Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie pysiaczka


Recommended Posts

Ja bym spróbowała :yes:. Łącznie z masłem niestety :(.

Nie sugeruję broń Boże alergii, ale może pokarm będzie bardziej strawny dzięki temu. My podawaliśmy hypoalergiczne w pierwszym miesiącu, chociaż żadnych oznak alergii nie było, tylko młody się męczył po każdym posiłku i stwierdziłam, że może takie mleczko będzie delikatniejsze, bo układ pokarmowy słabiutko sobie radził. Trochę pomogło, nie jak ręką odjął, ale było mniej prężenia i marudzenia, a po miesiącu wróciliśmy do normalnego mleczka i póki co jest ok.

 

Żal się do woli, to zawsze pomaga, może też przeczyta to ktoś mądrzejszy ode mnie i doradzi coś sensownego :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pysiu, przytulam:hug:

Szkoda malutkiej, że tak się męczy... i Was bo wiem, ze najgorzej jak człowiek niby dorosły a całkowicie bezradny i nie potrafi pomóc dziecku...

 

Spróbuj może ten nabiał faktycznie odstawić... A może jakieś soki gotowe pijesz? Np. te jednodniowe? One też mogą szkodzić... I herbata może powodować wzdęcia... Możesz pić taką herbatkę na laktację (z apteki) ona ma koperek i jakieś tam inne zioła, nie wiem, na ile to może zadziałać u Ciebie, ale może warto spróbować? A te jabłka surowe jesz? Ja jeszcze nie odważyłam się, jem pieczone albo gotowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasiu no właśnie przez to, że może coś źle zjadłam to przypuszczam, że jej moje mleczko może szkodzić.

Właśnie poczytałam w necie i już zdiagnozowałam, że Mała ma nietolerancję laktozy ;)

Odstawię nabiał i zobaczymy czy coś to da. Dodatkowo dajemy ten delicol to może pomoże.

Zjadłam dziś danio na śniadanie i bułkę z masłem - pewnie dlatego ją spinało już po południu a nie dopiero na wieczór :(

 

A pieczywo jakie można jeść? Białe, ciemne? Razowe?

Czy w ogóle gdzieś jeszcze ta laktoza może być i coś jeszcze prócz produktów mlecznych trzeba odstawić?

 

Ilonko właśnie położyłam Małą po jedzeniu na brzuszku bo na boczku coś mi zaczęła marudzić i już widziałam spinkę i o dziwo zasnęła i śpi już z 20min tak :D Kurcze może to będzie jakiś sposób na jej brzuszek :yes:

 

Yuczko jabłek surowych nie jem. Przedwczoraj zjadłam pół gotowanego z kompotu dla testu ale, że Małą i tak spinało to nie wiem po czym ;)

Soków jednodniowych nie piję, herbatę odstawiłam już kilka dni temu. Piję praktycznie tylko wodę, rumianek i koperek i wcześniej tą herbatkę laktacyjną ale od dwóch dni już nawet ją odstawiłam bo właśnie bałam się, że za dużo będzie tych ziół, skoro rumianek i koper piję oddzielnie.

 

Yokasiu czym suplementujesz sobie ten wapń?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, daj znać co z tym spaniem na brzuszku.

Wszędzie czytałam, że tak nie można i czułam się jak wyrodna matka, ale wiadomo - teorią swoją drogą, a praktyka swoją, czasami trzeba wybrać mniejsze zło :yes:. Tylko że ja przez pierwszy miesiąc, jak Robert spał na brzuszku, siedziałam przy nim i obserwowałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yokasta - a ja słyszałam, że brokuła nie można :no:

 

No dobra, dziewczyny pomoże mi któraś i powie dlaczego mi Bartek ryczy niemiłosiernie między godz 15-18? Zrobi kopę, naje się porządnie (myślałam, że z przejedzenia, ale nie), odbije, zrobi kopę, przed nią drze się jak wariat co kilkadziesiąt sekund, znowu chce jeść, w trakcie znowu się drze i potem robi kopę. :confused:

Edytowane przez dorkota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiu współczuję... mam nadzieję, że Lence szybko przejdzie i kolejne dni będą spokojne i dla niej i dla was :) przytulam mocno!!!

 

A tak a propo czego można a czego nie można jeść: w Domu Dziecka w którym pracuję, mieliśmy nastolatkę z dzieckiem. Młoda mama od pierwszego dnia jadła wszystko i małej nie było nic. Tak jakoś się złożyło, że w menu placówkowym w pierwszych dniach był i bigos i kapuśniak i fasolka... byłam w szoku... bo ja tak jak i wy bardzo uważałam na to co jem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam w szafie słoik konfitury jagodowej i to uratowało moje śniadanie ;)

Na kolację zjadłam jakąś wędlinę z gotowanego kurczaka na bułkę suchą. Masakra te suche były, no ale ja za margaryną również nie przepadam, także wolę już niczym nie smarować.

