Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie pysiaczka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My po szczepieniu. Lenka bardzo płakusiała :( Ehhh dobrze, że to tylko jedno ukłucie, bo nie wiem jak ja bym więcej zniosła :cry:

No i w końcu waga skoczyła jak powinna :) Panna waży 4560g w 6tyg życia :D

 

Pysiaczku, ja też się cieszyłam, że wybrała 6w1 bo jakby Bartek musiał dostać jeszcze jeden zastrzyk to by mi cycków nie starczyło :lol2:

Waga słuszna :)

 

Pysia, szczepiliście 6w1? Dlaczego?

 

Yokasta - A co jest złego w 6w1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie można bo pewnie nie powinno się mieszać tak samo jak nie można już po skojarzonym szczepic tymi na nfz. My wybraliśmy 6w1 że względu na szczepionkę na krztusca która jest tam ciut inna.

 

Dziewczyny ale skwar! Nie ma jak wyjść na spacer a w domu też gorąco ;)

 

Nie wiem czy Wam pisałam, że lekarka dala nam receptę na bebilon pepti na problemy brzuszkowe Lenki? Myślałam że po tym będzie lepiej a tymczasem Młoda zaczęło bardziej prezyc i przestała mi prawie w dzień spać przez to, więc zrezygnowalam z tego mleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy u alergologa prywatnie. I nie wiem czy jestem zadowolona? Przepisała małemu syrop ketotifen....a ja się zastanawiam bo nie sztuka leczyć efekt, jeśli trzeba znaleźć przyczynę a tej dalej nie znam ? Mąż mówi, żeby zastosować póki nie poznikają zmiany a później obserwować jak skóra się będzie zachowywała przy diecie mojej/małego. Może mi ktoś pomóc ? :( Do tego maść z hydrokortyzonem, to chyba steryd? Tych kropli to się znów boję :cry:. Już drugi lekarz, który przepisuje lek doustny zamiast maści. A wątroba takiego malucha? Ketotifen wpływa na zdolności psychomotoryczne, tzn. nie można auta po tym prowadzić. Mamo, jestem załamana :(.

 

Co jesli po odstawieniu syropu wszystko wróci ? Zastrzelę się :cry:.

 

Anetko, ale ja dalej będę czekała na kontakt od Twojej Basi :yes:.

 

Oprócz tego jeszcze zarejestruję na NFZ (miejsca na listopad....hahaha)

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, mąż ma rację. Zaleczcie najpierw rany, a potem obserwujcie.

Lekarz też z kart nie wywróży.

Mieliśmy prawie identyczną sytuację z Jakubem.

Trafiła nam się, moim zdaniem, mądra lekarka. Dostaliśmy sterydy w maści i całą baterię buteleczek (nie pamiętam już jakich, bo staram się wymazać ten okres z pamięci).

Poza tym, czasem skutki uboczne, nie są tak bardzo istotne. Wiesz, gdy widziałam jak Jakub cierpi, to nie w głowie mi było wyszukiwanie kolejnych problemów.

A wątroba się regeneruje. Pojazdów Antek też nie musi jeszcze prowadzić. Wiem, wiem, to taki śmiech przez łzy ;)

 

Przytulam mocno :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, ja siedzę i rycze po nocach :( mały bardzo cierpi i wiadomo chcę mu pomóc i jednocześnie się boję lekarstw. Jakoś bardziej tych doustnych.

Masz rację, lekarz nie wie na co Antoś jest uczulony, ja też nie. Dopiero się dowiedziałam, że pszenica uczula a ja pieczywo tylko pszenne jadłam :(, bułkę tartą itd. Dodatkowo ostatnio rzuciłam się na kakaowe markizy, tak dawno słodyczy nie widziałam - wiem, wiem słaba jestem.

 

Boję się, że na samym ryżu odstawię te kropelki i wszystko wróci a ja niknę w oczach. Jak zwykle się naczytałam :sick: że ketotifen może zahamować rozwój. W ulotce to nie podane, a ja głupia czytam i czytam (już mi Anetka da w ciry bo mówiła: nie wolno ;)). Fakt, pojazdów nie prowadzi ale też mi nie powie że go głowa boli, nie chcę żeby był śnięty i półprzytomny. Wszystkie leki antyhistaminowe tak działają?

