Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Adaptacja poddasza na NASZ DOM


zosik

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zosik szkoda gadac..........z nieodpowiedzialnoscia nie wygrasz :( Z ciekawosci kazalam M zadzwonic dzisiaj do brata. Nie, nic nie zalatwila :) Nawet nogi do sadu nie ruszyla. Malo tego, kombinuje wziasc nastepna pozyczke bo wnuczka slub bierze. Znaczy siostrzenica mojego M. M udaje ze nic nie wie. Szwagier ostrzedl ja. Ale wiemy jedno, ze my tego splacac nie bedziemy. Styka ze jej splacamy te kilka pozyczek a ostatnio sie okazalo ze ma jeszcze jedna o ktorej nas nie poinformowala i jeszcze klamala w zywe oczy. Jej sprawa. Ja nie mam zamairu placic za glupote. A ona jak dalej tak bedzie robic to skonczy jak mama Twojej kolezanki. Na wynajmowanym.

 

Co do krzeselek. Jak sie sprawuje? Zajechanie :):) I sie doczekac nie moge kiedy kupie reszte do stolu. Nie, nie jest takie samo jak Twoje koscielne - noz kurna, jak zobaczylam je z tymi krzyzami to juz tylko koscielne na nie mowie heheh.......Jest roznica - tu jest plastyk tylko na siedzeniu, tam jest calosc. W sklepie jak je zobaczylam jedne obok drugich rece zalamalam...:( Koscielne cale czarne - od kurzu. Az przyklejony. Bo jak na moim "wytrzesz" siedzeniem tam musisz chyba codziennie cale wycierac. Jesli chodzi o zarysowania - nie ma zadnych. Ja nie wiem jakie sa w PL, ale pewno jak na calym swiecie - zalezy kto robi taki plastyk. Moje nie sa gladkie, maja taka lekko chropowata powierzchnie. Ani jednej rysy nie ma. Malo tego - kupilam je juz troche jakis czas temu - jeszcze ani razu czyscic nie musialam, ani z paluchow, ani ze spodni czarnych ani nic, jest takie jak ze sklepu przynioslam. No nie ma nic ze uzywane a przeciez "pol zycia" tu spedzam na nim. Jak nowka.

 

 

Zosik...laweczka jest fajna - ale tylko dolnia czesc :( No niepodoba mi sie ta gora, ze taka powyginana :( Jakos smiesznie wyglada, tak tulipanowato :( No ale to moje zdanie. Gora mi przypomina lozeczko dzieciece bez jednego boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo syf w tej lampie. Muszę eMowi pokazać - może zapomni raz na zawsze :) OOO!! i moje krzesło z nowych wizji złapałaś na zdjęciu :D Tylko kolor inny.

A no widzisz, dobrze że piszesz o tych krzesłach. Tylko się utwierdzam, że dobrze coś mnie natchnęło ;) Te Twoje też nam się podobają, ale kurcze boję się tych rys jednak, bo sama dobrze wiesz jak przy dzieciach, moment i nie ogarniasz ;) a drewno to zawsze drewno. No i nie ukrywam, że cena też ma znaczenie. Ikeowskie tańsze... i te krzyżyki na oparciach mnie ujęły :)

Zrobiłam nową wizualkę z nimi i wygląda świetnie.

 

Co do ławeczki to się z eMa uśmiałam, bo jak "robiłam" przedpokój i ławeczka była powyginana na górze, to powiedział, żebym prostą zrobiła, bo ta mu się nie podoba. A tu chlaś! Ta mu się podoba i nie przeszkadzają mu te fale dunaju hihi. Nie tylko baba zmienną jest jak widać :D Właśnie ten dół podoba nam się najbardziej. A góra, no cóż - nam nie przeszkadza :) Cenowo ta wychodzi taniej niż ta prosta ze schowkiem, co kiedyś pokazywałam. Fajne obie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam malolata w domu po 12 godzin dziennie, nawet nie masz pojecia jakimi zabawkami jezdzi mi po wszystkim. Meble, tv - masakra tak zrysowane - krzeselko - nienaruszone. Wlasnie chyba dlatego ze nie jest to gladki plastyk, jak np podstawa tv. Inaczej uwierz bym Ci odradzila. Tu naprawde musialabys wziasc cyrkla zeby zarysowac - mowie o krzeselku.

