czym rozpalacie grilla?

[Baila_Morena]

Wkurzona ostatnimi zmaganiami z grillem postanowiłam założyć ten wątek. Wszak fanów grillowania na pewno tu nie zabraknie .

I nie bijcie jeśli dubluję to pytanie ale serio nie znalazłam takiego wątku...

 

Szybki sondaż - czego używacie do rozpalania grilla? Podpałek w płynie, w kostce, produktów naturalnych (gałązki itp.), a może jeszcze czegoś innego?

 

A dalej - preferujecie węgiel czy brykiet? Czym to w ogóle się różni (bo że wyglądem to wiem, ale czym we właściwościach - czy coś rozpala się szybciej, a coś wolniej? coś jest ciepłe dłużej, a coś krócej?)

 

No i jeszcze jedno pytanie - jak nie suszarka to co .

 

I nie ma, że sezon się kończy. Wierzcie lub nie, ale dla mnie po bardzo pracowitym lecie dopiero się on zaczyna

 

P.s. ankieta jest wielokrotnego wyboru, zaznaczajcie proszę zarówno podpałkę jak i to na czym dalej grillujecie

Edytowane 19 Września 2011 przez Baila_Morena

[firewall]

Nie rozpalam grilla odkąd dowiedziałem się kto go wynalazł

[Kominki Piotr Batura]

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?179555-Grille-w%C4%99dzarnie-kominki-ogrodowe

 

 

 

tu prędzej znajdziesz chętnych do wymądrzania się

[Baila_Morena]

Nie rozpalam grilla odkąd dowiedziałem się kto go wynalazł

 

rozwiniesz ten temat ?

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?179555-Grille-w%C4%99dzarnie-kominki-ogrodowe

 

 

 

tu prędzej znajdziesz chętnych do wymądrzania się

 

ooo, dzięki, chętnie przywołam ich tutaj

[firewall]

Nie rozwinę tego tematu. Boję się że jak ich wybiorą to mnie rozliczą za tę buźkę wstawiną w poście powyżej. A parę lat w więzieniu za obrazę pierwszego właściwego polaka to nie przelewki:no:

[Kominki Piotr Batura]

W sumie rozpalamy podobnie jak w kominku

 

http://www.kominki-batura.pl/publikacje4.html

[m.k.k]

Najciekawsza metoda, jaką widziałem to lampa lutownicza, zasilana kartuszem gazowym.

[eniu]

Najciekawsza metoda, jaką widziałem to lampa lutownicza, zasilana kartuszem gazowym.

 

 

 

jednocześnie jedna z najskuteczniejszych (wszyscy dekarze chyba

ją stosują )

[Baba_Budowniczy]

Można też odpalać od pioruna

[G.N.]

Mam taki na drewno nie na węgiel, więc rozpalam dokładnie tak samo jak w kominku. Kilka drzazg, na to parę drobnych szczapek, kilka większych i na koniec duży klocek drewna. Czasami jak mi się nie chce drewna drobić to kawałkiem gazety albo kostką rozpałki się sposiłkuję. A do węglowych to faktycznie "lutlampa" najszybsza i nie śmierdzi na podwórku jak w rafinerii .

[Baila_Morena]

A może ktoś mi wyjaśnić tę różnicę pomiędzy węglem drzewnym a brykietem? Kiedyś gdzieś czytałam, że one mają inne właściwości, ale nie mogę teraz tych informacji znaleźć.

 

A ta lampa lutownicza brzmi nieźle, ale co jak ktoś takiego sprzętu nie posiada? Widzę, że Wy tutaj uskuteczniacie wyższą szkołę grillowej jazdy , ale co jak ktoś (tak jak ja) jest raczej laikiem w tym temacie?

[G.N.]

A może ktoś mi wyjaśnić tę różnicę pomiędzy węglem drzewnym a brykietem?...

Węgiel drzewny to po prostu drewno liściaste (najczęściej olchowe) poddane procesowi suchej destylacji (pirolizy) .Czyli mówiąc prościej wypalenie w atmosferze wysokiego niedostatku tlenu. Węgiel jest lekki i kruchy, przy produkcji powstaje sporo okruchów pyłu węglowego. Żeby to zagospodarować wymyślono brykiet, czyli proszek węgla drzewnego sprasowany z jakimś w miarę neutralnym lepiszczem. Brykiet ma znacznie wyższy ciężar właściwy i co za tym idzie wyższą wartość opałową na jednostkę objętości (mimo niższej wartości na kg) czyli do upieczenia 1 kg mięsa będzie potrzebne mniej (objętościowo) brykietów niż węgla (wagowo podobnie)

 

Co do rozpalania bez użycia sprzętu dekarskiego to albo "ekologicznie" rozpalić drobne szczapki drewna czy gałązki i dopiero jak się rozpalą zasypać węglem a potem dmuchać aż się rozpali. Albo "nieekologicznie" za to mniej upierdliwie czyli normalna rozpałka. Podstawa to nie przesadzać z ilością rozpałki i dać się jej dobrze wypalić przed położeniem jakiegokolwiek jedzenia na ruszcie, a najlepiej przed położeniem samego rusztu.

