Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogniwa fotowoltaiczne w Polsce


Recommended Posts

Producentem Paneli Fotovoltaicznych oraz liczników energii pracujących "na wstecznym" jest firma JABIL z Kwidzynia. Oczywiście cała produkcja idzie na export w cały Świat.

 

W strefie klimatycznej Polski najsprawniejszym systemem pozyskiwania energii elektrycznej ze Słońca jest kombinacja panel + wiatraczek ( takie konstrukcje widać przy polskich drogach - zasilają oświetlenie typu LED znakó drogowych ).

 

Niestety, ale do końca nie ma pro społecznościowych uregulowań prawnych dotyczących energii elektrycznej pozyskiwanych ze źródeł odnawialnych. Pewnie skończy się to za jakiś czas jakąś karą dla RP z Brukseli.

 

W mojej opinii to bardzo dobry kierunek - Europa Zachodnia ma bogate doświadczenia w tych obszarach i nie ma problemu aby wzorować się na nich.

Osobiście uważam, że węglowe lobby energetyczne w Polsce nie dopuści jeszcze długo do incjacji eko energii elektrycznej.

 

Sami jesteśmy sobie winni bo wybieramy takich [p]osłów jakich później mamy.

Edytowane przez Charlie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • Odpowiedzi 225
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na początku witam wszystkich serdecznie.

 

Wczoraj odwiedził mnie przedstawiciel firmy http://ashadegreener.co.uk/

Nie chciałem wierzyć w to co mówił, dopóki nie dał mi folderu.

A Shade Greener chce pokryć ogniwami fotowoltaicznymi południową połać dachu mojego domu ZA DARMO.:D

Mam nie płacić dosłownie za nic. Ogniwa, instalację itp mam mieć za free.

Zgodziłem się da spotkanie z ich specjalistą, który ma odpowiedzieć na wszystkie pytania. Za trzy tygodnie.

 

To dopiero jest wspieranie zielonej energii. Aż do tego stopnia to chyba nigdzie nie jest.

 

A że za darmo - jak pokazuje życie - to można co najwyżej dostać po ryju, zacząłem wieczorem kopać w necie.

Doczytałem, że ja im wynajmuję "przestrzeń pod dachem" (i nad nim) a w zamian otrzymuję darmową energię.

Panele i wszystko co firma zainstaluje na i w moim domu pozostaje ich własnością.

 

Nie mniej jednak jest to i tak jakiś królewski dar.

 

Nie mam spokoju. Bo gdzieś musi tkwić haczyk. Nie może być aż tak pięknie.

Miejscowi tez maja wątpliwości np. http://forums.moneysavingexpert.com/showthread.php?t=2072787

Może spotkanie z doradcą od nich wyjaśni więcej.

 

 

 

A swoją drogą jak to jest. Im więcej chce ci ktoś dać za darmo, tym bardziej stajesz sie podejrzliwy. :confused:

 

 

pozdrowienia z UK

Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To dopiero jest wspieranie zielonej energii. Aż do tego stopnia to chyba nigdzie nie jest.

 

 

Energia z fotowoltaiki to zasadniczo rzecz biorąc pieniądze podatników. Musisz odrobić pracę domową i dotrzeć do tego, co warunkuje, że istniejące dachy osób fizycznych, w przeciwieństwie np. do kawałka ziemi, pozwalają te dotacje ciągnąć. Bo ja, w warunkach polskich, a konkretnie na warunkach ustawy, na którą wszyscy czekamy, kupiłbym hektar pola albo łąki za 20-30 KPLN, postawił tam 200 pkW i miałbym gdzieś użeranie się z czyimś dachem, a w szczególności dzielenie się pieniędzmi z kimkolwiek. Tak więc pierwsze pytanie, które się nasuwa - dlaczego oni nie zrobią tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku witam wszystkich serdecznie.

 

Wczoraj odwiedził mnie przedstawiciel firmy http://ashadegreener.co.uk/

Nie chciałem wierzyć w to co mówił, dopóki nie dał mi folderu.

A Shade Greener chce pokryć ogniwami fotowoltaicznymi południową połać dachu mojego domu ZA DARMO.:D

Mam nie płacić dosłownie za nic. Ogniwa, instalację itp mam mieć za free.

Zgodziłem się da spotkanie z ich specjalistą, który ma odpowiedzieć na wszystkie pytania. Za trzy tygodnie.

 

To dopiero jest wspieranie zielonej energii. Aż do tego stopnia to chyba nigdzie nie jest.

