Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie pysiaczka


Recommended Posts

pysiaczku, a Ty jakąś datę obstawiłaś?

Mój mąż chciał 13 kwietnia, a ja 1, ale podejrzewałam, że rozwiązanie będzie 10 i się sprawdziło :cool:.

Dodatkowo dzień przed porodem, jakoś tak cztery godziny przed pierwszymi skurczami (ok.19) już wiedziałam, co się święci :yes:. Nawet napisałam do mamy, która planowała jakieś spotkanie w weekend, że nie dam rady, bo jutro będę rodzić :cool:. Trochę mnie to ktg zmyliło, bo wynikało z niego, że jeszcze nie urodzę, ale jeśli chodzi o mnie, to ktg do końca było zupełnie niemiarodajne (tzn. zdaniem męża zupełnie niczego nie pokazywało, położna i lekarz w drugiej fazie - nie patrząc na to ustrojstwo - też czekali tylko na mój znak, że mam kolejny skurcz party; podczas gdy mój brat opowiadał, że dzięki ktg wiedział przed żoną, że skurcz się zbliża).

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pysiaczku mój brat opowiadał, że dzięki ktg wiedział przed żoną, że skurcz się zbliża).

 

mój mąż tez tak mówił :)

 

bujaczek leżaczek - moim zdaniem też super sprawa!

mamy FP, jest w ciągłym używaniu od 4,5 roku i nadal jak nowy (pokrycie bez problemu piorę w pralce), dzieciaki wręcz się o niego biją ;)

a więc u nas to jeden z lepszych zakupów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany jak tu się ciążowo i dzieciato zrobiło :p pokoik ładny. Bardzo podoba mi się stonowana kolorystyka i brak napaćkania ;) ale ja tu w innej sprawie przychodzę ;) pysiaczku masz może namiary na jakiegoś taniego krawca w Szczecinie? Mam całą górę koszulek do zwężenia. Chętnie bym sobie sama ciuchy poprzerabiała ręcznie ale czasu brak a ja nie mam się w co ubrać. Przez dietę wszystko luźne się zrobiło :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Pysiu. Tato mial nam zrobić jesli bedzie taka potrzeba. Małego przewijam na łóżku (mega wygodne i w dzień i w nocy bo mogę sobie usiąść i pogadać do Malucha) a na dole mamy to drugie łóżeczko i na nim przebieram. W ogóle sobie nie wyobrażam z każdą zmianą pieluszki biegać do łazienki kiedy w ogóle nie spędzamy w niej czasu. Kąpiemy też w sypialni bo nam tak wygodnie. Kąpiemy, potem od razu wycieram Antka, ubieram, kładę na brzuszku, troche sie bawim, karmie i układam do snu (właśnie sobie kima:sleep:).

 

Nie chodziło mi o to, że masz przewijak wysoko. To akurat bardzo wygodne :) :yes: tylko po pierwsze malutki :) taki na noworodka (ale Twoja Pysia to dziewczynka, pewnie nie będzie tak błyskawicznie rosła :yes:) a po drugie bokiem. To niewygodne, ale to tylko moja opinia :) na pewno zrobicie tak, żeby i Wam i Malutkiej było dobrze. Sama zobaczysz co się u Was sprawdzi a co nie. Ja np. ciągle nie mam tej el. niani i w zasadzie bym nie potrzebowała ale teraz Antoś śpi na górze a my oglądamy mecz i usłyszę tylko płacz, a jak się przebudzi już nie.

 

Ale fajnie, że już tak malutko Ci zostało :).

 

P.s. te drzwi szafy, misie i wszystkie elementy - słodziutkie !

P.s. II pamiętam o obrazkach, jutro postaram się pstryknąć zdjęcie (muszę obrazki zawiesić ponownie bo ostatnio zostały zdjęte, rozpraszały dziecko przed snem, już z nich wyrósł :D).

