Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

american dream? chciałabym...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

to może w takiej wersji? ta okrągła lampa to nowa wersja kultowego już projektu bodajże Toma Dixona (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi:))

 

http://media-cache-ec6.pinterest.com/upload/241716704970687955_cd1XHLwQ_c.jpg

 

http://media-cache-lt0.pinterest.com/upload/157907530655117009_1f2hD7nC_c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rury w żadnej postaci jakoś mnie nie kręcą ;)

 

Za to obrazki porządkowe znam oj znam aż za dobrze. Moje dziecko wszystko wtedy "potrzebuje" i zaczyna wyć, na co mój szanowny małżonek (z sofy) ma pretensje, że nie liczę się ze zdaniem dziecka i co ze mnie za matka...

 

PS. Ja jestem jakaś dziwna, bo nigdy nie miałam etapu zakochania we własnym dziecku (nie mylić z miłością). Obiektywnie patrzyłam na nią i wciąż twierdzę, że jako noworodek i wczesny niemowlak była po prostu... niespecjalnie urodziwa ;) Potem się zrobiła wyjątkowo śliczna aż do 3/4 roku życia, a teraz jest normalna bez przesady w żadną ze stron :D Wszystkie mamy zawsze były oburzone: "jak ty tak możesz?!". No mam oczy, to widzę czy cudna czy nie cudna (niewiele jest naprawdę cudnych dzieci, chociaż wszystkie są słodkie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nihiru gdybym sie tak znała, jak Ty sie nie znasz... kokietujesz nas i tyle ;)

Genialnie poduszki wyszły :) ja mam na razie jakieś stare bluzy z fajnymi aplikacjami odłożone na elementy poduszek ;) No, ale z moją Janome mini to sobie narazie pomarzę ;)

 

pokazuj salon, nie uwierzę, że jest bleee....

 

a synka masz przesłodkiego - mój tez własnie się rozgadał pełną gęba - śmiechu mamy co niemiara ) zamiast "plooosieeee" słysze ciągle "mamunia, jatuj" i "mamunia pomóź"

Edytowane przez Kamilcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dziewczyny - uważajcie o co prosicie, bo będzie Wam dane:lol: a wtedy pęknie banieczka:D

 

Nie kokietuję - salon jest okropny, nie dlatego, że mi nie wyszedł, tylko dlatego że tam absolutnie nic nie było zrobione (poza malowaniem i likwidacją baranka na ścianie). Wstawiona tylko kanapa i stół - z poprzedniego mieszkania, więc za duże.

 

Zdjęcia wstawię, jak będę się Was radziła co do zabudowy okołokominkowej, którą koniecznie chce zrobić ale na razie kasy brak. Nie chcę, żeby było jak z jadalnią: fantastycznie mi poradziłyście, ale z braku laku nadal nie ruszona (a drugi powód jest taki, że wg małżonka jadalnia jest nam absolutnie zbędna i ciągle planuje w niej zrobić swój gabinet:)).

 

Ps.: AniuS - jakbym od męża usłyszała tekst "co z ciebie za matka" to by wióry latały :mad: :mad: A mój pewnie miałby powody, żeby tak mówić, bo mimo całego tego zakochania, nie jestem troskliwa ani opiekuńcza. swój styl wychowywania określiłabym wręcz jako "niefrasobliwy":). Mój mąż ma za to skłonności do "kwoczenia"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ps.: AniuS - jakbym od męża usłyszała tekst "co z ciebie za matka" to by wióry latały :mad: :mad: A mój pewnie miałby powody, żeby tak mówić, bo mimo całego tego zakochania, nie jestem troskliwa ani opiekuńcza. swój styl wychowywania określiłabym wręcz jako "niefrasobliwy":). Mój mąż ma za to skłonności do "kwoczenia"

 

Nie wiarygodne, że ludzie potrafią do siebie być tak podobni ;)

