Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Proszę o ocenę więźby


Kwitko

Recommended Posts

Kierownik budowy będzie jutro.

No i właśnie problem jest z kasą. Za więźbe już zapłaciliśmy niestety - 9900 zł :(

I daliśmy im zaliczkę 1500 zł :( resztę mieliśmy dać w piątek jak przyjdą skończyć to jedno zadaszenie.

To mnie najbardziej martwi bo teraz to oni mogą się na nas wypiąć i zostaniemy ze spieprz... drewnem i biedniejsi o kilka stów. Umowę oczywiście mamy podpisaną ale nie bardzo uśmiecha mi się procesowanie w Sądzie. I co ja mam teraz zrobić :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zażądaj rachunku za przekazane pieniądze oraz certyfikatu na drewno i impregnację. Po otrzymaniu tych materiałów zakwestionuj jakość drewna, wezwij do natychmiastowej wymiany wadliwych (oflisowatych, za krótkich elementów). Oczywiście wszystko na piśmie! Wyznacz krótkie terminy oraz od razu informuj, że w przypadku braku reakcji skierujesz sprawę do sądu. Wskazana byłaby konsultacja z prawnikiem. Kierownik powinien odpowiednim wpisem w dzienniku budowy zakwestionować jakość drewna i jakość robót. Wszelkie inne ustalenia wyłącznie na piśmie. Być może stracisz parę złotych ale uratujesz dach. Życzę rozsądnych decyzji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik budowy ma takie samo zdanie jak wy. Wskazał wiele elementów do wymiany. Radzi jednak żeby spróbować to ratować i dogadać się z majstrami. Zawsze to lepsze niż droga sądowa. Tylko czego ja mam od nich teraz żądać??? Na pewno wymiany wadliwych elementów. I czego jeszcze? żeby spróbowali to poprawić? Obawiam się że się nie zgodzą. (bo może poprostu nie potrafią zrobić dobrze). Więc zostaje mi latać za nimi i straszyć Sądem :confused::(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elka51
Tylko czego ja mam od nich teraz żądać??? Na pewno wymiany wadliwych elementów. I czego jeszcze? żeby spróbowali to poprawić? Obawiam się że się nie zgodzą. (bo może poprostu nie potrafią zrobić dobrze). Więc zostaje mi latać za nimi i straszyć Sądem :confused::(

 

1. Odkupienia zniszczonego materiału

2. Zatrudnienia na ICH koszt cieśli którzy postawią więźbę zgodnie ze sztuką budowlaną.

 

lub

 

3. Demotnaż partaniny i ZWROT pieniędzy zarówno zaliczki jak i za zniszczony materiał.

 

Niestety ludzie, których zatrudniłeś albo wogóle nigdy nie mieli nic wspólnego z ciesielką albo robili dach w bardzo dużym upojeniu alkoholowym. Jedno jest pewne - absolutnie nie dać im "kończyć" swego "dzieła".

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Odnośnie belek przy kominie - panowie nie mieli projektu? Czy może w projekcie jest taki "babol"? Belki zbyt blisko - nie spełniaja wymogów ppoż, kierownik budowy nie ma prawa odebrać tak wykonanej więźby gdyż stważa zagrożenie pożarowe.

 

 

ps. Prawdziwego cieślę bardzo łatwo poznać... do robienia połączeń nigdy nie użyje łańcuchowej piły spalinowej

 

ps2. Zapytaj swojego "cieślę" po co są te śruby (widoczne na zdjęciu)

http://img215.imageshack.us/img215/8643/dsc08633o.jpg

 

ps3. Czy murłata wogóle jest przykręcona do wieńca? W twoim dzienniku budowy widać wypuszczone szpilki i nawet dosyć gęsto. Na zamieszczonych zdjęciach z widoczną murłatą nie widać szpilek z nakrętkami... Ucieli szpilki???? czy może krokwie zasłaniają?

Edytowane przez elka51
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpilki są, krokwie zasłaniają.

Wiem że najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby zdjęli to co zrobili oddali zaliczkę i pieniądze za drewno i sobie poszli. Tylko że jest to mało realne bo musieliby oddać mi 12000 zł. A oni nawet na paliwo do piły i wypłaty nie mieli. W sądzie sprawa będzie się ciągła strasznie długo a budowa będzie stała. Kurcze, sytuacja bez wyjścia :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Prawdziwego cieślę bardzo łatwo poznać... do robienia połączeń nigdy nie użyje łańcuchowej piły spalinowej "

 

Nie wiesz co tracisz,według mnie to jedno z najbardziej przydatnych narzędzi przy wykonywaniu więźby. Tylko trzeba wiedzieć jak go używać :)

 

Jak masz trochę czasu to zapraszam do siebie i pokażę Ci co można wyprawiać tym narzędziem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krokwie mogą być dość blisko komina i nie ma to nic wspólnego z przepisami ppoż. gdyż nie wszystkie kominy są kominami dymowymi a kominy systemowe są szczelnie zabudowane i izolowane. Tradycyjne kominy dymowe muszą być otynkowane na całej długości. W przypadku komina od kominka lub pieca od tego "żaru" krokiew można osłonić blachą lub warstwą wełny (szklanej, skalnej).

