Marta6666 29.10.2011 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 oookej, Marta, to moze ja zapytam inaczej? Napisz, dlaczego z nim jestes-co w nim lubisz, jak reaguje wtedy gdy Ty masz zly humor/foch (nie gadaj, ze nie masz!), napisz COS DOBREGO O NIM po prostu, tak od serca;) Hmm, pisałam o zaletach mężczyzny , zakupy, gotowanie, domator (ja też jestem domatorką). Gdy ja mam zły humor - wystarczyłoby mnie przytulić i pogłaskać i na ten moment przytaknąć - być ze mną. To tak niewiele myślę. Dla ułatwienia mówię czego mi potrzeba, czego oczekuję. Ale wtedy raczej nie mam wsparcia . Czasami ma poczucie humoru. Ale często jest nieobecny - ogląda filmy... Tak jak teraz. Leży na kanapie i ogląda. A ja tu sobie gadam z Wami . Niestety nie jest zbyt rozmowny, a przecież zamiast tu pisać, to moglibyśmy razem porozmawiać itd. Ale już mi się nie chce zaczynać jakiegoś nowego wątku ... zazwyczaj to ja muszę nawiązywać rozmowę... Dlaczego jestem - zaczęłam z nim być, bo myślałam, że będzie trochę inaczej, a teraz jest jak jest ... i takie różne przemyślenia mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 29.10.2011 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 Aggi, dobre z tym uwazonym garnkiem zupy hahahah.Malka, ja bym tez ich w peczki i do Wisly.Ezs, jakie dobre strony, powiedz? Ze zakupy zrobi, troche posprzata? Same to zrobimy i lepiej i szybciej.Marta, jakbym swojego ex meza widziala...Nie ma szans na taki zwiazek.Szlag cie trafia codziennie, ze przestajesz dostrzegac dobre strony pelnej lodowki.Zepsuty samochod:( No coz mechanik...Komputer, tez mechanik. No on sie przeciez nie zna.Do wszystkiego potrzebny specjalista.A ja biore google i dzialam, jak sie nie znam. Ale przynajmniej chce sie poznac.I ugotuje, i posprzatam, naprawie samochod, uszyje, dom wybuduje. Dyplomy rozne tez posiadam. A jemu to niepotrzebne, bo i po co.Nie mowie, ze jakis SUPER specjalista przynajmniej w jednej dziedzinie, ale skad. Dziewczyny, ja juz wole byc sama niz sie codziennie denerwowac. A i tak wszystko na mojej glowie. Finansowo tez zadnego pozytku.To PO CO?Zeby mnie ktos przytulil? Juz wyroslam chyba z tego.Widocznie takie moje szczescie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leaat 29.10.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 Hmm, pisałam o zaletach mężczyzny , zakupy, gotowanie, domator (ja też jestem domatorką). Gdy ja mam zły humor - wystarczyłoby mnie przytulić i pogłaskać i na ten moment przytaknąć - być ze mną. To tak niewiele myślę. Dla ułatwienia mówię czego mi potrzeba, czego oczekuję. Ale wtedy raczej nie mam wsparcia . Czasami ma poczucie humoru. Ale często jest nieobecny - ogląda filmy... Tak jak teraz. Leży na kanapie i ogląda. A ja tu sobie gadam z Wami . Niestety nie jest zbyt rozmowny, a przecież zamiast tu pisać, to moglibyśmy razem porozmawiać itd. Ale już mi się nie chce zaczynać jakiegoś nowego wątku ... zazwyczaj to ja muszę nawiązywać rozmowę... Dlaczego jestem - zaczęłam z nim być, bo myślałam, że będzie trochę inaczej, a teraz jest jak jest ... i takie różne przemyślenia mam. Marta...nie odpowiedzialas na moje pytanie...masz toksyczny zwiazek-przerwij to zanim bedzie za pozno, prosze:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 29.10.2011 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 Malka, to nie jest tak. Facet w związku nie jest pewny. Nie wie nawet jaką rolę odgrywa. Przed gośćmi nadrabia miną, ale w sumie nie wie, na czym stoi. Generalnie pewnie charakter nie za silny a tu jeszzce przytłoczony - czuje się na wylocie. Możliwe, że jest jak piszesz, choć ja bym nie była taką optymistką, ale nawet jeśli czuje się niepewnie, nic go nie zwalnia z obowiązku dbania o mieszkanie. Sorry ale szanowny pan sobie zrobił hotel, ma darmowy dach nad głową, ma gdzie ugotować sobie jeść, ma gdzie spać i oglądać swoje seriale. To chyba zobowiązuje do jakiegoś minimum zaangażowania ? Ewa, ja też mam męża, który