Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

american dream? chciałabym...


Recommended Posts

Ale mi miłe wspomnienia obudziłyście :wiggle: W Paryżu wynajmowaliśmy mieszkanie w kamienicy z oknem na wewnętrzny dziedziniec z zielenią i akurat na przeciw nas jakiś pan miał przecudowny balkon :rolleyes: zieleń aż wylewała się na zewnątrz :rolleyes: cudo, marzenie http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/love/smileys-love-792619.gif Wszystko w ceramicznych donicach, pod ścianą kwitnące pnącza, na froncie jakieś iglaki, strzyżone w kule bukszpany na pniu i mnóstwo kwiatów na barierce. Pamiętam że nawet robiłam jakąś fotkę, jak odszukam to wkleję.

A tymczasem mam zapisane takie inspiracje:

 

http://www.shelterness.com/pictures/cozy-balconies-1-500x354.jpg

 

http://www.freshinterior.me/wp-content/uploads/2012/05/small-balcony3.jpg

 

http://lifeonthebalcony.com/wp-content/uploads/2010/09/092719_Cabana.jpg

 

Coś takiego zrobili sobie moi znajomi na zwykłym blokowym balkonie. Drewniany stelaż do zasłon jest zmontowany z kanapą :) zasłony najtańsze z ikea

092719_Cabana.jpg

Edytowane przez TwoOfUs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak wszystko w porzadku :yes: dzięki za pamięć :hug:

 

Mam strasznego "moralniaka", że Was zaniedbałam, ale wyszła dość zabawna (tzn: dla mnie) historia:

najwyraźniej jednym z objawów obecnej ciąży jest całkowita utrata zainteresowania wykańczaniem domu! serio! coś w rodzaju odwróconego syndromu "gniazdowania".

 

o tej porze roku zawsze miałam długaśną listę rzeczy do zrobienia i śpieszyłam się z każdą robotą, bo następna czekała w kolejce. a teraz? mam takiego lenia że ledwie się zmuszam do regularnego sprzątania;). dobrze że chociaż przestałam byś tak tragicznie śpiąca - przez pierwsze trzy miesiące zasypiałam o 20-ej! :jawdrop: nawet jak na mnie to niezły wyczyn:jawrop:

 

do tego przestałam zupełnie zaglądać na blogi, pinteresta i forumy, czyli moje główne źródło rozrywki od prawie 10 lat :jawdrop:

po prostu z dnia na dzień, jak tylko się dowiedziałam o ciąży, natychmiast straciłam zainteresowanie tematem:/. dopiero teraz zaczyna mi powoli wracać więc pewnie pomału będę się odzywać w Waszych watkach. na jakieś nowości w moim własnym raczej nie powinnyście liczyć:lol2:

 

o pokoju dziecięcym jeszcze nie myślę: żeby go zrobić, najpierw trzeba przenieść gabinet na górę, a żeby zrobić gabinet w docelowym pokoju, trzeba doprowadzić do porządku pokój gościnny. I jedno i drugie wymaga odnowienia podłóg, położenia gładzi na ścianach poprawienia elektryki, czyli prace raczej dla męża niż dla mnie. Cała moja aktywność ogranicza się zatem do ciosania mu kołków na głowie, żeby w końcu zabrał się za tą robotę.

Co oczywiście jest powodem, dla którego on usilnie namawia mnie, żebym broń Boże nie szła na L4 (zupełnie odwrotnie niż przy poprzedniej ciąży):lol2:

 

Z informacji ciążowych - jak na razie tyłek rośnie mi szybciej niż brzuch. mam nadzieję że tendencja szybko się odwróci:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to ja muszę iść do lekarza bo na tyłku nie mogę usiedzieć :) malujemy z M właśnie szafki kuchenne... zrobiłam parę metrów nowej rabatki ... właśnie myślę o odmalowaniu piaskownicy dzieciaków... no i milion jeszcze takich ... :) trza się leczyć .... jak nic :)

pozdrówka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRATULACJE! :) Powiem tylko, że miałam identyczny stan odnośnie braku chęci do urządzania domu (to jeden z powodów, dla których daaawno tu nie byłam). Córa ma 4 miesiące i na nowo zaczyna mi się chcieć. Nie zanadto (czyli jestem zdrowa ;)), ale jednak.

