matthet 15.03.2004 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2004 Zrywając podłogę z lat 50 odkryłem płyty nasączonenajprawdopodobniej ksylamitem.Czy ktoś wie jaki jest okres rozpadu/utleniania tego świństwa.Czy po 50 latach dalej jest on groźny dla mieszkańców.? Dzięki za pomoc.PozdrawiamMaciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pikuś 16.03.2004 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2004 To paskudztwo będzie grożne zawsze. Składa się z chloropochodnych węglowodorów aromatycznych +oleje ropo i węglopochodne. Są uważane za silne środki rakotwórcze i obecnie eliminowane gdzie tylko się da. Nie ryzykuj wywal to jak najszybciej!! Nie próbuj tego zamalowywać lub zamaskować w inny sposób to nic nie da. A tak na marginesie, dowiedz się jakie były losy poprzednich mieszkańców. Życzliwy i zaniepokojony Pikuś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 18.03.2004 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 Nic dodać, nic ująć! Czytałem o przypadkach zachorowań młodych osób, które wprowadziły się do mieszkań po kilkunastu latach od wybudowania. Impregnowana izolacja była pod betonową posadzką! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 19.03.2004 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2004 Ja nigdy ksylamitu nie widziałem/wąchałem (świadomie) Pod podłogą mam płyty spilśnione miękkie. Łudzę się, że płyty były klejone lepikiem i dlatego śmierdzi czymś smoło podobnym. Pikuś - nie musze się dowiadywać bo wiem . Poprzedni właściciele zmarli na raka. Nikt nie udowodni że to przez ewentualny (łudzę się do końca) ksylamit - papierosy też mogły zrobić swoje. Decyzja została podjęta już dawno. Trzeba wywalić parkiet i płyty. Zastanawiam się tylko nad kolejnością prac remontowych. Jeśli jest tam ksylamit to chce to zrobić jak najszybciej a jeśli nie to bym się z tym nie śpieszył jest jeszcze dużo do zrobienia: elektryka, ściany itp. Pozdrawiam MAciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pikuś 20.03.2004 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2004 Jest mała iskierka nadziei. Ksylamit nigdy nie służył do klejenia, tylko do nasączania elementów drewnianych. W owych latach do klejenia parkietów służył lepikowaty klej o nazwie "subit". Był czarny i trącił trochę smołą. Sam brałem w latach 70-tych udział w tym procederze. W domu w którym użyto subitu /u moich teściów/ ludzie mieszkają długo i szczęśliwie, ja sam przeżyłem tam 4 lata i wychowało się trochę dzieci. Tak więc musisz ponownie zdefiniować problem i podjąć stosowną decyzję. Jako wskazówkę mogę podać, że ksylamitu używano wtedy do nasączania ościeżnic drzwi i okien w miejscach gdzie stykały się z murem. Warto to sprawdzić. Do uszczelniania przestrzeni pomiędzy ramą okienną a murem często w mojej okolicy stosowano sznur smołowy, taki jaki używano do uszczelniania rur kanalizacyjnych-też nizły syf. Jak już grzebiesz w tej chatce, to sprawdz i te elementy. Pozdrowienia Pikuś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janzar 20.03.2004 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2004 Zrywając podłogę z lat 50 odkryłem płyty nasączone najprawdopodobniej ksylamitem. Czy ktoś wie jaki jest okres rozpadu/utleniania tego świństwa. Czy po 50 latach dalej jest on groźny dla mieszkańców.? skoro doszło do odkrycia tej powierzchni należy to usunać janzar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 20.03.2004 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2004 A subitem to ja tez kleilam podloge w swoim mieszkaniu w polowie lat 80-tych. Po prostu nie bylo innej mozliwosci jak ten subit. Aha wszyscy zyjemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.03.2004 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2004 Jak rozpoznać drewno nasączone kiedyś xylamitem. Czy zapach przypomina smołę, ropę? Czy jest bardziej "chemiczny"? Czy xylamit przyciemniał drewno?Czy nim nasączano podkłady kolejowe?Kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 21.03.2004 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2004 Podobno ksylamitu było z pięć rodzajów. W kolorach brązowym miodowym ... . Jak zabarwiały drewno - tego nie wiem? Dziś pooglądałem sobie płyty spilśnione (kawałek) umieszczone pod podłogą. Wygląda to tak: szlichta, czarna masa, płyta spilśniona i czarna masa. Płyta nie wygląda