Kable elektryczne a kafelki

[thomyk]

szkoda sensu . . . każdy w tym kraju wie wszystko najlepiej i na każydm forum obiawia się to podobnie

 

dobrze , że kolega prenumeruje wszystkie normy i ustawy oraz rozporządzenia

[geguś]

Nie szkoda sensu a czasu. Jak nie ma sensu to i czego wtedy szkoda? Pewnie, że dobrze. Przynajmniej masz możliwość dowiedzieć się czegoś o czym wiedzieć powinieneś. Zaś zamiast podziękować to jeszcze pyszczysz. Ty, podobno dozorowiec masz takie braki w znajomości przepisów?

[thomyk]

35) w § 183:

a) w ust. 1 pkt 3 otrzymuje brzmienie:

"3) urządzenia ochronne różnicowoprądowe uzupełniające podstawową ochronę przeciwporażeniową i ochronę przed powstaniem pożaru, powodujące w warunkach uszkodzenia samoczynne wyłączenie zasilania;",

ok rzeczywiście może na starszy akt sie powołałem poprzednio

 

wg mnie to wiedza techniczna jest lepszą wykładnią niż suche przepisy ... co z tego ze zastosujemy wszedzie rcd jak wlasciciel domu pociągnie sobie przedłużacz 2-żyłowy do ogródka

 

Wg normy w wyłączniki różnicowoprądowe wysokoczułe 30 mA dla celów ochrony przeciwporażeniowej uzupełniającej powinny być wyposażone:

- Wszelkie obwody gniazd wtyczkowych o prądzie znamionowym nieprzekraczającym 20 A przeznaczone do użytkowania przez laików (osoby niewykwalifikowane, osoby postronne).

- Wszelkie obwody odbiorcze do zasilania na wolnym powietrzu urządzeń przenośnych o prądzie znamionowym nieprzekraczającym 32 A.

- Instalacje użytkowane w warunkach szczególnego zagrożenia, których dotyczą arkusze 700 normy 60364 (norma "łazienkowa"). - i tu muszą być

 

Ale szkoda pisać o tym takie wykłądy lepiej stosować je tam gdzie tylko możemy gdyż napewno mogą jedynie polepszyć stan zabezpieczenia przeciwporażeniowego

[z-paul]

podepnę się pod temat, chociaż nurtuje mnie inne pytanie:

- czy przewody do gniazdek i włączników w łazience powinny wychodzić na fugach czy na środku płytki?

Pytam bo nie wiem jak jest potem wygodniej dla płytkarza.

[Jarek.P]

Płytkarzowi wygodniej na środku (pod warunkiem, że płytkarz jest współczesny, a nie z czasów króla ćwieczka, kiedy to otwory w glazurze robiło się szczypcami), tak też moim zdaniem jest estetyczniej.

 

J.

[compi]

Oj Jarku, "płytkarzowi" lepiej na styku czterech płytek, bo otwór może wtedy wykonać kombinerkami, ułamując po kawałku narożnik, aż do pożądanego efektu : ). Na środku to już trzeba mieć otwornicę i wiertarkę z nielatającym uchwytem, hehe.

[kkas12]

Gość który układa płytki a nie ma czym otworu wyciąć powinien zmienić zawód lub zarejestrować się w biurze dla bezrobotnych.

[compi]

Wiesz, tylu tu samorobów, że niektórzy pewnie się tylko w tym momencie uśmiechają.

[Jarek.P]

@compi - otwornica typu "cyrkiel" kosztuje 20zł, a taką obsłuży dowolna wiertarka, nawet taka z głowicą bijącą w 3D, więc bez przesady

 

J.

[compi]

Jednak w momencie gdy zaplanujemy otwory na styku płytek, otwornica nie jest już w ogóle potrzebna. Szlifierka załatwia sprawę.

[kkas12]

Kolego problem jest w tym, że nie zaplanujesz tak by miało to "wyglądać".

Dlatego puszki w podłożu mającym zostać pokrytym płytkami powinna osadzać osoba te płytki układająca.

Ot cała filozofia Twego problemu.

[compi]

A z tym się całkowicie zgadzam. Częstym błędem jest osadzenie puszek w pomieszczeniach typu łazienka czy kuchnia przed położeniem płytek.

[Jarek.P]

Wydaje mi się, że szybciej wytniesz dziurę otwornicą (nawet takim nastawnym "cyrklem"), niż wyhetasz szlifierką w miarę równy półokrąg w dwóch płytkach.

 

Co do obsadzania puszek dopiero w trakcie klejenia glazury - pełna zgoda.

 

J.