 

Jak całkiem odstawiłam nabiał to kiedy mogę się spodziewać poprawy sytuacji z prężeniami u Malutkiej?

 

Od wczoraj ewidentnie spina mi ją po karmieniu. Zje, 10min spokój i potem do godziny spinań z płaczem :( To mi naprawdę wygląda na tą nietolerancję laktozy :(

 

Dzięki Yokasiu za to wszystko co napisałaś wcześniej i to co teraz plus tego linka. Na pewno mi się przyda :yes:

Wczoraj już nie dałam rady odpisać, bo od 19 do 23.30 znów było nieciekawie...

 

Rozumiem, że skoro gotowane jabłka można (wow nawet na kanapki, nie wpadłabym na to :D) to i kompot z tych ugotowanych jabłek pić mogę?

 

Mam też zalecenie podawać Małej herbatkę koperkową. Co o tym myślicie? Zawsze sądziłam, że dziecka na piersi się nie dopaja, ale skoro to ma jej pomóc :)

 

 

Marta zazdroszczę tej Waszej wychowance :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, a jak wyglądają kupy Lenki? Zółte, zielone, śluzowate, grudki sa jak w musztardzie? Obserwacja kupy dużo daje:eek: :D

 

Jajka przepiórcze możesz jeść śmiało, dżemy też :)

Masło raczej można zostawić, ono nie powoduje takich sensacji jak nabiał w postaci sera czy jogurtów.

 

 

yokasta - a ja słyszałam, że brokuła nie można :no:

 

No dobra, dziewczyny pomoże mi któraś i powie dlaczego mi Bartek ryczy niemiłosiernie między godz 15-18? Zrobi kopę, naje się porządnie (myślałam, że z przejedzenia, ale nie), odbije, zrobi kopę, przed nią drze się jak wariat co kilkadziesiąt sekund, znowu chce jeść, w trakcie znowu się drze i potem robi kopę. :confused:

 

Ja mogę odpowiedzieć tyle: ryczy bo ryczy.

Maciej też miał taki okres, kilkanaście dni, kiedy wieczorami beczał strasznie. Najedzony, przewinięty, tulony, lulany, a ryczał.

Przeszło pewniego dnia jak ręka odjął.

 

 

Ja jadłam wszystko od początku.

Przy tych płaczkach brzuszka na krótko odstawiłam nabiał, ale nie pomogło, więc wróciłam do normalnej diety.

 

Tak, tak, ba brzuszku kłaść i słuchac pierdów jak pięknie idą! :lol2:

I tak jak Ilona pisze, dziecko pięknie sie na brzuchu rozwija.

Jak maluch nie lubi tej pozycji i płacze, to nie zmuszać. Kłaśc na chwilę, jak marudzi to odwrócić bo inaczej efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Jak się uspokoi albo po niedługim czasie spróbować znowu. I obserwować jak dziecko polubi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, u Ciebie też wkleję to co napisałam u Ilony :)

 

Dziewczyny, polecam gorąco te dwie książki. Jak dla mnie super.

Takie trochę naukowe podejście, ale to do mnie trafia, żadne tam ble ble ble

 

https://www.google.pl/search?q=M%C4%85drzy+rodzice+-+Margot+Sunderland&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozillalfficial&client=firefox-a&channel=rcs

 

https://www.google.pl/search?q=Dziecko+z+bliska.+Zbuduj+szcz%C4%99%C5%9B liw%C4%85+relacj%C4%99&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozillalfficial&client=firefox-a&channel=rcs

 

Księgarnia Aros ma je w dobrej cenie. http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=24835018

Warto kupić, poczytać, pomyśleć co się dzieje w mózgu małego człowieka

I robić swoje będąc bogatszym o tę wiedzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysiaczku, ja też u małej podejrzewałam nietolerancję laktozy, ale lekarz nic takiego nie stwierdził. Do 3. tygodnia nic jej nie dolegało, później pojawiły się wzdęcia, nie taki jak powinien kolor kupek (na wzdęcia pomagał Infacol, też stosowany na kolkę, ma fajny dozownik, ale to dopiero po ukończeniu miesiąca).

Kolki jako takiej u nas nie było, brzuszek zawsze miękki. Potem pojawiła się wysypka na policzkach. Lekarz uważał, że to niedojrzałość układu pokarmowego, skazy białkowej nie podejrzewał, ale kazał ograniczyć nabiał. Zrezygnowałam zupełnie z jedzenia nabiału na jakiś czas i większość dolegliwości zniknęła.

 

Co do płaczu, to nam ogólnie mało płakała, ale zdarzały się dni, że był płacz popołudniami bez powodu, a raczej my nie mieliśmy pojęcia co może być przyczyną. Potem sam minął.

