrzymania kopca, to tak było jak piszesz w pierwszym zdaniu. W nowym sezonie poeksperymentuje ze skróceniem przerwy podtrzymania, tak jak sugerujesz. Natomiast jeśli chodzi o moc kotła, to ustawienie 1:4 miałem w największe mrozy.

Ostatnio stosunek podawania do przerwy wynosił 1:5 (5/25), ale może trzeba było jeszcze moc zmniejszyć.

Jeśli chodzi o rurę, to jest to oryginalna rura preizolowana (2 rury w jednej osłonie z PCW z pianką) niemieckiej firmy Rehau położona ok. 1 m pod ziemią i dodatkowo przykryta 5 cm płytami styropianu.

Palnik był oczywiście uszczelniony.

Edytowane przez kris1953
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stosunek 1:5 to nadal duża moc

ja u siebie w trybie 2 stanowym paliłem ze stosunkiem 1:9 i jeszcze kocioł miał zapas mocy by przeciągnąć o 1st w górę

był co prawda kłopot już wtedy z grzaniem CWU gdyz zajmowało to ponad godzinę ale kocioł dawał radę

jeśli rura zabezpieczona i palnik uszczelniony to po problemie w tej części tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za duża moc? A różni fachowcy wypowiadali się m.in. na tym forum, że prawidłowy stosunek czasu podawania do czasu przerwy to 1:3!

W przypadku mojego kotła 1:9 daje moc 10,2 kW. Czy kocioł nie za długo będzie dochodził do temp. zadanej?

Czy za duża moc zadana kotła może przyczynić się do większego spalania? Przecież jeśli kocioł będzie długo dochodził do temp. zadanej, to czy nie spali więcej lub tyle samo, jak w przypadku krótszej jego pracy?

To są właśnie moje dylematy. Może dlatego je mam, że jestem nowicjuszem w sterowaniu kotłem na ekogroszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stosunek 1:3 owszem właściwy ale dla mocy maksymalnej czy jak wolisz nominalnej ponieważ maksymalną można wyciągnąć trochę większą niż nominalną. wszystko zależy od palnika wymiennika i sprawności spalania.

są 2 szkoły palenia

A- duża moc, szybkie osiągnięcie temp zadanej i długie podtrzymanie

B- minimalna moc potrzebna do osiągnięcia temp zadanej i jak najkrótsze podtrzymanie

w 1 przypadku występuje spore zagrożenie zwiększeniem strat w związku z wysoką stratą kominową- wysoka temperatura spalin i emisja ciepła zamiast do układu przez wymiennik to do atmosfery przez komin oraz duże straty związane z bardzo słabą sprawnością w fazie podtrzymania

w 2 przypadku jest zagrożenie związane ze stratami niecałkowitego i niepełnego spalania gdy moc będzie zbyt mała a właściwie zbyt mala zawartość tlenu w dstarczonym powietrzu- widać to zwłaszcza po dużych ilościach sadzy i szybkim brudzeniu wymiennika.

Mocy maksymalnej będziesz potrzebował może przez tydzień w roku.

nie trzeba się bać długich cykli pracy na małej mocy.też miałem ten problem ale doszedłem do stanu w którym kocioł pracował 40-50 minut i może z 10 był w podtrzymaniu. poczytaj użytkowników takich jak Vld, Vernal czy Pieklorz tutaj oraz na forum info ogrzewanie.

poczytaj o sterownikach z PID Fuzzy Logic czy eCoalu, wszystkie dążą do pracy ciągłej przy wykorzystaniu modulacji mocy aby utrzymać jak najlepszą sprawność spalania.

mniejsze wahania temperatury to stabilniejsza praca kotła i całego układu

kiedy kocioł pracuje z dużą mocą to potem mocno wybiega ponad zadaną a następnie niżej schodzi poniżej histerezy gdyż w długim podtrzymaniu spada temperatura złoża i zanim palnik nadrobi stratę to układ wychładza się o kolejne kilka stopni.

stanem idealnym byłaby sytuacja w której kocioł dostarczyłby tyle ciepła aby temperatura zadana utrzymywana była w sposób ciągły. niestety algorytmy spalania sa niedoskonałe i stąd występują odchylenia. im mniejsze tym lepiej

zajrzyj na wątek przejście na pid ze sterownika dwustanowego. piszę tam o swoim teście sterownika Cobra. są tam fotki z pracy w trybie dwustanowym. widać na wykresach że wraz ze zmniejszaniem mocy zmniejszają się wahania temperatury w obie strony od zadanej. żeby sprawdzić w praktyce musisz niestety poczekać do nowego sezonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy kocioł pracuje z dużą mocą to potem mocno wybiega ponad zadaną a następnie niżej schodzi poniżej histerezy gdyż w długim podtrzymaniu spada temperatura złoża i zanim palnik nadrobi stratę to układ wychładza się o kolejne kilka stopni.

 

U mnie jest dokładnie tak jak piszesz. Oczywiście poczytam sobie o przejściu na pid ze sterownika dwustanowego. Sam się zastanawiałem, czy warto byłoby zainwestować w taki sterownik, ale producent kotła, którego się pytałem o możliwość zmiany sterownika powiedział, że jak go zmienię to utracę gwarancję na kocioł.

Jak myślisz, czy u mnie byłyby oszczędności po zastosowaniu sterownika z PID?

 

Bardzo dziękuję Ci za powyższy tekst, który jest dla mnie pouczający. W nowym sezonie jeszcze śmielej poeksperymentuję z ustawieniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamiętam czy się chwaliłeś jaki masz kocioł

co do sterownika to jeśli ogarnąłeś swój to nie wiem czy jest sens, chociaż na pewno jest łatwiej

a gwarancja??? zawsze możesz poczekać ze sprzedażą starego sterownika i jakby się kociołek sypnął to zamieniasz szybko nim serwis przyjedzie i po sprawie

tobie ma być lepiej a nie producentowi kotła wygodniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...