Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Anatola


dusiaka

Recommended Posts

ha ha ha, bardzo śmieszne : Lol2:

Nie zamierzam dzielić mieszkanka z wolno biegającymi gryzoniami. Boję się ich przeokrutnie.

A myślałam, że bać się będę tej ciemnicy za oknem i tego, co mi chora wyobraźnia podsunie...

Wietrzyć i otwierać domek jednak musimy. Nadal wilgotność jest pow. 70%, więc zostaje KOT.

Bury - czy on będzie bury, wszystko mi jedno. Problem jest taki, że osobisty nie lubi. Kilka lat temu przyprowadził z ulicy psa, spanielka. I teraz uważa, że pies to może być, ale kot nie. Na szczęście mam teraz poważny argument - prędzej, czy później ustąpi. Oby prędzej bo mi się w domu namnoży tego dobytku :(

Znaczy się, może być " Bura Kocurka " !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dusia, oczywiście odwiedziłam stronę MG Projekt z Twoimi fotkami w dziale "realizacje" no i powiem Ci, że jak oni chcą jeszcze jakiś wywiad z Tobą robić, to co najmniej prezent powinni Ci kupić - ja bym im już coś wymyśliła...np. obiektyw szerokokątny albo piękne płytki na schodki zewnętrzne dla Anatolka ;) hi hi. Z Twoimi zdjęciami sprzedaż projektu im skoczy...chyba, że znowu wycenę podniosą...no właśnie w tym temacie napiszę dalej...

 

Wiesz, że ja zakochana w tym projekcie jestem, ale przez ten czas czekania na formalności z działką różne analizy chodzą po głowie i coraz częściej aspekty ekonomiczne i praktyczne zaczynają "wykrzykiwać" swoje argumenty. Wybraliśmy Anatola, bo tani, lekki strop itd, ale jak tak sobie myślimy i porównujemy to to samo w "piętrusku" chyba jednak taniej by wyszło. Jak szukaliśmy projektu to Anatol był wyceniany na 280 tys (coś koło tego), teraz już 355 tys...to różnica ogromna, a ponoć kryzys...to o co kurka tu chodzi? Powoli zaczynamy zerkać w stronę wcześniej branego pod uwagę projektu Kiwi...ni to ładne jakoś specjalnie, ale ma to samo prawie (oczywiście to jest to prawie co robi różnicę) w środku, a wycena tańsza.

Wszyscy nam na około mówią, że taniej będzie piętrowy z fundamentami, dachem itd niż parterowy, a różnica tylko schody, więc nie rekompensuje. A dla mnie wniosek taki, że za dużo czasu mamy na to główkowanie. Jakbyśmy już budowali od wakacji to Anatol by stał i byłaby herbata po obiedzie, a teraz myślę i myślę. Osobiście nienawidzę takiego "memłania" tematu. Podejmuję decyzję i już, ale muszę być odpowiedzialną matką rodziny i aspekt ekonomiczny dla nas z trójką maluchów i kredytem jest najważniejszy, więc jeśli Kiwi bez garażu porównując z Anatolem też bez garażu (by walka była sprawiedliwa) okaże się tańszy w budowie i eksploatacji to chyba jednak Anatola nie wybudujemy ;( Będzie pewnie wtedy Kiwi, albo któryś z kolekcji codzienny muratora - coś koło tego.

A co Ty myślisz moja współfanko i posiadaczko Anatola? Wasza decyzja o tym, że parterówka była ideowa czy ekonomiczna? Myślisz wzbogacona o budowlane doświadczenia, że moje rozumowanie, że taki sam pętrus jednak taniej wyjdzie jest prawidłowe?

 