 

Yokasiu już rozumiem :) Myślałam, że ten przewijak robicie tak czy siak po prostu :) Ale pewnie, że trzeba postępować tak jak jest nam wygodnie :yes:

Przwijak mam jak dla noworodka bo zdaję sobie sprawę z tego, że większego dziecka już na nim nie przebiorę bo raz, że się będzie wiercić a dwa, że mogłoby to być niewygodne. I pewnie wtedy przwijak będę kłaść na łóżko nasze czy kanapę w salonie. Ale póki co chciałam zrobić taką strefę do przebierania na początek i mieć wszystko pod ręką. A jak źle mi się będzie stawać bokiem do niego to stanę od czoła, że tak powiem bo ten stolik przy fotelu można spokojnie przestawić gdzie indziej przecież ;)

Przwijanie w sypialni raczej odpada bo nie mamy gdzie tam dać przewijaka (jak go położę na łóżeczku to i tak nie mam obok miejsca na pozostałe niezbędne do tego procederu gadżety ;)) a na łóżku naszym w nocy raczej nie dam rady przewijać bo musiałabym światło zapalać a nie zawsze będę chciała wybudzać męża przecież. Także oddzielny pokój jak na takie zabiegi wydaje mi się teraz dobrym rozwiązaniem. A jak będzie to pewnie czas pokaże - tak jak piszecie :yes:

 

Zostało mi malutko, ale już się stresuję, że przenoszę ;)

 

Dzięki za pozytywne opinie o pokoiku :p

 

A mi w mieszkanku bardzo fajnie korzystało się z przewijaka. Na pewno milion razy wygodniej niż z łóżka... Tylko faktycznie dostęp do przewijaczka tylko od boku może trochę ograniczać pole manewru.

 

I zaczęłam od drugiej strony, ale już nadrabiam - POKOIK ŚLICZNY! Mała Pysia powinna być zadowolona. Szafa faktycznie powala na kolana. I ta rameczka przy wejściu - cudnie :yes: :wave:

 

Asiu dziękuję :) A w temacie przewijaka to tak jak już odpisałam wyżej Ani :)

Mamy nadzieję, że Mała lokatorka będzie zadowolona :D

 

A jakbyś przewijak ulokowała na łóżeczku w nóżkach? My tak mieliśmy przy dwójce i świetnie się sprawdziło. Tym bardziej na kawalerce, a przewijania dziecka na łóżku sobie nie wyobrażam - kręgosłup boli. Teraz gdy Zuźka ma już rok i jest naprawdę dużym dzieckiem, przydaje nam się w łazience po kąpieli. No ale teraz mamy większą łazienkę ;) Na kawalerce było to niewykonalne :D

 

Pokoik bardzo ładny! I podziwiam za (póki co) niewielką ilość dodatków, ja tak nie potrafię :p Tyle tego wszystkiego jest, że ciężko się oprzeć :)

 

Zosik myślałam nad tym przewijakiem na łóżeczku ale łóżeczko na początek i tak wywędruje do naszej sypialni a tam nie mam miejsca na jakąś podręczną szafkę z rzeczami niezbędnymi do toalety. I nie jestem w stanie robić tego po ciemku ;) Także sam przewijak na łóżeczku nic by mi nie dał. I tak planuję przewijać gdzie indziej czyli właśnie w pokoiku Małej. Tu mam fotel by ją od razu nakarmić (jeśli akurat nie będzie to na leżąco w łóżku) i by ją ewentualnie uspokajać :)

 

Fajnie, że pokoik się podoba :) A ta mała ilość dodatków to chodzi o zabawki czy co? Bo misiów jak widać u nas sporo :D A zabawki będą z czasem - spokojnie ;)

 

Dziewczyny, nie ma co słuchać rad innych :no: - każde dziecko jest inne i takie rady można sobie o kant .... :mad:. Ja np. nasłuchałam się sporo od rodziny, że jestem niemalże wyrodną matką, bo moje dziecko na podłodze, na kocyku leży (Robert bardzo to lubi, macha rączkami i nóżkami i wszystko co się dzieje wokół ładnie widzi), więc za radą innych kupiłam leżaczek :sick: - pierwsza radość trwała krótko, wsadziłam do tego ustrojstwa dziecko :sick:, a że akurat zbliżała się pora karmienia, zaczął delikatnie pojękiwać, no to ja powolutku zabiegi wokół mleczka, bo nie płacze (znaczy: nie bardzo głodny), więc nie muszę się spieszyć. Wyjęłam go z tego leżaczka i jak się rozdarł :( - on po prostu nie mógł tam oddychać i wydać porządnie głosu, taki był skulony. Oczywiście jeszcze tego samego dnia odesłałam leżaczek do sklepu :yes: i postanowiłam nikogo już więcej nie słuchać :no:.

 

Co do maty, to właśnie kupiłam na Dzień Dziecka :lol2:, jutro pewnie zostanie dostarczona przez kuriera i strasznie się na nią cieszę :lol2: - może chociaż trochę mnie odciąży :D, a rodzina niech sobie gada, że biedne dziecko na podłodze...

