yuka 01.07.2013 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 Yokasta, Ty kawę zbożową pijesz taką czysto zbożową? Ja w czasie ciąży piłam taką 30%kawy naturalnej, 70% zbożowej a teraz się boję spróbować, a nie ukrywam, że kawy brakuje mi najbardziej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 01.07.2013 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 Sposób yokasty z odbijaniem jest genialny, zwłaszcza jak mały przysypia na moim ramieniu, a ja nie chcę go drażnić długim noszeniem, wtedy raz dwa odbija i trafia do łóżeczka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 01.07.2013 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 Boooosz, u nas znowu kryzys z odbijaniem, nawet sposób yokasty nie pomaga rzadko uda mi się wydusić z Bartka jakieś marne, ciche beknięcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 01.07.2013 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 a ja cala ciaze i okres karmienia pilam kawe arabica z mlekiem ...przy pierwszym dziecku tez pilam inke i wydawalo mi sie ze mi smakuje przy drugim nie bylam wstanie jej przelknac to samo z bawarka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 02.07.2013 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 A ja jak zaszłam w ciąże kupiłam sobie kawę bezkofeinową, bo myślałam że bez kawy nie wytrzymam. I jak do tej pory wypiłam ją może ze dwa razy bo wcale nie mam ochoty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 02.07.2013 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 Ja w ciąży prawie codziennie piłam kawę taką z biedronki o poranku, ona ma 70%kawy zbożowej i 30 naturalnej, ale czasami też taką czarną i to fusiastą wypiłam. Teraz też się boję, że młody spał nie będzie. Chociaż już wczoraj postanowiłam sobie, ze dzisiaj rano spróbuję, ale małemu wyskoczyły takie krostki na policzkach, podejrzewam, ze to od mleka:( a kawa bez mleka:no: więc odpuszczam na jakiś czas. Pysiaczku, jak u Was problemy brzuszkowe, lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.07.2013 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 (edytowane) Ja tam piłam kawę w ciąży normalną. Tzn. przez pierwszy trymestr nie, bo mi lekarz zabronił, ale mdlałam (moje ciśnienie 90/50 ) i spałam 13 h/dobę + drzemki (gdzie usiadłam, tam zasnęłam), potem trafiłam do innego lekarza i wszystko się zmieniło . Piłam jedną dziennie, do tego pozwolił mi ćwiczyć (pierwszy lekarz kategorycznie zabronił ) i wszystko wróciło do normy (tzn. ciśnienie nadal niskie, ale przynajmniej normalnie z nim funkcjonowałam). Edytowane 2 Lipca 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 02.07.2013 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 Ilonko piona - na co dzień też mam ciśnienie 90/50 Dziewczyny a to uczulenie na nabiał to może się objawiać właśnie takimi prężeniami i twardnieniem brzuszka a na buźce żadnych krostek i zmian nie ma? Bo ja bardzo ograniczyłam nabiał (tylko masło i np. dziś pół danio na śniadanie) ale mi go brakuje okropnie. Boję się zjeść owoca, boję się zjeść jogurt. Jem same kanapki z dżemem lub szynką z kurczaka. Na obiad mięso gotowane w jakimś sosie tylko posolone lekko. Jeśli o kolki chodzi to...ja tam nie wiem czy to na 100% to. Z tego co piszecie, to wolę by to nie było to, bo to jakiś armagedon jest. Ale z drugiej strony jak Młoda ma atak prężenia i ją boli to nie pomaga nic. Ani noszenie, ani bujanie jej w ramionach, ani śpiewanie, ani ciepłe okłady na brzuszek, ani masowanie brzuszka, ani podkurczanie nóżek, ani szum suszarki. To ja już nie wiem jak zdiagnozować to co dolega naszej Malutkiej? Od niedzieli od 20 podajemy Delicol bo tam w ulotce jest dawka dla dzieciaczka od urodzenia. Jest lepiej o tyle, że wczoraj akcja spinania była od 21 do 1 w nocy a nie jak w weekend od 14 do 1 w nocy. Dziś Małą spinało po 17 aż musieliśmy uciekać ze spaceru bo się rozryczała strasznie O Sab simplexie już wiem, ale z tego co