PS. Widziałam gdzieś na stronach firm budujących domy w działach realizacje przedpokój w tych płytkach o wyglądzie drewna i bardzo fajnie to wygląda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z kotem Dusia to koniecznie pomyślcie. U nas myszy w domu rodziców harcowały nieźle, a odkąd sprawiliśmy sobie kotkę i to taką ogrodowo trzymaną, a nie w domu to problem zniknął zupełnie. W zimę ma uchylone okno do piwnicy - z tym u was gorzej by było ;) Myszy pojawiają się jednak bardzo regularnie na wycieraczce, tylko że są już, że tak powiem wprost...sztywne. Koty tak robią, że przynoszą ponoć z wdzięczności za opiekę ;) Nasza Liza wykańcza wszystkie myszy prewencyjnie wokół domu, więc do środka nic nie wchodzi :)...trochę to masakryczne nie? Powinna się nazywać Masakrator a nie słodka Lizia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miętówka, ale zwróć uwagę, że w Anatolu policzono praktycznie 2x tyle na wykończenie, co w Kiwi. A stan surowy na pewno wyjdzie taniej w Anatolu. Moim zdaniem, to jest rozbieżność w kalkulacjach, a nie w rzeczywistych kosztach. Nie jestem za żadną opcją, choć do Anatola wyrobiłam sobie już stosunek emocjonalny ;), ale skalkuluj to sobie sama, zwłaszcza wykończeniówkę, dachy i okna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miętówka - jest taki wątek o Anatolu ogólnie. Właśnie tam jakiś czas temu, dla osób zainteresowanych tym domkiem, napisałam, że podnieśli swoje wyceny.

Z perspektywy czasu mogę napisać, że nie żałuję, że zbudowaliśmy Anatola- dlaczego? O tym za chwilę. Odniosę się najpierw do kosztów:

Nasz dom od początku do obecnego stanu budowała jedna, wiele razy pisałam, nie najtańsza ekipa (z polecenia). O materiał się nie martwiłam, ale jestem świadoma, że gdybym wzięła we własne ręcę sprawę organizowania materiałów na budowę, mogłabym wydać trochę mniej.

Zdecydowałam się na dość drogi dach (można było wybrać dachówkę cementową albo blachodachówkę), itd: drewniane drzwi wejściowe, więcej, niż w projekcie ocieplenia na podłodze, więcej podłógówki, lepszy i więcej styro na ocieplenie domu, to samo z wełną na ocieplenie stropu. Po drobniejsze sprawy, typu parapety zewnętrzne, czy piec z zasobnikiem.

Wybierałam te materiały świadomie, wierząc, że w przyp. ocieplenia zwróci mi się ten wydatek w postaci mniejszych rachunków za ogrzewanie.

 

Można powiedzieć, że jesteśmy na ostatniej prostej - teraz już tylko i wyłącznie od nas zależy jakie materiały użyjemy do wykończenia domu. Mamy określony budżet i on nam wyznacza kierunek. W ostatniej transzy banku, na wykończenie mamy kasę na: grzejniki, podłogi, malowanie, glazurę, tynkowanie domu, oczyszczalnię, drzwi wewnętrzne. Nie ma tu oddzielnych pozycji jak: meble, zwłaszcza kuchenne, sprzęd AGD, ani RTV, ogrodzenie, czy kominek. A ja wiem, że przynajmniej część z nich uda mi się zrobić.

 

Podsumowując - moim subiektywnym zdaniem kosztorys biura, na poziomie 355 tys jest przesadzony. W tej kwocie można zrobić duuuużo więcej, niż tylko wybudować i zamieszkać w Anatolu.

 

Zwłaszcza jeśli macie czas (nie kupiliście przeciez jeszcze projektu) - poczytajcie ciekawe wątki, np. o budowie domu za 200 tys, ew. za 300 tys. W obydwu znajdziecie wiele ciekawych pomysłów, jak zbudować niedrogo i jednocześnie dobrze.

 

A teraz dlaczego nie żałuję, że właśnie Anatol:

- miał być TYLKO parterowy. Sporo moich gości, i tych, którzy przyjechali zobaczyć domek na własne oczy, i tych zaglądających do dziennika albo piszących do mnie na priv, zakłada, że poddasze, które w Anatolu jest do adaptacji będzie wykorzystane na pow. mieszkalną. Ja takiego założenia nie mam. U mnie od samego początku była to tylko alternatywa, stąd większy otwór w stropie na schody w hallu, na wypadek gdyby w przyszłości była taka potrzeba. Teraz jej nie mamy, na parterze każdy ma swój pokój, a budować domu dla wnuków na wszelki wypadek nie zamierzam.

- Tylko parterowy bo: nie zamierzam biegać w górę i w dół po zapomniane dla dziecka do przedszkola skarpetki, czy szczoteczkę do zębów. Nie widzę też siebie znoszącej i wnoszącej półmiski z przekąskami dla gości mojego nastolatka albo znoszącej/ wnoszącej pościel brudną i czystą. I najważniesze- nie wiem, co mnie czeka, kiedy będę starsza (pewne jest tylko to, że będe musiała zarabiać na kredyt...) - co zrobię, gdy nogi, czy kręgosłup ( a mam wadę) odmówią posłuszeństwa? Wypadałoby sprzedać albo zamontować windę.

