jar.os 06.11.2011 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 Jajobiciem. wam już Wielkanoc na myśli???! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 06.11.2011 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 He he, mamy na myśli, że dla "Dziadka" lądowanie awaryjne to pikuś w porównaniu z tym co by poczuł gdyby się dostał w nasze ręce. A raczej obcasy. Dostać w jajka ze szpilki.... Byłoby co filmować dla potomnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 06.11.2011 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 Jest w tej sprawie niewątpliwy pozytyw. Dziadek z pewnością robi statystykę Amerykanom w charakterze obywatela, nam tylko niewielki obciach bo dalej po polsku gada... You see No i zadeklarował, ze już LOTem nie poleci... Podejrzewam, że w firmie nastała żałość i lamenty, a wszyscy chodzą posypani popiołem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 07.11.2011 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 http://www.tvn24.pl/-1,1723392,0,1,to-pokaz-kunsztu-pilota--krzyz-oficerski-dla-kpt-wrony,wiadomosc.html ... już bohaterowie ? ... przed zakończeniem śledztwa ? ... ktoś "guziczka bezpiecznika" nie sprawdził ? ... wielkie zapotrzebowanie na bohaterów w dobie kryzysu ... BS ps - do Eksperta "od Ma" ... latasz na "latającym dywanie bez podwozia" ? czy jesteś może tylko internetowym teoretykiem ? ... słyszłeś kiedykolwiek o próbnym podejściu ? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 07.11.2011 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 Jest w tej sprawie niewątpliwy pozytyw. Dziadek z pewnością robi statystykę Amerykanom w charakterze obywatela, nam tylko niewielki obciach bo dalej po polsku gada... You see No i zadeklarował, ze już LOTem nie poleci... Podejrzewam, że w firmie nastała żałość i lamenty, a wszyscy chodzą posypani popiołem... ... widzę Babo, że raczej chyba jakiś "amerykańskie kompleksy" ... (albo płyniemy "trendy") ... nie ma jak to "przedmurze" ... zrezygnowałaś z "domu z dykty" na Florydzie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 07.11.2011 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 Uff, Chefie, gdyby robił za Niemca i narzekał na Polnische Wirtschaft bo tam mu się akurat wyemigrowało, też bym się nabijała. Co ja biedna poradzę, że raczył zaszczycić swoją osobą Amerykę? No i że nie przepadam za niezbyt solidnym budownictwem szkieletowym ? No i dobra, jeszcze nie lubię McDonalda i kryzysu ekonomicznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 07.11.2011 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 Jakoś pierwszą myślą jaka nasunęła mi się po zapoznaniu się z bohaterskim lądowaniem Wrony na okęciu to było stare hasło "reklamowe" LOTu. "Lataj lotem, ląduj sam". Nie wiem o co macie pretensje. Doleciał do Polski? Doleciał! Nawet wylądować się udało. Kiedys napisaliby o patriotyźmie pilota który to co polskie przywiózł do ojczyzny nie bacząc na hydraulikę a teraz? Tak poważnie to poczekałbym z wszelkimi komentarzami do zakończenia postępowania. Chciałbym przypomnieć że jedną z pierwszych rzeczy jaką podkreślił kapitan to fakt że po wystąpieniu awarii hydrauliki działali wg procedur przewidzianych na takie okazje i ich efektem była decyzja by lecieć dalej. Czy była to decyzja słuszna nie jesteśmy w stanie ocenić więc chyba nie ma co w tej chwili strzępić języka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.11.2011 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 a konkretnie jak sobie wyobrażasz próbne podejście z bakiem pełnym paliwa tuż po starcie ?? ty słyszałeś kiedyś o takim terminie jak maksymalna masa do lądowania ?? popatrz sobie na zdjęcie poniżej http://photos.skrzydla.org/2011-11-01/149955.jpg z pełnym