TwoOfUs 09.05.2013 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 (edytowane) Ale mi miłe wspomnienia obudziłyście W Paryżu wynajmowaliśmy mieszkanie w kamienicy z oknem na wewnętrzny dziedziniec z zielenią i akurat na przeciw nas jakiś pan miał przecudowny balkon zieleń aż wylewała się na zewnątrz cudo, marzenie http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/love/smileys-love-792619.gif Wszystko w ceramicznych donicach, pod ścianą kwitnące pnącza, na froncie jakieś iglaki, strzyżone w kule bukszpany na pniu i mnóstwo kwiatów na barierce. Pamiętam że nawet robiłam jakąś fotkę, jak odszukam to wkleję. A tymczasem mam zapisane takie inspiracje: http://www.shelterness.com/pictures/cozy-balconies-1-500x354.jpg http://www.freshinterior.me/wp-content/uploads/2012/05/small-balcony3.jpg http://lifeonthebalcony.com/wp-content/uploads/2010/09/092719_Cabana.jpg Coś takiego zrobili sobie moi znajomi na zwykłym blokowym balkonie. Drewniany stelaż do zasłon jest zmontowany z kanapą zasłony najtańsze z ikea Edytowane 9 Maja 2013 przez TwoOfUs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julianna16 15.06.2013 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2013 Asiu... wszystko w porządku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 17.06.2013 10:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Tak wszystko w porzadku dzięki za pamięć Mam strasznego "moralniaka", że Was zaniedbałam, ale wyszła dość zabawna (tzn: dla mnie) historia: najwyraźniej jednym z objawów obecnej ciąży jest całkowita utrata zainteresowania wykańczaniem domu! serio! coś w rodzaju odwróconego syndromu "gniazdowania". o tej porze roku zawsze miałam długaśną listę rzeczy do zrobienia i śpieszyłam się z każdą robotą, bo następna czekała w kolejce. a teraz? mam takiego lenia że ledwie się zmuszam do regularnego sprzątania;). dobrze że chociaż przestałam byś tak tragicznie śpiąca - przez pierwsze trzy miesiące zasypiałam o 20-ej! nawet jak na mnie to niezły wyczyn:jawrop: do tego przestałam zupełnie zaglądać na blogi, pinteresta i forumy, czyli moje główne źródło rozrywki od prawie 10 lat po prostu z dnia na dzień, jak tylko się dowiedziałam o ciąży, natychmiast straciłam zainteresowanie tematem:/. dopiero teraz zaczyna mi powoli wracać więc pewnie pomału będę się odzywać w Waszych watkach. na jakieś nowości w moim własnym raczej nie powinnyście liczyć o pokoju dziecięcym jeszcze nie myślę: żeby go zrobić, najpierw trzeba przenieść gabinet na górę, a żeby zrobić gabinet w docelowym pokoju, trzeba doprowadzić do porządku pokój gościnny. I jedno i drugie wymaga odnowienia podłóg, położenia gładzi na ścianach poprawienia elektryki, czyli prace raczej dla męża niż dla mnie. Cała moja aktywność ogranicza się zatem do ciosania mu kołków na głowie, żeby w końcu zabrał się za tą robotę. Co oczywiście jest powodem, dla którego on usilnie namawia mnie, żebym broń Boże nie szła na L4 (zupełnie odwrotnie niż przy poprzedniej ciąży) Z informacji ciążowych - jak na razie tyłek rośnie mi szybciej niż brzuch. mam nadzieję że tendencja szybko się odwróci:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
illusjon 17.06.2013 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Nihiru, Żyjesz i masz się dobrze, to najważniejsze. Ostatnio słyszałam, że zapadanie na "niechciejstwo" jest oznaką zdrowie. To my dwie jesteśmy okazami zdrowia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 17.06.2013 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 To ja też jestem w takim razie okazem zdrowia Cieszę się, że nihiru jesteś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 18.06.2013 06:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Rany boskie - tylko nie mówcie tego mojemu mężowi, bo już nigdy nie zabierze się za te pokoje!