Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Właśnie rozpocząłem budowe


Recommended Posts

w poziedzialek zaczolem kopac fundamenty, koparka nawalila wiec musialem zalatwic druga szczesliwie udalo mi sie to w dwie godziny, i wyszlo mi to na dobre bo niezle wykopala, na szerokosc fundamentow / mam gline wiec odpuscilem sobie szalunek/

we wtoerek ekipa dokopala do poziomu spodu posadzki,

we srode kupilem zbrojenie, ktore to bylo juz o 65 gr/kg drozsze niz tydzien wczesniej, przywiesli mi dwie wywrotki piachu, i zaczeli zbroić

w czwarek ulozyli zbrojenie, kierownik odebral z paroma uwagami, poprawili

w piatek rano przyjechaly dwie gruchy i zalaly lawy fundamentowe

w czw mialy przyjechac bloczki betonowe, ale przelozyli na pt, pozniej zepsol sie samochod, przelozyli na sobote, a gdy juz tir przyjechal dzis tzn w niedziele to okazalo sie ze jest za dlugi i nie wyrobi zakretu przez waska uliczke na osiedlu, albo sie zakopie...zawrocil i wciaz nie mam bloczkow...

ale prad mam od sasiada /i slusznie bo w srode w nocy ukradli jedna szafke pod napieciem z budowy obok/, wode od drugiego, i wstawic sprzet tez jest gdzie

ludzie mowia ze nie wiem w co sie pakuje i ze planowane problemy niech pomnoze przez dwa...

gadanie....

dzieki za wsparcie i powodzenia dla pozostalych

les

/buduje z siporeksu + styropian, strop kanalowy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja zaczynam w maju i chciałabym skończyć w tym roku .Nie wiem czy mi się to uda. Jestem dobrej myśli. Ta cała budowa jeszcze się nie zaczęła a już spędza mi sen z powiek. Myśl "czy mi starczy i na ile mi starczy "jest okrutna. Jestem skrupulatna i lubię wszystko zaplanować, ale czytając forum dochodzę do wniosku ,że nie zawsze jest to możliwe. Dzisiaj jest już wiosna i nie mogę doczekać się już początku budowy. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. :lol:

 

 

Bądż dobrej myśli i nie daj się zwaryjować a reszta ........ to zawsze niewiadoma. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj skonczylem fundamenty: izolacje, styropian, siatka...

w tygodniu przyjda jeszcze raz przemalowac, a sciany palnuje po swietach

za fundamenty zaplacilem 3000 za robocizne / 2 tyg/, 3000-beton, 700-zbrojenie, 2800-bloczki, plus cement, klej siatka styrbit izolacje, transport... razem ok 11000 /styropian i piasek mialem gratis/...

Sciany planuje po swietach a do tego czasu chce zasypac do konca fundamenty /bo zbraklo mi z 10 wywrotek/ zrobic podposadzkowke i zalac chudziaka, po zatym musze zwiesc 1400 bloczkow siporeksu /i tu problem bo jest za duzy zbyt i powiedzieli mi ze dopiero na maj???.../, 2t cementu, kruszywo...mam nadziej ze mi sie uda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Mam pozwolenie na budowę, własną wodę i prąd od sąsiada... Zaczynam w przyszłym tygodniu (od 5.04.) jak jeszcze trochę podeschnie... W pierwszej wersji chcieliśmy postawić w tym roku stan surowy, a wykończyć w 2005, ale chyba powalczymy, żeby zdążyć do świąt w tym roku.

Ekipa wyliczyła fundamenty za 17 tys. - humus, wykopy, podkład, stopa, ławy, ściany fund. z bloczków, przygotowanie i montaż zbrojenia, tynk cem. na ściankach, izolacje: pionowa abizolem, pozioma ław fund 2xpapa na lepiku, iz. ścian fund. wewn. styropianem, zasypanie i obsypanie ścian ziemią złożoną na odkład.

Bez warstwy posadzkowej.

5.5 tys robocizna

10 tys. materiały

1.5 tys maszyny

 

Nie wiem czy nie za drogo :-o

W każdym razie dołączam do entuzjaztów budujących w tym roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzy miesiące na wykończenie i w październiku sie wprowadzam!

MOŻE KTOŚ JESZCZE PODZIELA MÓJ OPTYMIZM?

 

Wszystko zależy od kasy.

 

Ale ja, nawet jeżeli skąś bym wytrzasnął całą sumę to i tak podzielił by budowę przynajmniej na dwie części.

Potrzebne są tzw. przestoje technologiczne bo potem -nie muszą ale mogą MOGĄ wyjść różne przykre sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęliśmy w lipcu 03, już mieszkamy. Wprawdzie niewykończony salon, bo nastąpił poślizg z obudową kominka. Trochę się daje we znaki brak zabudowy garderoby, ale trzeba było sprzedac mieszkanie, żeby sie podreperować finansowo.

Do października stał stan surowy (który według mnie był budowany bardzo wolno) i można było zacząć wykończenie. Dużo dał rekuperator wyciągający wilgoć, późne przyjście zimy i cały czas od wczesnej jesieni ogrzewanie.

Jeśli chodzi o wilgoć naprawdę nie jest taka uciążliwa, ale to chyba dzięki reku. Jak wychodzimy włączamy na 5 bieg i po przyjściu wilgoć jest na poziomie 60% czyli norma. Przy włączonym 1 biegu jest ok. 75 - 80 %. Ale w deszczowe dni taka była i w mieszkaniu.

Poza tym wilgoć można ograniczyć już w trakcie wykańcznia np. tynki z mixokreta (my mielismy tradycyjne a potem gładź, więc tej wody to tam było sporo).

Dodam, że cały czas normalnie pracowaliśmy, no może poza kilkoma dniami urlopu.

Jesteśmy wprawdzie mocno zmęczeni takim trybem życia przez ostatni rok, ale mimo to szczęśliwi. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje Optymizmu!

moja budowa rozpoczela sie w 10/2001 i szlo jak w katechizmie:

1 rok - fundamenty

2 rok - stan surowy otwarty z dachem

3 rok - okna, posadzki a po dwoch miesiacach instalacje i tynki.

od pazdziernika wykanczam.

 

Grunt to zgranie Dobrych i naprawde sprawdzonych ekip. Ja do poszczegolnych etapow mialam kolejnych pseudo fachowcow.

Ostatni glazurnicy-wykonczeniowcy plytki w garazu i lazience 3 razy poprawiali - tak jakos im nie wychodzilo. Mieli zrobic wszystko w 2 miesiace (GK na skosach na pietrze + glazura montaz wszystkiego w lazience (3m2). Zaczeli super 8) . Bylam pod wrazeniem fachowosci, czystosci, komunikatywnosci (doradzali i dopytywali sie o wszystko, zeby nie bylo potem problemow). Przyszli do mnie w pazdzierniku, w grudniu ... przerwe zrobili tylko na swieta i sylwka. Wyszli w polowie stycznia.

 

Jak byli u mnie wydawalo mi sie, ze to najlepsza ekipa jaka mi sie trafila :p teraz widze ile przeoczylam... :-?

 

Moje dwie kolezanki stawialy w jeden sezon:

pierwszej skraplala sie woda na super szczelnych plastikach - tynki suszyla dmuchawami,

drugiej - pojawily sie rysy na nowiutenkich tynkach. Najbardziej widoczne przy kominku.

 

Naprawde zrob pozadny harmonogram z zapasem na ewentualne poslizgi. tydzien deszczu moze rozlozyc wszystko na lopatki.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...