 

Mam nadzieję, że te krople w tydzień pomogą.....co jak co ale żadnej choroby/alergii u Antosia się nie spodziewałam :( i ciężko mi buuu

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania jutro powinnam coś wiedzieć na temat lekarza;) Ja na początku podobnie jak Ty reagowałam na słowo steryd, nie bój się go bo tak naprawdę stosowany rozsądnie z umiarem nie jest zły... ja przychylam się do zdania Twojego Męża, jeśli nie zatrzymasz tego teraz małemu moga pojawić się nawet rany na ciele a wtedy naprawdę będzie trudno to wyleczyć...testy czy te z krwi czy skórne u małych dzieci mozna o dupę rozbić...u nas nieczego nie wykazały a problem ewidentnie był...tak naprawdę to najważniejsza jest wnikliwa obserwacja...nawet najlepszy lekarz nie pomoże bez naszych wskazówek...Zniu nie chcę Cię martwić kotem ale koty mega mocno uczulają...ja własnie mam alergię na kota , tak mocną, że jego posiadanie do grobu by mnie zaprowadziło...podobnie z psami...niestety moje dzieci nie będą miały czworonożnego przyjaciela....mam też alergię na drzewa - brzozę i leszczynę, po każdej ciąży coraz większą, w końcu zaczęłam się odczulać i...zaczął się dramat żywieniowy bo pojawiła się alergia krzyżowa (inne rzeczy zawierają alergen zbliżony w składzie do tego , na który jesteśmy uczuleni ale organizm ich nie rozróżnia - tak po krótce) nim do tego doszłam omal się nie udusiłam jabłkiem bo u mnie w pierwszej kolejności reaguje jama ustna i układ trawienny i tak nie moge jeść ŻĄDNYCH pestkowych owoców, surowej marchwi, ziemniaków - nawet ich obierać, selera ...orzechów również...mam tylko nadzieję , że to w końcu minie bo ja uwielbiam owoce....

Aniu nie wiem jak do końca jest z tym IgE, ja ma prawidłowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, steryd ok :yes: mamy go bardzo krótko stosować, ja się boję tych kropelek/syropu Ketotifen :(.

 

We wtorek wyprowadzamy sie od kota, sprawdzimy czy się polepszy (nie będe wiedziała czy to z braku kota czy od syropu i maści :bash:). Alergolog kota nie obstawia, jeśli był u nas przed pojawieniem się Antosia ale nigdy nie wiadomo, sprawdzić można dopiero jak będzie starszy.

 

Dupa,dupa,dupa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania życie jeszcze nie raz Cię zaskoczy... Jak poczytasz jakąkolwiek ulotkę to jest tam masa mozliwych skutków ubocznych...jasne, że idealnie byłoby mieć zdrowe dziecko ale z dobie dzisiejszej cywilizacji takich dzieci rodzi się coraz mniej... Aniu moja Marysia przez ponad rok była na Singularze (doustnych tabletkach stosowanych przy alergii i astmie) oczywiście skutki uboczne też były mozliwe, między innymi zachamowanie wzrostu, my jesteśmy pod stałą opieką alergologa, na każdej wizycie dziecko jest mierzone i ważone, pomiary nanoszone są na siatki centylowe , po to aby w razie wystąpienia zahamowania wzrostu lek odstawić, bądz zmienić...mamy sterydy wziewnw i 1000 razy wolę jej podać steryd, który działa miejscowo na układ oddechoey (nie raz z zapalenia oskrzeli dzieci na sterydach wyszły ) aniżeli antybiotyk, który powinien być dobrany na podstawie antybiogramu, którego w Pl nie ma zwyczaju się robić, po za tym wybija całą florę bakteryjną i ma też masę innych skutków ubocznych...dla mnie leki sterydowe to naprawdę wybawienie, tak jak pisałam stosowane pod kontrolą lekarza, z umiarem przynoszą bardzo dobre rezultaty...

Aniu ja wiem, że ci ciężko bo każda matka chce jak najlepszego życia dla swojego Maleństwa, bez bólu, chorób...ale nie mamy na to wpływu...Powiem Ci , że jak mnie dopada takie 'zmęczenie materiału"i po głowie zaczyna biegać pytanie "dlaczego moje dziecko" to wchodzę na bloga Laurki "kochamy Laurę"... i Bogu dziękuję, że nie borykam się z takimi problemami jak Emilka... ja czasem potrzebuję takiego "przywrócenia do pionu" bo mam czasem tak po ludzku dość ...ale jak czytam Emilię czy naszą Franiową Agę to czuję ogromną ulgę i uświadamiam sobie, że mam strasznie dużo szczęścia w tym zagmatwanym świecie;)