zmianę baterii uznałby za fanaberię, więc nawet bym nie pytała czy to zrobi, lecz zrobiła sama,natomiast trudno mi przełknąć jak ja zapierniczam na budowie, a on w tym czasie bezproduktywnie łazi po gruzowisku z odkurzaczem do liści. Czasami mam go ochotę dorzucić do jakiegoś pęczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.10.2011 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 Do EZS ja potrzebuję partnera. NIENAWIDZĘ egzemplarzy typu: rozmemłana fajtłapa, poczciwy miś - trochę chory, trochę leń, pechowiec zyciowy, intelektualista oderwany od rzeczywistosci. tak źle to z moim mężem nie jest ale jest zachowawczy i nie lubi zmian. Ale dzieki niemu ja mogłam sie realizawać naukowo, wyjeżdzać ile chciałam, mam szczęśliwe i nieznerwicowane dziecko dopilnowane bez opiekunek, no i nie mam męża dziwkarza, co dla mnie akurat jest istotne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 30.10.2011 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2011 (edytowane) nie udzielamy sie bo nasze problemy okazaly sie malutkie a przynajmniej moje przyrownujac do Marty, co tu sie dalej "skarzyc" skoro inni maja wieksze problemy. Takiego faceta ciezko mi zrozumiec, byc moze dlatego ze ja jestem o 180 stopni jesli chodzi o prace przy domu/budowie, bie moge posiedziec chwili, zawsze mam zajecie, wiec ocenial nie bede. Jako faceta kolezanki wyzej juz ocenily:) Nikt nie jest idealny, rownie ze mna ale ja mam o czym i chetnie rozmawiam z moja zonka.... Edytowane 30 Października 2011 przez photos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta6666 30.10.2011 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2011 Aggi, dobre z tym uwazonym garnkiem zupy hahahah. Malka, ja bym tez ich w peczki i do Wisly. Ezs, jakie dobre strony, powiedz? Ze zakupy zrobi, troche posprzata? Same to zrobimy i lepiej i szybciej. Marta, jakbym swojego ex meza widziala... Nie ma szans na taki zwiazek. Szlag cie trafia codziennie, ze przestajesz dostrzegac dobre strony pelnej lodowki. Zepsuty samochod:( No coz mechanik... Komputer, tez mechanik. No on sie przeciez nie zna. Do wszystkiego potrzebny specjalista. A ja biore google i dzialam, jak sie nie znam. Ale przynajmniej chce sie poznac. I ugotuje, i posprzatam, naprawie samochod, uszyje, dom wybuduje. Dyplomy rozne tez posiadam. A jemu to niepotrzebne, bo i po co. Nie mowie, ze jakis SUPER specjalista przynajmniej w jednej dziedzinie, ale skad. Dziewczyny, ja juz wole byc sama niz sie codziennie denerwowac. A i tak wszystko na mojej glowie. Finansowo tez zadnego pozytku. To PO CO? Zeby mnie ktos przytulil? Juz wyroslam chyba z tego. Widocznie takie moje szczescie:) TO prawda, do każdej pierdoły potrzebny jest specjalista ... Na pewno masz rację ... ale postanowiłam dać sobie i jemu jeszcze chwilę czasu i zobaczę co będzie dalej. Pewne jest, że w sprawie budowy to wcale liczyć nie można. Dzisiaj sprawdzałam kolejne rozwiązanie w necie ... czytam opinie fachowców i są zdjęcia przykładowych rozwiązań - wyjątkowo nie marudził, gdy miał wstać z kanapy, żeby zobaczyć o czym mówię ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.10.2011 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2011 TO prawda, do każdej pierdoły potrzebny jest specjalista ... albo zaradna żona/partnerka, która najpierw się dowie jak, a potem zakasa rękawy i zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 30.10.2011 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2011 albo zaradna żona/partnerka, która najpierw się dowie jak, a potem zakasa rękawy i zrobi. No, wlasnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thomyk 31.10.2011 05:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 do każdej pierdoły potrzebny jest specjalista ... ale dzięki takim ludziom mamy prace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 31.10.2011 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 Zgodze sie.Ale kazdy pownien byc w czyms dobry, miec