mi wczoraj mówiła koleżanka to on od 3tyg życia jest. W piątek mamy wizytę u lekarza i mam nadzieję, że coś na niej zaradzimy a jak nie to zaraz w piątek jedziemy po te krople niemieckie (bo akurat mamy blisko to jesteśmy w stanie sami sobie je zakupić ). Niestety wiem, że i one nie zawsze pomagają. Aha dziś była położna to mówiła, że to kolki są jednak i tak zanotowała w swoim zeszycie. A pępek odpadł nam w 10 dobie bo chyba się nie chwaliłam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 02.07.2013 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 A pępek odpadł nam w 10 dobie bo chyba się nie chwaliłam? Łeee, nam jeszcze wcześniej chyba po tygodniu niecałym nawet. Pysiaczku - ciarki mam jak czytam to co piszesz, bo u nas było podobnie, tylko mniej intensywnie i nie tak długo. Współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 02.07.2013 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 Dorko dobrze, że macie mniej intensywne i krótsze takie akcje Yuka spróbuję jeszcze z takim mocniejszym masowanie brzuszka Choć ja nic takiego jak leczo nie jadłam bo bałabym się a i tak mamy takie akcje U nas sposób odbijania Yokasi nie działa Ale za to Młoda odbija mi na ramieniu - w końcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.07.2013 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 Jezu pysiaczku, współczuję, a przede wszystkim współczuję Waszej Kruszynce , że tak się męczy . A napisz jeszcze czy podczas tego prężenia ciągle płacze? Nasz Robert też sporo się prężył, najczęściej w czasie jedzenia i zaraz po, ale płakał tak z pół godzinki powiedzmy, a potem bardzo marudził, kwilił, itp. Ja to na karb niedojrzałego układu pokarmowego zrzuciłam i chyba miałam rację, bo po pierwszym miesiącu zaczęło mijać, zdarzać się coraz rzadziej i krócej (w pierwszym miesiącu kwilił całe noce przez sen nawet ) a po drugim ustało całkowicie. Trzymam kciuki, żeby i u Was za dwa tygodnie zaczęło się poprawiać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 03.07.2013 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Ilonka - to Ty mówiłaś, że kładziesz Roberta na brzuszek po jedzeniu? Ja Bartka dzisiaj tak potraktowałam Łoooo matko, ile bąków z niego wyleciało i odbił pięknie ze dwa razy A z rana to chyba godzinę marudził, stękał i popłakiwał przez sen przez te bąki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 03.07.2013 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Tak, kładę na brzuszek, choć to kontrowersyjna metoda, bo czasami ulewa, no i wiadomo, jakby mi ktoś na brzuchu po jedzeniu kazał leżeć . Ale jak mi się krztusił na wznak (bo ulewało się noskiem i ustami, więc nie mógł złapać oddechu), to wolałam na brzuszku go położyć, żeby wyleciało co ma wylecieć samymi ustami . W tej pozycji też widać nic go nie boli, bo na brzuchu śpi wiele godzin, a na wznak przebudza się bardzo szybko i często (chyba z powodu ulewania i trudności w oddawaniu bąków). Teraz Robert odkrył, jaką frajdę sprawia obracanie się z brzucha na plecy, więc długo tak nie poleży . Ja w ogóle jestem fanką tej pozycji, bo dziecko bardzo ładnie się rozwija, pełza troszeczkę do przodu (zwłaszcza jak mu się zabawkę położy pół metra przed nosem) i do tyłu, obraca się jak wskazówki zegara wokół własnej osi i powoli próbuje podnosić jedną rączkę w kierunku zabawek wiszących przed nim na macie. Podnosi się już na samych piąstkach, nie całych przedramionach i mocno trzyma główkę w górze po kilka minut . Czasami podnosi pupkę, jakby robił pierwsze przymiarki do raczkowania , choć wiadomo, że jest w tym bardzo nieporadny ciągle . Chyba agatah pisała, że jak dziecko lubi być na brzuszku, to należy się tylko cieszyć, bo ruchowo ładnie się będzie rozwijać i teraz widzę, że to prawda . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 03.07.2013 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Ilonko a kładziecie na tym brzuszku na czymś twardym tzn. np. materacyku w łóżeczku czy na kanapie też może być? Yokasia czyli co czyli teraz jak coś z nabiału szkodzi Malutkiej to nie zobaczę tego na jej skórze tylko to może się objawiać w tych prężeniach? Może ale to nie musi być to? A powiedz jeszcze tą twoją metodą do odbijania to tak mocno dociskasz dziecko do siebie? Ilonko przeważnie po południu i wieczorem jak się Młoda pręży to zawsze płacze. Jak ją z rana czy do południa spina to wtedy nie płacze zazwyczaj czyli wnioskuję, że spina ją mniej, mniej ją boli Bardzo bym chciała żeby to była ta niedojrzałość układu pokarmowego i żeby to nam też po miesiącu minęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 03.07.2013 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 pysiaczku, na początku kładliśmy na brzuchu na materacu (u nas w łóżku, u Roberta w łóżeczku) lub na kanapie, ale trzeba uważać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy dziecko po raz pierwszy się przekręci (mnie to zaskoczyło, całe szczęście byłam obok, bo inaczej spadłby z kanapy). Dodatkowo czytałam, że lepiej na twardym, bo wtedy łatwiej dziecku ćwiczyć. Nie chcę też go ograniczać, żeby miał gdzie ruszyć jak już zacznie pełzać na dobre . Teraz kładziemy na macie edukacyjnej, pod którą jest podłożony kocyk wełniany lub na samym kocyku. Tak pytam o ten płacz, bo czytałam, że kolka jest wtedy jak dziecko płacze przez trzy godziny bez przerwy. Dla mnie taki płacz to masakra, nie wiem, jakbym to przeżyła . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 03.07.2013 11:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 (edytowane) Yokasia dzieki Ilonko Mloda nie placze 3h non stop. Sa momenty ze jej odpuszcza. Jak ja nie spina to przestaje plakac na kilka chwil. Dzieki za odpowiedz o kladzeniu na brzuszku. Mloda skonczyla 10min temu jeść i wlasnie ja spielo i to mocno bo sie rozplakala. To moze byc objaw jakiejs nietolerancji? Edytowane 3 Lipca 2013 przez pysiaczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 03.07.2013 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 A bączki puszcza?Pisałaś o kupkach, że są, ale nie pamiętam czy o gazach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 03.07.2013 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Właśnie ja bączków za bardzo nie słyszę tylko jak już coś to kupa idzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 03.07.2013 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Może tu jest problem? Może spina się, bo nie może puścić bąka albo z trudem puszcza małe i ciche, i przez to płacze? Nie wiem, co poradzić, spróbuj przy następnym spinaniu nóżki do brzuszka unieść i wtedy gazy łatwiej odejdą? Co do nietolerancji, my mieliśmy okres, że podawaliśmy mleczko HA (hypoalergiczne) i rzeczywiście dolegliwości brzuszkowe się zmniejszyły. Może warto odstawić całkowicie produkty mleczne na jakiś czas? My pierwszy miesiąc stosowaliśmy, potem spróbowaliśmy normalne mleczko i już wszystko było ok . Może tak mały układ pokarmowy nie trawi za bardzo laktozy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 03.07.2013 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Ilonko no dajemy jej te nóżki to brzuszka ale nie zawsze to pomaga a jak już to też słychać, że kupa idzie a nie bączki. No chyba, że cichacze puszcza Właśnie boję się, że może jej jednak to moje mleczko nie pasuje skoro spina się po jedzeniu A na nietolerancję laktozy a jednocześnie te kolki dajemy od niedzieli Delicol ale spinania i tak są choć rzadsze ale jednak są no a w nocy to z rykiem. I teraz za nami też sesją od 13.50-15 spinania z rykiem, ale od 15 śpi u męża na klacie na brzuszku i na razie spokój. Ale niedługo kolejne karmienie i już się boję, że znów będzie to samo Ja wiem, że ciężko tu nam cokolwiek poradzić. Ja się tu po prostu żalę ot co A te produkty mleczne tzn. że mam odstawić wszystko łącznie z masłem tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.