- i kolejna rzecz- nie mieszkałam nigdy pod skosami. Gdybym miała mieć piętro, to wolałabym pełne, bez przypadkowego uderzania się w głowę, bez kłopotu z zabudową skosów, że nie wspomnę o podłodze, którą trzeba zrobić także w miejscach, w których nigdy stopa nie stanie.

- a z drobniejszych - na poddaszu latem bywa uciążliwie gorąco. I mam jeszcze wrażenie, że jak pokoje dzieci byłyby na górze, to nie miałabym ich na oku, nie bylibyśmy już tak często razem, bliżej. Albo balkony, które "wypada mieć" (inni patrzą) - czy z nich się korzysta, kiedy na parterze ma się przyrode na wyciągnięcie ręki? (o mostkach cieplnych przy balkonach nie wspominam...).

 

Miętówka- jeśli macie czas, zróbcie sobie w domku burzę mózgów- zacznijcie od tego, co Wam jest potrzebne. Na razie widzę, że pewni jesteście tylko tego, że garaż nie jest Wam niezbędny. Czy będziesz szczęśliwa mieszkając w domu o 20 tys tańszym, ale w którym nie jest Ci wygodnie?

 

Trudne wybory przed Wami - co tam przy tym moje płytki :p Życzę powodzenia, zachęcam do zadawania pyutań szeroko na forum- może inni forumowicze zwrócą uwagę na inne rzeczy, kmtóre pomogą Wam podjąć decyzję :hug:

 

Miętówka, ale zwróć uwagę, że w Anatolu policzono praktycznie 2x tyle na wykończenie, co w Kiwi. A stan surowy na pewno wyjdzie taniej w Anatolu. Moim zdaniem, to jest rozbieżność w kalkulacjach, a nie w rzeczywistych kosztach. Nie jestem za żadną opcją, choć do Anatola wyrobiłam sobie już stosunek emocjonalny ;), ale skalkuluj to sobie sama, zwłaszcza wykończeniówkę, dachy i okna.

bury - :D W kwestii kosztów podpisuję się.

Edytowane przez dusiaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusiakaplanujecie przydomową oczyszczalnie ścieków?? Macie już wybraną?? MOżesz napisać coś więcej? Bo nam ostatnio właśnie architekt zamącił nią w głowach i doszły kolejne rozsterki :rolleyes::D

 

Miętówka mamy podobne dylematy :confused: tzn wiemy że chcemy parterówke bez garażu...Ale nie wiemy z czego budować, jaki strop?? A teraz właśnie doszło jeszcze szambo czy oczyszczalnia...? Poza tym musi być kotłownia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusiakaplanujecie przydomową oczyszczalnie ścieków?? Macie już wybraną?? MOżesz napisać coś więcej? Bo nam ostatnio właśnie architekt zamącił nią w głowach i doszły kolejne rozsterki :rolleyes::D

 

ida - a no planujemy :yes: Projekt POŚ i decyzję zrobiliśmy razem z projektem budowalnym. Teraz zostało jej wykonanie :-) Przedwczoraj hydraulik, to on nam ją będzie montował, przyjechał sprawdzić jeszcze raz warunki gruntowe i odszukać w ziemi miejsca, w którym wychodzi odpływ z domu. Wczoraj z nim rozmawiałam - stanęło na oczyszczalni ekologicznej z pakietem rozsączającym o poj. 2,5m3. W zależności od rodzaju tabletek - raz na tydzień/ miesiąc będziemy je wrzucać, żeby wspomóc namnażanie bakterii. Dzisiaj miał zamówić, pod koniec przyszłego tygodnia zamontuje :p

 

U nas padła decyzja, że POŚ bo nie ma kanalizacji. Jest planowana za kilka lat, ale do tego czasu mamy wybór: szambo lub POŚ. Jak wybierzemy szambo, to gdy gmina pociągnie kanalizację nie będzie innej opcji, jak tylko się przyłączyć i płacić im, słono płacić. A jak się od razy wybierze POŚ, to ma się z głowy.