 

Ilonko święta prawda! Każdy może coś tam doradzać ( i nie zrozumcie mnie źle - to fajnie, że wyrażacie swoje zdanie :yes: ), ale i tak wszystko trzeba przerobić i przetestować na sobie czy właśnie na dziecku swoim osobistym :yes:

I ja tam też jestem za matą i na pewno będziemy ją kupować a póki jej nie będzie to Mała będzie na podłodze właśnie na tej niby kołderce co jest na zdjęciach w łóżeczku :)

Leżaczek mamy niby pożyczony od znajomych ale jeszcze nie wiem jak to będzie z jego używaniem. Na pewno jak się zdecyduję to będę 3x sprawdzać czy nie będzie takiej sytuacji jak u Ciebie Ilonko, dlatego dobrze, że to napisałaś!!! :hug:

 

Pysiu fajny pokoik :yes:

 

Trzymam kciuki, to już za chwilę :o :wiggle:

 

Dziękuję Venusku :) Tak to już niedługo :o Dziękuję też za kciuki :D

 

Pysiaczku gratuluję :)

pokoik śliczny jest i taki neutralny i bardzo mi się podoba

chętnie bym przemalowała na szaro u dziewczynek w pokoju ale też planuję szary na korytarz i czy to już nie będzie dziwne? :D

bo i w kuchni jest też szary

 

no ale ja nie o tym

co do tych wszystkich elementów wyposażenia to z biegiem czasu sama się przekonasz co ci potrzebne a co nie

ja przewijak miałam na łóżku montowany ale obok potrzebne gadzety typu chusteczki maści gaziki itd

i tak cały czas mialam na łóżeczku i zdemontowałam go juz jak Hania miała 6 mcy może i od tamtej pory przewijam gdzie popadnie czy to na macie na podłodze czy to na kanapie

za to polecam nianię elektroniczną dla mnie to rzecz niezbędna miałam przy Zuzi i teraz przy Hani mam

zresztą sama się przekonasz bo są różne dzieci jak i różne priorytety :)

 

jeszcze raz ci gratuluję :*

 

Dzięki Joasiu :) A dlaczego miałoby być dziwnie? U nas jest wiele rzeczy na szaro w mieszkaniu :D I właśnie wydaje mi się, że to tylko wprowadza w nim pewną spójność :yes:

Pokoik akurat był malowany sporo czasu temu, zanim jeszcze dziecko planować zaczęliśmy. Ale akurat świetnie się nam wpisał ten kolor-baza w całość projektu :)

 

Z przewijaczkiem to tak jak piszesz - wyjdzie w praniu jak nam będzie najwygodniej i tak zapewne będziemy postępować :yes:

A nianię najprawdopodobniej dostaniemy także nawet sobie tym głowy nie zaprzątam. Będzie to będzie i na pewno się przyda :)

 

I dziękuję za gratulacje :) A Twoje córeczki mają piękne imiona :yes:

 

Pysiu pokoik bardzo przytulny :)

 

Dla mnie przewijak to hit nr 1 :) używałam przy Jaśku i nadal używam przy Tośce (a ma rok i 10 m-s), mamy taki nakładany na łóżeczko, obok komodę z ciuszkami i kosmetykami (czyli wszystko pod ręką jak przewijam, ubieram).

 

Martuś dzięki :)

No mi póki co przewijak też się wydaje być przydatny. Ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :) Niestety jakbym go dała na łóżeczko to tak jak pisałam wyżej nie będę miała pod ręką innych niezbędnych gadżetów do przewijaka a wtedy to przecież traci wszystko sens :)

 

Śliczny , przytulny pokoik dla malutkiej kruszynki :D

 

Dzięki Kubełku :hug:

 

Śliczny pokoik przygotowaliście dla małej Pysi.

Szafa jest fantastyczna, cudna... będąc dzieckiem byłabym najszczęśliwsza mając taką :)

 

Dropku dzięki :) Mąż na pewno pęka z dumy jak to czyta bo to on przerabiał szafę :D

 

Ja nie narzucam nikomu przewijaka, ale skoro Pyśka już go ma (a nie ma w pokoju dziecka kanapy ani łóżka) to tylko podrzucam pomysł. A że zrobi jak jej wygodnie to oczywiste.