Ale fakt, bedziesz miala bolszy stol i duzo krzesel to te drewniane z Ikei taniej wychodza ale.....tez Ci nie gwarantuje to ze nie beda zrysowane. jesli miekkie drzewo to chlast i wgniot jak sie zabawka walnie. Wiesz, jak ze wszystkim, wszystko ma swoje wady i zalety. Ale mieszkanie coraz bardzioej shabby robisz to takie drewnanie beda ladne.

No dol tej laweczki sie mi bardzo podoba :)

Pokazuj te nowe wizualki.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podoba mi sie z tymi krzeselkami :):):)

zosik jestes leworeczna ze tak na brzegu kuchenke dalas?

A nie boisz sie ze dzieci beda lapac za ta kuchenke? Albo ze Ci chlapac bedzie na podloge podczas gotowania?

A co masz z boku kolo lodowki? drzwi?Czy puste miejsce?

I co z szafkami pod skosami? Trzeba bedzie je ciac na wymiar chyb nie? A nie myslalas zrobic jak u brata - tam gdzie lodowka slupki a tam gdzie teraz slupki pod skosem blat? Robilas wizualke i nie pasi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! wiedziałam że o czymś nie napisałam :D Praworęczna jestem.

Dookoła kuchenki będzie ścianka, żeby mi nie chlapało na podłogę, żeby młode niczym do garnka nie rzuciło itp. ewentualnie przesunę ją ciut w lewo, żeby było łatwiej w garach mieszać :) A przesunięta jest max. w prawo, bo mało blatu będę miała, bo to cholerne skosy... Szafki będą na wymiar, przez te skosy właśnie.

Blat wydaje się długi, ale wyprostowana dojdę do jego połowy tylko :/ Dlatego blat nie może być pod skosami, a chcę je wykorzystać na jakieś szafki, półki - ich najwyższa krawędź wychodzi na 1,24 cm od podłogi, więc sama widzisz jakie to mega słupki :D Jakbym pod skosem postawiła lodówkę to musiałabym ją odsunąć od ściany o 1,50 cm...

Po lewej str. lodówki jest wejście do pokoju z przedpokoju, a po jej prawej stronie jest zlew.

 

To jest 2 opcja, bo pierwsza była, jak pamiętasz w U i wejście tam gdzie teraz jest blat, ale nadal mało miejsca :( Może w biurze jak będą projektować wymyślą coś mądrzejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochu inaczej myslalam, ze lodowka tam gdzie jest i od niej slupki pociagnac a tam gdzie teraz slupki blat. A jakbys ta kuchnie pociagla az do samego slupa co stoi? Chyba ze chcesz krzeselka kolo blatu jeszcze postawic? szedl by blat w L-ke i byloby dizo wiecej blatu. No chyba ze zlew tam pod skosem nie ten tego.

Ale jak mowisz ze nie da rady to ok :)nie wiem jak masz tam wymiarowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu są wymiary

wymiary.jpg

 

Nie przesunę szafek z kuchenką bliżej belki,(już o tym myśleliśmy) bo będzie baaaardzo kiepskie dojście do krzeseł, tam za ciasno jest. Zobacz jak ze stołem 90-tką, jest ok, ale jak przyjdzie do imprezy to nie wyleziesz od stołu.

 

Tam gdzie ta przerywana linia w połowie blatu - jest 1,70 wysokości, więc na dobrą sprawę mam 126 cm blatu do użytku. Na reszcie coś postawię, ale nie zrobię nic stojąc.

 

A tu poprzednie ustawienie kuchni, wcale nie lepsze, ciut więcej blatu, ale wejście ciasne - max 50 cm żeby się w skos nie pierdyknąć. No i nie patrz na szafki pod skosem - też będą zabudowane do samej góry, bez blatu jak na wizualce.

 

wymiary%25202.jpg

 

Żeby tam nie było skosów... Uwielbiam je ale są tak bardzo problematyczne, że niech je gęś kopnie!!

Edytowane przez zosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo kochana, to może byłoby jakieś wyjście, tylko jest mały problem: rury są pociągnięte na tej ścianie, gdzie planowana jest kuchnia.

