Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie pysiaczka


Recommended Posts

Ilonko - mój maluch ważony było ostatnio w 32 t.c. i jak sobie doliczę po 200g/tydzień to wychodzi 3200g :D kawał faceta :D

 

pysiaczek - ja też od jakiegoś czasu czuję, że Małemu jest ciasno i raczej się wygina, pręży. Czasami robi to z taką siłą, że aż mnie skóra na brzuchu boli, wtedy czekam, aż pęknie i zobaczą malutką nóżkę wystającą z niego :lol2:

 

U mnie już 37tydz, czuję się gruba i niedołężna, sprzątanie dzielę sobie na kilka dni, bo jak odkurzę cały dom, to już nie mam siły zmyć podłóg :D Aha, no i puchnę coraz bardziej, to chyba najbardziej nieprzyjemne jest.

 

yokasta - nic nie ujmując Twojemu synkowi, ale ja jak się urodziłam to ważyłam prawie 5kg :D 4800g dokładnie :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dorkotko, może to uczucie pękającej skóry to są skurcze przepowiadające? Tzw. twardnienie brzucha? Ja to odczuwałam dosyć intensywnie, a też na początku nie wiedziałam o co chodzi - myślałam, że jakieś napięcie brzucha ze zmęczenia (bo zazwyczaj wieczorami po intensywnym dniu) albo właśnie prężenie się dzidzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczek - ja też od jakiegoś czasu czuję, że Małemu jest ciasno i raczej się wygina, pręży. Czasami robi to z taką siłą, że aż mnie skóra na brzuchu boli, wtedy czekam, aż pęknie i zobaczą malutką nóżkę wystającą z niego :lol2:

 

U mnie już 37tydz, czuję się gruba i niedołężna, sprzątanie dzielę sobie na kilka dni, bo jak odkurzę cały dom, to już nie mam siły zmyć podłóg :D Aha, no i puchnę coraz bardziej, to chyba najbardziej nieprzyjemne jest.

 

Dorko ja niestety też mam wrażenie, że puchnę ostatnio :( Bo na wadze u gina spory przyrost a ja tego po sobie nie widzę?

U mnie tydz36 i niestety czuję się podobnie i sprzątanie też rozkładam sobie w ratach :lol2:

 

A wczoraj wieczorem to Mała tak mnie boksowała przez ponad godzinę, że już też się obawiałam, że zaraz jakąś rączkę czy nóżkę zobaczę :D

 

pysiaczek - a imię już wybrane??

 

Imię dalej niewybrane :D A czasu zostało mało, więc przypuszczam, że decyzję podejmiemy dopiero na porodówce :)

 

dorkotko, może to uczucie pękającej skóry to są skurcze przepowiadające? Tzw. twardnienie brzucha? Ja to odczuwałam dosyć intensywnie, a też na początku nie wiedziałam o co chodzi - myślałam, że jakieś napięcie brzucha ze zmęczenia (bo zazwyczaj wieczorami po intensywnym dniu) albo właśnie prężenie się dzidzi.

 

Mi brzuch twardnieje ostatnio wieczorami często :yes: Także pewnie to te przepowiadacze. Do południa raczej mam spokój, ale i zazwyczaj Mała wtedy mnie aktywna jest :)

 

Pysiaczku,

Czyli ciąża już prawie donoszona:wiggle:

Bardzo się cieszę :D.Czy torba do szpitala już spakowana? ;)

Nie wiem czy przeoczyłam czy nie pisałaś?...Jakie imię będzie miała mała Pysia? :D

 

Buźka!

 

Lady tak ciąża prawie donoszona :)

Torba spakowana w 2/3 że tak powiem. Dziś chyba dorzucę resztę no i będę czekać...

Z imieniem to tak jak napisałam już wyżej - chyba dopiero na porodówce się zdecydujemy :rotfl:

 

Proszę nie stresować Pysiaczka, nie chcemy, aby Pysiaczek Junior wyskoczył przedwcześnie. :)

 

Z jednej strony tego chcemy (byle nie za wcześnie ;)), z drugiej się boimy i nie chcemy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię dalej niewybrane :D A czasu zostało mało, więc przypuszczam, że decyzję podejmiemy dopiero na porodówce :)

 

Z jednej strony tego chcemy (byle nie za wcześnie ;)), z drugiej się boimy i nie chcemy :D

 

O imieniu też pomyślałam, że skoro taka zagwózdka to jak się Mała zaprezentuje, to łatwiej będzie imię do niej dopasować :p

A ten dreszczyk emocji oczekiwania, zastanawiania się jak to będzie, kiedy, jak będzie wyglądała, etc. też doskonale pamiętam. Aż mi się uśmiecha jak sobie przypominam :D

