olivka28 16.12.2007 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 głównie murarka, częściowo równiez wykończeniówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Red72 16.12.2007 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 Zupełnie nieznana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olivka28 27.12.2007 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 wkrótce wkleję zdjęcia (drastyczne-ostrzegam) to może będzie troche bardziej znana a jak ktoś jest zainteresowany skorzystaniem z usługi, znajdzie odpowiednie inf. przed zawarciem umowy... ja szukałam, ale niestety nie znalazłam - a teraz żałuję, że nikt nie podzielił się wrażeniami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolecik 11.06.2008 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 Witam,Przestrzegam przed firmą Radbud. Firma mieści się na ulicy Magazynowej w Bydgoszczy i oferuje wszystkie akcesoria związane z dachem: dachówki, łaty, folie, rynny...Firma jest niesolidna! Dostali zaliczkę, której do dzisiaj nie rozliczyli (od listopada zeszłego roku). Dodatkowo źle wyliczyli materiał a za zwróconą nadwyżkę nie oddają pieniędzy!Jeżeli ktoś chce więcej informacji zapraszam na PW.Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasik 02.07.2008 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 Ostrzegam wszystkich przed ta firma, http://www.nowart.pl . Zamowilam brame w styczniu 2008 wplacilam zaliczke, termin montazu mial byc 20 maja, do tej pory bramy nie ma i nie bedzie. Pan Piotr Nowicki zwleka z terminami, wymysla coraz to nowe powody, szantazuje podniesieniem ceny o 800 zl. Mowil ze brama jest zrobiona tylko samochod mu sie popsul i nie ma czym przywiesc bramy. Telefonow nie odbiera. Pojechalam na miejsce a tam sie okazuje ze brama nie istnieje, itd.znow obiecal ze ostatecznie za tydzien, itpWypowiedzialam umowe i zazadalam zwrotu zaliczki ale czy odda?Oglaszal sie na Allegro jako uzytkownik perlette , konto ma zawieszone.Poradzcie co mam zrobic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej74 02.07.2008 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 Nie znam treści umowy, ale awsze możesz: 1/ wezwanie przedsądowe do zwrotu zalickzi ew. zadatku - w zależności od tego co ustaliliście, zgodnie z k.c. mozna domagać się zwrotu w podwójnej wysokości /o ile dobrze pamiętam a nie mam k.c. pod ręką/, i o ile nie odda kasy to: 2/ zawiadomić Prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa z art. 286 k.k.- niech się trochę potłumaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasik 03.07.2008 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2008 dziekuje za odpowiedz, jesli ktos z was ma jeszcze jakies sugestie, bede wdzieczna. Mysle ze zaliczki nie zwroci, czeka mnie przygoda z polskim prawem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mich4u 04.07.2008 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 Generalnie nie znam szczegółów postępowania, ale czy przypadkiem bezzwrotne nie są "zadatki" a nie "zaliczki"? Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że to pierwsze jest nie do oddania natomiast o zaliczkę się można dopominać jeśli umowa nie jest dla nas niekorzystna wyjątkowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cal 10.07.2008 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 A miało być tak pięknie. Mówili, że mają doświadczenie w budowie domów z bali i szkieletowych. Pokazywali zdjęcia z budowy w Europie Zachodniej. Nawet ładne. Zapewniali, że dadzą najlepszą ekipę eksportową do budowy domu. Zrobią szybko i solidnie. Proza życia okazała się zgoła inna. Zamiast czteromiesięcznego cyklu budowlanego zrobił się ośmiomiesięczny. Mimo, że pogoda doskonała. Zima była tak ciepła, że w grudniu zalewali fundamenty. A później ciepła wiosna i lato. Więc o co chodzi?! Ano, nie było ekipy eksportowej tylko podwykonawcy. A ci okazali się partaczami, brani z łapanki, wielokrotnie zmieniani, nie mający pojęcia o pracach budowlanych. Do tego stopnia, że kierownik budowy nakazał wstrzymanie niektórych prac budowlanych. A oni swoje i dalej partaczyli. Poprawka była poprawiana następną poprawką i następną. Często na placu budowy była cisza, bo nikogo nie było. Ale tym firma ANRO się nie przejmowała. Nie pilnowała podwykonawców, nie kontrolowała robót.. Pilnowała natomiast czy wpływają kolejne transze płatności. Przedstawiciel firmy ANRO zjawiał się tylko na usilna interwencję inwestora. Z powodu opóźnionego terminu oddanie domu musieliśmy przeprowadzić się ze sprzedanego dawnego domu do hotelu. Prosiliśmy o szybkie, solidne dokończenie budowy – jak grochem o ścianę. Cztery miesiące po wprowadzeniu się pojawiają się spękania na ścianach i sufitach obłożonych płytami gipsowo kartonowymi i farmacell. Wszędzie , w każdym pomieszczeniu w narożnikach, nad i pod otworami na płaszczyznach. Długie, regularne i nieregularne. Przyszła jesień i zima. Z rur wentylacyjnych leje się woda. Dosłownie. Wokół kratki na suficie robi się aureola wilgoci. W łazience pojawia się pierwsza pęknięta płytka na ścianie. To, co gotuje się w kuchni czuć w łazience i odwrotnie. Zawiadamiamy firmę o usterkach. Pojawia się podwykonawca i oświadcza, że jego robota jest ok. Winni są inni. Ponownie wysyłamy pisma i prosimy o interwencję, naprawę. Mijają tygodnie i miesiące. Cisza. Ani be, ani me. Totalna ignorancja. Niedawno zajrzeliśmy do stropodachu. I co? Ano płyty mocowane na stelażach, na strychu do dźwigarów. Wszystko pracuje. Brak ciągłości folii paroizolacyjnej, wełna rzucona byle jak. Rury wentylacyjne nieocieplane, łącza dwa pomieszczenia i jako jedna wychodzi ponad dach. A przecież każdy wlot musi mieć indywidualny wylot. Rury odpowietrzające instalację kanalizacyjną zatkane wełną ( stąd zapewne ten smród na podwórku w pobliżu szamba) Powołany przez nas rzeczoznawca mówi, że brak także kleju i siatek na łączeniu płyt, że ściany nie spełniają norm akustycznych i dlatego tak wszędzie i wszystko słychać. A w ogóle to firma popełniła już błędy w fazie projektowania. A firma ANRO ma certyfikat ISSO ?!! Czy pojawią się jeszcze jakieś niespodzianki? Póki co występujemy przeciwko PPH ANRO Sp. z o o. ul. Celulozowa 4 we Włocławku na drogę sądową o uchylanie się od napraw gwarancyjnych. A będzie co naprawiać oj będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kpw 24.09.2008 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Witam,jak skonczyla sie walka z NOWARtem?Mnie gosc osobiscie zostawil z niezamontowaną bramą w garażu...Obecnie nie odbiera telefonów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasik 24.09.2008 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Witam, jak skonczyla sie walka z NOWARtem? Mnie gosc osobiscie zostawil z niezamontowaną bramą w garażu... Obecnie nie odbiera telefonów... A czy kiedys odbieral telefony? Kpw napisz cos wiecej o sprawie. Moze lepiej zeby ci nie montowal, bo jak mi zamontowal slupy, to musialam doplacac do ich usuniecia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kpw 24.09.2008 