A Ty się nie śmiej :) Bo w tym pierwotnym planie miejsca mam tyle co w kawalerce, w kuchni o wymiarach 150x240 :D Hihihi, więc tragedii nie będzie, w tej daję radę to i tam dam :D A co że stół dam mniejszy - to po kuchni będę się ganiać a do stołu mi się znajomi czy rodzina nie zmieszczą ;) ale jeszcze coś mam na myśli - pokombinuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja 3 z największą kuchnią i najmniejszym luzem przy stole ;) W tej opcji blatu będzie max dużo, bo dojdę bliżej w stronę skosu, w sumie prawie do końca, bo okno wypada przed blatem.

 

wersja%25203.jpg

 

i wymiary

 

wymiary%25203.jpg

 

I jeszcze coś, widzicie ten kawałek ściany (w prawym górnym rogu) poza domem? Otóż dom jest krzywy :) Ta najdłuższa ściana (po prawej na wizualkach) powinna zaczynać się właśnie na tym kawałku (tylko program nie pozwala rysować ścian pod tym kątem - zupełnie nie wiem czemu :D:D:D) Przez tą krzywiznę będzie ciut więcej miejsca w tym koncie niż widać na wizualkach.

W weekend zabiorę ze sobą taśmę i ponaklejam na podłogę żeby zobaczyć jak to wyjdzie wymiarowo :)

Edytowane przez zosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zosik... jeśli mogę sie wtrącić do dyskusji?

 

Wiem, ze jesteś przyzwyczajona do niewielkiego metrażu... ale uwierz, że jak juz zamieszkasz na poddaszu i "posmakujesz" przestrzeni (pokój młodego, sypialnia) to w kuchni bedzie ci czegoś brakowało... odszukałam plan poddasza na 1 stronie i tak sobie myślę... gdyby zburzyć ściankę miedzy salonem i garderobą (tam gdzi ma wisieć TV i zrobić kuchnię po tamtej stronie, garderobę pod skosem a część wypoczynkową tam gdzie teraz planujesz kuchnię...

 

wiem (czytałam wyżej) rury są wyprowadzone na tamtej ścianie... ale kuchnia to nie łazienka i nie musi być gruba rura odpływowa, więc może można zrobić drugi pion kanalizacyjny w narożniku (co jest w tym miejscu na dole?) bo dopływ wody to juz nie problem, mały rowek w scianie, cienka rurka i gotowe (woda leci pod ciśnieniem więc może mieć pod górke:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu no co Ty :) Pewnie, że możesz wtrącić się do dyskusji! Zawsze i wszędzie!! :) Bardzo mi miło, jak ktoś się odezwie :hug:

 

Ano więc... burzenie ścian nic nie da, bo każda ścianka na górze ustawiona jest w miejscu belek. Gdyby nie to, to faktycznie byłoby to świetne wyjście z sytuacji :) i kuchnia jak marzenie!!

A rurki w tym miejscu to też nie byłby problem, bo pod garderobą i tą częścią gdzie TV jest kuchnia teściów.

 

Co do przestrzeni to wierzę, że będzie jak mówisz, w końcu... wiesz co mówisz :lol2: Dlatego tak mnie zastanawia ta 3 opcja, będzie największa, a stół... no cóż, przecież nie będzie wykorzystywany codziennie przez 10 osób :) A od okazji - jakoś się upchniemy :)

 

Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We're back to square one :):)

Bo Gosia ma racje a Ty znow chcialas swoje. Uparta babo :) Juz Ci mowilam kiedys - nie rob mieszkania pod rodzine (dalsza) i znajomych a pod swoje potrzeby.

Z duzych pokojow bedziesz wchodzic do malej kuchni i psioczyc po czasie "ale tu ciasno" i jedyna pociecha bedzie wielki stol. A nich sie gniota! Grubasow i tych co maja biegunke posadzisz z brzegu, reszta spokojnie wejdzie dalej. A jak sobie krzesalka odsuna to slupek wejdzie miedzy krzesla. A Wy i tak bedziecie w czworke siadac na brzegu byle kolo siebie a nie jak na wypasionych filmach w palacach gdzie maz i zona siedza 3 metry od siebie po dwoch koncach stolu.