 

A że za darmo - jak pokazuje życie - to można co najwyżej dostać po ryju, zacząłem wieczorem kopać w necie.

Doczytałem, że ja im wynajmuję "przestrzeń pod dachem" (i nad nim) a w zamian otrzymuję darmową energię.

Panele i wszystko co firma zainstaluje na i w moim domu pozostaje ich własnością.

 

Nie mniej jednak jest to i tak jakiś królewski dar.

 

Nie mam spokoju. Bo gdzieś musi tkwić haczyk. Nie może być aż tak pięknie.

Miejscowi tez maja wątpliwości np. http://forums.moneysavingexpert.com/showthread.php?t=2072787

Może spotkanie z doradcą od nich wyjaśni więcej.

 

 

 

A swoją drogą jak to jest. Im więcej chce ci ktoś dać za darmo, tym bardziej stajesz sie podejrzliwy. :confused:

 

 

pozdrowienia z UK

Jurek

 

Pewnie sobie zastrzegą klauzulę, że w każdej chwili mogą przyjechać i sobie pomajstrować na twoim dachu. Pewnie też wszystko będzie opomiarowane i będą przesyłać sobie informacje jak działa. Pytanie też, czy w każdej chwili mogą przyjechać i wszystko zdemontować czy umowa jest podpisana na jakiś określony czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz odrobić pracę domową i dotrzeć do tego, co warunkuje, że istniejące dachy osób fizycznych, w przeciwieństwie np. do kawałka ziemi, pozwalają te dotacje ciągnąć.

 

Z tym nie będzie łatwo. Za moich czasów w szkłach uczono jedynie słusznego języka naszych "przyjaciół" ze wschodu.A angielski - pomimo 8 lat pobytu tutaj - ot w stopniu jako tako komunikatywnym.

 

Niemniej jednak coś tam znalazłem.

 

- ludzie, którzy z tego skorzystali obniżyli swoje rachunki za prąd o ok. 40-50%

- wartość domu na rynku wzrasta o ok. 10%, pomimo że nie jestem właścicielem tej mikroelektrowni. I to wszystko za free.

 

Robię się coraz bardziej podejrzliwy !!!

Trzeba wiedzieć, że UK jest znacznie mniej nasłonecznione niż np. Polska. Pomimo to im się opłaca.

 

Zastanawiam się co A Shade Greener ma z tego i wychodzi mi tak:

- być może - podobnie jak w Polsce - Państwo dopłaca do każdej kWh energii wyprodukowanej "przez mój dach" i oni to kasują

- cała produkcja energii powyżej mojego zużycia wędruje do sieci. Nie przypuszczam, że system przewiduje akumulację prądu. Przecież w ich interesie nie leży aby pomóc mi zakumulować jak najwięcej energii abym mógł ją zużyć np. po zachodzie słońca, lecz aby jak najwięcej wysłać do sieci.

- cała ta inwestycja jest silnie dotowana przez rząd i pewnie również przez Unię.

 

Wygląda na to, że każdy coś z tego ma i każdy będzie zadowolony: ja, A Shade Greener i rząd UK.

Byłoby idealnie.

 

Tylko czy naprawdę tak jest.

Żeby za jakiś czas nie obu8dzić się z ręką w nocniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas będzie za chwile tak samo (nowa ustawa o OZE) :

Z paneli fotowoltaicznych bedzie 200zł za 1MWh koszt komercyjnej energii plus 1100zł za zielone certyfikaty,. Przy czym dotyczy to instalacji do 25kW

Jak łatwo się domyśleć jest to złoty interes dla samych certyfikatów. W UK jest najtomiast chyba stała stawka odkupu energii przez sieci energetyczne wiec taki interes jest jeszcze pewniejszy bo latwo policzyc.

 

A tu odpowiedz "Feed-in tariffs could be cut to 21p for systems up to 4kW" ale po styczniu 2013 stad pewnie teraz spiesza sie by na starych zasadach,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas będzie za chwile tak samo (nowa ustawa o OZE) :

Z paneli fotowoltaicznych bedzie 200zł za 1MWh koszt komercyjnej energii plus 1100zł za zielone certyfikaty,. Przy czym dotyczy to instalacji do 25kW

 

Feed in tariff to stała, ryczałtowa cena odkupu, bez zabawy w świadectwa - 1100 tyle właśnie dostaniesz do łapki za MWh. W obecnej wersji ustawy jest do 100 kW. Za to za cholerę się nie mogę doszukać co powyżej. Jeśli wiesz inaczej, to zacytuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wygląda na to, że każdy coś z tego ma i każdy będzie zadowolony: ja, A Shade Greener i rząd UK.

