Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Źle zaimpregnowane drewno!


Kwitko

Recommended Posts

Powiedzcie jakie mogą byc konsekwencje zrobienia więźby z nie zaimpregnowanego drewna?

To ktore zamówiliśmy jest tylko pomalowane zieloną farbą, a nie bardzo mamy możliwość zrezygnowania i zamówienia nowego. Pomoże coś jeżeli sami kupimy impregnat i poprawimy?

W czwartek wchodzą cieśle a ja nie wiem co robić :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cieśla powinien dokładnie obejrzeć drewno elementy zbutwiałe, zmurszałe i z podejrzanymi otworkami odrzucić (reklamować). Oflisy oczyścić z kory całość pomalować impregnatem opartym na związkach miedzi np. Kuprafungiem. Powinno być wszystko OK. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Powiedzcie jakie mogą byc konsekwencje zrobienia więźby z nie zaimpregnowanego drewna?

To ktore zamówiliśmy jest tylko pomalowane zieloną farbą,

 

No to znaczy że zaimpregnowane.

Możesz jeszcze kupić jakiś impregnat i dodatkowo jeszcze pomalować.

Jeżeli drewno jest 'zdrowe' to nic mu nie będzie.

Kto jeszcze kilkanaście lat temu słyszał o impregnowaniu drewna. Ludzie malowali przepalonym olejem silnikowym i było git :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to znaczy że zaimpregnowane.

 

To że jest zielone wcale nie znaczy, że jest zaimpregnowane. To jedynie znaczy, że jest zabarwione pigmentem. Im bardziej zielone tym gorzej bo można przypuszczać, że dostawca drewna chciał tym sposobem ukryć jego jakość. A ilu 30 lat temu mieszkało na strychach? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że jest zielone wcale nie znaczy, że jest zaimpregnowane. To jedynie znaczy, że jest zabarwione pigmentem.

 

W każdej branży można spotkać naciągaczy. Ale jak sprawdzisz czy więźba jest zaimpregnowana czy tyko pomalowana pigmentem będziesz wykonywał ekspertyzę laboratoryjną? Po co tartak ma malować drewno pigmentem zamiast impregnatem? Jedyne żeby oszukać klienta i wziąć pieniądze za nie zrobioną pracę.

A to że drewno jest złej jakości niema nic do impregnacji.

 

Powiedzcie jakie mogą byc konsekwencje zrobienia więźby z nie zaimpregnowanego drewna?

To ktore zamówiliśmy jest tylko pomalowane zieloną farbą, ...

 

Na jakiej podstawie zostało to stwierdzone że to tylko 'zielona farba' a nie impregnat?

Edytowane przez fenix2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie ma się pewności że drewno które zostało zakupione nie jest dokładnie zaimpregnowane.

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie pomalowanie go samemu.

Minus jest to pracochłonne i dochodzą dodatkowe koszty.

Plusem jest pewność że drewno choć po wierzchu wchłonęło impregnat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Na jakiej podstawie zostało to stwierdzone że to tylko 'zielona farba' a nie impregnat?

 

 

Po odcięciu kawałka widać że drewno w ogóle nie wchłonęło tego "impregnatu". Po polaniu wodą cały kolor spłynął i nie ma śladu po impregnacji. W niektórych miejscach było tak grubo tej farby że można było spokojnie ją zeskrobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to że drewno jest złej jakości niema nic do impregnacji.

 

Z mojego doświadczenia wynika, że ma. Nadmiar pigmentu tuszuje wady drewna, oczywiście wprawne oko doświadczonego cieśli to wychwyci.

Co powiesz na zaimpregnowane drewno, z którego nie usunięto kory? Co powiesz na zaimpregnowane drewno, które pokrywa się pleśnią? I nie są to odosobnione przypadki. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wcześniej nieuczciwe firmy są w każdej branży.

 

Co powiesz na zaimpregnowane drewno, z którego nie usunięto kory? Co powiesz na zaimpregnowane drewno, które pokrywa się pleśnią? I nie są to odosobnione przypadki. Pozdrawiam.

 

Powiem że lipa z takim drewnem.

 

Dlatego ja wiozłem bez impregnacji i sam ją zrobię. Wiem że będzie przynajmniej dokładnie i tak jak się należy.

 

Po odcięciu kawałka widać że drewno w ogóle nie wchłonęło tego "impregnatu".

 

Pewnie mokre było.

Edytowane przez fenix2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
Po odcięciu kawałka widać że drewno w ogóle nie wchłonęło tego "impregnatu". Po polaniu wodą cały kolor spłynął i nie ma śladu po impregnacji. W niektórych miejscach było tak grubo tej farby że można było spokojnie ją zeskrobać.

