Nierówno pomalowany sufit, co robić?

[z-x]

Sufit pierwszy raz był robiony jakieś siedem lat temu, wyrównany, zagrunowany i pomalowany na biało. Chciałem go teraz odświeżyć, więc zwykłą białą Śnieżką (i dobrym, nowym wałkiem) pomalowałem całość. Problem w tym, że widać praktycznie każde pociągnięcie wałka patrząc ze światłem. Sufit nie jest prosty, zdecydowanie, ale czy to jest powód? Co robię źle? Jak to naprawić? Czy przetarcie drobnym papierem ściernym ma jakikolwiek sens?

 

Sufitu nie gruntowałem (zagrunowałem tylko ściany), bo wydawał się w bardzo dobrym stanie, czy to może być wina? Ścian jeszcze nie malowałem, ale obawiam się, że mogę je zepsuć w ten sam sposób...

 

Załączam zdjęcie, niewiele na nim widać, ale jednak da się zauważyć te smugi. Patrząc 'od dołu' bezpośrednio w ogóle nie widać żadnych nierówności, tylko ze światłem takie rzeczy wychodzą.

[stopi]

Nierówności mogą być zbyt duże aby je przecierać papierem. Obawiam się, że jest to w dużej mierze winą braku gruntu. Grunt ma za zadanie zmniejszyć chłonność podłoża i zwiększyć przyczepność podłoża dla następnych materiałów.

Jeśli są smugi, to granice pomiędzy smugami możesz przetrzeć papierem i zamalować jeszcze raz. Do malowania trzeba mieć rękę od delikatnej po dosyć chamską Jak malujesz to po umoczeniu wałka zaczynasz tam gdzie jest suche a jak już z wałka schodzi farba to łączysz z poprzednim fragmentem malowania. Malujesz w jedną stronę (dajmy na to wzdłuż) a po rozprowadzeniu przeciągasz w poprzek. I tak dalej fragmentami, powiedzmy po 2m kwadratowe.

Brzegi wałka zostawiają ścieżki, które niewlujesz dotykając ich delikatnie (nie mocno już) do powierzchni sufitu środkiem wałka.

 

Co do farb to przetestowałem kilka już. Beckers wymiata, aczkolwiek do sufitu używałem Nobilesa akryl i Duluxa akryl. Malowałem Tikkurillą też jedną ściankę, mniej wydajna, ale Dulux ma u mnie miejsce nr 2 w kryciu i wydajności. Jeśli masz jakąkolwiek farbę akrylową na suficie białą, to pomaluj może jeszcze warstwę Duluxem akryl mat biały. 3L za około 50zł.

 

Do ścian polecam Beckersa, aczkolwiek to sporo większy koszt, ale farba jest jak szybka. Zmywasz ją później gąbką po zabrudzeniu i nie ma śladu. Na kilka lat masz spokój. Trudniej się maluje, bo ma szybką przysychalność i trzeba jak najrównomierniej rozprowadzać i dosyć szybko aby nie zaschły łączenia pociągnięć wałków. Gotowce to ok. 60-65zł / 3L. Jeśli chcesz dobierać kolory z próbnika - koszt 2x większy.

 

Jakim gruntem gruntowałeś ściany? Nakładałeś gąbką czy pędzelkiem? Po pędzelku mogą być ślady poszczególnych kresek włosia. Wyjdzie wszystko po zamalowaniu.

Edytowane 6 Października 2011 przez stopi

[Zby5]

Faktycznie widać słabo ale zobacz wałek jak jest słabej jakości to obrzeza wałka grubiej nakładają farbę i robią się takie ciemniejsze pasy