Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie pysiaczka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aniu a czy od momentu pojawienia się problemów skórnych doprowadziliście do zaleczenia, czy nie udało się? bo powiem Ci, że u nas zanim nie użyłam maści sterydowej to skóra pomimo diety eliminacyjnej nie wyglądała dobrze, dopiero po zaleczeniu maścią było ok ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok to piszę ;)

 

Lenka jutro kończy 7tyg :)

Jest lepiej albo tak mi się wydaje, bo może już się przyzwyczaiłam do tych spinek? Choć wydaje mi się, że poprawa jest. Pisałam Wam, że od lekarki dostaliśmy w zeszłym tyg receptę na bebilon pepti. Ale moim zdaniem nie sprawdził się bo wg mnie Lenkę bardziej/częściej spinało i przez dwa dni jak jadła to mleczko to mi prawie w dzień nie spała :o

Wcześniej testowaliśmy mleczko z HA (nan pro) ale bardzo zielone kupki po nim były (choć z tego co wyczytałam to normalne) ale najgorszy był ich zapach :oops: No i bączki też okropnie śmierdziały. Codzienne spinanie też nie ustało. Dlatego właśnie dostaliśmy to pepti.

W drodze desperacji - bo nic już nie działało a wręcz było gorzej - sięgnęłam po bebiko (pamiętam Ilonko, że o nim pisałaś), no i wydaje mi się, że teraz jest naprawdę lepiej :yes: Spinki wieczorne są nadal ale są jakby krótsze. W dzień Młoda czasem postęka przy robieniu kupki i przy bączkach ale z reguły idą same i nawet nie wiem kiedy. Także no mam nadzieję, że to się wszystko polepsza bo jednak czas leci i niedługo będziemy mieć 2 miesiące a potem te magiczne 3 ;)

 

edit:

Pisałam Wam tego posta na raty od 19 bo dziś jak na złość spinka zaczęła się wcześniej i właśnie położyłam Młodą 5min temu bez kąpieli i jedzenia bo padła, a tu znów ją słyszę bidulkę w niani także lecę.

Edytowane przez pysiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, ja też byłam zielona w temacie rozszerzania diety, dodatkowo ile ludzi, tyle opinii, więc doszłam do wniosku, że nie ma czym się przejmować, trzymać ściśle zasad (akurat ja mam do tego tendencje :yes:), trzeba wrzucić na luz i robić tak, jak intuicja podpowiada. Nam pediatra powiedział również, żeby nie sprawdzać tak bardzo czy dziecko alergiczne, tylko jeśli nic się nie dzieje, śmiało wprowadzać nowe produkty (nie po jednej-trzech łyżeczkach dziennie, a całe porcje, po kilku dniach następne warzywko, itp.).

 

Jedyne zasady, których się trzymamy to to, żeby stale pokarmy podawać ok. 17 tygodnia życia, od razu łyżeczką, a nie przez butlę (żeby dziecko nie przyzwyczaiło się do butelki, zwłaszcza przed samym snem), no i wiadomo, najpierw jednoskładnikowe i najlepiej koło południa, bo jakby miała się zadziać jakaś sensacja, to żeby na noc już minęło (potem można przesunąć to danie na inną godzinę, np. kaszkę na wieczór).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestrzegam tylko przed wprowadzaniem wszystkiego za wcześnie. Dziewczyna z innego forum to zrobiła, chyba w 4 miesiącu marchewka czy nawet w piątym i w efekcie rozwolnienie, potem osłabienie i przyplątała się bakteria a dziecko ma antybiotyk. Ważne, żeby się nie spieszyć.

 

I ja bym się trzymała reguł :yes: po coś są ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestrzegam tylko przed wprowadzaniem wszystkiego za wcześnie. Dziewczyna z innego forum to zrobiła, chyba w 4 miesiącu marchewka czy nawet w piątym i w efekcie rozwolnienie, potem osłabienie i przyplątała się bakteria a dziecko ma antybiotyk. Ważne, żeby się nie spieszyć.

 

I ja bym się trzymała reguł :yes: po coś są ;).

 

Tak Aniu, chodzi mi po prostu o reguły niejasne, tak jak napisałam, ja mam tendencję do trzymania się ściśle przepisów/regulaminów i dostawałam białej gorączki, zastanawiając się, co najpierw: kleik kukurydziany? Ryżowy? A może kaszka? Na wodzie czy na mleku? Czy jednak marchewka? Podać brokuły teraz czy później (podobno można, są też słoiczki po 4 miesiącu, ale nie zaleca się ze względu na intensywny smak), kiedy owoce, kiedy kaszki smakowe, itp. Czasami trzeba odpuścić i zdać się na intuicję lub metodą prób i błędów sprawdzać, co dziecku zasmakuje - tak mi się wydaje.

 

Co do dziewczyn z forum, ja nie za bardzo je słucham, każde dziecko jest inne, jeszcze w ciąży zaglądałam w te miejsca i zauważyłam, że mają tendencje do przesadzania (dla mnie trąciło to "terroryzmem"), czytałam niedawno wypowiedź dziewczyny, która przestrzegała przed podawaniem czereśni przed trzecim rokiem życia dziecka, bo u jej dziecka w drugim roku były problemy z żołądkiem. Ja się nie dziwię zresztą, bo jak można tak późno rozszerzać dietę o owoce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do dziewczyn z forum, ja nie za bardzo je słucham, każde dziecko jest inne, jeszcze w ciąży zaglądałam w te miejsca i zauważyłam, że mają tendencje do przesadzania (dla mnie trąciło to "terroryzmem"), czytałam niedawno wypowiedź dziewczyny, która przestrzegała przed podawaniem czereśni przed trzecim rokiem życia dziecka, bo u jej dziecka w drugim roku były problemy z żołądkiem. Ja się nie dziwię zresztą, bo jak można tak późno rozszerzać dietę o owoce?

 

Podczytuję Was sobie, może kiedyś porady mi się przydadzą ;) Co do rozszerzania diety i terroryzmu...fakt z życia wzięty ...kiedys była u nas rodzinka ...zrobiłam pizze capriciose, podałam..po czym ojciec dziecka zapytała czy tam sa pieczarki, potwierdziłam..na co usłyszałam "Zuziu nie jedz tego", pytam o co chodzi..."przecież dzieci nie mogą jeśc grzybów"...myślałam ze padnę bo tym dzieckiem była 9 letnia dziewczynka...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam zaktualizować dane:) szczepienie 5w1 to też jedno ukłucie,tylko za pierwszym razem były dwa bo drugie na zoltaczke.

 

Pysiu, prosze: http://www.megapedia.pl/zywienie-niemowlat.html, korzystam z tego samego tylko dla karmiących piersią (i zmodyfikowane o elementy których mamy unikać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam zaktualizować dane:) szczepienie 5w1 to też jedno ukłucie,tylko za pierwszym razem były dwa bo drugie na zoltaczke.

.

 

Ale za trzecim razem tez są dwa ukłucia, bo jest WZW. Tylko chyba jest w innym terminie, ale wychodzi na jedno. Przy 6w1 nie ma szczepienia p/WZW w 7m-cu, które jest przy 5w1.

Edytowane przez dorkota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Pysiaczku, przerwę milczenie i zapytam jak tam Twoje i Yokasty przygody z chustą? Ja próbowałam ze trzy razy i chyba Bartek nie był za bardzo zadowolony. Nie wiem czy to bardziej ze zmęczenia czy niezadowolenia z uścisku, ale musiałam go szybciutko wyplątywać. Podejrzewam, że nie pasuje mu to, że nie można się za bardzo powiercić :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...