U nas warunki dobre do każdej oczyszczalni, mamy sucho, piaszczyście - taki kolejny plus otoczenia lasku :-)

Inne przesłanki, które pomogły nam podjąc decyzję - oczywiście koszt instalacji i jej używania:

Szambo = przy 4-osobowej rodzinie zamawianie wozu asenizacyjnego raz na miesiąc (150-180pln), tj średnio-rocznie ok. 2 tys. i ryzyko, że jak nie zdążę smrodek się wydostanie na zewnątrz, fuj :sick:

POŚ - tabletki - ok. 40 zł/ kwartał plus wóz asenizacyjny raz na półtora roku, tj. średnio-rocznie 200zł.

POŚ nie jest tak drogie, jak się niektórym wydaje- 3- 4 lata szamba i zwraca się koszt POŚ. a potem już tylko czysty zysk.

i jeszcze: w niektórych opcjach POŚ wode z niego można używac do podlewania ogródka...

i jeszcze - POŚ jest ekologiczne.

 

ida- kotłownia wymaga większej powierzchni, niz piec na gaz- w anatolu miała bodaj 8,5 m - to wystarczająco. My sobie ją zmniejszylismy, żeby powiekszyć naszą sypialnię :-)

Minus tego taki, że trzeba mieć na nią troszkę więcej miejsca.

W kwestii wyboru modelu i firmy, zdałam się na wiedzę i doświadczenie hydraulika, który mieszka wieś obok, więc jak coś się stanie mam go pod ręką.

mój był tylko warunek, że musimy zmieścic się w kwocie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, podglądam budowę Waszego domku od samego początku. Muszę przyznać, że Wielki Brat jest pod ogromnym wrażeniem :D. Chałupka całkowicie w moim guście. Elewacja rewelacyjna , fajna kolorystyka, wszystko super przemyślane :yes:. Napisałaś o argumentach za domem parterowym i braku poddasza. Strzał w dziesiątkę, mam identyczne zdanie o bieganiu po schodach, a znam to z autopsji. Wynajmuję mieszkanie z sypialnią na piętrze, w której także znajduje się szafa z ciuchami. Biegam na pięterko kilka razy dziennie, ufff:D. Jeszcze mogę biegać, za kilkanaście lat będę powoli wchodził, a na starość będę zdobywał jak Mount everest :lol2:. Już za młodu trzeba o tym myśleć.:D.Gratuluję jeszcze raz. Będę po cichutku podglądał Twój dziennik :bye:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusiako chciałam przedstawić swój punkt widzenia dotyczący parterówki, ale po przeczytaniu Twojego postu nie zostało nic do dodania, po prostu wyjęłaś mi to wszystko z ust :)

kiedyś mieszkałam w domu piętrowym i te sterty rzeczy na schodach (bo się nikomu nie chciało iść) doprowadzały mamę do szału

poza tym teraz mieszkam na 37 m z dwójką maluchów, prócz łazienki nie mamy drzwi i przyzwyczaiłam się do tej bliskości, jak jedziemy do teściów czy rodziców to tak się wszyscy jakoś rozłażą po kątach, a ja latam za dzieciakami z wywieszonym językiem

 

u nas też miała być oczyszczalnia, ale ze względu na glinę odpuściliśmy

Edytowane przez nita83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artix- :welcome:

Witam fana parterówek :p i podziwiam za samodzielną w domku pracę. Żałuję, że nie jesteście na tym samym etapie bo jak nic podglądałabym i kopiowała Wasze rozwiązania.

 

nita - chyba mamy podobne gusta- mamy teraz 43m, mały pokój jest nastoletniego syna, a my z córką mieszkamy w "dużym", do tego pies. I też tam, gdzie mogliśmy wywaliliśmy drzwi z futrynami. Drzwi ma tylko pokój syna i łazienka. Zlikwidowaliśmy drzwi w kuchni i w naszym pokoju :-)

Edytowane przez dusiaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... taki sam pętrus jednak taniej wyjdzie....

 

Miętówka, spośród tysiecy decyzji które musiałem podjąć w projekcie zwanym 'Zakup działki i budowa domu', tylko jednej jestem pewny w 100% - wybór domu parterowego. Dom na jednym poziomie to luksus, a szczytem luksusu jest jeszcze dostęp do strychu jako magazynu na różności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem pewny w 100% - wybór domu parterowego. Dom na jednym poziomie to luksus, a szczytem luksusu jest jeszcze dostęp do strychu jako magazynu na różności.