 

Pozdrawiam gorąco :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za gratulacje :hug:

 

(AniuS - ja też mam nadzieję że mi chęci powrócą, bo to fajne hobby jest:yes:)

 

A tymczasem dziewczyny - DUPA ZBITA:(

 

Igor złapał ospę, ja na to nie chorowałam, nie mam przeciwciał, jak złapię to od niego, to czytaj wyżej:(

 

Na razie jestem "wyrzucona z domu" i koczuję u swojej mamy. ciekawe jak długo jeszcze.

 

Trzymajcie kciuki, żebym odporność miała jak w dzieciństwie (dwójka mojego rodzeństwa przechodziła wszystkie choroby wieku dziecięcego, w tym ospę, a ja prawie żadnej z nich nie złapałam - mam nadzieję, że to mi zostało:/)

 

 

Ps.: a ponieważ lubię się pocieszać - po raz pierwszy od czterech lat mogę bez stresu i pośpiechu połazić po centrum handlowym!:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dziękować, dziękować

 

powiem Wam, że to łażenie po galeriach to jakieś przereklamowane jest. poszłam wczoraj, kupiłam sobie książki i wróciłam, bo co mam ciuchy oglądać, jak mnie ciążowe potrzebne:/

 

i w ogóle u mamy bardzo dziwnie mi jest - myślałam że będę miała wakacje, a tu jak na wygnaniu. do roboty nic nie ma, komputera nie ma, z kim pogadać nie ma (mama późno wraca). jednak wolę swój domowy kieracik:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bidulka :hug:

 

powiem Wam, że to łażenie po galeriach to jakieś przereklamowane jest. poszłam wczoraj, kupiłam sobie książki i wróciłam, bo co mam ciuchy oglądać, jak mnie ciążowe potrzebne:/

A tu się zgadzam w całej rozciągłości.

Miałam dzisiaj chwilę, to się przeszłam po jednej.

I wyszłam zniesmaczona.

Nic nie ma, nic mi się nie podoba.

Wolę markety budowlane :rotfl:

 

Jak Igor ospę przechodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana :hug:

Privek poleciał :)

 

Odpisałam:wiggle:

 

Bidulka :hug:

 

 

A tu się zgadzam w całej rozciągłości.

Miałam dzisiaj chwilę, to się przeszłam po jednej.

I wyszłam zniesmaczona.

Nic nie ma, nic mi się nie podoba.

Wolę markety budowlane :rotfl:

 

Jak Igor ospę przechodzi?

 

Oj tak, bywają sezony, że szukam, szukam i nic dla siebie nie znajduję, a bywa i tak, że planuję kupić "tylko bluzkę" a wychodzę z naręczem ubrań bo wszystko świetnie pasuje :yes:

 

Tak na marginesie, najbardziej bym chciała, żeby ktoś mi doradził taki zestaw:

 

http://media-cache-ak0.pinimg.com/236x/b7/14/89/b7148963bd77b174408b91f0e7b2d528.jpg

 

jedne spodnie, jedna spódnica, dwie bluzki, sweter i parę dodatków - wszystko do siebie pasuje i można skomponować kilkanaście zestawów.

zupełnie odwrotnie niż w mojej garderobie, gdzie mam pełny wieszak i półki ubrań, a ubrać się nie za bardzo jest w co, bo niewiele rzeczy do siebie pasuje:/.

 

Igor co prawda obsypany krostami, ale poza tym chorobę przechodzi bardzo dobrze i tylko tatę (który został sam na placu boju) doprowadza do szaleństwa:)

 

 

Asiu,

Bardzo się cieszę, że napisałaś :).

Przykro mi z powodu Igorka i Twojego "wygnania", ale mam nadzieję, że niebawem wrócisz do swojego domku :).

Dużo zdrówka. Dbaj o siebie :hug:

 

Dziękuję bardzo :hug: Mam nadzieję że wrócę dzisiaj lub jutro, bo krosty zaczynają przysychać i nowe nie wyskakuję.

