Mieszkanie pysiaczka

[yokasta]

Dorko, ja odpuscilam. Maly od urodzenia nienawidzi byc w zaden sposob skrepowany chuste oddalam siostrze i swojej nie kupuje. Za jakis czas pomyslimy o nosidelku ale tez bede musiala pozyczyc i sprawdzic .

[asiazett]

No właśnie? Gdzie się wszyscy podziali?

 

Dorkota - moja Ala, dwa tygodnie po urodzeniu włożona w chustę usnęła od razu! Pamiętam, że kiedyś Zuzia pierwsze chustowanie zniosła tak sobie, ale przy kolejnych było już bardzo fajnie i w ogóle obydwie to uwielbiałyśmy. Ale mojej kuzynki córcia nie lubiła ewidentnie chusty i nie udało im się przeforsować więc może to od dziecka zależy?

[dagunia]

no jak ja się cieszę, że wróciłam na forum ...co wejdę na swoje ulubione wątki a tam podobne problemy do moich i radości też Pysiaczku)) gratuluje ...ależ dużo straciłam przez ta moją nieobecność ...ale serdecznie gratuluje mega mega się cieszę wielkie buziaki dla was ode mnie i TYmona

[dagunia]

a co do chustownia ..ja swojego Tymona chustowalam i chyba to bardzo lubił ..podkreślam lubił ...pierwszy raz włożyłam go jak miał 2,5 miesiąca , wtedy już był sztywniejszy . wcześniej jak próbowałam to się jakoś nie udawało ... Lubiłam też to chustowanie i było zdecydowanie przydatne np. w górach czy nad morzem , na lotnisku itd. jak Tymon skończył 8 miesięcy już zaczął się wyrywać i chyba przestałó to być dla niego atrakcyjne ...ale wiadomo wolał sam się jakoś poruszać .. .więc moje dwie czy nawet trzy chusty ( bo kupiłam i elastyczna i tkaną ) leżą grzecznie w szafie.

A co do diety i rozszerzania to uważam że trzeba mniej więcej trzymać się zaleceń tego co jest w schemacie żywienia ...i przy wprowadzaniu czegoś nowego maluszkowi wprowadzać jednoskładnikowo... obserwować i dopiero mieszać składniki i podawać ponownie.

[dorkota]

Pewnie zależy od dziecka, ale może trzeba zaczynać jak Asia od razu po urodzeniu? Ja próbowałam z Bartkiem dopiero w 3m-cu, może dlatego mu się nie podoba...

[asiazett]

Z Zuzią to chyba też dopiero jak miała 2 miesiące. Choć faktycznie - obstawiam, że im wcześniej tym łatwiej się dziecku w niej odnaleźć

[agatah]

Z Zuzią to chyba też dopiero jak miała 2 miesiące. Choć faktycznie - obstawiam, że im wcześniej tym łatwiej się dziecku w niej odnaleźć

 

Zdecydowanie tak

Myśmy zaczynali z Maciem jeszcze przed skończeniem 4 tygodni i u nas był strzał w dziesiątkę!

 

 

pysiaczku, hop hop! Jak tam?

[pysiaczek]

Cześć dziewczyny

 

My się mało chustowaliśmy póki co, bo pogoda temu nie sprzyjała - upały! Ale raczej się Lence podobało w chuście Zamierzamy niedługo pojechać na kilka dni na wakacje to na pewno zabierzemy chustę i z pewnością wtedy z niej więcej pokorzystamy

 

U nas powoli do przodu. Choć czas wcale nie leci powoli Wręcz zasuwa! Nie wiem kiedy to zleciało ale moje dziecko za 10dni kończy 3 miesiące Z każdym dniem jest już lepiej jeśli chodzi o brzuszek, ale np. w zeszły weekend to była jakaś masakra albo nam się to ze skokiem nałożyło i tak jakby cofnęliśmy się w czasie co nas nieźle wytrąciło z równowagi. Na szczęście ostatnie dni są już naprawdę duuuużo lepsze. Rośnie nam panna niesamowicie i na wadze też przybiera, no ale w końcu dziwne by było gdyby na mm nie przybierała

Śmieje się na głos, głuży i popiskuje, pakuje piąstki do buzi, ssie przedramię, czyta materiałową książeczkę. Mamy z niej czasem kupę śmiechu

Edytowane 18 Września 2013 przez pysiaczek

[yokasta]

Pysiak mój duży i mały. Cały Kuba, nie? Edytowane 8 Września 2013 przez yokasta

[pysiaczek]

Wszyscy tak mówią

[diana_teresa]

Sama słodycz

[martaibartek]

Aaaaaa do schrupania

[yokasta]

To mam dobre oko Antoś teraz się zmienia i już jest pół na pół.

[asiazett]

No nareszcie! Piękne zdjęcia Lenki Rozkoszna, uśmiechnięta dziewusia http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif

[Ilona Agata]

O , trafiłam na zdjęcia .

Fajna ta Wasza Lenka i już nie taka mała .

 

Co do zmian, potwierdzam, u nas w sumie wszystko wskazywało na to, że Robert to czysty mąż, ale nie - ma moje oczy . Jestem dumna jak paw, bo spodziewaliśmy się szarych (i takie były, zanim przebiłam kanalik), a one nagle poszły w błękit, są duże i wyłupiaste (jak u mnie ), tylko ciągle trzeba paprochy z nich wyjmować (ja całe życie mam ten sam problem , są wyjątkowo "czepliwe" ).

[Nelli Sza]

Małe Pysiątko do schrupania Pozdrawiam!!!

Ale mi robicie smaka

 

 

[yokasta]

Nelcia, coś Ty to dawaj pomieścicie się!

 

Ilonka, toć ja mówiłam że Robert ma Twoje oczy chociaż męża nie widziałam fakt.

[pysiaczek]

Kiedyś ktoś (niestety nie pamiętam kto ) szukał takiej ławki jak mamy w przedpokoju. Od czwartku 12 września mają znów być one w Lidlu

http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-D478CF57-DB0B4409/lidl_pl/hs.xsl/index_45137.htm

[pysiaczek]

Dzięki za wszystkie komplementa

 

No niestety póki co Mała Pysia to czysty tatuś Ale wierzę, że coś tam po mnie jeszcze będzie mieć

Bo na razie to tylko wszyscy żartują, że od pasa w dół jest po mnie

 

___________________

I w ogóle przepraszam, że się mało udzielam, że się u Was nie udzielam ale jakoś ogarnąć się nie mogę i naprawdę na internet nie mam już tyle czasu co w ciąży

[dorkota]

Pysiu, Lenka śliczna, na ostatnim zdjęciu po prostu boska