na nasączoną czymkolwiek ale po 50 latach to ona może wyglądać jakkolwiek. (Może akurat w dniu kiedy wykańczali moje mieszkanie - ksylamitu nie dowieźli ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stefbud 22.03.2004 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2004 Jak rozpoznać drewno nasączone kiedyś xylamitem. Czy zapach przypomina smołę, ropę? Czy jest bardziej "chemiczny"? Czy xylamit przyciemniał drewno? Czy nim nasączano podkłady kolejowe? Kasia No właśnie, czy ktoś wie jak pachnie / śmierdzi/ takie drewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 29.03.2004 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Wiadomości z placu boju Dziś zdjęty został parkiet (pozbierany do worków bo tego że był przyklejony nie można było powiedzieć). Z płytami jest gorzej - trzymają się wylewki - kruszą się podczas odrywania. Wylewka upaćkana jest lepikiem (subit'em). Jak usunąć tę czarną maź ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mihoo1 06.11.2006 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 U moich dziadkow w roku 82 zostal wylany w grunt pod podloga ksylamit. Wbrew powszechnej opinii, ze smierdzi jak w szpitalu duszacymi chemikaliami u nich nie jest to odczuwalne wewnatrz budynku, tylko po wyjsciu. Na przyklad jesli dziadki wyjda poza dom wtedy mozna wyczuc od nich dziwna won.Jak sie do nich wejdzie nic nie czuc. Pozatym dziadek ma 94 lata a babcia 81. Tak wiec trudno powiedziec zeby ten ksylamit byl dla nich szkodliwy, moze dziala tez konserwujaco? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 07.11.2006 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 To czanrne to możesz tylko podrzać lub sprubowąc czyms rozpuścic (rozp. organiczny). Mialem w moim remontownym domu - xylamitem napuszczon wszystkie podlogi - smierdziało to sakramenco- wszystko zerwałem i puścizm z dymem tej zimy - zapach zniknął. Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.11.2006 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Witam,pracowałem kiedyś w takim budynku, gdzie xylamitem napuszczone były płyty pilśnowe w podłodze. Po 8 godzinach pracy (czasem 12 - bo tyle informatyk musiał siedzeć) nic nie czułem. Ale jak wracałem do domu to mnie rodzina chciała wywalić, bo całe ubranie było przesiąknięte tym smrodem. Sprawa się rypła pół roku po moim odejściu. Najpierw ktoś chciał zrobić remont podłóg, potem pojawił się Sanepid i PIP, a potem w trybie ekspresowym przeniesiono całą firmę do innego budynku. Od 2000 roku budynek stoi zamknięty, nikt nic z nim nie robi, nie jest nawet wynajęty.Jak zdrówko? Od tej pory najgłupszą infekcję dróg oddechowych przechodzę 2-3 tygodnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j_wulczynski 20.02.2012 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Ja mam podobne pytanie apropo tych płyt pod wylewkami. U mnie problem polegał na tym, że miałem parkiet, który śmierdział lepikiem. Parkiet był już nieszczelny, klepki się ruszały. Parkiet został zdjęty, co dziwne tylko w dwóch pokojach lepik śmierdział, w trzecim pokoju nic nie było czuć. Lepik ogromną pracą został zeskrzybany za pomocą szpachelek, skrobaków itd. Udało się. Następnie wylewka została zagruntowana unigruntem do betonu, na to poszła płyta OSB i parkiet 16mm. Można powiedzieć, że cała operacja udała się. Parkiet został odnowiony, zapach lepiku zniknął. Dlaczego w jednym pokoju nie śmierdziało lepikiem, nie wiemy. Może był zasotosowany inny lepik. Ten był bardziej elastyczny a tamte bardziej kruche.Problem jednak polega na tym, że w jednym pokoju podczas skrobania doskrobalismy się do płyty pilśniowej właśnie nasączonej prawdopodobnie ksylamitem. Nie duży kwałek tego odkryliśmy, ok. 10cm średnicy. jednak to wystarczyło aby w tym pokoju teraz go czuć. Można było zalać to jakąś farbą lub klejem ale myśleliśmy, że po położeniu płyt OSB i parkietu sprawa zostanie rozwiązana. Ogólnie w tym bloku nie ma chyba problemu z ksylamitem w podłogach. Przynajmniej nie słyszałem. Pytanie czy można coś z tym zrobić. Nie pamiętam aż tak dokładnie gdzie było to miejsce. Gdybym wiedział, mógłbym odkryć ten fragment podłogi i uszczelnić to miejsce. Zalać czymś.Pytanie czy nie ma czegoś co neutralizuje ten zapach? Jakiejś metody nieinwazyjnej. Na pewno jest to zapach ksylamitu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.