Dziennik Anatola

[dusiaka]

amglad- dziękuję za życzonka, cieszę się, że Ci się podoba:hug:

Wrzuciłam też pytanie na wątek kuchenny - w większoci propozycje to szkło, ale zdania są podzielone- koklor neutralny albo z jakimś nadrukiem, np. sentencje albo jakieś motywy: rosliny albo panorama. Zobaczę, jak to wychodzi cenowo bo niestety nie mam worka bez dna i są jeszcze ważniejsze wydatki.

 

Głupio mi było zabierać jej jedną lampę jak wszystko inne zostawało przy zamianie mieszkań

Pomyślałam wtedy, że przynajmniej będę sobie mogła kupić nową - naiwna nie wiedziałam jak wiele wyborów i wydawania kasy mnie czeka;)

Rozumiem. Też bym pewnie tak zrobiła, obcemu nie zostawiłaś przecież

[Inwestor-1]

Inwestor - to ja mam widocznie inne ulubione miejsca w moim domu, niż strych

 

dusiaka, jak patrzę na Twoje prześliczne wnętrza na dole to wcale sie nie dziwię - wszystko tak precyzyjnie zaplanowane i wykonane... ech.. kiedy tak bedzie u nas... Bo teraz na dole mamy betonowe bunkry z wystającymi przewodami, a na strychu chociaż wszystko jest ' w drewnie'

[max-maniacy]

nie wiem który raz zachwycam się tą kuchnią. chyba za każdym razem, jak wkleisz jakieś zdjęcia.

widzę, że są już zamontowane te płyty nad i pod wiszącymi szafkami. jakiej szerokości są i jak je montowaliście?

przypomniałaś sobie skąd masz lampę nad stołem (lub nazwa firmy). sorry za zawracanie głowy.

 

a co do szkła między szafkami, to chyba dobry pomysł. łatwo się czyści i tak eligancko będzie. płytki z fugą, która wchłania tłuszcz, to prażka.

chyba pisałaś, że ok 1500 kosztuje. a pytałaś u zwykłego szklarza? moja kumpela tak zamówiła, zahartowane, z wyciętymi otworami na gniazdka. było kolorowe, więc normalnie przykleili do ściany. wyszło im to jakieś śmieszne pieniądze. z przezroczystym trzeba by na jakieś wkręty, bo widać by było klej.

 

zimowe zdjęcia boskie. sam anatol wygląda, jakby w środku lasu stał.

[dusiaka]

Inwestor- jestem przekonana, że to u Was będzie wszystko dokładnie zaplanowane

Ja jestem bardzo spontaniczna w podejmowaniu niektórych decyzji. A może jest to metoda na to, żeby wykończeniówka mnie nie wykończyła. Pewne decyzje chcę poprostu mieć za sobą, przy czym części z nich przychodzi mi już żałować.Jak np. cały czas żałuję wanny, ale jestem z nią pogodzona bo nie nadszarpnęła zbytnio mojego portfela (ta zaleta przeważyła niestety...).

 

max-maniacy - płyty były klejone, specjalnym klejem do ściany. Szerokość obydwu pasków - po 15 cm.

Dziękuję za radę- jak tylko podleczę córcię (złapała biedulka wirusa) poszukam jakiegoś lokalnego szklarza. Na dodatek okazuje się, że nie wychodzi tego szkła tak dużo, jak wcześniej myślałam. Po dodaniu tych płyt pod wiszącymi szafkami, szerokość szkła wyniesie 45 cm, a długość 303 cm, tj. w sumie niecałe 1,4m. W tej drogiej wersji kosztowałoby to 750pln *1,4, czyli 1tys pln. Jestem pewna, że u szklarza będzie jeszcze taniej. Jest więc nadzieja

Stokrotne dzięki

 

Dziś byłam w domku na przymusowym urlopie- córeczka w nocy dostała wysokiej gorączki, a potem doszła typowa jelitówka. W ciągu dnia, kiedy na chwilę przysnęła, przejrzałam wszystkie faktury i w końcu znalazłam

Italux Terni - tak się nazywa ta lampa w jadalni. Kupiliśmy ją w Castoramie.

http://www.lifestylehome.pl/5085-thickbox/italux-terni-lampa-wiszaca-md0118f-3.jpg

[nita83]

dusiu aj jeszcze o Twojej boskiej kuchni. Jaki szeroki masz zlew? Czy przy zmywarce wystarczy jednokomorowy? gdzie ta zmywarka? po prawej czy po lewej?

dużo dużo zdrówka dla córci zyczę

[water-sprite]

Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu taaaaakie zmiany.