jakas specjalizacje. Jedna chociaz, zeby w ten oto sposob specjalisci mogli sie wymieniac i kazdy mial prace.Ale jak juz na niczym sie znasz i potrafisz stac tylko przy tasmie w fabryce... to ja juz nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 31.10.2011 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 No niby ok, ale mnie by było wstyd wzywać elektryka do wymiany gniazdka, albo gazownika do przedmuchania dyszy junkersa - no tak juz mam, to chyba nieuleczalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.10.2011 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 to ciesz się, że nie mieszkasz w GB. Tam z podziwu wyjść nie mogli, że ja sama sobie ustawienia pieca gazowego przestawiam! Przecież serwis jest od tego. Potem się okazało, że nawet mam specjalne ubezpieczenie wykupione przez moją landlady, żebym mogła wzywac serwis do każdego ruszenia gałą "bo mi za ciepło w domu" Inna sprawa, że w tym serwisie przyjechała taka fajtłapa, że ja go obsługi pieca uczyłam a do odpowiednich ustawień doszliśmy razem, z instrukcją w ręku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 31.10.2011 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 To prawda, EZS:)Tu w Irlandii jest tak samo. Jak sie zarowka spali to dzwonia po serwis albo jakiegos Polaka z firmy.W ogole sa w szoku, ze Polacy wszystko potrafia zrobic.Oni rzeczywiscie zupelnie nic.Kola nie wymienia w samochodzie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 31.10.2011 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 Przepraszam, ale to świadczy o tych nacjach niezbyt pochlebnie, dla mnie to jest żenujące i zakrawa o debilizm w czystej postaci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 31.10.2011 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 Malka, ale widzisz, ze u nas tez sie juz zmienia. Mezczyzni nie sa juz tacy, jak moj tato, ze wszystko potrafia zrobic. Nawet uszyc.Teraz nasi faceci sa, jak w GB i IE.A ja sie chyba za bardzo przyzwyczailam do innych typow i dlatego tak mnie ... trafia, jak widze cos takiego.Bo ja potrafie zrobic i niestety musze wszystko sama, a jak nie to juz pisalam Internet i heya.Ostatnio nawet usunelam blad komputera w nieswojej Mazdzie. A nic juz nie pomagalo i przyszloby wymienic prawie caly samochod:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 31.10.2011 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 To ja chyba poszukam sobie chłopa w UA , oni nie boja sie ubrudzić smarem, a jak żarówkę trzeba wymienić to nie szukają czterech kolegów A ja będę mogła trochę poudawać cipęsierotkę, która to nie wie,która strona śrubokręt trzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 31.10.2011 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 To ja tez chce;)Hahahahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.10.2011 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 Przepraszam, ale to świadczy o tych nacjach niezbyt pochlebnie, dla mnie to jest żenujące i zakrawa o debilizm w czystej postaci e tam, to jest właśnie filozofia - ja zarabiam po to, żebyś ty mógł zarabiać W sumie ma to sens, po co lekarz czy prawnik (zawody mało techniczne) ma się dowiadywać, jak tą żarówkę wymienić, skoro zarobi tyle, że może sobie zawołaś "człowieka" . U nas te umiejętności brały się z BIEDY.. i nadal to trwa, niestety. Nie ma się czym chwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 31.10.2011 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 Ewa, ale czego sie trzeba dowiadywać by wymienić żarówkę? Z biedy wiele rzeczy wykonujemy sami,owszem, nie będę zaprzeczać,ale w nie uwierzę, że inteligenty człowiek do prozaicznych czynności najmie "fachowca". Dla mnie osoba o przeciętnym IQ takie czynności zrobi sama i niekoniecznie dlatego,że nie ma na owego "fachowca" pieniędzy, lecz po to by nie uchodzić za debila, który nie wie co to jest gwint i klucz nasadowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.