Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Anatola


dusiaka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dusia, fajne zestawienia Ci tutli-putli wrzuciła, myślę, że sypialnia do uratowania :) Dodałabym oprócz czerni kroplę grafitu albo srebrnej szarości (jakaś poduszka, ramka, detal) i będzie git.

Kuchnia za to bez żadnych kombinacji zapowiada się fantastycznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak trzymaj Dusia :) Już nie mogę się doczekać finalnego efektu jak sobie sypialnię "dopieścisz" tymi czarnymi dodatkami - będzie bardzo elegancko :p

Jeszcze raz dziękuję :hug:

 

Dusiaka wy już się urządzacie?? SUper! :cool:

Pamiętasz może jakie macie wymiary okien w pokojach?? I jak rozwiązaliście sprawę z kominkiem, bo chyba w projekcie nie mieliście go uwzględnionego? Stawialiście dodatkowy komin?

Oczywiście- wszystkie okna, czyli w sypialniach, kuchni, jadalni mają ten sam wymiar 150cm*150 cm (wymiary zamówieniowe szer/wys = 1465*1435 mm), a małe okna, czyli w pom. gosp i łazience 60cm*90cm (565*865 mm). Zapomniałabym - na poddaszu jest jedno inne: 120*100cm (1165*935mm) i oczywiście suwanka w salonie: 240*240

W projekcie są dwa kominy i dwa były od razy wybudowane. Nie robiliśmy tu żadnych zmian, natomiast kominka jako takiego od początku nie planowaliśmy.Na szczęście jednak (szczęcie w nieszczęściu) gazownia opóźniała się z montażem licznika i zdecydowaliśmy się wtedy kupić nasze cudo. Teraz nie żałujemy, choć brakuje funduszy, żeby go ładnie zabudować :(

cześć Dusiaczku!

trochę nie zaglądałam na fm, a tu prawie się wprowadzasz:) suuuuper

jak tam kuchnia? więcej zdjęć proszę.

 

Dusia, fajne zestawienia Ci tutli-putli wrzuciła, myślę, że sypialnia do uratowania :) Dodałabym oprócz czerni kroplę grafitu albo srebrnej szarości (jakaś poduszka, ramka, detal) i będzie git.

Kuchnia za to bez żadnych kombinacji zapowiada się fantastycznie :)

Dziękuję, może właśnie tą szafę w naszej sypialni zrobimy ( w przyszłości, czyli jak będzie kasa) ciemną (grafit/ czarny) :p

 

A ponieważ nie mam zdjęć dzisiejszych, wrzucam jedno z soboty, a tak właściwie to jest stan na piątek wieczorem - niestety ekipa w weekend nie pracowała, więc specjalnych postępów nie widać. Raptem blaty, choć i te jeszcze nie spasowane idealnie.

Mam natomiast od małża info, że dziś trochę prace ruszyły i już nawet jakąś część sprzętu mam zabudowaną :yes:

http://img189.imageshack.us/img189/5266/dsc0580j.jpg

 

To nasza lampa do sypialni:

http://img547.imageshack.us/img547/7460/dsc0597f.jpg

 

Lampy i dwa kinkiety w pokoiku córci musiały być różowe bo stwierdziła, że jej pokój tatuś źle pomalował: "za mało luziowy" i spytała "czy to może być mój pokój?" patrząc w stronę naszej fuksji :lol2:

Nie ma więc wyjścia, trzeba dodać różu do zbyt słabo różowego brudnego różu i gramy dodatkami. Jeśli lampy jej nie wystarczą będę musiała jeszcze coś dołożyć, ale mebelki, to postanowione, będę kiedyś chciała kupić białe.