 

Zgadzam się z tym, choć jestem prawie-posiadaczką piętrusa. Jeśli działka pozwala, to parterówka jest lepszym wyborem pod względem komfortu użytkowania. A z kosztami, to trzeba liczyć chyba każdy przypadek indywidualnie, co wyjdzie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładnie, gości miałam, a nie przywitałam i nie ugościłam.

Wybaczcie, wybrałam się dziś ze starszym synem na wycieczkę. Małża uprzednio zostawiwszy na placu boju ;)

Od wielu lat na koniec wakacji jeździliśmy do Częstochowy. W tym roku jakoś nam się nie składało, ale dziś się udało :)

 

dusiaka, Czy zaplanowaliscie już wyczystkę do kominka i wentylację w przewodach kominowych? Jeśli tak, to na jakim etapie to robiliście, przed tynkami czy po?

Wyczystka do komina głównego - tego od kominka, jest (w pokoju córki). To było zrobione w czasie budowy komina. A o co dokładniej chodzi z tą wentylacją w przewodach kominowych? Już chyba wiem, chyba o to, czego nie zrobiliśmy, a na co mamy już tylko kilka dni, dopóki gazownik nie podłączy pieca... Mąż w stropie wytnie dziury, wcześniej w każdym kominie wentylacyjnym wyciął otwór (kominiarz sprawdzał cug) i do nich podłączy rury spiro.

 

No to i ja coś naskrobie na temat parterówek.

Najlepsza parterówka, to parterówka podpiwniczona / jeśli tylko można / . Jest miejsce na dziwne różności i mój osobisty burde..k i nikt nie karze sprzątać . O to ostatnie , najważniejsze.

krzysztof - może i racja, że fajnie mieć miejsce na składzik, ale my nawet nie rozważaliśmy tematu piwnicy, ze wzgl. finansowych. Musi nam wystarczyć stryszek i blaszak na pierdoły męża w drugim końcu działki.

Tobie nikt nie karze sprzątać? A może jest jak u nas- połówka Cię prosi i prosi i prosi, w końcu sama bałagan ogarnia : D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusia! Nie sądziłam, że taki odzew miłośników parterówek będzie na mój zamotany wywód ;) Dzięki wszystkim za rady! :) Nie chciałam Ci wywoływać dyskusji w dzienniku...ale jak widzisz, wszyscy rozmowni, ze mną na czele ;) Jestem świadoma, że dyskusja czy parterówka czy piętrus to ten sam typ rozprawki co: Czy lepiej mieszkać na wsi czy w mieście? Czy lepiej mieć kota czy psa?...Każdy swoje argumenty ma.- o zrymowałam :) Podejmiemy decyzję ostateczną jak przyjdzie na nią czas. Polecone tematy przez Ciebie przeglądałam już po kilka razy, no i burza mózgów też już była i nadal nie wiadomo do końca. Wesoły wniosek na dzisiaj jest taki, że na razie mogę być fanką i Anatola i Kiwi :) :) :) A co tam u Was? Ustaliłaś już przyszłe kolory ścian? Jestem ciekawa strasznie jak ubierzesz Anatola w środku, bo na zewnątrz definitywnie wyszło super. Ale to już wiesz :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusiak !

Oczywiste. U mojego dziecięcia musiała być piwnica, bo chałupka na " zboczu ". Koszta w tej sytuacji niewiele większe, a zysk powierzchni spory.

W piwnicy mam taki prywatny warsztacik - bałaganik. Można zostawić coś nie skończonego przez kilka dni etc. Tam mi nikt nie karze sprzątać ! W pozostałych pomieszczeniach pracuje na etacie starszego specjalisty od odkurzania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyczystka do komina głównego - tego od kominka, jest (w pokoju córki). To było zrobione w czasie budowy komina. A o co dokładniej chodzi z tą wentylacją w przewodach kominowych? Już chyba wiem, chyba o to, czego nie zrobiliśmy, a na co mamy już tylko kilka dni, dopóki gazownik nie podłączy pieca... Mąż w stropie wytnie dziury, wcześniej w każdym kominie wentylacyjnym wyciął otwór (kominiarz sprawdzał cug) i do nich podłączy rury spiro.

