Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogniwa fotowoltaiczne w Polsce


Recommended Posts

Będą musieli, teraz też muszą, ale nie mają w tym interesu więc to kompikują i obawiam się że tak pozostanie.

Tak czy inaczej zobaczymy co przyniesie ustawa i jak będzie realizowana.

Ps. ta instalacja którą u siebie planuje daje mi też pewną oszczędność w postaci niższych rachunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 225
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Policz to dobrze bo już dawno to rozważałem i kompletnie się nie kalkulowało - koszt akumulatorów, ich wydajność i żywotność zabijała jakiekolwiek oszczędności.

Czekam na ustawę (do końca roku powinna być) bo w najgorszym wypadku, minimalnie zapewni bilansowanie wyprodukowanej z pobraną (choć wtedy trzeba bardzo się zastanowić nad sensownością inwestycji).

 

Popieram kolegę, całkowicie nieopłacalne w tej chwili.

 

devaroden

jak chcesz się w ten sposób uniezależnić, to powinieneś raczej opowiadania sci-fi pisać.

akurat wtedy jak masz największe zagrożenie wyłączeniami prądu, czyli jesienią (wichury) i zimą (mróz i potężne opady śniegu), to masz najmniejszą produkcję z takiej instalacji. Jak ty się chcesz w ten sposób uniezależnić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

devaroden, budując fotowoltaiczny, czy nawet hybrydowy off-grid NIGDY nie zbliżysz się nawet do progu opłacalności takiej instalacji, a ograniczenie rachunków będzie jedynie pozorne, bo co Ci po oszczędnościach rzędu kilkuset złotych rocznie jeśli będziesz musiał ponieść 5-cio cyfrowe nakłady inwestycyjne?! Pamiętaj, że przy cyklicznej pracy akumulatora przy głębokości rozładowania 50% AGM wytrzyma Ci 400-600 pełnych cykli a GEL ok. 1200. Jeśli będziesz chciał uniknąć wymieniania akumulatorów co 4 lata będziesz musiał zainwestować w bardzo drogie 2V ogniwa OPzV, albo OPzS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam zatem koledze zainteresowanie systemami typu "Smart Home":

 

http://www.sma.de/en/solutions/medium-power-solutions/sma-smart-home/function.html

http://www.diehl.com/en/diehl-controls/photovoltaics/energymanagement.html

 

Tradycyjny system PV wyposażony jest dodatkowo w inteligentny sterownik kontrolujący kierunek przepływu energii, akumulatory i ew. inwerter typu off-grid. Nadwyżki energii z systemu PV są kierowane do akumulatora. W przypadku niedoboru energii jest ona pobierana z akumulatora lub w skrajnych przypadkach z sieci. Sterownik dba o to, żeby priorytetem była samokonsumpcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witam! Widze że w naszym kraju co ekologiczne nie jest mile widziane, chociaż bysmy chcieli polepszyc nasze środowisko i jakos się uniezależnić od dostawców to sie nie da bo za drogo i całkowicie nie opłacalnie znikąd pomocnej dłoni, a jak czytałem ostatni artykuł w muratorze o domach w dani to ąż sie łezka kręci jak tam wszystko jest przemyslane, budownictwo, termoizolacja, alternatywne źrodła energii a u nas kupa zwykła chcesz dopłate do domu energooszczędnego to musisz wpakowac się w kredyt później przejść boje z urzędasami by ci dom zatwierdzili przeabadali i orzekli że jednak nie jest energooszczędny bo jednak zamiast takiej normy ma jednak wyższą o jeden i masz oddać pieniądze heheh, chory kraj! Myślałem poważnie nad panelami ale się okazało że ociągają się sie z ustawą, a faktycznie zabawa w firmę i sprzedawanie prądu odliczanie przeliczanie księgowość przecież to jakis nonsens do tego ZUS I US!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówicie tutaj o rozwiązaniu które polega na podłączeniu naszej małej elektrowni do sieci. Ja spotkałem się z trochę innym systemem i sam zresztą poważnie się nad nim zastanawiam. Otóż system ten działa w drugą stronę. Prąd z baterii słonecznych, albo z generatorów wiatrowych jest magazynowany w akumulatorach. Potem przez inwerter jest wykorzystywany do zasilania domowych urządzeń. Natomiast nasza elektrownia nie jest podłączona do sieci, a więc prąd nie musi być sprzedawany do elektroowni. W momencie w którym akumulatory są rozładowane inwerter przestawia się na pobór prądu z sieci. Z punktu widzenia opłacalności ten system będzie zwracał się dłużej niż ten polegający na sprzedaży energii. Natomiast w chwili obecnej sprzedaż do ZE prądu jest koszmarem biurokratycznym. Wszystko trzeba robić na własny koszt. To ma się zmienić, ale nadal obawiam się że będzie tak jak w Niemczech. Tam od dawna były już dopłaty dla ZE żeby oferowały wysokie stawki za odkup energii. Natomiast po pewnym czasie pieniądze się skończyły i mimo że ustawowo powinny być dopłaty, to w praktyce nie ma pieniędzy. Boję się że i w Polsce tak będzie że wszystko wróci do starej sytuacji kiedy ZE nie ma żadnego interesu w odkupie od nas energii więc nam tego nie ułatwia.