Nie sądziłam, że już w tym wieku (2 lata 8 m-cy) będzie miala takie wymagania :p

http://img42.imageshack.us/img42/4497/dsc0589nb.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/8784/dsc0588zj.jpg

Jeszcze tylko radosna twórczość w pokoju młodzieńca - ciekawe co powie, jak zobaczy, albo jak szybko będzie biegł po ścierkę, żeby to zmyć :D

http://img831.imageshack.us/img831/7396/dsc0591i.jpg

Teraz czekamy na montaż paneli - kupiliśmy w Casto całkiem przyzwite- bardzo grube, jak na panele bo 12 mm, klasa ścieralności AC5, czyli do obiektów o bardzo dużym natężeniu ruchu. Z v-fugą i imiujące drewno, kolor Dąb.

Mimo gwarancji producenta na 25 lat liczymy, że wytrzymają przynajmniej kilka, chociaż 5. Z doświadczenia wiem, że dzieci plus pies to prawie obiekt o dużym natężeniu ruchu :D

Montaż gratis w czwartek. Oczywiście warunek taki, że f-ra na 8%, czyli bez możliwości rozliczenia zwrotu VATu, ale przekalkulowałam sobie i wyszło na to, że wolę taki układ, niż małżowi wrzucać kolejne zadania. Tak więc do Świąt podłogi w sypialniach już będą, co nas niezmiernie cieszy bo wystarczą materace i można tam spać, jupi :wave:

 

Jakże mogłam zapomnieć... Przygotowań do Świąt w naszym domku zbytnio nie widać i nie czuć, ale kupiliśmy żywą choinkę. Mam nadzieję, że zdążymy ją do Wigilii ozdobić i ustawić w salonie :)

Edytowane przez dusiaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusia!

Pod wrażeniem jestem! Wielkim wrażeniem!

Wy zaraz się wprowadzacie!

 

Lampki do pokoju córci superaśne - ma rację dziewczyna, że od małego walczy o respektowanie jej zdania:lol2:.

Dekoracje okienne u syna.... - myslę, że radość z możliwości aranżacji własnego pokoju spowoduje, że doceni ten gest:cool:

Ale kuchnia - suuuper! jaka duża wyszła!!!

 

Czekamy na relacje z dalszych postępów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie się to wszystko zapowiada (o kuchni nie wspominam bo już się super zaczyna wyglądać) U małej wyszły świetne przypudrowane kolorki i te kinkieciki są przesłodkie jak w przyszłości dojdzie trochę bieli to będzie pokój jak słodki deserek. My jesteśmy daleko za Wami w kwestii wnętrz (kasa kredytowa przeminęła już dawno z wiatrem) a przygotowania świąteczne przegrywają z pracami wykończeniowymi. Jak się wczoraj M zapytał co bym chciała pod choinkę to wypaliłam, że np. jakaś bateria łazienkowa mogłaby być, albo listwy sztukateryjne... i czy ja jestem normalna?:D

 

...jeszcze odnośnie sypialni to jak jak najbardziej coś szarego, srebrnego, błyszczącego wskazane - jak pisze Kocur :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz czekamy na montaż paneli - kupiliśmy w Casto całkiem przyzwite- bardzo grube, jak na panele bo 12 mm, klasa ścieralności AC5, czyli do obiektów o bardzo dużym natężeniu ruchu. Z v-fugą i imiujące drewno, kolor Dąb.

 

dusiaka, z mojego punktu widzenia też najłatwiej by było zakupić panele, ale korzytsając z zimowej przerwy na budowie studiuję różne wątki z tematu pt. "co zrobilismy źle w czasie budowy' i jakby na to nie patrzeć, panele to jest to, na co piszacy najczęsciej narzekają ('never again...') (oczywiście poza poddaszem użytkowym :) ) Myśleliście może o czymś innym na podłogi? Jakie mieliście kryteria wyboru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olinek - ledwie od paru miesięcy siku to małe woła, a już ma wymagania. Kto to słyszał, takie rzeczy :lol2:

A kuchnia- jak ją zobaczyłam to na własne oczy (te parę korpusów), to byłam w szoku. Teraz w blokach mam 9 metrów i wydaje mi sie sporo ( bo nie mam w kuchni stołu), a w domku11 metrów i wysoka zabudowa- mmm...po prostu miodzio. Można w kuchni tańczyć :p