bakiem za 2 sek była by już tylko wielka kula ognia jedynie co można zarzucić załodze to ten przeoczony wyłączony bezpiecznik od awaryjnego elektrycznego wypuszczania podwozia, bo skoro podwozie na ziemi po włączeniu bezpiecznika się otworzyło bezproblemowo to może jednak błąd pilota ?? Panie Ekspercie ... ja cały czas o dupie a Ty o słupie ... jeżeli "próbne podejście" kojarzy się Tobie tylko i wyłącznie z przyziemieniem, to bardzo mi przykro ale nie mamy o czym dyskutować (wcześniej próbowałeś wykazać swą wiedzę, na temat o wysuwania podwozia w trakcie prędkości i wysokości przelotowej) ... po drugie primo - wskaż gdzie napisałem o lądowaniu z pełnymi zbiornikami paliwa - wymaganą część paliwa można zawsze zrzucić po próbnym podejściu ... po trzecie primo - co starasz się udowodnić ? ... że posiadasz wiedzę większą od takich pilotów jak Gruszczyk i Sobczyński (nawet jeżeli byli z "łapanki" - jak ktoś to ładnie ujął) "Mleko się już rozlało" - ordery w "klapach" - ciekawe co wykaże odczyt "czarnej skrzynki", na temat procedury przystąpienia do elektrycznego uruchomienia wysuwania podwozia (jeden pilot czyta, drugi sprawdza) ... czyżby je pominięto ? ... było by to zaiste bohatarstwem - a po polsku nazywa się "bezpośrednia możliwość sprowadzenia katastrofy w ruchu lotniczym" ... jeszcze nie wiemy jak wyglądały próby manualnego opuszczenia podwozia ? ... w dalszym ciągu "mam nadzieję", że poznamy prawdziwe wyniki prowadzonego dochodzenia. ... to narazie tyle "w temacie" a teraz "off topic" Uff, Chefie, gdyby robił za Niemca i narzekał na Polnische Wirtschaft bo tam mu się akurat wyemigrowało, też bym się nabijała. Co ja biedna poradzę, że raczył zaszczycić swoją osobą Amerykę? No i że nie przepadam za niezbyt solidnym budownictwem szkieletowym ? No i dobra, jeszcze nie lubię McDonalda i kryzysu ekonomicznego ... no a Ty czym się czujesz "zaszczycona" ? "Filmowiec" (skopany po jajach) posiada zapewne podwójne obywatelstwo ... "za niezbyt solidnym budownictwem" zapewne nikt nie przepada (choć "budownictwo szkieletowe" wcale takim być nie musi) ... czyżby "amerykański kryzys ekonomiczny" doprowadził również do kryzysu w Grecji (i innych krajach południa Europy) ? ... ... dodatkowo jestem również niezadowolony z obecnej prezydencji Stanów Zjednoczonych - o polskiej nawet nie warto wspominać - choć "Jarosław Zbawiciel" byłby zdecydowanie gorszy ... zgadzamy się natomiast w "nie lubieniu" McDonald's (i innych tego typu "śmietnisk" żywieniowych) ... ale czy to upoważnia do "obśmiewania" jakiegoś Kraju czy Narodu ? (vide: kupno Greka) ... no tak ale MY "przedmurze", Zbawcy Świata, Naród pełen Bohaterów ... jesteśmy przecież lepsi niż inni ... tylko jak to się dzieje, że od z górą dwudziestu lat "wybierać musimy mniejsze zło" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 08.11.2011 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Panie Ekspercie ... ja cały czas o dupie a Ty o słupie ... jeżeli "próbne podejście" kojarzy się Tobie tylko i wyłącznie z przyziemieniem, to bardzo mi przykro ale nie mamy o czym dyskutować (wcześniej próbowałeś wykazać swą wiedzę, na temat o wysuwania podwozia w trakcie prędkości i wysokości przelotowej) ... po drugie primo - wskaż gdzie napisałem o lądowaniu z pełnymi zbiornikami paliwa - wymaganą część paliwa można zawsze zrzucić po próbnym podejściu ... po trzecie primo - co starasz się udowodnić ? ... że posiadasz wiedzę większą od takich pilotów jak Gruszczyk i Sobczyński (nawet jeżeli byli z "łapanki" - jak ktoś to ładnie ujął) "Mleko się już rozlało" - ordery w "klapach" - ciekawe co wykaże odczyt "czarnej skrzynki", na temat procedury przystąpienia do elektrycznego uruchomienia wysuwania podwozia (jeden pilot czyta, drugi