Gratuluję zamieszkania.

Ja też pozachwycam się kuchnią bo jest idealna, wszystko do siebie pasuje i pasuje do Twojego domu bardzo.

Czekam na kolejne postępy.

Życzę dużo sił, aby już wszystko gładko szło.

[dusiaka]

nita- To chyba standardowa szerokość, ale podaję wymiary: 78*48. Z prawej mam głęboka komorę, z lewej ociekacz, a pod nim jest zmywarka. Może z prawej byłoby bardziej ergonomicznie, ale u mnie wtedy zmywarka byłaby zbyt blisko szafek na tej drugiej ścianie, a tak jak jest - mam do niej dostęp z dóch stron.

Dziękuję za życzonka. Ze zdrówkiem Małej lepiej, o tyle, że nie ma gorączki (bigunka jeszcze męczy).

 

water- sprite - dziękuję i fajnie, że czasem zaglądasz

Teraz już szybko nowości nie pokażę, portfel się jakby na lewą stronę wywinął.

Teraz już tylko małe kroczki, mała łazienka, potem duża, w tzw. międzyczasie może kominek.

[Inwestor-1]

 

Płytki w kuchni to gres polerowany - Arekesia Beige Paradyża, format 60*60cm, polerowana. Imitują pisakowiec, mają ciekawa strukturę, nie jednorodną. Warto kafle przed przyklejeniem położyć na podłodze, żeby dopasować "kierunek" wzoru rozsypanego piasku.

 

Dusiaka, a jaką macie fugę między nimi (prawie jej nie wiać na zdjęciu).

Czy 'polerowany' znaczy z połyskiem? Rozmawiałem niedawno ze 'specjalistą' z luksusowego sklepu z płytkami (na taki przypadkiem trafiłem:) ) i powiedziano mi, że do kuchni nie należy dawać płytek z połyskiem, bo się pościerają (osobiście się z tym nie zgadzam).

Poza tym, czy robiliście jakąś impregnację tychże płytek? Pierwszy raz słyszę o takiej procedurze, ale moze się nie znam...

[max-maniacy]

dzięki kochana za cierpliwość i namiary na lampę.

 

powodzenia w szukaniu szklarza. tylko pamiętaj, żeby wszystkie otwory wycięli przed zahartowaniem szkła, bo potem się nie da.

[mai]

 

mai - a jak Twoje plany, idą do przodu? Pochwal się, proszę.

 

U nas plany sa nadal planami, obecnie zdecydowaliśmy na razie nie sprzedawać działki "tam", żeby kupić "tu", {najlepiej by było zostawić tamtą i tu kupić jakąś, pożyjemy zobaczymy} działkę "tam" musimy wyczyścić, zaczeliśmy w tamtym roku, od rozbiórki części budynków gospodarczych, pozostałą część rozbiórki planowana jest na ten rok- wiosnę, wcześniej jeszcze musimy wyczyścić i wykarczować działkę z zielka i niepotrzebnych samisiejek które narosły przez te ponad 10 lat nieużytkowania, planujemy postawić nowe ogrodzenie, bo to co było "wyparowało", nasadzić troche drzewek krzaków itp czyli zaczynamy od tyłu, najpierw urządzanie działki, a potem się zobaczy, mam nadzieję że to potem nie potrwa długo.

Jak czas i możliwości pozwolą może uda mi sie założyć jakiś dzienniczek ogrodowo-porządkowy ale to pewnie bliżej wiosny.

Więc jak narazie cichaczem kibicuje Tobie i kilku innym osobą u których się nie ujawniam:P, zbieram pomysły i czytuje doświadczenia

Jeżeli chodzi o projekt domu, to plan niezmienny, zdecydowanie parterówka {choć niektóre piętruski też sa fajne} z dachem dwuspadowym, prosta forma, stodoła

 

A jak u Was? łazienka już gotowa?

[water-sprite]

Teraz już szybko nowości nie pokażę, portfel się jakby na lewą stronę wywinął.

Teraz już tylko małe kroczki, mała łazienka, potem duża, w tzw. międzyczasie może kominek.

 

Ważne, że posuwacie się do przodu. Powoli, ale do celu i tak trzymać. A nie tak jak u nas zagrzebaliśmy się w ziemi i dłuuga przerwa.

 

Małe kroczki są dobre, można lepiej przemyśleć niektóre decycje.