Głowa do góry, Antoś z tego najprawdopodobniej wyrośnie, musicie zacisnąć zęby i być cierpliwi:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasia. Nie mam może żadnych wielkich doświadczeń z alergią i nie podam Ci żadnych odkrywczych, złotych rad, ale pozwolę sobie powiedzieć, że dziwi mnie, że nie chcesz leków stosować. Przecież masz już dowód na to, że nie podawanie nie daje żadnych pozytywnych skutków :no: Te wszystkie skutki uboczne, o których tyle piszesz... Ile razy po paracetamolu albo tabletkach na gardło miałaś skutek uboczny? A każdy z tych leków pewnie go ma. Każda chemia go ma, bo zawsze na milion osób znajdzie się jeden organizm, któremu coś tam w składzie nie odpowiada... Ale jak zostawisz to wszystko tak jak jest to do czego dojdziesz?

 

Wiem, że lekarze często nie są tak dociekliwi jak mogli by. Te leki, które przepisują to najprostsza droga. Ale w zasadzie myślę, że ja swoje dziecko chciałabym leczyć najprostszą = najskuteczniejszą metodą. Właśnie po to żeby nie cierpiało. Wychodzę z założenia, że mimo wszystko nie jestem w kwestii leczenia mądrzejsza od lekarza, bo on studiował medycynę, a ja nie... Pewnie, że mylą się nie raz. Ale jak to można ocenić jeszcze przed zastosowaniem się do jego zaleceń?

 

Ja osobiście nie odważyłabym się nie podać leku przepisanego przez lekarza :(

Ty oczywiście zrobisz jak będziesz uważała, ale moja rada jest taka, żeby jednak pójść w leki tak bardzo, jak bardzo będzie to konieczne... Powodzenia! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, a co jest silniejsze? Chęć pomocy, prawda?

Nie zastanawiaj się już tak bardzo, tylko podaj Antkowi leki.

Toż to zwariować można.

(Żeby nie było, sama mam do takich zachowań skłonności.)

Moim zdaniem, musicie dojść do punktu zero. Zaleczyć ranki, strupki. I dopiero wtedy będziesz mogła obserwować. Bo teraz to co zobaczysz? Nie dojdziesz, czy rany się powiększają z powodu alergii, czy dlatego, że Antek się podrapał :(

 

Leki antyhistaminowe usypiają.

Sama się o tym przekonałam cztery dni temu, gdy zaczęłam leczyć wysypkę przywiezioną z urlopu ;)

Ale też pomagają. I chyba to ważniejsze, prawda?

 

Aniu, przecież nie będziesz Antkowi podawać ketotifenu do 18-tego roku życia, żeby martwić się zahamowaniem rozwoju, prawda?

Jakub, podobnie jak Marysia, singular przyjmował przez długi czas. Zaczęliśmy jak miał niecały rok i prawie rok temu odstawiliśmy. Fakt, były przerwy w trakcie, ale niestety, nie trwały dłużej niż 2 miesiące :( I tak mój maluch sobie funkcjonował.

A teraz to kawał chłopaka.

Piszę Ci to, żeby pokazać, że będzie lepiej.

Ja też płakałam po kątach, bo jak to tak? Alergia kompletnie nie przystawała do mojego planu. Bałam się.

 

Aniu, i jeszcze jedno. Nie obraź się tylko :hug:

Rozważałaś rezygnację z karmienia? Antek potrzebuje silnej mamy.

To też z mojego podwórka. Jadłam ryż z marchewką i ziemniaki z ogórkiem.

Mnie mąż prawie zmusił. I z perspektywy czasu widzę, że miał rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, ja się może źle wyraziłam tj. nieprecyzyjnie :) (edit: sprawdziłam :lol2: wyraziłam się dość precyzyjnie :D tzn. że podam, ale że się boję :), nie neguję decyzji lekarza :no:). Oczywiście, że lek podam, nawet nie biorę innej opcji pod uwagę, nie mam wyboru, po Fenistil też wróciłam po paru dniach ale informowałam lekarza o swojej decyzji :yes: i za drugim razem przepisał małemu mniejszą dawkę. Wiem, źe muszę bo tak jak Ania pisze trzeba skórę wyleczyć i wtedy obserwować, zacząć od zera :yes:. To, że nie chcę wynika raczej z tego, że wolałabym żeby mały był zdrowy = nie przyjmował żadnych leków :). No jak każda mama chyba :).