Wracając do meritum "Kwitko" czy wysłałeś im choć jedno pismo? Bo jak nie to nigdy nie dowiesz się jak zareagują. Miałeś z nimi podpisaną jakąś umowę? Czy pokwitowali Ci odbiór zaliczek? Czy mają zarejestrowaną firmę, czy pracują "n czarno"? Jak odpowiesz na te pytania to znajdzie się rada. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elka51
Krokwie mogą być dość blisko komina i nie ma to nic wspólnego z przepisami ppoż. gdyż nie wszystkie kominy są kominami dymowymi a kominy systemowe są szczelnie zabudowane i izolowane. Tradycyjne kominy dymowe muszą być otynkowane na całej długości. W przypadku komina od kominka lub pieca od tego "żaru" krokiew można osłonić blachą lub warstwą wełny (szklanej, skalnej).

 

Normy jasno określają minimalną odległość krokwi od komina (nic nie wspominają o odstępstwach w przypadku systemówek...). Patrząc na zakończenia kominów nie widać wylotów bocznych (wentylacyjnych) więc wszystkie są albo dymowymi albo spalinowymi... albo ktoś kto je stawiał nie miał zielonego pojęcia o budowie kominów i ich zakończeniu i postawił wentylacyjne z wylotami górnymi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisma jeszcze żadnego nie wysłałam ponieważ oni mają jutro przyjechać dokończyć to zadaszenie i wtedy chcę z nimi porozmawiać. Umowa oczywiście jest podpisana na wykonanie całego dachy, w umowie jest zapis że oddadzą dach do 15.10.2011 r. Firmę mają zarejestrowaną. Mam pokwitowanie że przekazałam mu 9900 za więźbę ale niestety nie mam pokwitowania na ten 1500 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elka51
Pisma jeszcze żadnego nie wysłałam ponieważ oni mają jutro przyjechać dokończyć to zadaszenie i wtedy chcę z nimi porozmawiać. Umowa oczywiście jest podpisana na wykonanie całego dachy, w umowie jest zapis że oddadzą dach do 15.10.2011 r. Firmę mają zarejestrowaną. Mam pokwitowanie że przekazałam mu 9900 za więźbę ale niestety nie mam pokwitowania na ten 1500 zł.

 

2 sprawy:

  • formalnie to żadnej kwoty w wysokości 1500 zł nie przekazałeś firmie (chyba że był to przelew z konta osobistego na konto firmowe z dokładnym opisem co i za co)
  • firma nie wywiązała się z podpisanej umowy, nie wykonała prac do terminu ustalonego w umowie (masz jakieś zapisy o karach ??? pewnie nie...). Do tego zniszczyła materiał, który w większości nadaje się tylko na opał.

Masz prawo zerwać umowę natychmiastowo z winy wykonawcy, zażądać zwrotu przekazanych pieniędzy (za wyjątkiem pieniędzy przekazanych bez pokwitowania) i doprowadzenia placu budowy do stanu "przed" wejściem tejże firmy łącznie z posprzątaniem placu budowy.

 

Taką sprawę wygrać w sądzie jest banalnie łatwo - ekspertyza + zdjęcia, rozbierasz na własny koszt, stawiasz nową konstrukcje na własny koszt, w między czasie wygrywasz sprawę (bo nie ma możliwości "nie wygrać") i wyłożone pieniądze lądują na twoim koncie. Jeżeli masz umowę z firmą, nie podejżewam że jest to spółka z o.o., a zwykła działalność gospodarcza to właściciel firmy odpowiada całym swoim majątkiem. Komornik bardzo szybko ściągnie należną kwotę.

 

Nikt nie może zakazać wykonywania "zawodu" cieśli - mamy wolny rynek. Nawet jak obsmarujesz Firmę w internecie (co nie radziłabym robić - bo możesz zostać pozwany do sądu za niszczenie "dobrego imienia" firmy) to w najgorszym wypadku ją zamkną i otworzą pod nową nazwą.

Edytowane przez elka51
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już nie wiem co mam robić :confused:

Ale mam mętlik w głowie.

 

Po pierwsze nie Ty powinnas gadać z ekipa a np kierownik. Ty tylko jako uczestnik rozmowy tych dwóch stron. Od tego proponuje zacząć. On wskaże konkrentie co i jak poprawić, on będzie dla ekipy bardziej wiarygodny jako osoba która się zna a nie "poczytała w muratorze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...