 

No kanapę dopiero co wynieśliśmy z tego pokoiku a zamiast niej daliśmy fotel bo jest zdecydowanie wygodniejszy a chciałam mieć spokojne miejsce do karmienia (w ciągu dnia zwłaszcza). Poza tym z kanapą to się dopiero wagon kolejowy zrobił z tego pokoju :lol2:

Ale wcale nie przeczę, że jak nam będzie niewygodnie z tym systemem to się nie przeniesiemy z przebieraniem (i wszystkimi niezbędnymi ku temu akcesoriami :p) to salonu na kanapę :D

 

Pysiu, bardzo ładny, przytulny pokoik wyszedł:yes:

A Ty jak się czujesz? Masz jakieś przeczucia co do terminu?

Ja pamiętam jak za pierwszym razem postanowiłam sobie, że urodzę konkretnego dnia (w środę 23;)) i jeszcze we wtorek wieczorem poszłam do lekarza a on mi mówi, że jeszcze nie:no: Wróciłam do domu, spakowałam się, bo stwierdziłam, że co mi lekarz będzie mówił kiedy mam rodzić, jak ja chcę dokładnie wtedy:yes:

Nad ranem w środę obudzily mnie skurcze:D:D:D

 

Dzięki Yuczko :) Nie mam przeczuć niestey :( Ale czuję się ok :)

Planowałam sobie co prawda, ze urodzę dzisiaj bo moja lekarka ma dyżur no ale niestety póki co nic na to nie wskazuje bo nic mnie nie boli a Mała w brzuchu fika jak zazwyczaj :D

Szkoda, że mi nie wyszło z tymi planami tak jak Tobie :D

 

pysiaczek - pokoik śliczny :) Cudowne potwierdzenie, że nie wszystko w pokoju dziewczynki musi tonąć w kolorze różowym. Piękny :yes:

 

Dorko dziękuję :D Choć wydaje mi się, że i tak sporo tego różu tam mamy, ale widać nie jest on tak przytłaczająco słodki co mnie niezmiernie cieszy :yes:

 

pysiaczku, a Ty jakąś datę obstawiłaś?

Mój mąż chciał 13 kwietnia, a ja 1, ale podejrzewałam, że rozwiązanie będzie 10 i się sprawdziło :cool:.

Dodatkowo dzień przed porodem, jakoś tak cztery godziny przed pierwszymi skurczami (ok.19) już wiedziałam, co się święci :yes:. Nawet napisałam do mamy, która planowała jakieś spotkanie w weekend, że nie dam rady, bo jutro będę rodzić :cool:. Trochę mnie to ktg zmyliło, bo wynikało z niego, że jeszcze nie urodzę, ale jeśli chodzi o mnie, to ktg do końca było zupełnie niemiarodajne (tzn. zdaniem męża zupełnie niczego nie pokazywało, położna i lekarz w drugiej fazie - nie patrząc na to ustrojstwo - też czekali tylko na mój znak, że mam kolejny skurcz party; podczas gdy mój brat opowiadał, że dzięki ktg wiedział przed żoną, że skurcz się zbliża).

 

Ilonko obstawiałam, że to dziś :D No ale niestety nie ;) Także kulam się dalej do wizyty w kolejny poniedziałek. Chciałabym w tym tygodniu urodzić, no ale że to jeszcze ten długi weekend po drodze to sama nie wiem czy to mądrze ;)

Ty to miałaś niezłą intuicję :o

 

O rany jak tu się ciążowo i dzieciato zrobiło :p pokoik ładny. Bardzo podoba mi się stonowana kolorystyka i brak napaćkania ;) ale ja tu w innej sprawie przychodzę ;) pysiaczku masz może namiary na jakiegoś taniego krawca w Szczecinie? Mam całą górę koszulek do zwężenia. Chętnie bym sobie sama ciuchy poprzerabiała ręcznie ale czasu brak a ja nie mam się w co ubrać. Przez dietę wszystko luźne się zrobiło :rolleyes:

 

Dzięki Aniu :D

A co do krawca to dobry jest u mnie na osiedlu w podziemiach takiego żółtego wieżowca :yes: I nie jest tam drogo. Jak tam skracam spodnie czy wszywam zamki :yes: Ale dobry jest też ponoć gdzieś na Manhatanie :yes:

A co to za magiczną dietę stosowałaś co? Może mi się potem przyda :D

 

Zosik, pewnie wzrost ma znaczenie ;) mi jest wygodnie na lozku, szczegolnie w nocy kiedy karmie - to po 1. Po drugie zaznaczam ze chodzi mi o lozko a nie kanape. A po 3 z tego co wiem mala Pysia bedzie na poczatku spala w sypialni rodzicow, gdzie przewijanie na lozku moze sie sprawdzic, a jak bedzie to Pysiak sprawdzi sama.. Tak jak mowilam - pomijajac wygode liczy sie tez bezpieczenstwo. Chwila nieuwagi i moje dziecko sturlaloby sie z przewijaka na wysokosci. Przed porodem mi tez sie wydawalo ze przewijak jest absolutnie niezbedny, tak jak i niania ;). Ale to akurat Pysiak wie najlepiej co sie u nas sprawdzilo.