(Jeśli jutro, to dzisiaj jeszcze zdążę wyskoczyć do kina na Wielkiego Gatsby'ego:lol2:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tymczasem dziewczyny - DUPA ZBITA:(

 

Igor złapał ospę, ja na to nie chorowałam, nie mam przeciwciał, jak złapię to od niego, to czytaj wyżej:(

 

Na razie jestem "wyrzucona z domu" i koczuję u swojej mamy. ciekawe jak długo jeszcze.

 

Trzymajcie kciuki, żebym odporność miała jak w dzieciństwie (dwójka mojego rodzeństwa przechodziła wszystkie choroby wieku dziecięcego, w tym ospę, a ja prawie żadnej z nich nie złapałam - mam nadzieję, że to mi zostało:/)

 

 

 

 

ja tez lubię pocieszać - niekoniecznie siebie ;) więc na pocieszenie powiem - u nas bylo ostatnio zagrożenie, ze siostra moja w ciazy moze się zarazić od mojego dziecka - lekarz ginekolog uspokoił, że jak matka ciężarna zachoruje, to niejako maluszek w brzuszku przechodzi chorobę razem z nią i rodzi się już odporny - zagrożenia dla niego i dla mamy nie ma. Wyjątek - gdy dzieje się to tuż przed porodem, bo wtedy maluszek się urodzi z minimalną odpornością - jak to po przebyciu każdej tego typu wirusówki jest. Ale u Ciebie jeszcze do mety daleko, więc na zapas sie nie martw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 months później...

Wychyliłam nosa zza klawiatury i pojawiam się z małym udate'em (tzn.: jeśli mnie ktoś jeszcze pamięta i kojarzy):

 

1. W domu nic się nie zmieniło. J. zrobił jedynie ściany w pokoiku na górze i stanęliśmy na etapie ekhm dyskusji (czytaj: kłócimy się) jak się zorganizować funkcjonalnie. Ja bym chciała CAŁY gabinet przenieść do tego pokoju, J. chciałby przenieść tam jedynie książki, a biurko postawić na antresoli. Mnie ten pomysł z kilku względów nie odpowiada. No ale znowuż, przyzwoitość nakazuje raz na jakiś czas ustąpić chłopu i dostosować się do jego zdania. Może zgodzę się na to biurko na antresoli, a za parę miesięcy J. sam dojdzie do wniosku że to kiepski pomysł?:cool:

 

2. Zdrowotnie wszystko jest ok. Spodziewamy się drugiego syna i - odpukać - jak na razie wszystko jest ok i z nim i ze mną. Tzn.: poza faktem, że brzuch mi rośnie w zastraszającym tempie (wyglądam jakbym była w 9-tym, a nie w końcówce 6-go miesiąca i tak też się czuję).

Najważniejsze, że Igor zaakceptował fakt, że będzie miał brata, a nie siostrzyczkę. Co prawda wymagało to pewnych negocjacji i w jednym momencie nawet obowiązywała wersja, że będziemy mieli "dziewczynkę z siusiorem" :lol2:. Ale teraz Igor przytula się do brzucha i mówi że "kocha Szimka". Mam nadzieję że zostanie mu to na dłużej niż tydzień po porodzie:D.

 

3. Mimo wszystko, udało nam się wyjechać na wakacje do Chorwacji. Powiem Wam, że 10-tka dorosłych i 7-ka dzieci w wieku od 1 do 7 lat to jest jednak hardkor:D. Ale wyjazd był ogólnie udany, a Igor bardzo zadowolony i to najważniejsze :yes:

 

4. Byłam na drugim w tym roku weselu. Czy mi się tylko wydaje, czy to ogólny trend, że wesela robią się coraz bardziej eleganckie?:D

Widzę zwłaszcza różnicę w menu: zamiast rosołu/flaków - krem z brokułów/dyni, a zamiast pieczonego kurczaka - np.: łosoś zapiekany na szpinaku.

Moja mama nie jest zadowolona - ona woli wiedzieć, czego się spodziewać. Ja z kolei wolę coś nowego i ciekawego, nawet jeśli miałoby się to okazać niewypałem:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...