Byłoby idealnie.

 

Tylko czy naprawdę tak jest.

Żeby za jakiś czas nie obu8dzić się z ręką w nocniku.

 

Ehh, coś trochę więcej zaangażowania w temat byście obywatelu wykazali, a nie żeby tak wszystko trzeba ci było na talerzu.

 

http://www.prweb.com/releases/2012/7/prweb9681170.htm

http://www.energysavingtrust.org.uk/Generate-your-own-energy/Financial-incentives/Feed-In-Tariffs-scheme-FITs

http://www.ofgem.gov.uk/Sustainability/Environment/fits/tariff-tables/Documents1/Tariff%20Table%201%20August%202012%20PV%20Only.pdf

 

Największe fity są w kategorii do 4 kW na budynkach już zamieszkałych. Z drugiej strony różnica nie jest aż tak duża, tak więc nie końca jestem swoją odpowiedzią usatysfakcjonowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję za rzeczową pomoc. Musisz być dobry z angielskiego.

 

Zgodnie z zasadą mojego ojca, który mówił "gdy dają - trzeba brać, gdy biją - trzeba uciekać", mam zamiar skorzystać z propozycji A Shade Greener. Nie ma znaczenia czy obniżą mi sie rachnki za prąd o 10% czy 50%. Każda korzyść jest mile widziana.

 

Jednak w mojej obecnej sytuacji ważniejszą sprawą jest: jakie to niesie ze soba zagrożenia. Czyli ile lub co mogę na tym stracić.

 

Są pewne niejasności. Gdybym umiał czytać to doczytałbym na angielskich forach. Dopiero spotkanie z doradcą z A Shade Greener może je rozwiać.

Okres umowy to chyba 25 lat. Trzeba poznać jej treść.

Chodzi o to, że za 7 lat przechodzę na emeryture. Sprzedajemy dom i wracamy z żoną do Polski.

Podobno dom z "panelami za free" jest trudniej sprzedać bo niektórzy pożyczkodawcy podobno odmawiają kredytu hipotecznego. http://www.rics.org/site/scripts/press_article.aspx?pressreleaseID=792

A dom musimy sprzedać szybko bo już mamy wybrany projekt bungalowa, naszego domu na jesień życia.

 

Takie są to różne wątpliwości. Jak to w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgodnie z zasadą mojego ojca, który mówił "gdy dają - trzeba brać, gdy biją - trzeba uciekać", mam zamiar skorzystać z propozycji A Shade Greener. Nie ma znaczenia czy obniżą mi sie rachnki za prąd o 10% czy 50%. Każda korzyść jest mile widziana.

 

 

Na pewno banki niechętnie patrzą na zabezpieczenie hipoteczne, gdzie wchodzą w grę roszczenia osób trzecich, z drugiej strony wydaje mi się, że przez następne kilka lat spokojnie wszyscy się z tematem uporają - spowszednieje i ludzie przestaną się go bać. Ale. Przyjrzyj się swoim rachunkom i spróbuj oszacować, ile prądu zużywacie w ciągu ładnego, słonecznego dnia. Być może dla pracującej, dwu-osobowej i nieszalejącej rodziny savings nie będą average = 200 GBP, tylko wyniosą np. 70 GBP. Dwieście funtów to prawie półtora tys. kWh, niektórzy tylko tyle zużywają w ciągu roku. A dla 500 GBP w perspektywie siedmioletniej i z powyższymi ryzykami ja osobiście bym się nie bawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
Witam, i jak maja sie ogniwa na dzien dzisiejszy? Jest sens w to sie pchac?

 

TAK. Pod warunkiem, że nie stosujesz akumulatorów bo wtedy prąd jest bardzo drogi.

 

Ale systemy sieciowe, które generują prąd bezpośrednio do sieci nie magazynując go mają szanse się zwrócić, niestety podłączanie tego typu urządzeń do sieci na dzień dzisiejszy jest nielegalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale niestety żyjemy w Polsce i raptem okaże się, że jednak coś poszło nie tak i wszystko odwlecze się w czasie. Rozwiązanie takie jak system sieciowy na prawdę ma przyszłość zwłaszcza, że systemy mogą pracować nawet po 20 lat lub dłużej. W Niemczech już dawno to zrozumieli i mają łącznie zainstalowane więcej paneli fotowoltaicznych niż wszystkie kraje na całym świece razem wzięte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Już jest poniżej 6zł w detalu (np. 240 od ET Solar) więc całkiem rozsądnie.

