macieQ82 18.10.2011 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Witam wszystkich. Chciałem się ze wszystkimi podzielić naszym małym przedsięwzięciem jakim jest kapitalny remont (z częściową przebudową) domku, które lata swojej 1 świetności ma już dawno za sobą. Ponieważ sprawa ciągnie się już od pewnego czasu. Wpisy poniżej będą próbą odtworzenia wydarzeń na podstawie kolekcji fotografii dokumentujących przebieg prac. Ale od początku. Kim jesteśmy? Aktualnie jest nas już 3: ja - Maciek, moja Żona - Małgorzata i 1,5 roczny syn - Dominik, który ubarwił nasze życie jak remont już trwał. Krótki wstęp Jak to się wszystko zaczęło? A no początkowe plany były zdecydowane inne i jak to bywa, życie szybko je zmienia. Początkowo plan remontu był zdecydowanie inny, tzn. remont dachu i adaptacja poddasza dla nas (było nas wtedy jeszcze 2). Na dole mieszkała jeszcze Ciocia i chodziło o to żeby tylko tam zamieszkać. Niestety, w krótki okresie czasu od rozpoczęcia remontu, nasza Ciocia nieoczekiwanie "przeniosła się w dużo lepsze miejsce, tam na górze". Początek - kwiecień-grudzień 2009 Wszystko zaczynało się bardzo niewinnie. Ponieważ stary dach był na tyle sfatygowany, że nie opłacało się go naprawiać, zapadła decyzja o jego całkowitej wymianie oraz jednoczesnym lekkim podniesieniu. 1. Poddasze po porządkach. 2. Widać odcięcie starego dachu oraz stare wejście na poddasze z parteru. 3. "Mała" ulewa i problemy, gdy nie ma się połowy dachu. 4. A tu efekty tej ulewy w pomieszczeniach na dole (tam miało nie być w ogóle remontu). 5. Widok z lukarny i przyszłego tarasu. 6. Widok na dom od strony drogi, nowy dach i miejsce w ścianie na przyłącze elektryczne (to w zasadzie wyjęty jeden duży kamień). 7. Widok od strony podwórka na dom z lukarną, starym gankiem oraz na stary garaż (Żona podziwia dzieło). 8. Poddasze podczas ocieplania stropu wełną mineralną, przykrywaniem folią paro-przepuszczalną oraz wymianą desek. W wielkim skrócie 1 półrocze zleciało na zabawie z dachem i przygotowaniem podłogi na poddaszu (w między czasie mieliśmy własne wesele i inne mniej "ciekawe" doświadczenia życiowe). Zapraszam do komentowania w tym wątku. Kolejne sprawozdania wkrótce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
macieQ82 18.10.2011 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Jest chwilka żeby coś uzupełnić więc wrzucam kolejne fotki. Koniec stycznia 2010r Ponieważ dach już był zrobiony i okazało się że cały dom jest już do naszej dyspozycji, zapadła decyzja o przeprowadzeniu generalnego remontu. Początki jak to zwykle bywa okazały się bardzo trudne, bo: - gdzie na dole umieścić schody prowadzące na górę? - a co za tym idzie czy trzeba będzie zmieniać układ pomieszczeń na dole czy nie? (Tu trzeba było wziąć po uwagę nowo zrobiony dach i to żeby nam się podczas remontu nie zawalił, bo słupy podpierające stały częściowo na murach z dolnych pomieszczeń) - jaki układ pomieszczeń na poddaszu? - konieczność wymiany wszystkich instalacji, a co z tym idzie pozwolenia itp. na podpięcie gazu, wymiana przyłącza elektrycznego, itp. O ile z instalacjami jakoś sobie poradzimy, to kwestia układu pomieszczeń, umieszczenia schodów, itp. była dla nas nie do przeskoczenia (każdy w rodzinie miał inną wizję i każda miała swoje wady i zalety). Najlepszym rozwiązaniem było zatrudnić kogoś z zewnątrz ze świeżym spojrzeniem. Tu z pomocą przyszedł mój sąsiad architekt i jego kolega budowlaniec. Przyjechali, pomierzyli, popatrzyli, zaplanowali i policzyli czy da radę. Plan po drobnej modyfikacji nam się bardzo spodobał (nawet Teściu, który był sceptycznie nastawiony do przesuwania ścian na dole go zaakceptował). [PS. Postaram się wygrzebać ten plan i go tutaj zamieścić, żebyście mogli się lepiej w tym domu odnaleźć]. Zaczęło się bardzo niewinnie od wyburzenia części ścian (po uprzednim podparciu stropów), zbiciu tynków i sufitów (nie muszę mówić jaki to był syf), zburzeniu pieców kaflowych oraz rozebraniu podłogi. Później przyszedł czas na stawianie ścianek i wstawianie stalowych konstrukcji podtrzymujących strop w miejsce starych ścian. Poniżej kilka fotek. 9. Widok na przyszły salon. U góry widać nową belkę podtrzymującą strop (w miejscu tego przejścia kiedyś były drzwi). 10. Zdjęcie z salonu na pokój przejściowy. U góry ta sama belka i podpora tymczasowa w miejscu innej ściany. Nowe bloczki to przedłużenie przedpokoju. 11. Wzmocnienie komina. Widać też zalążek pod nowe drzwi między przedpokojem i pokojem przejściowym. 12. Widok z małego pokoju na przedpokój. Budowana ścianka to przyszła mała łazienka (wydzielana z części pokoju). 13. Przyszła kuchnia (kiedyś to była kuchnia i łazienka, widać po granicy płytek). 14. Zimowy krajobraz na placu boju (blachy faliste przygotowane pod wylewkę posadzki w łazience na górze, lukarna zakończona płytą OSB). W tym momencie dom został bez ogrzewania (temperatury wtedy sięgały blisko -20st). Jedynie w trakcie prac działała nagrzewnica gazo naszej ekipy wyburzeniowo-budowlanej. Efektem było przemarznięcie części murów. Na szczęście na tym etapie prac nie miało to zbytniego wpływu na przebieg remontu i nie spowodowało żadnych szkód. C.D.N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
macieQ82 19.10.2011 07:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Przeniesione do działu remontowego do tego tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.