 

Przyznam, że mąż mnie trochę do pionu postawił :yes: (bo w koncu ze mna porozmawiał o moich obawach ;) bo ja mam tendencję do przesadzania). Po paru przykrych doświadczeniach nieraz wątpię w kompetencje lekarzy, ale akurat alergolog u którego byliśmy (pani doktor to także pediatra) ma duże doświadczenie. Ja się dobrze przygotowałam do wizyty i z listy spożywanych przeze mnie produktów od razu kilka zniknęło: rumianek, pszenica, rodzynki.

 

Maść, którą mamy to robiona z 1% hydrokortyzonem. Z tego co wiem to jest jeden z lżejszych sterydów. Do tego ten ketotifen, który mamy dawać póki objawy nie znikną (to właśnie było dla mnie wczoraj niejasne, bo czytałam że niektórzy podają syrop rok albo dwa lata :o i byłam w szoku). Natomiast alergolog powiedziała, że kwestia tygodnia dwóch i powinno być lepiej.

 

Anetko, ja też zaglądam do Laurki :) i podziwiam dziewczyny za walkę! Nie mam się jednocześnie do kogo wygadać i cieszę się, że Wy tu jesteście (Pysiu, przepraszam że Ci tu litanię o alergii napisałam). Zapomniałam dodać, że alergolog powiedziała że mały ma atopowe zapalenie skóry ale wcale nie najgorsze (w końcu ma porównanie, bo dla mnie to najgorsze jakie może być ;)) ze znamionami łojotokowego zapalenia skóry (co dobrze rokuje, bo z tego się wyrasta). Oceniła, że mały do pół roku, najpóźniej roku powinien już miec sie dużo lepiej no i zaleciła dalej karmienie piersią tylko i wylacznie do pol roku, potem do roku jesli chce i rozszerzanie diety normalnie łącznie z glutenem, przez co kamień mi spadł z serca.

 

Aniu, nie obrażam się :) na szczęście jem więcej niż ryż (znów przesadzam, rozumiesz ;)), alergolog niewiele mi zmieniła w diecie, która fakt jest uboga ale dostarcza mi i małemu wszystkich składników. Jem dużo warzyw, sporo owoców, mięso. Nie jem nabiału i silnych alergenów. Nawet dostałam pozwolenie na jogurt naturalny i jeśli stan się nie pogorszy to mogę jeść :). Na szczęście lekarze w tym temacie są zgodni - karmić jak najdłużej a ja bym chciała przynajmniej rok. Przejście na mm nie gwarantuje sukcesu, może nic nie zmienić a może i pogorszyć. Gdyby Antek nie przybierał na wadze, nie rósł i skóra byłaby do kitu to wtedy pewnie bym się zastanowiła. Tymczasem mamy w domu 7,5 kg, ponad 70 cm i skóra tysiąckroć ładniejsza niż 2 dni temu :wave:.

 

Leki od wtorku bo na robiony trzeba poczekać, a dzisiaj apteki pozamykane. Do wtorku podaję Fenistil żeby maluszek się nie drapał.

 

Dzięki baby :). Chyba widać, że się wyspałam :lol:.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu na prędce przeczytałam Twojego ostatniego posta..współczuję alergicznych przeżyć :hug: :)

Tez to przeszłam z Oskarem :(.

Co do ketotifenu....................Igor bierze od kilku miesięcy i wiem że jest to lek długoterminowy, ale po podaniu pierwszych 2 dawek (w jego przypadku na kaszel alergoczny) było widać od razu poprawę :yes:.

 

Nie bój się tych leków :no:

 

A za chwilę już sama będziesz wiedziała co działa na Twojego malucha i co w jakich dawkach podac najlpeiej, jakie leki ze sobą działają.

Po maściach też obserwuj bo u mnie Oskara niektóre nawet najlepsze czy robione potraifły pogorszyć skórę :(

 

Najważniejsze że już jest lepiej :hug:

 

--------------------------

 

Pysiaczku buziaki zostawiam :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasta - my mamy skazę białkową - objawy to była wysypka na buzi - takie małe krosteczki najpierw zdiagnozowane jako trądzik niemowlęcy, ale rozprzestrzeniło się za uszami aż prawie do ran. Miałam maść na sterydach przez 3 dni za uszkami i jak odstawiłam nabiał to zaczęło od razu znikać. Karmiłam rok - bez nabiału - bo jeść nie mogłam:) wiadomo. Nadrabiałam aby uzupełnić wapno - takim z apteki:) wapno krystaliczne (bez barwników, nie mulsujące).

 

Większość dzieci ma teraz uczulenia, tylko znaleźć tego przyczynę... Mam nadzieję że faktycznie przypisane leki pomogą!!!! Trzymam kciuki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...