american dream? chciałabym...

[nihiru]

Nihiru, świetne jest to Twoje wieszadło!

 

dzięki:). gdyby jednak ktoś chciał skrytykować, to proszę się nie krępować - nie jestem jakoś emocjonalnie z nim związania:D

 

Na gazetowym jest ostatnio moda na plakaty, zauważyłaś?

W każdym praktycznie wątku proponują powieś plakat.

A dla mnie, większość tych plakatów jest albo brzydka, albo działa na mnie przygnębiająco.

 

Zauważyłam:D Mnie akurat większość tych plakatów się podoba, aczkolwiek faktycznie zaczynam odczuwać nadmiar.

Zauważyłam również, że na gazetowym modny zaczyna się robić kolor musztardowy oraz meble z połowy XX wieku:D, czyli trend który już wcześniej był widoczny na apartment therapy. ludwiki i styl skandynawski zaczyna przemijać

 

QUOTE=narendil;5016549]W 1000% popieram własną twórczość na ścianach.

Poza kredkami i mazakami mojego syna

 

Tu popieram Cię w 100%

[narendil]

Zauważyłam również, że na gazetowym modny zaczyna się robić kolor musztardowy oraz meble z połowy XX wieku:D, czyli trend który już wcześniej był widoczny na apartment therapy. ludwiki i styl skandynawski zaczyna przemijać

 

No właśnie. A jako, że ja tymi meblami jestem zafascynowana od dłuższego czasu, to zaczynam się martwić, że nie będę już taka oryginalna

Uwielbiam te wysokie, lekko stożkowe nóżki!

Mogłabym wszystkie swoje meble w nie zaopatrzyć

[nihiru]

no to ja muszę się przyznać, że w tej kwestii okazałam się kompletną "ofiarą mody" bo wcześniej nie lubiłam tych mebli - za bardzo mi się kojarzyły z prl-em:)

[nihiru]

jest, jest, ale dziękuję za spełnienie mej prośby o niezauważanie:)

 

za bardzo geometrycznie powiadasz? na ja mam taki problem, że mnie się bardzo podoba "artysytyczny bałagan" ale jak bym się nei starała, u mnie zawsze wychodzi pod linijkę

 

a cała sprawa zajęła mi dwa długie wieczory:)

[mada1412]

Nihiru, wieszadło jest świetne!

 

Łazienka też baaaaardzo mi się podoba:)

 

Co do preferowanych i li i jedynie poprawnych wnętrz na gazetowym - trYnd jak trYnd - jak przyszedł tak odejdzie;) A do plakatów doradzanych w każdym wątku już się przyzwyczaiłam:)

[nihiru]

trendy na wszystkich stronach społecznościowych sa bardzo widoczne. tutaj - nie wypominając nikomu - tez jest widoczna bardzo silna frakcja biało-szarych purystek:)

[bogumil]

Świetne wieszadło:) Krzywo??? Ależ gdzie???

 

A zmiana z drzwiami...fenomenalna!!!

[mada1412]

Biało - szare purystki:lol2: Dobre:D

Moim problemem jest jak połączyć różne trendy, bo podoba mi się mnóstwo rzeczy, pozornie do siebie niepasujących;) Teraz na ten przykład mam zajawkę na new england plus RM plus właśnie PRLowskie gadżety:D

[nihiru]

Odkąd pamiętam mam swój pokój biało-szary z beżem i błękitem . A 15 lat temu szarość chyba nie była w modzie ? Nie wiem, bo się nie interesowałam wtedy takimi zboczeniami .

 

a ja bez bicia sie przyznaję: jestem typowa chorągiewka na wietrze:) każda moda mi się podoba. wnętrzarska oczywiście, bo ubraniowa już mniej;) bywają sezony że kompletnie nic dla siebie nie mogę znaleźć

 

P.s. kobitki co robicie na obiad bo nie mam pomysłu?

 

mój nieustający problem:), więc jak ktoś ma jakis pomysł, to dawajcie bez krępacji:)

[bogumil]

Dziewczyny...a może spagetti...jeśli lubicie? Szybka i pyszna potrawa:)

Ja robię z mięskiem mielonym , pomidorkami, ....... i...dodaję czasami ananaska:) Jeśli chcą na słodko:)

Edytowane 21 Listopada 2011 przez bogumil

[Juszczakówka]

Bardzo spodobał mi się pomysł z tymi próbkami koloru .Twoje dzieło wyszło REWELACYJNIE ...pomyślę nad takim do siebie

[agawi74]

Ja spóźniona troszku, bo u mnie przed poludniem zawsze najwięcej najpilniejszej roboty- dopiero teraz mogłam zajrzeć

Nihiru żadne krzywo, tylko pięknie i fenomenalnie pomysłowo:D Nigdy bym na to nie wpadła:lol2:

 

A na obiad jestem za pastąhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/oblizuje.gif

[nihiru]

Chyba bym zjadła .

 

Nihiru u mnie to jest tak:

- podobają mi się amerykańskie apartamentowce ale ani pieniądze ani to, że mamy domek na wsi nie pozwalają się tak urządzić

- lubię surowe skandynawskie wnętrza, ale na zdjęciach bo jednak nie wszystko mi odpowiada. Uwielbiam surowość, biel i naturalne materiały. Do tego często oryginalne wzornictwo

- angielskie też są fajne, ale przytłacza mnie ilość wzorów w jednym pomieszczeniu. Są ciepłe w odbiorze, ale np. typowe angielskie kuchnie do sprzątania się nie nadają

- black&white też ok tylko musze gdzieś mieć troszkę drewna . Mam w kuchni i się z tego cieszę.