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mugatka 18.06.2013 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Kurcze to ja muszę iść do lekarza bo na tyłku nie mogę usiedzieć malujemy z M właśnie szafki kuchenne... zrobiłam parę metrów nowej rabatki ... właśnie myślę o odmalowaniu piaskownicy dzieciaków... no i milion jeszcze takich ... trza się leczyć .... jak nic pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 18.06.2013 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Przyszłam pogratulować stanu. Mam nadzieję, że nie jest zaraźliwy, bo już dawno w ciąży nie byłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AniaS79 19.06.2013 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 GRATULACJE! Powiem tylko, że miałam identyczny stan odnośnie braku chęci do urządzania domu (to jeden z powodów, dla których daaawno tu nie byłam). Córa ma 4 miesiące i na nowo zaczyna mi się chcieć. Nie zanadto (czyli jestem zdrowa ), ale jednak. Pozdrawiam gorąco :* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 20.06.2013 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Dziękuję za gratulacje (AniuS - ja też mam nadzieję że mi chęci powrócą, bo to fajne hobby jest:yes:) A tymczasem dziewczyny - DUPA ZBITA:( Igor złapał ospę, ja na to nie chorowałam, nie mam przeciwciał, jak złapię to od niego, to czytaj wyżej:( Na razie jestem "wyrzucona z domu" i koczuję u swojej mamy. ciekawe jak długo jeszcze. Trzymajcie kciuki, żebym odporność miała jak w dzieciństwie (dwójka mojego rodzeństwa przechodziła wszystkie choroby wieku dziecięcego, w tym ospę, a ja prawie żadnej z nich nie złapałam - mam nadzieję, że to mi zostało:/) Ps.: a ponieważ lubię się pocieszać - po raz pierwszy od czterech lat mogę bez stresu i pośpiechu połazić po centrum handlowym! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drop_Inn 20.06.2013 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Trzymam kciuki zatem I dużo, dużo zdrowia dla Was wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 21.06.2013 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Asiu głowa do góry , nie martw się na zapas bo Ci nie wolno;):hug:zdrówka , brzusio pogłaskaj od forumowych cioteczek:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 21.06.2013 06:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 a dziękować, dziękować powiem Wam, że to łażenie po galeriach to jakieś przereklamowane jest. poszłam wczoraj, kupiłam sobie książki i wróciłam, bo co mam ciuchy oglądać, jak mnie ciążowe potrzebne:/ i w ogóle u mamy bardzo dziwnie mi jest - myślałam że będę miała wakacje, a tu jak na wygnaniu. do roboty nic nie ma, komputera nie ma, z kim pogadać nie ma (mama późno wraca). jednak wolę swój domowy kieracik:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admete 21.06.2013 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Kochana Privek poleciał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 21.06.2013 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Bidulka powiem Wam, że to łażenie po galeriach to jakieś przereklamowane jest. poszłam wczoraj, kupiłam sobie książki i wróciłam, bo co mam ciuchy oglądać, jak mnie ciążowe potrzebne:/ A tu się zgadzam w całej rozciągłości. Miałam dzisiaj chwilę, to się przeszłam po jednej. I wyszłam zniesmaczona. Nic nie ma, nic mi się nie podoba. Wolę markety budowlane Jak Igor ospę przechodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julianna16 23.06.2013 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Asiu, Bardzo się cieszę, że napisałaś . Przykro mi z powodu Igorka i Twojego "wygnania", ale mam nadzieję, że niebawem wrócisz do swojego domku . Dużo zdrówka. Dbaj o siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 24.06.2013 07:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Kochana Privek poleciał Odpisałam:wiggle: Bidulka A tu się zgadzam w całej rozciągłości. Miałam dzisiaj chwilę, to się przeszłam po jednej. I wyszłam zniesmaczona. Nic nie ma, nic mi się nie podoba. Wolę markety budowlane Jak Igor ospę przechodzi? Oj tak, bywają sezony, że szukam, szukam i nic dla siebie nie znajduję, a bywa i tak, że planuję kupić "tylko bluzkę" a wychodzę z naręczem ubrań bo wszystko świetnie pasuje Tak na marginesie, najbardziej bym chciała, żeby ktoś mi doradził taki zestaw: http://media-cache-ak0.pinimg.com/236x/b7/14/89/b7148963bd77b174408b91f0e7b2d528.jpg jedne spodnie, jedna spódnica, dwie bluzki, sweter i parę dodatków - wszystko do siebie pasuje i można skomponować kilkanaście