[aneczkkaa]

 

http://img10.imageshack.us/img10/2484/dsc0753zmienrozmiary.jpg

A tu nowsze zdjęcia i włączone światełka:

http://img692.imageshack.us/img692/7673/dsc0025zmienrozmiary.jpg

http://img708.imageshack.us/img708/917/dsc0028zmienrozmiary.jpg

 

piękna kuchnia !

[dusiaka]

Inwestor - fuga w kuchni ma 2,5 mm. I nie powinno być mniej ze wzgl. na podłogówkę. Nasz gres jest polerowany i błyszczy się jak psu... Nie zauważyłam, żeby się ścierał, ale może na to jeszcze za wcześnie... Generalnie gres jest szkliwiony, czyli powinien być odporny na zadrapania, zarysowania.

W dwóch sklepach tej samej sieci marketów budowlanych powiedziano nam inaczej. W jednym, żeby nie impregnować, a w drugim, że i owszem. Zaimpregnowaliśmy je jednak. Osobnym preparatem kafle, innym fugi, ale mamy świadomość, że producent, czyli Paradyż nie uznałby nam teraz reklamacji tychże płytek.

 

max-maniacy - szukałam, szukałam i nie znalazłam żadnego przyzwoitego szklarza Wzięłam więc sprawy we własne ręce i zamówiłam szybę w Indeco, u producenta szaf w zabudowie, etc. W naszej szybie nie będzie otworów

 

mai - czekam zatem na dziennik - będę kibicować, jak i Ty mnie przez ten cały czas

Łazienki jeszcze nie zrobione, brak czasu Chroniczny...

 

water-sprite - o, witam się pięknie Prawda, u nas powolutku,za to u Was- byle do wiosny i ruszycie z kopyta

 

piękna kuchnia !

aneczkaa - kopę lat!

Dziękuję, kuchnia jeszcze nie skończona, ale już za kilka dni będzie kompletna (prawie bo wypada zabudowac rurę od okapu)- zamówiłam szybę pod szafki wiszące i już doczekać się jej nie mogę.

Co u Ciebie/Was słychać? Młody zdrowy? Muszę podejrzeć nasz wątek, chyba jeszcze go znajdę...

[dusiaka]

Mieszkając już w domku trudno mi się zmobilizować do regularnego pisania i zaglądania na forum. Trochę to wynika z braku czasu - bo sprawy zw. ze sprzedażą mieszkania zajęły wszystkie popołudnia i wieczory w ostatnich tygodniach, a trochę też braku nowości, które wcześniej, na etapie budowy domu, co i rusz wyskakiwały jak królik w kapelusza. Teraz prace posuwają się powoli, ale żeby nie było,że zupełnie nic się nie dzieje:

 

Łazienki- robią się, a raczej jedna "się robi", ta mniejsza. Na efekty trzeba jeszcze tydzień zaczekać. W dużej łazience bez zmian, czyli zamontowane wanna i wc, ale nadal nie ma podłóg, kafli, etc. Tyle, że jest się jak wykąpać.

 

Pokoje dzieci - można powiedzieć, że gotowe, gościnny także. Nie planujemy tam już wiele zmieniać. Może dojdą tylko jakieś półeczki w córci pokoju, żeby pluszaki mogły się porządnie zaprezentować.

 

Nasza sypialnia - dwa tygodnie temu kupiliśmy łóżko i szafki, a w zeszły weekend doszła szafa. Dużo by o niej mówić, ale zdecydowaliśmy się na model z IKEI bo wydała się nam wystarczająco wysoka (236cm), szeroka (300cm) i głęboka (66cm). Pierwotnie planowaliśmy szafę na wymiar- zabudowalibyśmy przestrzeń do samego sufitu, ale nasz stolarkowy nie dałby rady jej zrobić szybciej, niż za ok. 2 tygodnie, a ja z tych niecierpliwych raczej jestem. Ubrania w workach przestały mnie bawić, więc wybrałam szafę gotową.

 

Nie żałuję, moim zdaniem wygląda ok, a przy tym jest mega pojemna. Cały czas się zastanawim, co ja tam jeszcze pochowam, żeby ją przyzwoicie wypełnić...