 

tutli - widzę, że mamy podobnie. U nas kasy też już brakuje. Z budowlanych spraw- nie wylaliśmy tarasu :( Za to dzięki własnej pracy udało nam się wygospodarować środki na zabudowę kuchni, cały sprzęt AGD i kominek, którego nie mieliśmy wcześniej w planach. Wydaje mi się, że i tak sporo. A - no i duży TV dla męża za tą ciężką pracę. Nie wklejałam zdjęca bo na dużej scianie tego nie widać, ale 51 cali to jest dużo. Zwłaszcza w porównaniu z tym formatem, który mamy teraz w blokach :D

A na Święta to ja bym chciała mieć chociaż jedną łazienkę zrobioną. Baterią wannowa tez bym nie pogardziła. Zamówiłam Hansgrohe w sklepie internetowym, po czym dwa dni później napisali mi, że niestety, trzeba by na nią czekać 4-6 tygodni:mad:

Widziałam ją kiedyś w Casto, ale kosztowała 250 zł drożej, niż w sieci. A za te 250 pln miałabym prawie stelaż łóżka mojej Małej na przykład.

Tutli - z pełną stanowczością- TAK, JESTES NORMALNA :yes:

Wiem, że za kilka dni są Święta i fajnie by było spędzić je w domku z rodziną, ale my mamy jeszcze beton na podłogach i tysiące niedokończonych rzeczy. Nie specjalnie mnie ciągnie do lepienia pierogów i pieczenia makowców, podczas gdy w domu tyle pracy, że nie wiadomo w co ręcę włożyć.

 

ida2 - mam nadzieję, ze będziemy z kuchni zadowolone :p Zlew jest pod oknem - już fizycznie obsadzony. I sporo sprzętów AGD też już na miejscu. Jest lodówka, mikrofala i piekarnik, okap i płyyta, czyli wszystko prócz zmywarki. Jutro stolarkowy ma skończyć - zamontować fronty. Dziś znów zrobił sobie wolne. Nie rozumiem facetów...

 

Młody wczoraj wyciągnął mnie na zakupy - kupiliśmy nową kurtkę zimową i buciory - co to za moda, żeby takie jasne buty nosić zimą :cool:

Albo żeby grzywka zasłaniała oczy...

Przed powrotem do domu jeszcze fundnęłam fast fooda, więc można powiedzieć, że go wzięłam na miękko. Nie protestował, jak pokazałam mu zdjęcia. Zapytał tylko, czy to oby jego pokój jest :D

Młodemu do szczęścia niewiele potrzeba- od dawna mówi, że jeśli w domu bedzie Internet, to jemu wszystko pasuje.

 

Inwestor- Sprawa u nas już przesądzona, będą panele i już tego nie zmienimy. Montaż będzie jednak w czwartek, ale i tak jestem ciekawa jakie są najczęściej wskazywane wady paneli? Bo szczerze - nie znam. I dlaczego na poddaszu tak, a na parterze nie bardzo :confused:

- mam panele w blokach, ok. 6-7 lat i nic się z nimi nie dzieje.

- teraz wybierając panele do sypialni założenia były takie: grube (bo po pierwsze trwalsze, a po drugie na łączeniach kafli i sypialni podłogi będa miały ten sam poziom (kafle mają 1cm, do tego klej, panele mają 1,2 cm plus podkład). Klasa ścieralności jak najwyższa- mamy AC5 - do obiektów o dużym natężeniu ruchu. Cena- trochę tańsze od drewna (drewno można kupić juz za 60pln/m2), za to nie trzeba lakierować. Mniej ważne, ale istotne-gwarancja 25 lat, a często przy montażu przez wyspecjalizowane firmy dodają jeszcze kolejnych 5 lat.