sprawdza) ... czyżby je pominięto ? ... było by to zaiste bohatarstwem - a po polsku nazywa się "bezpośrednia możliwość sprowadzenia katastrofy w ruchu lotniczym" ... jeszcze nie wiemy jak wyglądały próby manualnego opuszczenia podwozia ? ... w dalszym ciągu "mam nadzieję", że poznamy prawdziwe wyniki prowadzonego dochodzenia. ... to narazie tyle "w temacie" a teraz "off topic" ... no a Ty czym się czujesz "zaszczycona" ? "Filmowiec" (skopany po jajach) posiada zapewne podwójne obywatelstwo ... "za niezbyt solidnym budownictwem" zapewne nikt nie przepada (choć "budownictwo szkieletowe" wcale takim być nie musi) ... czyżby "amerykański kryzys ekonomiczny" doprowadził również do kryzysu w Grecji (i innych krajach południa Europy) ? ... ... dodatkowo jestem również niezadowolony z obecnej prezydencji Stanów Zjednoczonych - o polskiej nawet nie warto wspominać - choć "Jarosław Zbawiciel" byłby zdecydowanie gorszy ... zgadzamy się natomiast w "nie lubieniu" McDonald's (i innych tego typu "śmietnisk" żywieniowych) ... ale czy to upoważnia do "obśmiewania" jakiegoś Kraju czy Narodu ? (vide: kupno Greka) ... no tak ale MY "przedmurze", Zbawcy Świata, Naród pełen Bohaterów ... jesteśmy przecież lepsi niż inni ... tylko jak to się dzieje, że od z górą dwudziestu lat "wybierać musimy mniejsze zło" ? Chefie , przy drugim primo powinno być "stop" ! Ten model samolotu to był "niezrzut"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 08.11.2011 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Ja poczekam na ustalenia komisji, ale pozwolę sobie zacytować Według naszych informacji, zespół ekspertów Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych rozpoczął już analizowanie zapisów rejestratora parametrów (DFDR). Jak się dowiedzieliśmy ze źródeł badających incydent, odnotował on w sposób wyraźny moment awarii centralnego systemu hydraulicznego samolotu. Z zapisów „czarnej skrzynki” wynika, że nastąpiło to tuż po schowaniu podwozia albo nawet w jego trakcie. Pęknięty przewód, spadek ciśnienia - W momencie rozpoczęcia chowania podwozia ciśnienie instalacji było w normie, czyli wynosiło ok. trzech tysięcy PSI (pound per square inch – funt na cal kwadratowy). Natomiast po minucie rejestrator zanotował gwałtowny spadek ciśnienia do poziomu ok. 400 PSI i wyciek ok. 90 proc. płynu z instalacji hydraulicznej do jednego z luków. Z ok. 40 do nieco ponad trzech galonów– mówi nasze źródło zbliżone do prac komisji. Co spowodowało wyciek i w konsekwencji spadek ciśnienia? Eksperci ustalili już, że pękł przewód hydrauliczny, który doprowadza płyn do systemu. Teraz badają, dlaczego tak się stało. W Boeingu 767 komunikat o spadku ciśnienia hydraulicznego rejestrowany jest z częstotliwością 1/64 Hz, co oznacza, że załoga powinna dostać informację o niesprawności systemu najpóźniej minutę po schowaniu podwozia O tym, jak poważnymi usterkami są awarie systemów hydraulicznych, świadczą zalecenia Boeinga. W przypadku, gdy awarii ulegnie jeden z nich. Tak jak było to w przypadku naszej maszyny (są trzy – lewy, prawy, środkowy), decyzja o kontynuowaniu lotu należy do pilota. W sytuacji, kiedy komputer wskaże jednak niesprawność drugiego systemu hydraulicznego (w połączeniu z systemem centralnym) zalecenie producenta jest kategoryczne: „ląduj na najbliższym możliwym lotnisku”. Według informacji, do których dotarliśmy, gdy po awaryjnym lądowaniu technicy weszli do LOT-owskiego Boeinga, faktycznie zobaczyli na panelu „wybity” bezpiecznik systemu. Pierwszy test, który przeprowadzili polegał na jego "zresetowaniu", czyli po prostu wciśnięciu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami to samo, nawet w trakcie lotu, może zrobić pilot, ale nie więcej niż jeden raz. Efekt