 

Salon - od czasu przeprowadzki przybyły nowe krzesła i dziś najnowszy zakup- skórzany narożnik. Przy nim moje piękne zasłony straciły nieco na uroku. Czeka mnie więc chyba zakup kolejnych - tym razem brąz, a może zieleń. Zieleń będzie pasowała do szyby w kuchni, tej między wiszącymi i dolnymi szafkami. Szybę zamówiliśmy w zeszłym tygodniu, w przyszłym powinna być zamontowana

 

W naszej sypialni:

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0093.jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0092_zmien_rozmiary.jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0090_zmien_rozmiary.jpg

Zmiana w salonie:

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0064_zmien_rozmiary.jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0114_zmien_rozmiary.jpg

http://www.anatol.mojabudowa.pl/pliki/anatol/image/dsc_0118_zmien_rozmiary.jpg

[nita83]

wow dusiu nic z dziecinnego różu w sypialni nie zostało, jest fantastycznie, dorosło i elegancko gratuluję gustu i umiejętności

sofa śliczna, zresztą wszystko mi sie u Ciebie podoba

Rozumiem, że mieszkanie sprzedane. Gratulacje.

Jak Wam się mieszka? Jak dojazdy? Dzieci zadowolone? Nastolatek pewnie cieszy się własnym pokojem.

Jak u Ciebie z ciśnieniem i dostępnością ciepłej wody?

Jak zaglądam na początki Twojego dziennika to aż nie mogę uwierzyć, że tak szybko wszystko minęło u już mieszkasz. Normalnie juz wspominać można.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

[olinek okrąglinek]

Właśnie miałam pytać, co u Ciebie słychać...

Wchodzę, a tu taka niespodzianka...

Dusia, mogę podpisać się pod tym, co napisała nitka - wszystko mi się u ciebie podoba....

 

Zaraz zajrzę na początek Twojego dziennika, żeby zobaczyć, jaką powierzchnię ma sypialnia....

[dusiaka]

nitka- nie kwestia mojego gustu, tylko Waszej na forum pomocy

 

Mieszkanko sprzedało się szybko. Chętnych było wielu, aż żałuję, że nie sprzedałam drożej. Lokalizacja bardzo dobra, świetnie skomunikowana z każdą dzielnicą Łodzi. Samo mieszkanie ładnie zrobione, ciekawe zabudowy w kuchni i przedpokoju.

 

Młody rano jedzie ze mną, po szkole wraca sam, najpierw tramwajem/autobusem 10-15 minut do centrum, potem wsiada w busik, który na naszą wieś jedzie ok.25 minut. Chłopak nie chce na mnie czekać u babci bo wracając sam jest w domu dwie godziny wcześniej. Zawsze to dwie godziny na skypie więcej

 

Z małą od poniedziałku do piątku w domu zostaje moja mama. Babcia ma swój pokój - chwała Anatolowi za ten mały gościnny pokoik Nie wiem, co ja bym bez niego zrobiła. Babcia musiałaby spać w salonie, a tu przecież często do północy jeszcze coś się dzieje.

 

Zasobnik 150 litrowy daje radę. Mimo, że planowaliśmy go dla 4ech osób, a tu w tygodniu jest nas piątka. Ciśnienie wody jest takie jak w Łodzi, w blokach, nie widzę różnicy.

 

Za kilka dni otrzymam "milczącą zgodę" (chyba, że Inspektor Nadzoru Budowlanego zgłosi sprzeciw - oby nie) na użytkowanie Anatola, to znaczy, że formalnie budowę można uznać za zakończoną.

W Gminie podczas meldunku urzędniczka nie chciała uwierzyć, że od kupna działki do rozpoczęcia budowy minął rok, potem od otrzymania PnB i wbicia pierwszej łopaty do stanu obecnego tylko 9 miesięcy.

 

Sama też jestem z siebie dumna, choć mam świadomość, że to jeszcze nie koniec prac.

W wiatrołapie funkcję szafy (która mam nadzieję kiedyś tam będzie) pełni stojący "teatralny" wieszak z IKEI, mieszczący nawet i ze 20 kurtek. Zamiast ławki do siedzenia są dwie pufy z poprzedniego mieszkania.

W pom. gospodarczym nadal brakuje szafki na art. gospodarcze, schowek w korytarzu (ten na półki z przetworami, czy inne zapasy) nie ma drzwi, w salonie i korytarzu nie ma jeszcze listew podłogowych, do zrobienia są cały czas dwie łazienki, kominek trzeba zabudować, w garażu zrobić podłogę (jest wylewka), ale to wszystko nie są rzeczy na już, na mus. Po woli i po kolei zrobimy co trzeba. Na wiosnę zajmiemy się też ogrodzeniem, przynajmniej frontowym (blisko 60m ) i posiejemy trawkę. Jak budżet pozwoli kupimy jakieś tujki. Trzeba też pomyśleć o wjeździe, jakoś utwardzić, dopóki nie znajdziemy kasy na kosteczkę.