Aśka, jak czytałam o nieniknącym zakochaniu, to się śmiałam:lol2: Miałam/mam dokładnie to samo... do dziś potrafię ludzi (nawet obcych) spytać, czyż ONA nie jest najpiękniejsza na świecie ;)

Codziennie jak wychodzi na plac zabaw, to męczę jej babcię (nianię dokładniej rzecz biorąc) - no Ela, no powiedz, czy na placu zabaw ona nie jest najpiękniejsza? No ale spójrz jak ubrana, no zobacz jak jej ślicznie w tej kiteczce:lol2: Normalnie szajba ;) Czasem (dokładniej tysiąc razy dziennie) bym ją zjadła z miłości... podduszam, podgryzam, normalnie nie wiem jak dać upust tym uczuciom...

 

Za troskliwość i opiekuńczość u mnie w skali od 1 do 10 dałabym sobie max. 4 ;)

 

Dziecko samo wchodzi i wychodzi z wysokiego krzesełka niemalże od kiedy nauczyło się chodzić;) Nie biegnę do niej, jak na nim stoi i się gibie, tylko mówię spokojnie "bo fikniesz" - ostatnio w restauracji para pokazywała mnie palcami, bo Hanka stojąc w takim krzesełku na wysokości się tam gibała, a ja spokojnie gadałam przez telefon... widziałam ich miny - prawie mnie wzrokiem spiorunowali, coś do siebie gadali z tymi groźnymi minami... a ja wiem, że Hanka tak robi od 2 lat i nigdy jeszcze nie spadłą - to się nie przejmuję ;) Jak kiedyś w końcu spadnie, to się w końcu może przejmę :lol2:

I jak już kiedyś pisałam - nie karmię (je sama) - nie zje? trudno, będzie głodna - nie proszę ;); nie usypiam (zasypia sama), nie trzymam kurczowo za rączkę na spacerze czy nawet w tłumie w centrum handlowym - zawsze idę krok przed nią (o ona jak mała kaczuszka drepcze tuż za - nie muszę prosić, nawoływać, nie muszę ciągnąć za rękaw - ona się martwi, żeby się nie zgubić ;))

 

Myje też się sama - pod paszkami, pupcię, ząbki, brzuszek, stópki... :lol:

 

W każdym razie - przybij piontke siostro bliźniaczko :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rotfl: pionteczka! :rotfl:

 

Ale ja się staram nad sobą panować i obcych ludzi nie nagabuję!:lol2:

 

I przyznam się że z karmieniem, myciem się i usypianiem to chciałabym mieć Twoje podejście ;)

Ja to wszystko robię, choć nie z troski a z własnej wygody;). I wiem że bicz na własną głowę kręcę:lol2:

 

Może to kwestia płci? Dziewczyny są bardziej samodzielne?

Siostra cioteczna Igora już od dawna jest Zosia Samosia i woła "siama, siama!"

A Igor odwrotnie - nawet klocki chce żeby mu układać. Typowy facet - jak tylko ma kogoś, kto zrobi za niego, to sam już rączką nie kiwnie :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihiru to chyba zalezy, jaki facet ;) u mnie obaj bardzo wczesnie sami zaczęli jeść, bo ja zimnego obiadu nie lubię, a tak jest, jak karmić musze ;) Ale z samodzielną zabawą gorzej - towarzystwo musi być i już ;) Chociaz młodszy zdecydowanie lepiej sie przystosował. Za to usypiać z maluchem zwyczajnie lubię - przytulić się, pogłaskac, pochichrać, książke poczytać. Za parę lat mi powiedzą spadaj matka i juz - korzystam póki mogę ;) Na szczęście usypianie trwa kilka minut, bo leżeć godzine czy dłużej bym nie dała rady ;) Edytowane przez Kamilcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo - ja też wychodzę z założenia, że jeszcze nie widziałam 15-latka, którego by trzeba karmić:)))))

 

dobra. mam 10 minut, zanim się zacznie rodzinka.pl:), wrzucę jeszcze kilka inspiracji, tym razem kolorystycznych.