Ja osobiście chyba jednak skieruję swoje plany na taki autonomiczny system. Nie będę musiał babrać się z całą robotą papierkową. Nie chce też czekać na nową ustawę bo nie wiadomo ile to jeszcze zajmie. No i będę niezależny w pewnym stopniu od elektrowni i zmian cen za prąd, albo braku jego dostaw. Ewentualnie jeśli sprzedaż prądu do ZE będzie działała to przebuduję system na taki który będzie to umożliwiał (nie jest to trudne).

 

Co Wy myślicie o takim rozwiązaniu?

 

 

Nooo... to odkryłeś amerykę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Spokojnie, coś z tego OZE wyjść musi dla nas szaraczków.

Nie po to w końcu ustawiałem położenie i kąt dachu pod przyszłe panele PV:)

 

Patrząc na naszych rządzących mam wielkie obawy! A co do przygotowania pod panele wprowadziłeś już kable na dach czy później trza będzie rujnować trochę chaty??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie opłaca się opierać bo jeśli TE skaże to naliczanie tych ~100k€/dzień będzie dotkliwe.

 

Żadnego okablowania nie kładłem bo nie wiem jeszcze dokładnie pod co ale żadnego rujnowania też nie będzie bo mam strych "techniczny" a nie użytkowy a wyjść na mój dach z kablami to najmniejszy problem na szczęście.

 

hmm, no kasa ich będzie cisła, ale przecież nie z własnej kieszenie będą ją wypruwać więc może być różnie, a co do dachu to u mnie inna bajka i muszę już na etapie budowy to jakoś zaprojektować i zabezpieczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co EU się broni przed tymi towarami jak sama nie produkuje to nikt nie wie:/

to nie UE, a europejskie lobby PV, które istnieje np. w Niemczech i to ono zmusiło KE do zajęcia się sprawą chińskich PV więcej można poczytać tutaj:

http://www.chinskiraport.pl/blog/clo-na-panele-fotowoltaiczne-z-chin/ i tutaj http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/6075/cla-na-chinskie-moduly-fotowoltaiczne-co-moga-oznaczac-dla-polskiego-rynku-pv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sprzężenie PV i solarów/ w sensie że :

Pompa obiegowa solara jest zasilana z ogniwa PV i dodatkowo wiatru.

Przeważnie jest tak kiedy słońca nie ma to jest wiatr.

A ten wieje też i w nocy ... i chyba wielowątkowe zasilanie w domu ma sens.

Nie podzielę się swoją energią z PV z nikim wolę ją magazynować w ciepłej wodzie lub sprężać powietrze...

Sprężanie powietrza jest bez strat zupełnie na przechowywaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Sprężanie powietrza jest bez strat zupełnie na przechowywaniu. "

 

Na przechowywaniu to nie...

Straty są na samym sprężaniu.

 

Dobrym wyjściem z sytuacji jest inwestowanie w sprzęt o jak najmniejszym poborze mocy dla jego pełnych walorów użytkowych.

Zmywarki, pralki, lodówki, oświetlenie...

Im mniej potrzebujemy tym mniej MUSIMY pozyskać a to znaczy - ze łatwiej i taniej.

 

Z tym pozyskiwaniem jednak jest taki ból, ze obfitość podaży darmowej energii występuje nie wtedy, gdy potrzeby a wtedy, gdy potrzeby są minimalne.

Więc?

BARDZO by się przydało wiaderko na ten prąd!

 

Takie wiaderka ISTNIEJĄ (jako technologia), ale NIE SĄ PRODUKOWANE!!!

Dla mnie - to jest skandal!

Także - kłopot, bo sam będę sobie je musiał "tymi ręcami" wyrzeźbić...

 

Jest coś jeszcze, co frustruje budujących...

:lol:

Najpierw sobie budują KLASYCZNĄ chałupę, a POTEM zastanawiają się jak wdrożyć w niej te wynalazki..

Często jest to nierealne ekonomicznie lub nawet - technicznie.

A chałupę pod takie rozwiązania to sobie trzeba zbudować, aby działały lata całe za free...

MIEJSCE musi na to w niej być!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Miejsce musi na to w niej być" Najlepiej jak się przewidzi w fazie projektu.Dlatego z ,,gotowca '' trudno zrobić dom pasywny.Nie oznacza to zmniejszenia komfortu czy bryły typu stodoła.Parterowy rozłożysty dom też może być energooszczędny czy pasywny.Trzeba jedynie przewidzieć wszystkie niezbędne do tego celu instalacje i mieć fizyczną możliwość ich zamontowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wiaderka ISTNIEJĄ (jako technologia), ale NIE SĄ PRODUKOWANE!!!

Dla mnie - to jest skandal!

Także - kłopot, bo sam będę sobie je musiał "tymi ręcami" wyrzeźbić...

Jestem tu zielony :(

Jest coś jeszcze, co frustruje budujących...

 

Najpierw sobie budują KLASYCZNĄ chałupę, a POTEM zastanawiają się jak wdrożyć w niej te wynalazki..

Często jest to nierealne ekonomicznie lub nawet - technicznie.

A chałupę pod takie rozwiązania to sobie trzeba zbudować, aby działały lata całe za free...

MIEJSCE musi na to w niej być

U nie takie rzeczy to pierwsza linia i podstawa dalszego ruchy .

A nie na potem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...