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 A czy kiedys odbieral telefony? Kpw napisz cos wiecej o sprawie. Moze lepiej zeby ci nie montowal, bo jak mi zamontowal slupy, to musialam doplacac do ich usuniecia. Kiedyś i owszem odbierał telefony. Przeciwwagi zalane chociaż dawały wiele do życzenia... Jakieś 4 dni temu miał przyjechać i zamontować bramę... Pominę fakt, że brama nie została wykonana zgodnie z pierwotnymi uzgodnieniami. Dobrze, że chociaż wzór został zachowany. Ja ogólnie jestem człowiekiem zapracowanym i zajętym ... ale się poświęcę i powalczę o swoje. P.S. Proszę o jakiś kontakt tel do pani na PM jeśli można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ricardo44 17.01.2010 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 witam , chciałbym przestrzec wszystkich , mających zamiar kupić okna w oknovidzie - bydgoszcz . jestem po drugiej gwarancyjnej wymianie okien i w dalszym ciągu ramy i skrzydła są spaczone, egzekwowanie reklamacji wymaga dużej wytrwalości i pomocy rzecznika praw konsumenta ,mimo tego idzie jak po grudzie. ricardo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZIEiA 29.08.2010 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2010 Firma W&K Wykończenia domów i mieszkań Wyszogrodzka i Krasucki mająca siedzibę w Toruniu na ulicy Kusocinskiego 6a/24 i w Warszawie na ul.Aluzyjnej 23d/201 bez pracowników lub z łapanki, bez środków finansowych i bez wiedzy branżowej żeruje na podwykonawcach którymnie płaci i stwarza problemy wszystkim którzy biorą udział w procesie budowlanym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi24andrzej 12.12.2010 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 prawdopodobnie panie elektryk źle wykonałeś prace lub coś innego w tym stylu bo Pana nikt nie zna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Christo24 13.02.2012 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2012 Mam taką radę do ludzi żalących się na forum na jakiegoś fachowca. Rozumiem, że chodzi o to, żeby topic został zauważony i toczyła się w nim dyskusja, ale tworzenie fikcyjnej gadaniny sam ze sobą (autor wątku oraz look 286, wykolowany, malgorzak to jedna osoba) jest nieco śmieszne i typowe dla tego typu wątków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rychuka 13.02.2012 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2012 Mam taką radę do ludzi żalących się na forum na jakiegoś fachowca. Rozumiem, że chodzi o to, żeby topic został zauważony i toczyła się w nim dyskusja, ale tworzenie fikcyjnej gadaniny sam ze sobą (autor wątku oraz look 286, wykolowany, malgorzak to jedna osoba) jest nieco śmieszne i typowe dla tego typu wątków. Możesz wyjaśnić dlaczego uważasz, że jestem tą samą osobą co reszta uczestników dyskusji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VITO1973 28.06.2012 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 (edytowane) Czy ktoś ma złe doświadczenia z firmami ognidniczymi w Kuj-Pom? Edytowane 29 Czerwca 2012 przez VITO1973 Sprawa rozwiązana ugodowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nisi 15.07.2012 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2012 (edytowane) Witam,chciałam przestrzec przed korzystaniem z "usług" firmy z Nowejwsi Chełmińskiej PROFIL - PLAST (montaż bram garażowych) http://www.profil-plast.oferteo.pl W zeszłym roku podpisałam z nimi umowę, wcześniej robiąc wywiad na rynku jesli chodzi o producentów, jakość bram i napędów i ceny.W marcu 2011 r. Pan G.M. - właściciel - dowiedziawszy