 

dusiaka miałem na myśli wyczystkę kominkową - dzięki za odpowiedź - i dodatkowo kratkę wentylacyjną która będzie w salonie w kominie wentylacyjnym (przenajmniej u mnie :) ). Jak duże macie te otwory, czy są jakieś standardy do tego? Chcę miec przed tynkami pewność że potem nie będzie jakiegoś rozpaczliwego kucia albo murowania :) Zaś co do rur spiro i wszystkiego z tym związanego to chętnie zobaczył bym jakies fotki jak będzie gotowe :)

 

Ps. Poprawiłem istalację i zrobiłem dwie lampy przy wejściu zamiast jednej nad drzwiami (mam nadzieję ze nie masz nic przeciwko za ten plagiat :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miętówka - u mnie jest tak, że jak bym miała kupić dom, w okazyjnej cenie, to pewnie polubiałbym poddasze, gdyby było. Na szczęście kupując działkę, często (bo nie zawsze) ma się wybór. Ja wiedziałam, że chcę parterówkę (dlaczego - pisałam wczesniej), więc problem raczej dotyczył tego, ile pokoi zmieści się w niedużym parterowym domku. Najwięcej było parterówek z trzema pokoikami (przy założonym metrażu ok. 100mu), ale trafiłam na Anatola i wszystko stało się takie oczywiste. Kształt domu nam pasował, ustawienie wzgl. stron świata idealne, bez żadnych zmian konstrukcyjnych bryły budynku. A potem już tylko konsekwentnie - wizualizacje, plus wirtualna wizyta w domku (Sweet Home 3D) i nie miałam wątpliwości.

 

W kwestii wykończenia - na razie wiem, co chcę w pierwszej łazience, tej większej. Chcę szarości połączone z kolorem drewna. I chyba małża nawet przekonałam, mimo, że on zwolennik beży, brązów.

W kuchni będzie gres (jasny, szary?), a co - przynajmniej te kilka metrów "luksusu" (co to go potem trzeba będzie na kolanach czyścić). Np. Masto Paradyża:

http://www.paradyz.com/Collection/living-room/masto

Kolor ścianw kuchni - jakiś neutralny - może jakieś propozycje (fronty meblowe białe w lakierze plus troche forniru lub jakiejś meblowej płyty go imitującej)?

 

W salonie będą na podłodze płytki imitujące drewno- prawdopodobnie z kolekcji Paradyża: woodentic, to samo w holu (może i wiatrołapie).

http://www.paradyz.com/Collection/living-room/woodentic

Nie wiem, jaki kolor na ścianach w saloonie, poza jedną, na której będzie TV - tą mąż chce tam położyć kamień dekoracyjny (mamy taką ścianę teraz w mieszkanku i bardzo nam się nadal, po 5 latach, podoba).

 

Syn- zażyczył sobie jakieś fiolety i winylowe płyty na ścianach- kurczę, nie kumam tej koncepcji :confused: Chciałabym, żeby zrobił sobie pokój "po swojemu", ale co to za styl w ogóle, no? Przez ten wiek, nastoletni, trudno się czasem dogadać.

 

U córci pewnie poszalejemy, jakiś blady róż/ fiolet na ścianach, mebelki białe (będę szukała jakiś używanych, starych sosnowych - chętnie je sobie sama odświeżę i pomaluję na biało). Na jednej ze ścian marzy mi się zoo - takie duże naklejki :-) Tu przynajmniej nie będzie sprzeciwu, pewnie wszystko, co zrobię będzie się młodszej podobać. Może za wyjątkiem łóżeczka - bo pewnie i tak u rodziców będzie najfajniej ;)

 

Na naszą sypialnię pomysłu nie mam, a to dlatego, że na razie nie jest dla nas priorytetem i póki co nie zastanawiam się nad tym.

W pierwszej kolejności musimy wykończyć: łazienkę tą większą, kuchnię, salon, hal i wiatrołap oraz pokój syna.

Oczywiście pomieszczenie gospodarcze też, ale o nim nie piszę, bo ono się "robi". Podłoga już jest (gres made by China, bought in Castorama), zostały do położenia kafle na ścianach (w tym tygodniu) i można podłączać piec :-)

 

Krzysztof - Tego warsztaciku osobisty pewnie do końca życia by Ci zazdrościł, ale obiecał, że wystarczy mu blaszak (i w garażu utrzyma porządek:rolleyes: ). W blaszaku niech sobie bałagani ile chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...