 

Po doświadczeniach koleżanki z deską barlinecką nie miałam wątpliwości. Pomimo reklamacji sprawa oparła sie o rzecznika praw konsumentów, a i tak okazało sie, że ten typ tak i ma i np. uszkodzenia drewna od obcasów są sprawą normalną.

Edytowane przez dusiaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusiu ale coraz piękniej u Ciebie!!!! jakby się uprzeć to już można spać na jakimś styro i materacu :lol2: kuchnia już nabiera kształtów i zapowiada się naprawdę świetnie!!!!

 

Ciekawa jestem tych paneli które wybrałaś, możesz pokazać?

U nas panele na parterze od....13lat? nic się z nimi nie dzieje, a jest duży pies i mnóstwo ludzi się kręci. Panele są nawet w kuchni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor- Sprawa u nas już przesądzona, będą panele i już tego nie zmienimy. Montaż będzie jednak w czwartek, ale i tak jestem ciekawa jakie są najczęściej wskazywane wady paneli? Bo szczerze - nie znam. I dlaczego na poddaszu tak, a na parterze nie bardzo :confused:

- mam panele w blokach, ok. 6-7 lat i nic się z nimi nie dzieje.

- teraz wybierając panele do sypialni założenia były takie: grube (bo po pierwsze trwalsze, a po drugie na łączeniach kafli i sypialni podłogi będa miały ten sam poziom (kafle mają 1cm, do tego klej, panele mają 1,2 cm plus podkład). Klasa ścieralności jak najwyższa- mamy AC5 - do obiektów o dużym natężeniu ruchu. Cena- trochę tańsze od drewna (drewno można kupić juz za 60pln/m2), za to nie trzeba lakierować. Mniej ważne, ale istotne-gwarancja 25 lat, a często przy montażu przez wyspecjalizowane firmy dodają jeszcze kolejnych 5 lat.

 

Po doświadczeniach koleżanki z deską barlinecką nie miałam wątpliwości. Pomimo reklamacji sprawa oparła sie o rzecznika praw konsumentów, a i tak okazało sie, że ten typ tak i ma i np. uszkodzenia drewna od obcasów są sprawą normalną.

 

 

 

dusiaka Chyba źle się wyraziłem – chodziło mi o to, że najczęściej ludzie piszą, że drugi raz nie zdecydowaliby się na projekt z poddaszem użytkowym tylko wybrali parter. Co do paneli, to można przeczytać, że są głośne, sztuczne, przyciągające kurz, podatne na zniszczenia… Ja osobiście nigdy nie mieszkałem na panelach więc kompletnie nie mam zdania. Jeśli macie pozytywne doświadczenia to tylko się cieszyć. I wezmę to pod uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nitka - to tylko tak wygląda, że już nie długo. Płytki w salonie położone w ok. 1/3, panele dopiero jutro, kuchnia się dzis kończy, ale została podłoga w hallu, wiatrołapie, że nie wspomnę o całych dwóch łazienkach.

Bez wzgledu na wszystko Święta w domku spędzimy, a co :p

 

draculka- też mi się właśnie wydaje, że nie ma co przepłacać za dewno, żeby potem trząść się ze strachu, że ktoś z domowników, jakiś gość albo pies je zniszczy. Kolory, struktury, formaty paneli są teraz do wyboru, do koloru. W tych naszych jest imitacja fugi, teraz już bardzo popularna - fajnie to wygląda, jak położone deski.

Znalazłam tylko jedno zdjęcie, mało na nim widać, ale już niebawem pokażę jak to wygląda w realu.

http://img689.imageshack.us/img689/9681/dbbaleary.jpg

 

Inwestor- oki, teraz rozumiem, czyli ludzie czasem piszą, że parterówki górą? :p

Ja od początku wiedziałam, że chcę parterowy, ale znam wiele osób, które nie wyobrażają sobie sypialni na dole i ja to rozumiem. Dlatego trzeba się cieszyć, że my, budowniczy, mamy wybór. Poza MPZP nikt nam nie narzuca, jak ma wygladać nasz domek.