 

Nie patrz ca ceny typu Alledrogo, eBay, czy Pan Mietek Elektryk Onlajn Szop. Nawet w czerwcu tego roku moduły można kupić za ok. 0,80€/Wp. Obecnie to koszt 0,55-0,75€/Wp i mam tu na myśli moduły z 10-cio letnią gwarancją materiałową i certyfikatami typu VDE czy TUV. Generalnie od początku 2011 r. ceny modułów spadły o ok. 45% tylko i wyłącznie za sprawą taniejącego krzemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Charlie jesteś z Łodzi więc wpadnij wieczorem do mnie, a pokarzę ci organoleptycznie jakie małe w praktyce są pożytki z fotovoltaniki i wiatraczków w Polsce

http://www.globenergia.pl/energetyka-wiatrowa/394-latarnie-na-wiatr-i-s%C5%82o%C5%84ce-o%C5%9Bwietlaj%C4%85-%C5%82%C3%B3dzk%C4%85-ulic%C4%99.html

[ATTACH=CONFIG]118583[/ATTACH]

w wielkim skrócie działają czasami i bardziej przez przypadek, z tego co było zapowiadane nic się nie potwierdziło w praktyce, całość nadaje się tylko na śmietnik bo to po prostu zabawka politechniczna nic więcej

 

Latarnie solarne w Polskich warunkach to nieporozumienie jakich mało. Większość tych inwestycji realizowanych jest przez gminy w drodze przetargu z jednym, zasadniczym kryterium: ceną. Efekt jest taki, że daje się tandetne chińskie panele o mocy rzeczywistej dalekiej od deklarowanej, kiepskie turbiny niedostosowane do polskich warunków klimatycznych, w których zimą potrafi zamarzać smar i małej pojemności, tańsze akumulatory AGM zamiast GEL. Oczywiście żeby wszystko "gracko" świeciło daję się LED'owy "szperacz" o mocy 28W pługiem oderwanej od bilansu energetycznego latarni. Efekt końcowy jest taki, że kiedy zimą produktywność z modułu jest najmniejsza, pojemność akumulatora ze wzgl. na ujemne temp. też, a zapotrzebowanie na energie z racji długiej nocy największe, autonomiczność latarni jest liczona w godzinach zamiast w dniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energia z fotowoltaiki to zasadniczo rzecz biorąc pieniądze podatników. Musisz odrobić pracę domową i dotrzeć do tego, co warunkuje, że istniejące dachy osób fizycznych, w przeciwieństwie np. do kawałka ziemi, pozwalają te dotacje ciągnąć. Bo ja, w warunkach polskich, a konkretnie na warunkach ustawy, na którą wszyscy czekamy, kupiłbym hektar pola albo łąki za 20-30 KPLN, postawił tam 200 pkW i miałbym gdzieś użeranie się z czyimś dachem, a w szczególności dzielenie się pieniędzmi z kimkolwiek. Tak więc pierwsze pytanie, które się nasuwa - dlaczego oni nie zrobią tak samo.

 

Uzasadnienie jest takie, że duże systemy naziemne mają znacznie mniejsze wsparcie niż niewielkie systemy dachowe. To raz, dwa to kwestia nakładów inwestycyjnych na podłączenie systemu do sieci energetycznej. O ile w przypadku niewielkich systemów kilku, kilkunastu kW wpinasz się w 90% przypadków do instalacji nn bez jakichkolwiek modernizacji istniejącej instalacji, tak przy dużym systemie stojącym w szczerym polu musisz uwzględnić nakłady na stację trafo nn/Sn/(Wn) i przyłącze.

Gdyby nie rozróżnienie w systemie wsparcia dla różnych systemów stałoby się dokładnie to samo co w Czechach, gdzie robiono właśnie to co opisałeś. Duzi inwestorzy, najczęściej z Niemiec stawiali ogromne kilku, kilkunastu MW farmy słoneczne co w przeciągu niecałego roku doprowadziło do pęknięcia bańki i całkowitego załamania się branży PV w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała być ustawa od początku przyszłego roku ale jak będzie do połowy to też będzie dobrze.