się ode mnie jaką dostałam najlepszą ofertę, obniżył mi cenę, a że opinie na temat bram BIG TOR i napędów Beninca były pozytywne, zdecydowałam się na te produkty (o zgrozo nie prześwietlając firmy montującej). Dopiero po roku dowiedziałam się jak działa ta firma: obniżyć cenę na maksa, być najkorzystniejszym cenowo i później odbić sobie różnicę.Zaczęło się od tego, ze jakiś czas po zamontowaniu panelu bramy (budowa trwała), gdy doszło do montażu pozostałych elementów, Pan zażyczyl sobie dodatkowej kasy za czyszczenie elementów, które leżały w garażu (oczywiscie nic o tym nie wiedziałam, gdy wróciłam z pracy, dowiedziałam się, że cyt: "moi trzej pracownicy (których nie widziałam na oczy ) musieli 3 godz. czyścić elementy zabrudzone przez tynkarza - należy się dodatkowo 250 zł." Nie zgodziłam się na zapłacenie dodatkowej kasy (całość wynikającą z umowy dostał). Wytłumaczyłam mu, że skoro uważał, że nie wywiązaliśmy się z obowiązku zabezpieczenia elementów, mógł odmówić montażu. Zażądał telefonu do tynkarza (zadzwoniłam do mojego tynkarza, zapytałam czy mogę przekazać numer, on się zgodził), a po chwili G.M darł się na tynkarza (skąd inąd bardzo spokojnego pana po 50 - tce, właściciela firmy wykonujacej elewacje i tynki). Przy mnie padały słowa:" ty gn.ju!, tynki każdy głupi umie kłaść, kur..a, upier..liłeś bramę, oddawał kasę..". Trwało to kilkanaście minut. Wszystkie działania właściciela PROFIL-PLASTu zmierzały do wyciągnięcia 250 zł - nie udało się ode mnie, próbował wymusić na tynkarzu. W swietle późniejszych wydarzeń okazuje się, ze powinnam zakończyć współpracę z panem G.M. od razu po tamtej sytuacji. Byłam naiwna i niestety tego nie zrobiłam.Już po 2 miesiącach napęd zaczął odmawiać posłuszeństwa (dodam, że jest sztandarowym produktem producenta, więc byliśmy zaskoczeni) brama otwierała się kawałek, a potem stawała w miejscu. Zadzwoniliśmy po pana G.M. - w umowie z nim jest napisane, że daje 5 lat gwarancji - po którymś telefonie pan odebrał i łaskawie przyjechał po kilku przypomnieniach. Oczywiście wg niego wszystko gra (mówił, ze to na pewno zaniki napięcia, my mamy pewność, że nie to jest przyczyną usterki). Nie płaciłam panu (on nic nie mówil, a ja uznałam, że wynika to z umowy).Sytuacja powtarzała się z przerwami kilkumiesięcznymi - brama działała, potem znowu nie. Zaczęliśmy wczytywać się w kartę gwarancyjną - okazało się, że pan G.M. poświadczył w tym dokumencie nieprawdę m.in. podał inne daty zakończenia prac elektrycznych aniżeli w dzienniku budowy (różnica kilku miesięcy - czyżby chronienie swojego tyłka wobec problemów z pracą napędu?), skłamał pisząc o podłożu na którym została zamontowana brama. W międzyczasie przypomniałam o przeglądzie (w umowie napisał, że "pierwszy przegląd roczny bezpłatny". W gwarancji, jako pierwszy wymieniony jest przegląd półroczny, a drugi roczny, to który jest bezpłatny?) Nasze pytania kiedy przyjedzie na przegląd zawsze zbywał, odpowiadał, że nie dziś, nie dziś, bo to więcej czasu trzeba i oczywiście przekładał. Pisałam do niego sms-y, umawiał się i nie przyjeżdżał. Wielokrotnie zwalnialiśmy się z pracy i czekaliśmy bezskutecznie, bo "on po godz. 16 nie przyjedzie, oni mają rodziny i nie będą czasu prywatnego przeznaczać na jeżdżenie". Po kilku takich sytuacjach, otrzymaliśmy od niego sms z informacjami, ze ktoś inny przyjedzie (od producenta) i nikt się nie zjawiał (potem okazało się, ze producent nic o sprawie nie wiedział). W końcu postawiliśmy sprawę na ostrzu noża: dajemy panu ostatnią