zosiek 04.04.2004 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2004 Kto mi powie, skąd się bierze gruz do wysypania drogi? W czasach gierkowskich budowano domy - kostki, w których ocieplenie piętra robiło się ze szlaki!!! Poszukaj taki dom, który ktoś remontuje, tzn. zmienia dach i dogadaj się a będziesz miał i szlakę i gruz - takie domy jeszcze istnieją. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286680 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryby 04.04.2004 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2004 Szlakę najlepiej z kotłowni. mozna dostać z naprawde śmieszne pieniądze, bo to dla nich pozbycie sie problemu. Ceny ok. 5zł za tonę. Drożej wychodzi ponoć transport.Ale namiarów zadnych nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286686 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 04.04.2004 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2004 Kiedy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286690 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frustrat 04.04.2004 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2004 Na mojej działce nawet koparka się zakopała.Dzięki sąsiadowi dobrze, że w ogóle mogę dojechać na działkę – pozwolił na dojazdy przez jego nie użytkowaną działkę. Na razie mam 2,5m różnicy terenu działki z ulicą. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286719 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 05.04.2004 00:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 ja tam się bawiłem świetnie! serio! Najpierw czułem się prawie jak Bogusław Linda. Przygoda jak na Camel Trophy. A potem też fajnie było! Wyjechałem se na szosę tym wsiowo ochlapanym samochodem, powyprzedzałem różnych zdziwionych dziadków. Samochód fajnie śmierdział butwiejącą roślinnością. Z lusterka zwisały mi na wpół zgniłe chwasty i gałązki, wycieraczki ładnie wyrąbały sobie czyste półkola na szybach z przodu i z tyłu zamieniając grudki błota w żółtą spływającą mazię (zapach leśny (płyn) +błotny (błoto)) . Mówię wam, szpan! Podjechałem se do bankomatu pod supermarket i zadałem szyku. Ale czujecie to chłopaki? Nie? Oj, Mieczotronix śiwtnie opisane. Sam miałem to samo. Fajnie, że Cię humor nie opuszcza . W zeszłym roku coś mnie podkusiło "wygładzić" drogę dojazdową, co by górki nie było, bo zimą to ciężko było wjechać. No to miałem wiosną! Mycie samochodu było droższe niż w Twoim przypadku, ale obyło się bez czteropaka. Jakoś wyjechałem. Pozdrawiam Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286740 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alexsoft 05.04.2004 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Szlaki osobiście NIE radzę uzywać:1. sucha pyli jak [ - - - - ] (lubisz mieć pranie w kolorze szarym?)2. a na mokro wykańcza roślinność Użyj zdrapki asfaltowej na wierzch (ok. 500PLN/Tatra) i żwiru 2-16mm (ok. 600PLN/Tatra). Na moją drogę 80m poszło 6*zdrapka + 3*żwir (a to dlatego że część drogi była juz utwardzona "wynalazkami") "miąszność" drogi to 40cm. I mimo że teren wybitnie gliniasty i podmokły do działki dojeżdżam suchym kołem..... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286890 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 05.04.2004 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Musisz Mieczu rozszerzyć zakres swej działalności i pisać książki. A możesz wszystko - horror, fantazy (opis betonowania w Dzienniku budowy toć to prawie Sapkowski + Jurasic Park II w jednym ), komedię. A powracający "ostrówek" to prawie jak "kobieta pracująca" z Czterdziestolatka. Przypomniał mi się taki dowcip: -------------------------------------- Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna. - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer. Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta: - Czego chcesz? - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna. Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy, zamykając ze strachem okno: - Przyspiesz! Kilka minut później uspokojeni zaczynają się śmiać i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz. - To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu, pyta: - Tak? - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna. Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy: - Przyspiesz jeszcze! Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta: - Co znowu? - Może pomóc wam wyjechać z tego błota? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16229-przeszed%C5%82em-chrzest-b%C5%82otny/page/2/#findComment-286903 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.