 

Herbatek żadnych nie podawałam, naczytałam się, że mogą dawać skutek odwrotny i jakoś zrezygnowałam. Raczej sama piłam rumianek i od czasu do czasu tę na laktację. Dżemy jadłam prawie wszystkie, chyba oprócz truskawkowego i wszystko było ok. Masła nie lubię, ale jem margarynę.

Od czasu do czasu jem coś z nabiału i obserwuję.

 

Wiem, że to mało pocieszające, ale większość dolegliwości minęła po 3-4 miesiącu ;).

 

Yokasiu, widzę, że przyjmujemy te same witaminy :rolleyes:. A powiedz, ile kapsułek wapnia bierzesz dziennie?

A jak z Antosiem? Lepiej już? :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasia jajek jeszcze nie probowalam nawet ale dobrze wiedziec zeby jesc same zoltka.

W ogole to moja dieta uboga jest bo sie wszystkiego boje przez te akcje z brzuszkiem Malej.

 

Kupie sobie dzis te paluszki bo teraz mam ze soba biszkopty na spacerze i wlasnie przeczytalam sklad i moga zawierac sladowe ilosci orzechow i mleka :(

 

Magduska o tym infacolu juz czytalam i zobaczymy co nam jutro lekarka powie ale boje sie wlasnie ze nic nie zaleci bo Mala bedzie miala jutro 17dni dopiero. Choc niby ten sab simplex jest od 3tygodnia.

Dzieki za info o dzemach bo to przeciez jedyne co moge jesc do chleba procz wedlin.

 

Aha moja Mala jak sie spina to brzuszek jak kamuen ma :(

 

Agata ksiazki zobacze w domku.

Co do kupek to mysle ze sa u nas w normie: zolte musztardowe z grudkami (to mleko tak?)

 

Ja wcale nie mowie ze u Mlodej to nietolerancja (choc wczoraj wieczorem bylam juz tego pewna :D) bo to moze faktycznie zwykla niedojrzalosc ukl.pokarmowego ale jesli moge jej ulzyc nie jedzac nabialu to zrobie to. Szkoda tylko ze jesli bedzie widac w ogole jakis efekt tego ograniczenia to dopiero za tydzien tak?

 

To nie bede dawac Lenie tego koperku tylko sama bede pic jak do tej pory. Do tego pije rumianek a on tez ponoc moze uczulac to dobrze robie czy zle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, jeżeli są kupki, to ja bym się wstrzymała z tym koperkiem. Rumiankowej herbatki też trochę dajemy, ale nie dużo :no:, raz na kilka tygodni w sumie, ostatnio wcale. Ja podawałam Młodemu wodę źródlaną (gotowaną 5 min.) z witaminką C + glukoza na początku, potem odstawiłam glukozę, a teraz jestem na etapie odstawiania witaminki C, bo chcę, żeby polubił samą wodę (na początku jej nie chciał). Ale to na butli, a na piersi faktycznie słyszałam, żeby nie dopajać :no:.

 

Ja też mam wrażenie, że ryczy, bo ryczy. To brutalne, ale większość z nas miała taki problem z dzieckiem :(. Niewiele można zrobić :(, trzeba przeczekać :(, uważać na to, co się je, odstawić to, co się ciężko trawi (laktoza np.). Mojemu Robertowi też brzuszek bardzo twardniał, po każdym posiłku ryk i napinanie, też wszyscy mówili, że kolki (tzn. rodzina, znajomi, bo położna podchodziła do tego sceptycznie i miała rację :yes:). Trzymam kciuki, żeby czas szybko mijał i żeby było coraz lepiej :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasia trzymam kciuki zeby byli lepiej dzis u Was :)

 

Ilonko oby i u nas okazaly sie to nie byc kolki w takin razie ;)

Tym rumiankiem to ja siebie dopajam a nie Mloda :) a pozniej jak ona juz bedzie mogla pic to tez chce dawac wode tylko :yes:

 

Co do tego spania na brzuszku to ja na noc tak Leny nie poloze bo balabym sie i wlasnie nie spala a jak ona po ryku padnie to ja tylko marze by sie przespac ;)

Ale w dzien jak siedze obok i mam na nia oko to jak najbardziej niech tak spi :yes:

 

To jak z ta woda co mi zostala z gotowanych jablek bo to taki kompocik sie zrobil to moge to wypic? Chyba tak skoro gotowane jablka mozna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasiu, mam nadzieję, że w końcu przejdzie :hug:. Ostatnio, jak małej szły zęby, budziła się w nocy co 2 godz.

Witamin nie jadłam przez pierwszy miesiąc, ale potem stwierdziłam, ż e przy takiej diecie się nie da. Nie wiedziałam, że mogą uczulać.

 

Pysiu, ja juz na dżem i wędliny patrzeć nie mogę. A nabiał miałam wyeliminować na 2 tyg., żeby zobaczyć efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...