Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Anatola


dusiaka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Inwestor- podejmę to wyzwanie i spróbuję. Jeśli Cię nie przekonam, to może przynajmniej weźmiesz takie rozwiązanie pod uwagę.

Za kilka dni i pokażę jak wygląda salon z płytkami. Drewnopodobnymi, cieplutkimi - dla oka i ciała :-)

Ja też nie byłam przekonana do kafli, długo nad nimi myśleliśmy. Teraz nie żałuję kafli w salonie. Za to żałuję, że nie zrobiłam podłogówki w całym domu.

 

Tak wyglądają te kołki, na których powieszone są szafki.

 

 

 

dusiaka - po raz kolejny jestem w szoku - nie dosyć, że pokazujesz zdjęcia w HD szczegółów o które pytam, to jeszcze z widocznym part number'em tego elementu :) Pełen profesjonalizm. Wielkie dzięki!

 

Co do kafli, weź pod uwagę, że jeśli mnie przekonasz, to narazisz nas na większe koszty :) Z podłogówki w salonie chcemy zrezygnować właśnie dlatego, że nie chcemy płytek. Czytałem też gdzieś, że do podłogówki stosuje się wyraźnie droższe kleje niż normalnie, czy możesz potwierdzić? Tak czy inaczej, czekam na efekt końcowy :)

 

Przy okazji składam Wam nalepsze Życzenia Świąteczne - dużo rodzinnego ciepła oraz mnóstwo radości w Nowym Roku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor a co uważasz, że drewno na podłogówce będzie lepszym rozwiązaniem?

 

msdracula - zdecydowanie nie - zgadzam się, że do podłogówki tylko płytki. I właśnie dlatego chcemy zrezygnować z podłogówki w salonie. Choć nic jeszcze nie jest przesądzone... A może się dam przekonać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za wszystkie Świąteczne życzenia :-)

Jestem w tzw. niedoczasie, wybaczcie, ale zaraz nadrobię zaległości i odwiedzę Was w Waszych dziennikach :)

http://img594.imageshack.us/img594/1562/kartkap.jpg

Ojej, ale fajnie. "Już za chwileczkę, już za momencik" - to chyba z Pankracego, nie? ;) A dopiero co zaczynaliście budowę. Czekam na zdjęcia kuchni jak na pierwszą gwiazdkę, Dusiaka :) - a opis mycia okien zwalił mnie z nóg, ale ja nie byłam lepsza ostatnio - zrobiłam odwrotnie niż Ty, w samochodzie. Zapomniałam z kolei psiknąć na szybę i wściekałam się, czemu mi wycieraczki tak piszczą i nie chcą szronu usuwać... :D Więc jak nie myjesz okien zimą, i tak źle, i tak niedobrze ;)

Miło, że blondynek więcej na świecie ;)

Dziś chyba słoneczko pogrzało bo szyba już nie wygląda tak źle, ale na wszelki wypadek nawet nie próbowałam niczego poprawiać :p

 

dusiaka

Co do kafli, weź pod uwagę, że jeśli mnie przekonasz, to narazisz nas na większe koszty :) Z podłogówki w salonie chcemy zrezygnować właśnie dlatego, że nie chcemy płytek. Czytałem też gdzieś, że do podłogówki stosuje się wyraźnie droższe kleje niż normalnie, czy możesz potwierdzić? Tak czy inaczej, czekam na efekt końcowy :)

Inwestor - potwierdzam, masz rację, kleje zalecane do podłogówki są droższe, tak samo jak kleje do płytek wielkoformatowych są droższe od tych do standardowych rozmiarów.

Coś za coś, ale nie zauważyłam, żeby to była duża różnica. Po prostu przyjęłam do wiadomości, że klej musi być inny i tyle. Wygoda (łatwo utrzymać w czystości, nie zniszczy się łątwo) i funkcjonalność (brak grzejników na ścianach, ciepełko w nogi) robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten wigilijny dzień zaśnieżony, kiedy w kościele biją dzwony,

a pierwsza gwiazdka błyska na niebie, moje życzenia płyną do Ciebie.

Sukcesów w życiu, ciepła w miłości, dużo uśmiechu , wiele radości.

Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń, samych przyjaznych w Twym życiu zdarzeń.

Niech ten wyjątkowy w roku dzień, odsunie na zawsze Twe troski w cień.

I niech się śmieje do Ciebie i twoich bliskich świat, blaskiem szczęśliwych i długich lat -

życzy olinek okrąglinek

boom10jr0.gif

Edytowane przez olinek okrąglinek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po-świątecznie :)

A owszem, owszem - nocowaliśmy i cały czas jesteśmy w domku.

Wrzucam kilka nowszych zdjęć. Jak zauważycie bałagan domowy wskazuje na to, że w Anatolu się już mieszka :p

Wprawdzie nadal bez mebli, niektóre są tylko prowizoryczne (materac a'la kanapa, stara ława a'la stół), ale "pomieszkujemy"sobie :p

Mam teraz dwa dni wolnego i nie bardzo wiedziałam, czy wracać z dziećmi po Świętach do Łodzi, czy zostać do weekendu w domku. Tylko po co miałabym wracać do miasta?