 

Yokasiu no właśnie to przewijanie na łóżku w sypialni to niby mogłabym, no bo mogę przewijak czy pieluchę na łóżku rozłożyć. Ale każdorazowo musiałabym wcześniej lecieć do pokoiku Młodej po wszystkie akcesoria do tego procederu. A potem to odnosić i układać znów? A tak mam to w szufladzie w tej komodzie na której jest przwijak :yes: Myślę, że mimo wszystko tak będzie nam wygodniej, a jeśli się mylę to na pewno to z czasem zweryfikujemy :D

A wiadomo, że jak Mała będzie już ruchliwa za mocno to nie będę jej tam przebierać tylko trzeba będzie opatentować coś innego (czyli pewnie kanapę w salonie, choć tak bardzo chciałabym uniknąć tych pieluch i chusteczek w tym miejscu :p)

 

Dawno tu pysiaczka nie było, czyżby coś się święciło? :D Mała Pysia już donoszona, więc kto wie...

Ale bym się uśmiała jakby urodziła przede mną :bash: Pysiaczek nie rób mi tego! I tak zaczynam podejrzewać, że do 18-tki go będę nosiła ;)

 

Dorko nie było mnie bo wczoraj byliśmy prawie cały dzień poza domem - imieniny + 2x dzień Matki przecież ;)

Ciąża donoszona, ale Mała nie pcha się coś tu do nas czego zupełnie nie rozumiem bo nawet pogoda dziś się ładna zrobiła a miało padać cały dzień :D

Także póki co jesteś pierwsza w kolejce i trzymam mocno za Ciebie kciuki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiaczku, jak cudnie wyszedł Wam ten pokoik:jawdrop::jawdrop: Absolutnie nie jest przesłodzony, tylko elegancki:yes: A i uszak jak świetnie się tam wpasował:eek: będziesz miała gdzie usiąść do karmienia:wiggle:

Małej Pysi na pewno będzie się w nim super mieszkało:) No i widzę, ze jeszcze jesteś, więc czekamy nadal :popcorn::popcorn:

buziaki:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, ja co prawda przewijaka w domu nie używam, ale w centrum handlowym mi się zdarzyło nie raz korzystać z pokoju matki i dziecka (tak się składa, że park w pobliżu mojego mieszkania jest akurat przy centrum handlowym, więc wygodnie mi tam wejść na karmienie i przewijanie, żeby nie było, że noworodka po sklepach ciągam :lol2:) i wcale nie przeszkadza mi ułożenie przewijaka bokiem :no:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiaczku, jak cudnie wyszedł Wam ten pokoik:jawdrop::jawdrop: Absolutnie nie jest przesłodzony, tylko elegancki:yes: A i uszak jak świetnie się tam wpasował:eek: będziesz miała gdzie usiąść do karmienia:wiggle:

Małej Pysi na pewno będzie się w nim super mieszkało:) No i widzę, ze jeszcze jesteś, więc czekamy nadal :popcorn::popcorn:

buziaki:bye:

 

Ahh dziękuję Aguś :D Ile komplementów ;)

Uszak będzie miał nowe zastosowanie to prawda :yes:

No i tak jak piszesz czekamy :cool:

pysiaczku, ja co prawda przewijaka w domu nie używam, ale w centrum handlowym mi się zdarzyło nie raz korzystać z pokoju matki i dziecka (tak się składa, że park w pobliżu mojego mieszkania jest akurat przy centrum handlowym, więc wygodnie mi tam wejść na karmienie i przewijanie, żeby nie było, że noworodka po sklepach ciągam :lol2:) i wcale nie przeszkadza mi ułożenie przewijaka bokiem :no:.