 

Teraz po fochu jaki odstawił Pawlak po przegranych wyborach na przewodniczącego PSL'u ustawa może złapać jeszcze większy poślizg. Do tego dochodzą jeszcze procedury mającej na celu notyfikowanie ustawy przez Komisję Europejską, co może potrwać nawet 6m-cy. Jeśli więc ustawa zostanie przyjęta w kraju I-szym kw. 2013r., to procedury notyfikacyjne opóźnią wejście ustawy w życie do III-go kw. 2013r. Czyli sumarycznie rok w plecy jak by nie patrzył.

Teraz jeszcze wychodzą kwiatki dotyczące wątpliwości, czy kwoty taryf gwarantowanych za kWh są kwotami brutto, czy netto. Jeśli brutto to kto ma odprowadzać podatek i jaki. Tego typu rozstrzygnięcia są zasadnicze, bo mogą zadecydować, który rodzaj wsparcia opłacać będzie się bardziej: zielone certyfikaty czy FiT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała być ustawa od początku przyszłego roku ale jak będzie do połowy to też będzie dobrze.

 

Teraz po fochu jaki odstawił Pawlak po przegranych wyborach na przewodniczącego PSL'u ustawa może złapać jeszcze większy poślizg. Do tego dochodzą jeszcze procedury mającej na celu notyfikowanie ustawy przez Komisję Europejską, co może potrwać nawet 6m-cy. Jeśli więc ustawa zostanie przyjęta w kraju I-szym kw. 2013r., to procedury notyfikacyjne opóźnią wejście ustawy w życie do III-go kw. 2013r. Czyli sumarycznie rok w plecy jak by nie patrzył.

Teraz jeszcze wychodzą kwiatki dotyczące wątpliwości, czy kwoty taryf gwarantowanych za kWh są kwotami brutto, czy netto. Jeśli brutto to kto ma odprowadzać podatek i jaki. Tego typu rozstrzygnięcia są zasadnicze, bo mogą zadecydować, który rodzaj wsparcia opłacać będzie się bardziej: zielone certyfikaty czy FiT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 1.1.2013 ma być wersja "light" trójpaku, w tym OZE po to tylko aby nie płacić kary (100.000€/dzień), zobaczymy co to za potworek będzie. Mi się budowa przedłuża więc jak do połowy roku wejdzie wersja finalna to też będzie ok;)

 

Masz jakieś źródło informacji o tym, że na początku roku zostanie wprowadzona "proteza" ustawy? Jestem ciekaw szczerze mówiąc jak miałoby to wyglądać. O karach też od nowego roku też nie słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło - członek komisji społecznej; oficjalny projekt - http://www.mg.gov.pl/node/16913; kary - prawodawstwo UE (szczeg. KE).

 

Widzę, że obracasz się w obszarach instalacji pv, powiedz mi więc co jest najoptymalniejszym zastosowaniem:

1. pv bez zmiany kąta pochylenia czy z pochyleniem (bo obrotnica i kąt to wiem, że za drogie)?

2. jaki kąt ustawienia pv?

 

Wszystko zależy od tego jakie masz możliwości techniczne w kwestii zainstalowania systemu PV. Jeśli dysponujesz dachem spadzistym to dużego pola manewru nie masz. Instalujesz system z taką orientacją do południa i z takim nachyleniem jaki wymusza to na Tobie dach. Inna kwestia jest w przypadku dachu płaskiego - wówczas moduły musisz zainstalować na stojakach (lekkich, aluminiowych trójkątach wsporczych). Wtedy w zależności od powierzchni dachu możesz ustawić moduły do południa jak i zdecydować o ich kącie nachylenia. Trzeba pamiętać o kwestii wzajemnego zacieniania się rzędów paneli. Im większy kąt, tym wyższa konstrukcja i wymagane większe odstępy między kolejnymi rzędami. Tutaj trzeba dokonać skrupulatnej symulacji co będzie dla nas optymalne pod względem kosztów i produktywności systemu. Czy mniejszy kąt i więcej modułów, czy większy kąt nachylenia, ale mniej modułów. Do tego oczywiście dochodzą uwarunkowanie w postaci kształtu dachu, przeszkód, itp.

Jeśli chodzi o optymalny, całoroczny i stały kąt nachylenia modułów dla szerokości geograficznej na której jest Warszawa to wynosi on 35°. Jeśli chcesz wprowadzić możliwość regulacji kąta lato-zima (np. system na regulowanych trójkątach wsporczych), to zimą zaleca się kąt 55-60°, a latem ok. 25°.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...