Wracając do paneli. W blokach mamy panele w pokoju syna (położone na parkiecie, którego u niego nie odświeżałam podczas generalnego remontu). W naszym pokoju parkiet został wycyklinowany i polakierowany.

Po kilku latach: nasz parkiet jest porysowany (pies, samochodziki, zabawki, etc), a panele u syna- idealne.

Nie wspomnę o kosztach obu inwestycji: panele kosztowały zdecydowanie mniej, niż uzupełnianie przerw między wyschniętymi klepkami plus przełożenie części klepek. Do tego cyklinowanie i lakier (koszt i czas- konieczność odczekania, żeby parkiet wysechł).

Panele są na "klik" i gotowe do użycia od razu :-)

Są różne podkłady pod panele i mają różne zadania do spełnienia, więc tą "głośność" można w pewnym stopniu wyeliminować/ ograniczyć.

Z mojej perspektywy - gdybym nie miała dzieci i psa (i małe natężenie ruchu w domu) pomyślałabym o deskach (chyba najbardziej ze wzgl. snobistycznych), ale mam rodzinę i poza wyglądem (a tego odmówić współczesnym wybranym modelom paneli nie można) liczy się także funkcjonalność. W moim przypadku panele dziś wygrały :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja namieszam - z każdym kolejnym mieszkaniem przechodziłam ewolucję pt "nigdy więcej tego nie chcę" - i po ostatnim na czarnej liście wylądowały właśnie panele, które miałam pierwszy raz. Po stronie zalet: cena, łatwość układania, wybór wzorów. Po stronie wad - u mnie się niszczyły, mimo że porządne - nie jestem perfekcyjną panią domu, więc gdzieś się woda rozlała (spuchło na krawędzi), ktoś zarysował, coś spadło i odbiło laminat - itd. Skrajnym przypadkiem był upadek ciężkiego wazonu, który mimo że szklany, wyszedł cało - a w panelu wgnieciona dziura :(

Więc ponieważ przerobiłam już "nigdy więcej" wykłądziny pcv, dywanowej, paneli, a na parkiet raczej mnie nie stać (pomijając podłogówkę, której jednak bym nie chciała pod drewno - nie mam przekonania), został już tylko beton :)

U kogoś nadal mi się podoba to i owo, w tym panele - bywają cudownie piękne - ale u siebie nie chcę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocurku - a jakbyś tak musiała wybrać okładzinę na podłogę (przy założeniu, że beton nią zostać nie może) to co by to było? Co mogłabyś polecić?

Co Cię zniechęciło do wykładzin?

A czy gdybyś znalazła deski za cenę paneli (przypuszczam, że panele nie wyjdą drożej, niż polerowanie betonu, choć jestem tu laikiem i mogę się mylić), to wzięłabyś deski?

 

Może miałam więcej szczęścia, że moje się nie zniszczyły. Może nie o markę tu idzie, a o jakość, która nie zawsze z marką idzie w parze? Zakładam, że jako tani materiał na okrycie podłóg, panele sie sprawdzą i bez żalu będę je poniewierać do woli :D

Edytowane przez dusiaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, Dusiaka, ja tak tylko się wtrąciłam, żeby był głos i na nie :) Nie miało to na celu zniechęcenia Cię do paneli - moja mama i teściowa mają, zresztą wielu ludzi ma - i sobie chwalą. Może my jako rodzina po prostu jesteśmy takim niszczycielskim żywiołem :) Gdybym musiała wybierać, wzięłabym w pierwszej kolejności parkiet przemysłowy, który mi się ogromnie podoba (i w jakiejś epizodycznej roli u mnie wystąpi pewnie, choć nie na podłodze ;)), w drugiej normalny parkiet/deski. Teraz mam parkiet w wynajmowanym mieszkaniu i muszę powiedzieć, że mimo nieładnego wzoru i koloru, jest fajny w użytkowaniu. Moim zdaniem drewno po prostu ładnie się starzeje, jak większość materiałów naturalnych, i rysy, wgniecenia itd nie zawsze są wadą.