 

O widzisz Ilonko czyli może akurat się sprawdzi, nie? Ja sobie to potestuję w swoim czasie i na pewno dam Wam znać :yes:

Aż żałuję, że blisko mnie nie ma takiego pokoju dla matki z dzieckiem, no ale jakoś sobie trzeba będzie radzić poza domem na spacerku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja dodam coś od siebie odnośnie przewijaka i leżaka :lol:

Ja miałam przewijak w nogach na łóżeczku dzieci i tez komoda była ciut oddalona, dlatego kilka pampersów, mokre chusteczki plus kremik do pupy miałam pod ręką, a mianowicie wisiał taki materiałowy przybornik na łóżeczku. Polecam takie rozwiązanie. W nocy przewijam oczywiście na łóżku, choć łóżeczko stało obok, ale nie chciało mi się wstawać. Natomiast resztę dnia na przewijaku, jak dal mnie zdecydowanie wygodniej :)

 

Leżak , przydaje się kiedy dziecko jest w 4-5 miesiącu(wcześniej nie ma potrzeby) Kiedy zaczynamy karmić łyżeczką, zupki, kaszki, deserki....plujące marchewką:D, wiercące się dziecko, które wszystko i wszystkich brudzi zapacianymi rączkami, jak inaczej nakarmić?

W tym czasie maluch jest za mały na krzesełko do karmienia, bo jeszcze nie siedzi, wózka szkoda bo możemy tak zabrudzić, że nie odpierzemy, na kolanach? :no::no: Masakra, nie wygodnie :sick: A tak w leżaczek siup, przypinamy pasami dziecko, małe jest w odpowiedniej pozycji i karmimy papu ;)

 

 

 

Pysiu, pokoik CUDOWNY!!!!

Edytowane przez MarJel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie przewijaka zgadzam sie z MarJelka ze jest mega wygodny i jesli nie ma miejsca na komode czy polke nad lozeczkiem to mozna sobie taki organizer do lozeczka przyczepic....poza tym latwiej spacyfikowac starszego wiercipietka na ograniczonej przestrzeni niz gonic go po calym lozku ;) co do lezaczka to sie nie wypowiem, bo male lezec w takim nie chcialo, a co do karmienia - niektore foteliki maja regulowane oparcie i juz 4-5 miesieczniaczek moze w takim byc karmiony :) my taki mamy i sobie chwalilam od samego poczatku :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku dzięki za namiary na krawca. Będę musiała obczaić tego na Twoim osiedlu ;) Na Manhatan póki co mi nie po drodze ;) co do diety to byłam na Dukanie. Staram sie też ćwiczyć w domu. Bo wiadomo, po schudnięciu zawsze troszkę skóry zostaje :mad: zresztą nie ma sensu być na diecie i nie ćwiczyć. Ja zaczęłam trochę późno ćwiczyć i strasznie żałuję:bash: Bo wystarczy naprawdę niewiele żeby było widać efekty. Teraz skupiam się na głównie na pośladkach, udach i brzuchu. Marzy mi się kaloryfer którego nigdy nie miałam :rolleyes: Chętnie Ci polecę jakieś domowe treningi jak już będziesz gotowa :) zreszta na necie coraz więcej ciekawych fit blogów :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja dodam coś od siebie odnośnie przewijaka i leżaka :lol:

Ja miałam przewijak w nogach na łóżeczku dzieci i tez komoda była ciut oddalona, dlatego kilka pampersów, mokre chusteczki plus kremik do pupy miałam pod ręką, a mianowicie wisiał taki materiałowy przybornik na łóżeczku. Polecam takie rozwiązanie. W nocy przewijam oczywiście na łóżku, choć łóżeczko stało obok, ale nie chciało mi się wstawać. Natomiast resztę dnia na przewijaku, jak dal mnie zdecydowanie wygodniej :)

 

Leżak , przydaje się kiedy dziecko jest w 4-5 miesiącu(wcześniej nie ma potrzeby) Kiedy zaczynamy karmić łyżeczką, zupki, kaszki, deserki....plujące marchewką:D, wiercące się dziecko, które wszystko i wszystkich brudzi zapacianymi rączkami, jak inaczej nakarmić?

W tym czasie maluch jest za mały na krzesełko do karmienia, bo jeszcze nie siedzi, wózka szkoda bo możemy tak zabrudzić, że nie odpierzemy, na kolanach? :no::no: Masakra, nie wygodnie :sick: A tak w leżaczek siup, przypinamy pasami dziecko, małe jest w odpowiedniej pozycji i karmimy papu ;)

 

 

 

Pysiu, pokoik CUDOWNY!!!!

 

Dziękuję Martuś :)

W sumie racja, że jakiś taki wieszany organizer na łóżeczko + wtedy przewijak na łóżeczku i to może dałoby radę :yes: Jak okaże się, że tak jak jest teraz jest nam niewygodnie to zastanowię się nad tym rozwiązaniem poważnie :yes: Bo jak pisałam na komodę w sypialni nie mam miejsca ale taki wieszany organizer na łóżeczko chyba wszedłby jakoś :)

 

A co do leżaczka to masz rację, że przyda się do karmienia i podawania tych wszystkich papek dzieciaczkowi :)

 

A to co innego Pysiu :) jesli wszystko planujesz miec w osobnym pokoju :) luzik.