testu? System awaryjnego wypuszczania podwozia udało się uruchomić za pierwszym razem Instrukcja mówi : decyzja należy do ciebie. Lądował mistrzowsko, czy jest bohaterem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.11.2011 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 (edytowane) Chefie , przy drugim primo powinno być "stop" ! Ten model samolotu to był "niezrzut"... ... ze wszystkich zbiorników ? ... czy rozpirdol się przy pełnych zbiornikach przy poważnej awarii ? ... PLEASE ... chcesz powiedzieć, że konstruktorzy Beoning'a to "debile" nie potrafiący przewidzieć sytuacji awaryjnych ? no to zacytuję ci co powiedzieli w faktach wymienieni przez ciebie piloci: to jest jakieś przekłamanie tej informacji nie chcę mi się w to wierzyć, dyskusję czy należało natychmiast lądować trzeba uciąć jako bezzasadną, wyjaśnić wątpliwości może tylko PKBWL, nie chce mi się wierzyć że komputer sygnalizował usterkę całego układu hydraulicznego a pilot leciał dalej, być może pokazywał jakąś inną drobną usterkę a media coś pokręciły ... ... "inna drobna usterka" ? ... dobre Ja poczekam na ustalenia komisji, ale pozwolę sobie zacytować Instrukcja mówi : decyzja należy do ciebie. Lądował mistrzowsko, czy jest bohaterem ? ... również poczekam ... lądowanie, nie zaprzeczam mistrzowskie (szybowcowe) ... ale dlaczego z "bohatersko wyciśniętym bezpiecznikiem" ? Edytowane 8 Listopada 2011 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 08.11.2011 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 W poście 62 jest tabelka , która nie wygląda na "skleconą naprędce"... A co mówi Wrona na temat tego bezpiecznika , bo to mi umknęło ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 09.11.2011 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 A co mówi Wrona na temat tego bezpiecznika , bo to mi umknęło ? Kpt. Wrona postępował zgodnie z opisanymi procedurami. Widocznie w procedurach nie było pkt.: "sprawdzić bezpiecznik w sytuacji gdy nie otworzy się podwozie". Wina fachowców z Boeninga - nie przewidzieli takiej sytuacji!. K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 09.11.2011 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 skąd wy macie takie informacje??? media podają to co chcecie usłyszeć... komuś na tym zależy żeby się o tym mówiło, tak działa nasz obecny świat za jakiś czas obejrzymy sobie film na Discovery i wszystkiego się dowiemy, po co te spekulacje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 09.11.2011 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 za jakiś czas obejrzymy sobie film na Discovery i wszystkiego się dowiemy, po co te spekulacje... Tym się karmi gawiedź. Zanim dowiemy się prawdy z Discovery to i tak wyjdzie na to, że wszystkiemu winny jest Tusk! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 09.11.2011 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 PS rejestrator lotu wykrył usterkę tuż po starcie, media twierdzą że dopiero w 30 min lotu, kto według ciebie jest tutaj kłamcą ?? i jeśli media kłamią kiedy wykryto usterkę to czy kłamią też jaką usterkę sygnalizował komputer pokłądowy ?? Małe ale, w początkowych relacjach mówi się o tym że piloci zasygnalizowali usterkę 30 min od wystartowania a nie że się o niej dowiedzieli. Zauważyli, przeczytali procedury i skontaktowali się z Centrum Operacyjnym.