Młody też nie ciągnie do starego mieszkania, siedzi co wieczór do północy z kolegami na skypie. Może znajdę mu dziś jakieś przydomowe zajęcie, żeby go w końcu wyciągnąć z pokoju, tylko ten deszcz…

 

Pies też wydaje się być zadowolony. Najczęściej siedzi przed suwanką i obserwuje zwierzyniec za oknem. Wystarczy chwilę posiedzieć, żeby zobaczyć jakąś wiewiórkę, sikorki lub sroki.

Wieczorami odpalamy nasz wcześniej nie chciany kominek, włączamy jakiś fajny film i tak siedzimy do 1ej nad ranem. Jest bosssko :wiggle:

 

Ze spraw domowych - jutro nasz stolarkowy zamontuje nam drzwi wewnętrzne. Najbardziej nie mogę się doczekać tych od łazienki - póki co mamy prowizoryczne, ze styropianu, ruchome, znaczy przesuwne albo raczej przestawne :)

 

Małż na okoliczność Świąt zrobił sobie przerwę w kładzeniu kafli. Do położenia został cały korytarz i wiatrołap. O łazience nie wspominam, choć to najważniejsze obecnie pomieszczenie do wykończenia. Jak tylko ją zrobimy możemy przeprowadzić się na całego. Póki co, można by myć podłogi co 10 minut, a i tak kurz skądś wyłazi...

 

Muszę się jeszcze tylko pochwalić, że bez czytania instrukcji (zostały w starym mieszkaniu) udało mi się:

- upiec mięso w piekarniku, podpiec tosty (nie przywieźliśmy jeszcze tostera), upiec ciasteczka,

- ugotować już dwa obiady: wczoraj i dziś

- wielokrotnie podgrzewać różne potrawy: kapustę, bigos, pierogi itp w mikrofali,

- ba, nawet zmywarkę już dwa razy włączyłam - a to dla mnie akurat zupełna nowowść. Bo o ile przez 15 lat małżeństwa zdarzało mi się gotować obiady i piec ciasta, o tyle nie miałam dotąd przyjemności posiadania zmywarki. Luksus, rzeczę Wam ja :-)

 

Do wszelkich tych elektronicznych sprzętów można się szybko przyzwyczaić. Jakie to mądre wszystko jest. Kiedy kończy się piec, podgrzewać, czy cokoliwek innego, woła mnie do siebie pikaniem. Pierwszego wieczoru przez moment pikały trzy urządzenia. Przez chwilę myślałam, że zwariuję. Teraz obawiam się, że jak tak dłużej w kuchni pobędę, to sama zacznę pikać ze zmęczenia.

 

No dobra, kończę bo się rozpisałam, a trzeba lecieć do sklepu, a potem po raz 28 zmyć podłogi bo znowu zakurzone...

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/kuchnia_w_nocy(1).jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0767.jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0771.jpg

Co robi nasz Lupo?

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0765.jpg

Ogląda z nami "Pretty Woman" :)

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0763.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pies też wydaje się być zadowolony.

 

dusiaka Nic dziwnego - na cieplutkiej podłodze też bym się chętnie położył :)

 

Zdjęcia są super - oglądam je z dreszczykiem emocji, bo przecież nasze wnętrza bedą niemalże indntyczne (nie licząc ściany pomiędzy salonem i kuchnią). Prosimy o więcej :) Analizuję je bardzo dokładnie (o czym przekonasz się w nastepnym poście) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dusiaka, chodzi mi o podłączenie zmywarki - domyślam się że wąż odpływowy jest podłączony bezpośrednio do syfonu w szafce pod zlewozmywakiem, zgadza się? Woda do zmywarki pewnie też jest pobierana gdzieś z tego obszaru? Zastanawiam się co to jest ten czarny punkt po prawej stronie obok wody i odpływu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor - w szafce pod zlewem trzy dziury to: odpływ fi 50 kanalizacyjny, nad nim dwa doprowadzenia wody:ciepłej i zimnej do kranu. Kolejna dziura, ta najbardziej po prawej to właśnie doprowadzenie wody do zmywarki, a woda odpływowa ze zmywarki, tak jak piszesz, odchodzi do syfonu zlewozmywaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0585(1).jpg

 

dusiaka, widzę że po lewej stronie okna w kuchni nie masz żaluzji, tylko standardowe drzwi. Dziś w jednym fachowym punkcie powiedziano nam, że takie żaluzje są bardzo awaryjne - czy dlatego zrezygnowaliscie z takiego rozwiazania?

Druga sprawa - jak się spisuje zlewozmywak przy oknie (straszą, że okno będzie bez przerwy ochlapane...). Masz już może jakieś doswiadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...