 

Hehe Marta, Antek ma 2 m-ce i lezaczek sie przydaje, inaczej maly bylby na rekach :D i nici z gotowania.

 

Tak sobie myślę, że i nam leżaczek przyda się wcześniej bo jak będę chciała iść chociażby do łazienki a Mała będzie marudna to z tym leżaczkiem mogę ją wszędzie ze sobą zabrać :) No ale oczywiście najpierw sprawdzę czy jej tam aby wygodnie i czy oddychać może, bo trochę przeraziło mnie to co napisała Ilonka :o

 

odnosnie przewijaka zgadzam sie z MarJelka ze jest mega wygodny i jesli nie ma miejsca na komode czy polke nad lozeczkiem to mozna sobie taki organizer do lozeczka przyczepic....poza tym latwiej spacyfikowac starszego wiercipietka na ograniczonej przestrzeni niz gonic go po calym lozku ;) co do lezaczka to sie nie wypowiem, bo male lezec w takim nie chcialo, a co do karmienia - niektore foteliki maja regulowane oparcie i juz 4-5 miesieczniaczek moze w takim byc karmiony :) my taki mamy i sobie chwalilam od samego poczatku :)

 

Dzięki Ann za wypowiedzi :yes:

 

Pysiaczku

pokoik śliczny ,elegancki kolorki wyważone

bez zbędnych duperelinków

Cudo

 

ciesz się tym widokiem bo mnie więcej za rok nie będzie tam juz tak elegancko:yes::D

dojdzie tona kolorowych zabawek itp :yes:

 

Ahhh dziękuję Karolko :hug:

No i masz rację muszę się cieszyć póki ten pokój wygląda tak jak my to sobie zaplanowaliśmy hehehe :lol:

 

pysiaczku dzięki za namiary na krawca. Będę musiała obczaić tego na Twoim osiedlu ;) Na Manhatan póki co mi nie po drodze ;) co do diety to byłam na Dukanie. Staram sie też ćwiczyć w domu. Bo wiadomo, po schudnięciu zawsze troszkę skóry zostaje :mad: zresztą nie ma sensu być na diecie i nie ćwiczyć. Ja zaczęłam trochę późno ćwiczyć i strasznie żałuję:bash: Bo wystarczy naprawdę niewiele żeby było widać efekty. Teraz skupiam się na głównie na pośladkach, udach i brzuchu. Marzy mi się kaloryfer którego nigdy nie miałam :rolleyes: Chętnie Ci polecę jakieś domowe treningi jak już będziesz gotowa :) zreszta na necie coraz więcej ciekawych fit blogów :D

 

Aniu tu masz dokładny namiar na tą miejscówkę - to mniej więcej środek osiedla :yes: https://plus.google.com/111052806345926819260/about?gl=pl&hl=pl

To jak będę już się mogła ruszać to się do Ciebie pewnie zgłoszę a Tobie życzę powodzenia i ukształtowania kaloryferka tak jak Ci się marzy :D

 

Miałam na myśli serduszka, pierduszka, dzbanuszki, rameczki i inne tego typu gadżety, których pełno w pepco i nie potrafię im się oprzeć :p

 

Aaaaa już rozumiem Zosik :D Z pepco mamy ten różowy koszyczek i póki co omijam ten sklep szerokim łukiem ;) Ale nie zapieram się, że nigdy nic się tam nie pojawi z takich gadżetów. Zresztą już jest sporo szytych serduszek ale to takie co jeszcze kiedyś kiedyś dostałam od Kasi_sw :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie pokoik :lol2: bardzo mi się podoba, mój młody też miał tą lampkę ikeowską przy łóżeczku tylko w wersji owada i miał obsesję na jej punkcie, do tej pory ją lubi, ja korzystałam często z przewijaka, też miałam go na komodzie z ikei i było nam wygodnie, przynajmniej dopóki nie zaczął po kilku miesiącach intensywnie wierzgać odnóżami, to następna sesja pokoiku będzie już pewnie z lokatorem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że i nam leżaczek przyda się wcześniej bo jak będę chciała iść chociażby do łazienki a Mała będzie marudna to z tym leżaczkiem mogę ją wszędzie ze sobą zabrać :) No ale oczywiście najpierw sprawdzę czy jej tam aby wygodnie i czy oddychać może