 

Drewno nie musiało wchłonąć w całym swoim przekroju impregnatu, przy impregnacji zanurzeniowej impregnat wnika tylko na kilka milimetrów i to jest wystarczające, nawet impregnacja ciśnieniowa w autoklawie nie jest w stanie zaimpregnować 100% przekroju drewna, preparat wnika głównie w tzw biel drewna a twardziel nie chłonie.... Jeśli zmył się barwnik,to może to świadczyć o tym, że impregnat nie był odporny na warunki zewnętrzne, mówiąc inaczej,był wymywalny. Większość impregnatów a zwłaszcza te o działaniu ognioochronnym ( np. Fobos, Dendrochron) są wymywalne przez wodę. Ja bym proponował aby publicznie nie pisać bajek sugerujących, że barwione drewno to oszukana impregnacja i chęć ukrycia wad, bo ktoś tu naraża się na śmieszność, barwnik ma tu swoje określone zadanie i człowiek o nawet średniej zdolności pojmowania, wie do czego ma służyć w procesie impregnacji. Natomiast kupujący zaimpregnowane drewno (barwione) w tartaku, powinien poprosić o wgląd w dokumenty dotyczące impregnatu, (opakowania po nim) jeśli takowych nie dostanie, wtedy możemy podejrzewać, że do impregnacji wykorzystali tylko wodę i barwnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym proponował aby publicznie nie pisać bajek sugerujących, że barwione drewno to oszukana impregnacja i chęć ukrycia wad, bo ktoś tu naraża się na śmieszność, barwnik ma tu swoje określone zadanie...

 

Jest to moje stwierdzenie i czytelnie się pod tym podpisałem. Nie pisałem nigdzie, że każde ale w mojej wieloletniej praktyce spotkałem się z tym wiele razy więc nie obawiam się śmieszności mojej wypowiedzi.

Natomiast skoro piszesz, że barwnik ma jakieś znaczenie to miałbym prośbę abyś był tak miły i napisał jakie? Dla mnie wyłącznie wizualne. Dość istotne może być dla kogoś kto sam impregnuje, aby wiedział, które fragmenty już zaimpregnował. W innych przypadkach nie ma żadnego znaczenia bo skoro powinniśmy dostać stosowny certyfikat (pisemne potwierdzenie wykonania impregnacji określonym środkiem) to po co?! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to moje stwierdzenie i czytelnie się pod tym podpisałem. Nie pisałem nigdzie, że każde ale w mojej wieloletniej praktyce spotkałem się z tym wiele razy więc nie obawiam się śmieszności mojej wypowiedzi.

Natomiast skoro piszesz, że barwnik ma jakieś znaczenie to miałbym prośbę abyś był tak miły i napisał jakie? Dla mnie wyłącznie wizualne. Dość istotne może być dla kogoś kto sam impregnuje, aby wiedział, które fragmenty już zaimpregnował. W innych przypadkach nie ma żadnego znaczenia bo skoro powinniśmy dostać stosowny certyfikat (pisemne potwierdzenie wykonania impregnacji określonym środkiem) to po co?! Pozdrawiam.

 

Praktycznie, sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie, chociaż nie do końca. Dla każdego kto impregnuje jest potrzebna wiedza, czy efekt końcowy jest zgodny z tym co zaleca producent impregnatu. Dla Ciebie, jedyną funkcją barwnika jest odróżnienie deski malowanej od niemalowanej przez osobę wykonującą ten zabieg i to jest oczywiste. Impregnacja przemysłowa a głównie ciśnieniowa, wymaga wiedzy jak głęboko został wprowadzony impregnat i właśnie do tego potrzebny jest barwnik, bez tego działamy trochę na ślepo tracąc czas i pieniądze,nie mając pewności czy działamy zgodnie z zaleceniami producenta impregnatu.

Nie wiem czy "powinniśmy dostać stosowny certyfikat" ale pod tą nazwą to droga do paranoi, niedługo może ktoś zażąda "certyfikatu" na papier toaletowy, chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, co za sobą pociąga dokument o nazwie certyfikat.

Warto jednak poprosić o "pisemne potwierdzenie wykonania impregnacji określonym środkiem" to może wyeliminować oszustów, przynajmniej w części. W każdym razie, tak jak poprzednio, proponuję mniej paniki, sugerującej, że barwione drewno to tylko woda z barwnikiem a więcej ciekawych przemyśleń, jak przed tym zjawiskiem można się obronić.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto jednak poprosić o "pisemne potwierdzenie wykonania impregnacji określonym środkiem" to może wyeliminować oszustów, przynajmniej w części. W każdym razie, tak jak poprzednio, proponuję mniej paniki, sugerującej, że barwione drewno to tylko woda z barwnikiem a więcej ciekawych przemyśleń, jak przed tym zjawiskiem można się obronić.

Pozdrawiam

 

Papierek to może każdy wystawić. A jest on tyle warty co nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...