 

Puchnięciem się nie przejmuj. Robi się coraz cieplej, jesteś już na samym finiszu, więc nic w tym dziwnego... Woda zejdzie sama jak już urodzisz. Choć lekarz też to powinien ocenić... Ja mam termin na połowę sierpnia, więc nawet nie chcę myśleć jaka ze mnie wtedy będzie bańka - wstańka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiaczku my za każdym razem nie mieliśmy od razu imienia wybranego :D Nie wiem czemu, dziwili się w szpitalu, przecież nigdy nic nie wiadomo :D

5 lat temu napisali, że syn pani X. i to wystarczyło ;)

A teraz przyszła babka (przed wypisem) i pyta o imię bo musi wpisać do jakiś tam papierów :eek: (Chyba o opiekę chodziło, albo L4 dla męża)

JUż nawet nie pamiętam, czy i jakie jej wtedy podałam :lol2:

 

O imieniu też pomyślałam, że skoro taka zagwózdka to jak się Mała zaprezentuje, to łatwiej będzie imię do niej dopasować

 

u nas tak właśnie było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież nigdy nic nie wiadomo :D

 

Moja kuzynka 10 lat temu miała mieć córkę. Całą ciążę z nią gadała, że będzie Zuzia... Jak urodziła okazało się, że chłopak! :jawdrop: Siedli sobie po wszystkim z mężem. Zmęczeni. I nagle kuzynka mówi do niego: "Ty, przecież to dziecko trzeba jakoś nazwać!" :confused: I też mieli mało czasu na decyzję. A że od samego początku miała być dziewucha, to nawet nie zdążyli rekonesansu imion chłopięcych zrobić :p Także Pysiaczku wybór jednego z dwóch to betka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiaczku my za każdym razem nie mieliśmy od razu imienia wybranego :D Nie wiem czemu, dziwili się w szpitalu, przecież nigdy nic nie wiadomo :D

5 lat temu napisali, że syn pani X. i to wystarczyło ;)

A teraz przyszła babka (przed wypisem) i pyta o imię bo musi wpisać do jakiś tam papierów :eek: (Chyba o opiekę chodziło, albo L4 dla męża)

JUż nawet nie pamiętam, czy i jakie jej wtedy podałam :lol2:

 

 

 

u nas tak właśnie było :)

 

Teraz też piszą tylko nazwisko matki. :)

Na pewno u nas.

Być może w innych szpitalach wpisują imię jak się poda, ale u nas nie.

I to samo na potwierdzeniu urodzenia dziecka.

SYN i nazwisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, myśmy też na porodówce jak mnie z cięcia wieźli.:lol2:

Powiedzieli, że nam dziecka nie oddadzą jak nie wybierzemy imienia:lol2:

 

No to ja mam nadzieję, że nam się wtedy sytuacja ostatecznie rozjaśni i będziemy się mogli porozumieć i podać to imię w końcu żeby nas wypuścili :lol2:

 

O imieniu też pomyślałam, że skoro taka zagwózdka to jak się Mała zaprezentuje, to łatwiej będzie imię do niej dopasować :p

A ten dreszczyk emocji oczekiwania, zastanawiania się jak to będzie, kiedy, jak będzie wyglądała, etc. też doskonale pamiętam. Aż mi się uśmiecha jak sobie przypominam :D

 

Puchnięciem się nie przejmuj. Robi się coraz cieplej, jesteś już na samym finiszu, więc nic w tym dziwnego... Woda zejdzie sama jak już urodzisz. Choć lekarz też to powinien ocenić... Ja mam termin na połowę sierpnia, więc nawet nie chcę myśleć jaka ze mnie wtedy będzie bańka - wstańka :p

 

Asia to faktycznie trafisz na gorszy czas jeśli nasze polskie lato dopisze ;) Ale wiesz u nas to różnie bywa to się jeszcze nie załamuj bo pogody może nie być :D

No i mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz tzn. że woda zejdzie sama po porodzie :)

Pysiaczku my za każdym razem nie mieliśmy od razu imienia wybranego :D Nie wiem czemu, dziwili się w szpitalu, przecież nigdy nic nie wiadomo :D

5 lat temu napisali, że syn pani X. i to wystarczyło ;)

A teraz przyszła babka (przed wypisem) i pyta o imię bo musi wpisać do jakiś tam papierów :eek: (Chyba o opiekę chodziło, albo L4 dla męża)

JUż nawet nie pamiętam, czy i jakie jej wtedy podałam :lol2:

 

 

 

u nas tak właśnie było :)

 