Ot i tyle, a pewnie do emerytury już nie będziemy się nudzić. Taki urok mieszkania na wsi

Edytowane 10 Lutego 2013 przez dusiaka

[dusiaka]

olinka- zanim się doszukasz w czeluściach tego dziennika- nasza sypialnia, to ta od frontu Anatola. Pierwotnie miała nie całe 9m. My ją powiększyliśmy o część pom. gosp. Tą część, gdzie miały być schody, czyli ok. 2,5m2. Te dodatkowe metry zajęła nam ta duża szafa- i taki był plan na etapie koncepcji Anatola.

Nasze łóżko to 1,6*2m, do tego dwie szafeczki po bokach i jest wystarczająco miejsca, żeby łóżko przejść dookoła. Wiem,że na zdjęciach nie wygląda tak dobrze, ale nie mam szerokokątnego obiektywu.

W sumie, razem z tą dodatkową powierzchnią sypialnia ma dokładnie 11m. Tyle samo mają pokoje dzieciaków, tylko gościnny jest mniejszy.

W pokojach dzieci jest zdecydowanie luźniej, więcej swobody- tylko zrobiłam w nich jeden ważny manewr. Na etapie budowy ścian parteru przesunęłam otwory drzwiowe tak, żeby na ścianie od korytarza mieściły się łóżka (wejścia nie są na środku pokojów - bo wtedy po bokach drzwi nie weszły by łóżka). Jeśli piszę nie jasno, daj znać, wrzucę jakieś zdjęcie lub wizu.

 

Widziałam w Twoim dzienniku dyskusję n.t. powierzchni pokoi. Jeśli masz wątpliwości zapraszam do mnie. Naprawdę Przekonasz się, że może być i porządek i miejsce na potrzebne rzeczy, zabawki i swobodne przyjęcie koleżanki, kolegi. To wszystko to kwestia dobrego, funkcjonalnego rozplanowania mebli w pokojach. U syna meble są niskie, żeby nie przytłoczyć pokoju (zresztą taki pokój miał w blokach i meble te same, sprawdzone), u córki jest szafa i regał, ale za to białe, takie "lekkie" i ustawione na wprost wejścia- po bokach okien, nie pomniejszają wizualnie pokoju.

Zdecydowanie gorzej byłoby mi urządzić tą samą powierzchnię ze skosami na suficie... może się mylę bo nie mam doświadczenia, ale dziś sobie tego nie wyobrażam.

Edytowane 10 Lutego 2013 przez dusiaka

[tutli_putli]

Sypialnia wyszła ślicznie Salon faktycznie z tymi jasnymi meblami wymaga zmiany zasłon bo te jaśniutkie zniknęły - Postawiłabym jednak na zieleń, ładnie ożywi całe wnętrze i nada mu charakteru, brąz moim zdaniem wypadnie ciężko i nudno. Na narożnik dałabym też kilka kolorowych poduszek.

Nie obraź się ale wkleję kilka inspiracji kolorystycznych. W razie czego daj znać to usunę.

 

http://bi.gazeta.pl/o/a/forum/508/4/508444.jpg

 

http://g.wieszjak.pl/p/_wspolne/pliki_infornext/252000/microstylesalon.jpg

 

http://cdn29.muratordom.smcloud.net/t/photos/30416/zielone_sciany_i_dodatki.jpg

 

http://www.e-oprawa.pl/blog/wp-content/uploads/2011/05/lustro_zielone_eoprawa.png

 

http://www.dom.pl/wp-content/uploads/2011/05/1-aranzacja-salonu.jpg

 

http://www.pytanieomieszkanie.pl/uploads/zdjecia/dekoral-karnawalowy-salon-3.jpg

 

http://img.projektoskop.pl/004zielonyzest2a_w520.jpg

 

http://rokoko.squarespace.com/storage/gray-living-room-green-curtains-drapes.jpg?__SQUARESPACE_CACHEVERSION=1301602788687

 

http://wnetrzator.pl/wp-content/uploads/2009/02/wystroj_wnetrz_zielony_salon_zaslony.jpg

[dusiaka]

tutli- wiesz, że Twoje rady są dla mnie bezcenne To właśnie taką zieleń zamierzam wpuścić do salonu. Najpierw szyba w kuchni. Będzie na dniach. Do tego zasłony i poduszki plus zieleń na stole. Kiedy kupowałam zasłony, jakieś dwa tygodnie temu, nasza sofa na etapie koncepcji miała być szara.