 

pysiaczku ja miałam leżaczek firmy Bright Starts - niby rozkładany, ale tak naprawdę przypominał fotelik, a nie leżak. Miałam wrażenie, że dziecko się w nim zapada jeszcze bardziej niż w foteliku samochodowym. Trochę szkoda, bo małemu bardzo spodobała się przywieszona do niego różowa :lol2: zabawka, ale przecież dla jednej zabawki nie zostawię czegoś tak niefunkcjonalnego. Ja w ogóle jestem trochę przerażona, ile to wszystko kosztuje i na jak krótko wystarcza (np. leżaczek jak pisze MarJel od 4-5 miesiąca, do ok. 6 wg producenta; mata, karuzelka od 3 miesiąca do 6; ubranka - bodziaki, pajace - jakieś dwa tygodnie u nas :o; rożki po dwóch miesiącach stają się niefunkcjonalne, a śpiworek raczej nigdy nie będzie w użyciu, bo mały i tak uparł się, żeby spać na brzuszku), chciałoby się kupić wszystko, co najładniejsze, tymczasem niestety chyba nie warto :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie pokoik :lol2: bardzo mi się podoba, mój młody też miał tą lampkę ikeowską przy łóżeczku tylko w wersji owada i miał obsesję na jej punkcie, do tej pory ją lubi, ja korzystałam często z przewijaka, też miałam go na komodzie z ikei i było nam wygodnie, przynajmniej dopóki nie zaczął po kilku miesiącach intensywnie wierzgać odnóżami, to następna sesja pokoiku będzie już pewnie z lokatorem.

 

O to ciekawe czy naszej się spodoba ta lampka :)

Nie wiem czy potem pokażę pokoik bo pewnie będzie już zagracony przez różne akcesoria do przebierania itp :lol2:

 

Pysiu, pokoik jest uroczy! To teraz śpij jak najwięcej i odliczaj! Ślę całusy!

 

Dziękuję Aneczko :) Niestety nie umiem się wyspać na zapas a dziś w ogóle obudziłam się już o 6 i koniec spania :o

 

pysiaczku ja miałam leżaczek firmy Bright Starts - niby rozkładany, ale tak naprawdę przypominał fotelik, a nie leżak. Miałam wrażenie, że dziecko się w nim zapada jeszcze bardziej niż w foteliku samochodowym. Trochę szkoda, bo małemu bardzo spodobała się przywieszona do niego różowa :lol2: zabawka, ale przecież dla jednej zabawki nie zostawię czegoś tak niefunkcjonalnego. Ja w ogóle jestem trochę przerażona, ile to wszystko kosztuje i na jak krótko wystarcza (np. leżaczek jak pisze MarJel od 4-5 miesiąca, do ok. 6 wg producenta; mata, karuzelka od 3 miesiąca do 6; ubranka - bodziaki, pajace - jakieś dwa tygodnie u nas :o; rożki po dwóch miesiącach stają się niefunkcjonalne, a śpiworek raczej nigdy nie będzie w użyciu, bo mały i tak uparł się, żeby spać na brzuszku), chciałoby się kupić wszystko, co najładniejsze, tymczasem niestety chyba nie warto :(.

 

Oho my ten pożyczony też mamy z Bright Starts ale chyba inny jakiś bo nie ma różowej zabawki za to jest niebieski bo jest po chłopaku :lol2:

Masz rację Ilonko, że niektóre rzeczy to są jakby na moment, na chwilkę :o Do tego nowe są tak okropnie drogie czasem :o

Ciuszków mam sporo używanych nawet takich na r.80 jeszcze ale mimo to coś tam zawsze będę musiała dokupić :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra mam dla Was te zdjęcia :) Pokoik jeszcze nie zamieszkany także brak na widoku różnych gadżetów, ale dla zdjęć to chyba nawet lepiej ;)

Kolor w zabawkach już mamy (kilka sztuk), ale póki co pochowane w szufladach :p

A baza taka raczej neutralna :)

 

Mamy nadzieję, że spodoba się Młodej ;)

 

pm1.jpg

 

pm2.jpg

 

pm3.jpg

 

pm5.jpg

 

pm4.jpg

 

pm6.jpg

 

pm7.jpg

 

 

Ale super pokoik, na pewno spodoba się lokatorce ;-) . Szafa ekstra . Ale podłogę masz piękną :rolleyes: czasami żałuje że jednak nie namówiłam męża na jodełkę choć swoją też lubie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...