Ida czyli nie jesteśmy jedyni :) Dobrze wiedzieć :) Na porodówce na pewno się już na coś zdecydujemy bo przecież wtedy nie będzie już wypadało mówić do małej Mała :)

Moja kuzynka 10 lat temu miała mieć córkę. Całą ciążę z nią gadała, że będzie Zuzia... Jak urodziła okazało się, że chłopak! :jawdrop: Siedli sobie po wszystkim z mężem. Zmęczeni. I nagle kuzynka mówi do niego: "Ty, przecież to dziecko trzeba jakoś nazwać!" :confused: I też mieli mało czasu na decyzję. A że od samego początku miała być dziewucha, to nawet nie zdążyli rekonesansu imion chłopięcych zrobić :p Także Pysiaczku wybór jednego z dwóch to betka :p

 

Myślę, że jak Ją zobaczymy to zaraz będziemy wiedzieć co i jak :yes: A dla chłopaka też mam w razie co wybrane i tu byłoby łatwiej niż z dziewczynką nawet chyba :lol2:

 

Pysiaczku puchnięcie to normalka nie martw się tym, po porodzie zejdzie i bedzie ok

 

Dziękuję za pocieszenie Diano :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz też piszą tylko nazwisko matki. :)

Na pewno u nas.

Być może w innych szpitalach wpisują imię jak się poda, ale u nas nie.

I to samo na potwierdzeniu urodzenia dziecka.

SYN i nazwisko.

u nas też tak piszą, ale tak jak pisałam, Pani z sekretariatu chciała imię do wypisania jakiś tam dokumentów, co mnie właśnie zdziwiło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zapytali zaraz po porodzie o imię syna.

Też jeszcze nie byliśmy zdecydowani na 100%, więc szybkie porozumiewawcze spojrzenie na męża i powiedziałam: "Robert". No i zostało - trochę z przypadku :lol2:.

 

No więc właśnie liczę na to, że jak urodzę to nas zaraz oświeci :yes:

 

Pysiaczku, do miesiąca albo dłużej z tego co pamiętam można zmienić imię w papierach w razie czego.

 

Myślę, że tak źle nie będzie ;) Raczej zdecydujemy się już na 100% jak zobaczymy Małą :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka - te przepowiadacze to jak szybko poród zwiastują? :eek: Ja czasami wyraźnie czuję malutką nóżkę pod tym wystającym guzem na brzuchu, a czasami faktycznie takie dziwne to twardnienie. Ale zazwyczaj po bokach, więc tak sobie tłumaczyłam, że to raz dupka, raz nóżka wypchnięta :D

 

pysiaczek - moja mama mi powtarzała, że można wybierać sobie imię dla dziecka w ciąży, a i tak się odmieni jak się zobaczy maluszka po urodzeniu :) może warto poczekać, bo wtedy to będzie najlepszy wybór :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorkotko, ja też miałam twardnienie brzuszka po bokach, ale u góry, jakoś zaraz pod cyckami w okolicy żeber :lol2:.

Twardnienie pojawiło się kilka tygodni przed porodem, teraz nie pamiętam kiedy dokładnie, ale to był chyba 35-36 tydzień, a zorientowałam się, co to jest, jak szyłam bambaki :lol2:, czyli dwa tygodnie przed rozwiązaniem, bo wtedy skurcze zaczęły być dosyć intensywne - wieczorami myślałam, że to przez schyloną nad materiałem i igłą z nitką pozycję, kładłam się, żeby odpocząć, rozprostować brzuchola i nagle mnie oświeciło :D, że to nie zmęczenie :no:, tylko owo twardnienie brzucha :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiu trzymaj sie Kochana na tym finischu:hug::hug:

co do fotelika ja miałam bebecomfort i on miał specjalną wkładkę pod pupę dla maluszków dzięki której dziecko nie wpadało, moje malutkie były bo waga wyjsciowa ponizej 3kg i 49cm. dla mnie nr 1 wsród fotelików to Be safe, teraz tten bym kupiła bo w nim maluszek może leżeć, mamy Be safa dla Marysi i Łukaszka i są po prostu rewelacja no i w testach bezpieczeństwa wypadają super:yes: Manii fotelik ma opcję, że może jezdzić tyłem do kierunku jazdy .

co do proszków to ja prałam w jelpie, potem w blendzie (taki norweski), teraz używam persilu i od zawsze wszytsko prasuję, często w nocy , ja mam skrzywienie i nie ubrałabym dziecku niewyprasowanego ciuszka:lol2: pępek przemywałam tylko wodą i osuszałam patyczkiem do uszu , odpadł po ok 1,5 tygodnia u jednego i drugiego. W No też trzeba przyjść z fotelikiem do szpitala bo inaczej nie wypiszą:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...