Panele są fajne, jeśli zakładasz, że mogą się po paru latach sponiewierać i sobie je wtedy wymienisz :) Jeśli się robi w każdym pomieszczeniu inny kolor czy wzór, nie ma z tym żadnego problemu. Ja rozpatruję podłogi w domu całościowo, więc chyba by mnie trafiło, gdybym musiała odnawiać np cały parter, bo w jednym pomieszczeniu coś się stało.

 

Edit: tak sobie teraz uświadomiłam, że ze znajomych rodzin wielodzietnych, gdzie jest duży ruch w domu (dzieci i zwierzęta to tylko połowa kataklizmu - do tych dzieci przychodzą koledzy, do dorosłych zresztą też ;)), nikt nie był na dłuższą metę zadowolony z paneli, ale może to jednak kwestia natężenia ruchu i poszanowania podłogi - ja np nie zachęcam gości do zdejmowania butów, a np. u mojej teściowej nie wolno w płaskich stąpnąć na panele, a co dopiero w szpilkach :D

Edytowane przez bury_kocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas salon z tego względu będzie w płytkach, bo raz że trwałe ,a dwa, że podłogówka. Ale cała góra już panele, desek do sypialni byłoby mi po prostu szkoda a i tęż wymagają więcej zachodu, pielęgnacji..

co do zalania...drewnianej podłogi też przecież nie można zalać, też trzeba uważać żeby nie porysować i jak się sporo kasy na nią wyda, to też nie tak łatwo wymienić

 

zresztą dobrze, że jest taki duży wybór okładzin, że każdy znajdzie coś dla siebie :)

 

Dusiaczku fajne te na focie, z v-fugą już oglądałam w casto i bardzoooo mi się podobają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Inwestor- oki, teraz rozumiem, czyli ludzie czasem piszą, że parterówki górą? :p

Ja od początku wiedziałam, że chcę parterowy, ale znam wiele osób, które nie wyobrażają sobie sypialni na dole i ja to rozumiem.

 

dusiaka, zgadza się, piszą i to często :). Osobiscie zgadzam się, że sypialnia na górze to pewien plusik, ale jakże mały w porównaniu z tym wielkim minusem jakim są ściany poddasza, którym dość dużo brakuje do pionu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o panele to jak dla mnie najtańsze rozwiązanie - ceny paneli w dobrej klasie bywają często w niezłych promocjach, do tego szybko i czysto się składają, (można to samemu zrobić) maja bardzo ładne i ciekawe wzory, łatwo je pielęgnować...i na tym jak dla mnie lista zalet ich się kończy. Mam panele we wszystkich pokojach w obecnym mieszkaniu i po 10 latach (tyle było gwarancji) nadają się do wywalenia, z tych samych powodów, o których pisała Kocurka. Do nowego domu przez moment nawet żałowałam, że nie mogę założyć paneli albo desek (w całym domu podłogówka) bo by wyszło najszybciej i najtaniej. Bardzo chciałam mieć chociaż optyczny efekt drewnianej podłogi ...szukałam szukałam i znalazłam kompromis czyli - moje płytki udające deskę dębową. Jak na razie każdy kto przychodzi nie wierzy, że to płytka - dopiero jak M przynosi i daje do ręki całego gresa to oczy się ludziom szeroko otwierają, że to jednak ceramiczne jest. Udało mi się znaleźć bezpośredniego importera tych płytek z Włoch i kupić je w rewelacyjnej cenie (można by powiedzieć, że w cenie paneli) Oczywiście dochodzą koszty kleju i czas związany ze żmudnym układaniem. Panele mają jeszcze tą zaletę, że jak będą niedrogie to nie żal będzie je wymienić za parę lat i po sprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...