 

nie lubię niebieskiego we wnętrzach, ale ostatnio widzę tyle pięknych jego odcieni, że chyba znajdę mu w domu jakiś kącik :wiggle:

 

http://media-cache-ec2.pinterest.com/upload/50384089550717480_gcGgfQXB_c.jpg

 

http://media-cache0.pinterest.com/upload/285486063849930700_7Z0FviNL_c.jpg

 

http://media-cache-lt0.pinterest.com/upload/232005818274703222_OTMf4EKG_c.jpg

 

http://media-cache-ec6.pinterest.com/upload/139189444704462614_laIGzknT_c.jpg

 

http://media-cache-ec3.pinterest.com/upload/285486063850206667_7JIv1NYE_c.jpg

 

http://media-cache-ec4.pinterest.com/upload/285486063850206665_ggd3ScxS_c.jpg

 

Udanego weekendu dla wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj jakie tu fantastyczne tematy :) Magda, Asia piona dziewczyny :) i to się nie nazywa nie troskliwość tylko nauka samodzielności od małego moje Panie :) a miłość wzrasta wraz z ilością dzieci :) serce matki (rodziców) jest tak fascynującą zagadką, że przy pierwszym dziecku myśli się, że umrze z miłości a przy drugim nie umiera się z podwójnej dawki tego cudu :) :)

 

Inspiracje rurowe ...pikne som a niebieski z drugiego zdjęcia rządzi u mnie w wiatrołapie

 

no i zwierzaki jesienne

 

http://www.kokokokids.ru/2011/09/nature-crafts-for-kids.html#more

http://www.bhg.com/halloween/indoor-decorating/fall-decorating-with-nature-acorns-and-leaves/#page=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, wracamy do sypialni (znooooowu?! ano niestety:)).

 

Jak pamiętacie, planowałam zrobić taką narzutę na łóżko.

 

http://i3.fmix.pl/fmi2780/dbd709a0001d874f4f61bc32/zdjecie.jpg

 

Niestety, po krótkim (dzięki nieocenionej Two:hug:) przeglądzie rynku okazało się, że ze względu na niestandardową szerokość materiału byłaby to bardzo droga narzuta :(.

 

Na szczęście, w wątku Venus, ktoś - już nie pamiętam kto, doniósł o akcji promocyjnej w ten weekend i udało mi się upolować w Home&You podobną, za 200 zł :wiggle:

 

http://i2.fmix.pl/fmi2745/6329cadb002a351f5071a0c7/zdjecie.jpg

 

http://i3.fmix.pl/fmi1963/80ba34e7000deda05071a0f5/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi62/186d001e001cdf975071a130/zdjecie.jpg

 

Nie jest to ideał, ale za tą cenę - wystarczająco blisko. Przynajmniej wg mnie - może macie inne zdanie?:)

 

Główny problem jest taki, że to nie jest czysta biel, tylko tak jakby.... szampańska, czyli lekko ecru z (bardzo ładnym) połyskiem. Obawiam się, że będziecie musiały użyć wyobraźni, bo na zdjęciach narzuta wygląda na dopasowaną do opasek.

 

Nie wygląda to jakoś dramatycznie, ale trochę wykracza poza moją koncepcję. Myślicie że da się to przefarbować na czystą biel? Nie zniszczy się materiał? Warto ryzykować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihiru, narzuta świetna, w H&Y rzeczywiście często bywają spore rabaty i promocje:wiggle:

Kolor na zdjęciach absolutnie nie razi. Nie wiem jaki masz tam przepis na pranie, jeżeli jest możliwość prania w wodzie, to zawsze możesz spróbować namoczyć w preparacie przeznaczonym do wybielania firanek, chociaż ja bym się w to nie bawiła.:no:

Jest świetnie tak jak jest!:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...