[Baila_Morena]

G.N. Super, dzięki wielkie za tak szczegółową odpowiedź . Interesują mnie głównie te ekologiczne metody rozpalania, ale ich upierdliwość trochę mnie przeraża.

 

Btw - szukając tych róznych informacji na temat grillowania trafiłam na ten fanpage

https://www.facebook.com/pages/Rewolucja-w-grillowaniu/169253779819592

pokazują tam jakąś "rewolucyjną nowość" i nawet rozdają ją za darmo do testowania.

Myślicie, że naprawdę mi wyślą jak się zgłoszę?

No w każdym razie spróbuję.

 

A póki co - jutro debiut, będę próbowała rozpalić grilla gałązkami dobrze, że ostatnio susza była

[eniu]

Co tu jest upierdliwego ? Albo Cię interesuje ekologiczne rozpalanie,

albo kupujesz podpałkę .

 

Zapałka , małe patyczki , większe patyczki , jeszcze większe patyczki.

Nie tylko bawisz się w ekologię , ale masz okazję celebrować. W zagonionym

świecie , chociaż grillowanie sobie zostaw bez pospiechu ...

 

 

... a facebook , jak zwykle...szuka głupich ...

[Baila_Morena]

No ja akurat mam kiepskie doświadczenia z rozpalaniem grilla... Kojarzy mi się to ze zmarnowanym wieczorem - wszyscy się świetnie bawią, tylko jedna osoba się męczy i pilnuje żeby się rozpaliło i nie zgasło. Jak dla mnie to jest upierdliwe... Nawet nie chodzi o to, że to zajmuje dużo czasu bo rzeczywiście można to celebrować... Ale ja akurat jestem na to zbyt niecierpliwa.

 

Chcę sobie kupić takie specjalne urządzenie do dmuchania na węgiel podczas rozpalania. Nie wiem jak to nazwać - dmuchawa do grilla? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia?

 

A co do Facebooka to zobaczymy zaryzykowałam, wysłałam maila i czekam jak dostanę to się pochwalę

[eniu]

Są nawet elektryczne lub na korbkę . Ale taki stary mieszek z dziobkiem

na końcu powinien Cię ucieszyć . Albo trenuj płuca (przy okazji piersi )

[wykrot]

Ja rozpalam świeczką. Zostało mi to z czasów kiedy byłem ministrantem i trzeba było szybko rozpalać kadzidło na nieszpory, bo sie proboszcz wnerwiał.

 

A do dmuchania służy agregat od starej lodówki, a okazjonalnie odkurzacz.

 

Ja sam do dmuchania już się nie nadaję, chociaż swoje wydmuchałem i to niemało.

Edytowane 26 Września 2011 przez wykrot

[Baila_Morena]

Świeczka to bardzo ciekawy pomysł można wypróbować .

 

Są nawet elektryczne lub na korbkę . Ale taki stary mieszek z dziobkiem

na końcu powinien Cię ucieszyć . Albo trenuj płuca (przy okazji piersi )

 

Myślisz że i na piersi to pomoże ?

[wykrot]

Świeczka to bardzo ciekawy pomysł można wypróbować .

 

Myślisz że i na piersi to pomoże ?

 

Na wielkość niewiele, ale na jędrność...

A świeczka też jest przydatna.

[grave]

No ja akurat mam kiepskie doświadczenia z rozpalaniem grilla... Kojarzy mi się to ze zmarnowanym wieczorem - wszyscy się świetnie bawią, tylko jedna osoba się męczy i pilnuje żeby się rozpaliło i nie zgasło. Jak dla mnie to jest upierdliwe...

 

zgadzam się z przedmówcą@! dla mnie rola kucharza przy grillu jest po prostu wk... zwłaszcza jak cholerstwo nie chce sie jarać!

muszę spróbować podpałki płynnej, bo biała kostka jakoś śmierdzi i też trzeba jej trochę sfajczyć...