 

Uważam, że zimne kolory są rewelacyjne do każdego stylu, nie tylko szarość bo u nas na dole jest w zasadzie taki gołębi kolor - trochę wpada w błękit, trochę w szary. Mam jedną sypialnię beżową i nie czuję się w niej dobrze więc to chyba nie tylko moda . Dobrze, że pozostałe są białe bo mogę "zrobić" wnętrze dodatkami i meblami a nie samym kolorem.

 

Lubię antyki, ale możliwie w najbardziej surowym stanie jaki może być. Przecierki w ograniczonej ilości - u nas na dwóch meblach i mi wystarczy. Są ledwo widoczne i to też jest w nich fajne. Na krzesła żadne nie mogę się zdecydować w związku z czym będzie mieszanka, też ostatnio modna ale co ja poradzę . Witryny mamy nowoczesne, bo były tanie i je przerobię na swoją modłę.

 

A do tego wszystkiego dochodzi biała kuchnia i drzwi. Znacznie bardziej praktyczne od drewnianych. Mogłabym mieć lite fronty dębowe ale np. w domu z bala .

 

W tych swoich wnętrzach czuję się swobodnie, bezpiecznie i przytulnie. Na razie to same meble, dopiero za jakiś czas się okaże w jaką stronę pójdziemy. Teraz zmieniłabym kilka istotnych elementów - dała belki na dole na suficie i najwazniejsze - okna na białe. Swoje zamawialiśmy jak jeszcze nie było domu teraz okropnie żałuję, a byłam na tyle zielona że nie wiedziałam że okna mogą być dwukolorowe (bo na zewnątrz wolę mimo wszystko brąz). W ten oto sposób dokładamy sobie kosztów i roboty bo przemalowujemy nowe okna . Burzą mi koncepcję każdego pomieszczenia. Bowiem uważam, że chrom, nikiel, cyna, drewno, wiklina najpiękniej wyglądają na białym tle. Że o roletach jakie planuję nie wspomnę .

 

Dobra, wyżaliłam się . Przepraszam za długi wywód gdzieś się musiałam wygadać :D:D.

 

Ale chyba się nie tłumaczysz, co? Bo mnie się i Twoje i wszystkie tutejsze, szare wnętrza podobają.

Niech się tłumaczy ten, kto zmienia sobie całkowicie wystrój co 5 lat, żeby odpowiadał najnowszym trendom:D

 

 

P.s. jakie Ty masz wielkie schody! Jak patrzę na te piczki co mamy to płakać się chce

 

piczki?! http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif

 

a schody faktycznie są jedną z zalet tego domu. i antresola też. pamiętam że bardzo sobie chwaliłam to rozwiązanie za młodu, bo jak rodzice przyjmowali na dole gości, to myśmy mogli sobie na górze oglądać tv (to jeszcze nie były czasy, kiedy każde dziecko w domu miało swój telewizor;))

[nihiru]

Nigdy bym na to nie wpadła:lol2:

 

ja też - całe szczęście że blogi i pinteresta wynaleziono (bo poza wszystkim - oszczędzam kupę kasy, które wcześniej wydawałam na gazety wnętrzarskie:))

[mada1412]

U mnie biel jest jedynym, absolutnie jedynym wyjściem, bo moje mieszkanie za duże nie jest:) Kolor wolę w dodatkach;)

I tak naprawdę nie wiem w jakim stylu to moje poddasze jest:confused:

[nihiru]

Nie, nie tłumaczę się, z czego niby tylko WYŻALAM , że tak wiele bym chciała a tak niewiele mogę

 

P.s. widzę minę męża po informacji ode mnie, że za 5 lat coś zmieniamy całkowicie hahah .

 

Jakoś trudno mi w to było uwierzyć, bo Twój dom jest dla mnie przykładem konsekwencji w urządzaniu.

Być może dodatkowym utrudnieniem był fakt, że szef ma dzisiaj imieniny i częstował swoimi nalewkami. Które, zaiste, mocne są

[nihiru]

I tak naprawdę nie wiem w jakim stylu to moje poddasze jest:confused:

 

 

A czy to ważne? w Twoim własnym i tyle:)

[nihiru]

doobre były:D

[mada1412]

doobre były:D

NiewątplYwie;)

Dopiero doczytałam pytanie o obiad:) Ja dziś robiłam tagliatelle z łososiem i szpinakiem:D Więc też pasta;)

[nihiru]

oo - surowy łosoś, czy wędzony?

 

ja mam przepis na wędzonego, ze śmietaną i koperkiem - pycha i robi się krócej niż trwa gotowanie makaronu.

 

niestety, u mnie dodatkowa komplikacja jest taka, że syn - dwulatek - takich rzeczy nie jada, więc dla niego gotuję zwykle zupy, a mąż wraca w porze kolacji i zawsze mam dylemat, czy czekać głodna na niego, czy robić tylko sobie (a nie cierpię gotować tylko dla siebie)