zestawów. zupełnie odwrotnie niż w mojej garderobie, gdzie mam pełny wieszak i półki ubrań, a ubrać się nie za bardzo jest w co, bo niewiele rzeczy do siebie pasuje:/. Igor co prawda obsypany krostami, ale poza tym chorobę przechodzi bardzo dobrze i tylko tatę (który został sam na placu boju) doprowadza do szaleństwa:) Asiu, Bardzo się cieszę, że napisałaś . Przykro mi z powodu Igorka i Twojego "wygnania", ale mam nadzieję, że niebawem wrócisz do swojego domku . Dużo zdrówka. Dbaj o siebie Dziękuję bardzo Mam nadzieję że wrócę dzisiaj lub jutro, bo krosty zaczynają przysychać i nowe nie wyskakuję. (Jeśli jutro, to dzisiaj jeszcze zdążę wyskoczyć do kina na Wielkiego Gatsby'ego:lol2:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamilcia 25.06.2013 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 A tymczasem dziewczyny - DUPA ZBITA:( Igor złapał ospę, ja na to nie chorowałam, nie mam przeciwciał, jak złapię to od niego, to czytaj wyżej:( Na razie jestem "wyrzucona z domu" i koczuję u swojej mamy. ciekawe jak długo jeszcze. Trzymajcie kciuki, żebym odporność miała jak w dzieciństwie (dwójka mojego rodzeństwa przechodziła wszystkie choroby wieku dziecięcego, w tym ospę, a ja prawie żadnej z nich nie złapałam - mam nadzieję, że to mi zostało:/) ja tez lubię pocieszać - niekoniecznie siebie więc na pocieszenie powiem - u nas bylo ostatnio zagrożenie, ze siostra moja w ciazy moze się zarazić od mojego dziecka - lekarz ginekolog uspokoił, że jak matka ciężarna zachoruje, to niejako maluszek w brzuszku przechodzi chorobę razem z nią i rodzi się już odporny - zagrożenia dla niego i dla mamy nie ma. Wyjątek - gdy dzieje się to tuż przed porodem, bo wtedy maluszek się urodzi z minimalną odpornością - jak to po przebyciu każdej tego typu wirusówki jest. Ale u Ciebie jeszcze do mety daleko, więc na zapas sie nie martw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 10.07.2013 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Asiu trzymam za was kciuki i żebyś nic nie złapała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 23.09.2013 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2013 Wychyliłam nosa zza klawiatury i pojawiam się z małym udate'em (tzn.: jeśli mnie ktoś jeszcze pamięta i kojarzy): 1. W domu nic się nie zmieniło. J. zrobił jedynie ściany w pokoiku na górze i stanęliśmy na etapie ekhm dyskusji (czytaj: kłócimy się) jak się zorganizować funkcjonalnie. Ja bym chciała CAŁY gabinet przenieść do tego pokoju, J. chciałby przenieść tam jedynie książki, a biurko postawić na antresoli. Mnie ten pomysł z kilku względów nie odpowiada. No ale znowuż, przyzwoitość nakazuje raz na jakiś czas ustąpić chłopu i dostosować się do jego zdania. Może zgodzę się na to biurko na antresoli, a za parę miesięcy J. sam dojdzie do wniosku że to kiepski pomysł? 2. Zdrowotnie wszystko jest ok. Spodziewamy się drugiego syna i - odpukać - jak na razie wszystko jest ok i z nim i ze mną. Tzn.: poza faktem, że brzuch mi rośnie w zastraszającym tempie (wyglądam jakbym była w 9-tym, a nie w końcówce 6-go miesiąca i tak też się czuję). Najważniejsze, że Igor zaakceptował fakt, że będzie miał brata, a nie siostrzyczkę. Co prawda wymagało to pewnych negocjacji i w jednym momencie nawet obowiązywała wersja, że będziemy mieli "dziewczynkę z siusiorem" . Ale teraz Igor przytula się do brzucha i mówi że "kocha Szimka". Mam nadzieję że zostanie mu to na dłużej niż tydzień po porodzie:D. 3. Mimo wszystko, udało nam się wyjechać na wakacje do Chorwacji. Powiem Wam, że 10-tka dorosłych i 7-ka dzieci w wieku od 1 do 7 lat to jest jednak hardkor:D. Ale wyjazd był ogólnie udany, a Igor bardzo zadowolony i to najważniejsze 4. Byłam na drugim w tym roku weselu. Czy mi się tylko wydaje, czy to ogólny trend, że wesela robią się coraz bardziej eleganckie? Widzę zwłaszcza różnicę w menu: zamiast rosołu/flaków - krem z brokułów/dyni, a zamiast pieczonego kurczaka - np.: łosoś zapiekany na szpinaku. Moja mama nie jest zadowolona - ona woli wiedzieć, czego się spodziewać. Ja z kolei wolę coś nowego i ciekawego, nawet jeśli miałoby się to okazać niewypałem:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.