( a czas płynie) A tu są ciekawe informacje dlaczego nie zawrócili, co potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia, że ze względu na koszty. Nikt wtedy jeszcze nieprzypuszczał że bezpiecznik był wyciśnięty i uważali że lądowanie na lotnisku w Stanach odbyłoby się normalnie ( na kołach ). Wszyscy wyobrażali sobie to tak : zawróci, wyląduje normalnie ( zadziałają systemy awaryjne) , obsługa naprawi usterkę, polecą z powrotem. Pieniądz rządzi światem. Centrum Operacyjne LOT zaleciło załodze Boeinga 767 lot przez ocean do Warszawy, gdy piloci stwierdzili awarię centralnego układu hydraulicznego – wynika z ustaleń portalu tvn24.pl. Załoga uprzedziła wcześniej polskie służby na lotnisku Newark, z którego wystartowali, że ma kłopoty i rozważa powrót. LOT o awarii polskiej maszyny dowiedział się od razu po jej stwierdzeniu przez załogę. Jak ustaliliśmy, piloci skontaktowali się z Centrum Operacyjnym LOT-u w Warszawie przed podjęciem ostatecznej decyzji, co dalej robić po tym, jak komputer pokładowy wskazał spadek ciśnienia w centralnym układzie hydraulicznym. Korespondencja załogi z Centrum Operacyjnym odbywała się za pomocą specjalistycznego systemu ACARS. – W tym przypadku pozwalał on na wymianę krótkich wiadomości tekstowych między załogą a naziemnymi stacjami. Możliwość kontaktu była więc bardzo ograniczona – mówi tvn24.pl kapitan Marcin Urbański, pilot Boeingów 767 i 737 z kilkunastoletnim doświadczeniem i szef Instytut Rynku Lotniczego. Według naszych informacji po korespondencji tekstowej z pilotami, kierownik zmiany Centrum od razu przekazał sprawę inżynierom technicznym. To oni – po przeanalizowaniu dokumentacji, którą dysponowali – zalecili kapitanowi kontynuowanie lotu nad Atlantykiem. Potwierdza to rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski. - Zalecenie Centrum brzmiało tak, by nie zawracać na lotnisko w Newark, ponieważ wiązałoby się to z takimi utrudnieniami, jak na przykład konieczność kilkugodzinnego wypalania paliwa i lądowanie w nocy na obcym lotnisku – mówi tvn24.pl. Jak dodaje, załoga boeinga przed podjęciem decyzji "wyposażona była jednak w aż trzy rodzaje wiedzy" – komunikaty komputera pokładowego, QRH (Quick Reference Handbook) – czyli instrukcję producenta, jak technicznie radzić sobie po wystąpieniu konkretnej awarii oraz właśnie możliwość konsultacji z Centrum Operacyjnym LOT. – Ale to kapitan był, jak zawsze w takich przypadkach, ostateczną instancją i to on podjął decyzję o kontynuowaniu rejsu – mówi rzecznik LOT. Ponieważ na tym pierwszym etapie powrót na lotnisko Newark wchodził jeszcze w grę, załoga poinformowała nasze służby na lotnisku, by byli gotowi na podjęcie ewentualnych działań w celu obsługi samolotu po wylądowaniu - tłumaczy Dariusz Kaczmarczyk dyrektor Centrum Operacyjnego LOT - Ostatecznie, po konsultacjach ze służbami operacyjno-technicznymi w Warszawie i uwzględnieniu zapisów instrukcji QRH piloci podjęli decyzję o kontynuowaniu lotu do Warszawy, gdyż wykonanie lotu nie zagrażało bezpieczeństwu operacji lotniczej - dodaje Kaczmarczyk.( mój dopisek - sic !!! po warunkiem że nic by się jeszcze w międzyczasie nie spieprzyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 09.11.2011 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 skąd wy macie takie informacje??? media podają to co chcecie usłyszeć... komuś na tym zależy żeby się o tym mówiło, tak działa nasz obecny świat za jakiś czas obejrzymy sobie film na Discovery i wszystkiego się dowiemy, po co te spekulacje... głównie to nam zależy na tym , by sobie pogadać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fenix999 09.11.2011 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 Co nie zmienia faktu , że to wszystko są SPEKULACJE ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 09.11.2011 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 Święte słowa . Pisałem o tym w 69 poście...(w 46 tyż ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dyzu007 15.12.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 http://www.pb.pl/2530353,35048,kogo-reklamuje-kapitan-wrona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.