Jak impreza fajna nikt nie zwraca uwagi na takie szczegoly, powinnas wiedziec o tym bo mieszkasz w kawalerce. Sklerotyku, o tym Ci kiedys pisalam, ze nie masz tych gosci codziennie. :)

Wiesz, widzialam tu na muratorze duzo domow i mieszkan. Nigdy zrozumiec nie moglam i nadal nie moge ze majac wielkie pomieszczenia wiele osob robi kuchnie-klitke. Nie uwierzysz ile widzialam kuchni wielkosci mojej teraz tu w bloku - ale za to wielkie salony z pusta przestrzenia bo jak za duze to nie ma nawet jak umeblowac. Bez sensu. Kuchnia to serce domu. Wiec jak masz mozliwosc (a masz) to rob wieksza kuchnie bo az serce mnie boli ze ja walcze u siebie z kazdym cm zeby wykorzystac a Ty chcesz zmniejszyc ta kuchnie :(

I zaraz pewno w leb zarobie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pomyślałam o czymś takim... co prawda nie byłam na waszym poddaszu więc nie wiem jak ida te belki ale ta, która jest w scianie garderoby na moim planie jest na brązowo

 

http://img13.imageshack.us/img13/4261/rozkad3.jpg

 

tu powierzchnia kuchni może nie jest większa ale masz więcej blatu roboczego i nie masz ograniczeń jeśli chodzi o ustawienie co? gdzie?, bo wydaje mi sie, że wszędzie bedzie już 170 cm:)... a w garderobie pod skosami możesz zrobić sobie półki na rzeczy sezonowe czy drążki na wieszaki i tam te skosy nie bedą problemem...

 

Co Ty na to?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No toście mnie zarzuciły baby :D

Gosiu, belki idą tak, więc nie da rady zrobić tak jak narysowałaś. A i nie wlazłabym do garderoby, bo może z 50 cm od drzwi zaczyna się skos.

 

IMG2055.jpg

 

Moniś no wiem wiem, już mi to kładłyście do łba :) Co do imprez w kawalerce to wiem, że miejsce nie jest najważniejsze :)

No ok, to zrobimy tak jak na 3, miejsca w kuchni wystarczająco dużo. A do stołu tych z biegunką posadzę na wylocie :lol2: Wariatko Ty!! Boże czemu moja teściowa nie jest taka jak Ty? :D toż tylko 8 lat różnicy między Wami :)

 

Może być 3?? Pasi?? może tak wyglądać?? Bo większej kuchni już nie zrobię :) Bo swoją drogą ta belka co jest między kuchnią a stołem wygląda tak

 

IMG2061.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

belka sie sprzyda...jak ktos sie nachla..bedzie wiadomo co robil :):):) buheheheh....:lol2:

Moja corka w tym roku konczy 21 lat, jessuuu ja taka stara jestem?? Osz kurna, dzieki za przypomnienie...szczylu jeden :) (sluchaj starszych hehe)

A ona, ta moja corka powazniejsza odemnie. No coz, geny ma po TESCIOWEJ.......ekhmm...mam nadzieje ze tylko w tym.

Mi sie ta 3 wersja podoba. Ale mysle ze jeszcze cos Ci wpadnie do glowy.

 

ps. za stolem masz tez miejsce do spania...jakby ktos juz spadl ze stolka i nie mial sily jak sie przecisnac na wyrko, na imprezy zucaj jakis materacyk za stolem i bedzie cool.

(Moj M kiedys tak sie uchlal ze padl na ziemie z kanapy i spal obejmujac noge od lawy, mam zdjecie i trzymam, moze sie kiedys na szantaz sprzydac - ze opublikuje hihi, np. tesciowej, ktora sie nie zna na zartach za bardzo he he - asa w rekawie trzeba zawsze miec).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do usług :rotfl: Coś jeszcze Ci przypomnieć kochana!! :D:D:D No przecież słucham starszych :D Kurka wodna mieć taką teściową... marzenie!!!

 

Oby moje po teściowej nie poszły! Bo też poczucia humoru niet!

 

Za stołem robi się idealny kącik do zdechnięcia :D Coś tam upchnę, jakiś regalik na winko czy coś, zobaczymy. A nie cholera, bo mi na kacu wysiorbią!

 

A takie zdjęcia są bezcenne, też kiedyś miałam okazję zrobić dobre, ale byłam tak zła, że olałam dziada. I błąd! Wrócił po opijaniu młodego, zasnął na kiblu - nie przeszkadzałam mu. Po jakiejś godzinie wyłożył się na golasa w poprzek łóżka. A odbite na pośladach czerwone kółko od deski było bezcenne!! I nie mam zdjęcia, bo zła byłam - o ja durna!!

Edytowane przez zosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...