szansę. Napisaliśmy reklamację, którą pan G.M. miał dostarczyć do producenta, do której trzeba załączyć kartę gwarancyjną (bez przeglądów, bo pan oczywiscie nie zdążył w czasie, a ja naiwna nie zrobiłam tego przez inną firmę).Po przybyciu właściciela firmy PROFIL-PLAST do nas od razu pokazałam mu, że wiem o poświadczeniu nieprawdy w karcie gwarancyjnej, powiedziałam, ze nie mam do pana zaufania, bo już kilka razy nas zawiódł i że chcę zrobić fotokopię karty. I teraz najlepsze: pan G.M. wziął kartę pod pachę i zaczął zwiewać do samochodu (mówiąc nam, ze musi ksero zrobić - dodam, że mieszkam na wsi, najbliższa miejscowość 5 km ode mnie ma czynne ksero do godz. 17, a było już grubo po 17). Wystartował z piskiem opon, na szczęście mój narzeczony, który rozmawiał akurat przez telefon, zdążył uczepić się relingów (pan G.M. cały czas jechał), ja próbowałam go zatrzymać z przodu, otworzyłam drzwi i wołałam o zwrot dokumentu. Musiałam się z nim siłować. Dopiero po postraszeniu policją i zabraniu kluczyków (udało mi się wyciągnąć je ze stacyjki) oddał kartę i wrócił z nami do domu (jak sam przyznał, "nie trzyma ciśnień"). Opisałam całą sytuację wraz z akcją producentowi bramy, G.M. się pod tym podpisał (ale dopisał "bez czytania" - kuriozum). Nie omieszkał dodać, ze on mi nie zapomni tych 250 zł z zeszłego roku.Ponadto pisemnie poświadczył, ze w końcu wykona roczny przegląd, ale oczywiście skoro upłynął już rok od montażu, mogę sobie nim ..podetrzeć - później w korespondencji z producentem wypiął się na mnie i napisał, że to przecież ja odpowiadam za przeglądy.Dodatkowo napisał, ze za 500 zł netto + koszty producenta napędu może go wysłać do serwisu. Twierdził, że w ten sposób wychodzi mi naprzeciw. Gdy dzwoniłam do innej firmy (będącej autoryzowanym przedstawicielem producenta napędu) byli zaskoczeni skąd wzięła się kwota 500 PLN. Sprawa jest w toku i zapewne nie obędzie się bez procesu.Z tego miejsca mogę tylko przestrzec przed firmą PROFIL-PLAST z Nowejwsi Chełmińskiej i jej właścicielem G.M.Budowałam w zeszłym roku dom, miałam do czynienia z różnymi ekipami, z jedną nawet musiałam się rozstać, bo nie wywiązali sie umowy, jednak wszystko odbyło się kulturalnie, z dopełnieniem wszystkich ustaleń, zarówno technicznych, jak i finansowych.Z takim stosunkiem do klienta, jaki ma pan G.M. nie spotkałam się w całym swoim życiu. P.S. W piśmie do producenta o klientach pisze per"cwaniaki", kilka razy złapaliśmy go na kłamstwie, które możemy udokumentować, więc lepiej uważać z firmą z Nowejwsi Chełmińskiej PROFIL- PLAST i jej właściciela G.M.BTW na ich stronie www oczywiscie można dodawać komentarze dotyczące współpracy (ale tylko pozytywne haha, próbowałam dać negatywny komentarz, ale niestety nie ma takiej opcji - to się nazywa marketing!). Pozdrawiam budujących:) Edytowane 15 Lipca 2012 przez nisi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klinik 04.02.2013 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2013 (edytowane) Na "uprzejmą" prośbę wykonawcy usuwam imię i nazwisko. Nie polecam NEW HOUSE (dawniej TOM-REM) 1. Wieniec, trzpienie, widoczne na poniższych fotkach...Wstyd się pod taką pracą podpisać? Całość poszła do skucia i postawienia od nowa przez inną firmę. 2. Ekipa pijąca? (za rękę nie złapałem z alkomatem nie jeździłem... puszki i butelki znajduję po dziś dzień. Może leśne ludki chciały zasadzić stertę piwek aby obrodziły na lato... ) Edytowane 6 Lutego 2013 przez klinik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.