Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 247
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

U nas jak się przykryje dachem, to będzie się wietrzył i osiadał tak całą zimę i aż nazbieramy lub wytrzaśniemy kasę na wykańczanie . Póki co bez kredytu udało się, choć pożyczyliśmy troszkę . Miałam plany że we wrześniu 2012 zamieszkamy, teraz już oswajam się że pewnie to będzie wiosna 2013. I pocieszam się że tak lepiej ładniej na wiosnę, jak posadzę kwiaty to będę na miejscu żeby je podlać itd.. tłumacz sobie babo ...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

msdracula jeszcze nie robiliśmy żadnych wycen ani w ogóle formalności żadnych nie podejmowaliśmy gdyż w tym roku wiedzieliśmy, że zakończymy za swoje.Jak nam w powiedzieli w banku na wiosnę będziemy mieli zacząć, to wcześniej, dajmy na to miesiąc, powinniśmy się zacząć starać o kredyt. Koleżanka mówiła, że u niej w banku po tygodniu, jak wszystkie dokumenty w porządku, dostaje się pieniądze.

 

Ja datę wprowadzenia się określiłam na wiosnę 2013.I trzymam się tego jak tonący brzytwy(albo pijany płotu):D.

Może ciutkę wcześniej, skoro i tak trzeba będzie pod wykończeniówkę grzać:cool:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ciutkę wcześniej, skoro i tak trzeba będzie pod wykończeniówkę grzać:cool:.

 

ha na to samo po cichutku liczę ale na głos przy mężu sponsorze obstawiam wiosnę 2013 - coby go nie drażnić .... bo ja to bym chciała jużżżżżżżżżżżż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojtam ojtam w kozie by się napaliło ... psa do serca przytuliło ... ojtam jakoś by to było ;)

 

:lol2:Człowiek nawet nie poczuje gdy mu się słowo rymuje;). Do jakich to wyrzeczeń, poświęceń chciało by się rzec, jesteśmy zdolne my, kobiety ludu budującego aby tylko na swych włościach osiąść. Serce samo się rwie rozum przyćmiwszy:rotfl:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha widzę ,że nie jestem sama :lol2: ja powiedziałam mezowi jak ja to sobie wszystko obmysliłam, to stwierdził, że musi się sklonować :lol2: bo my będziemy wykańczać sami, ale jak się bardzo chce to można, prawda ? :lol2: Myslę, e jak już będzie realna szansa wprowadzenia się to wszystko nabierze przyspieszenia :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie. Nie wiem skąd ci mężowie tacy realiści. Jeśli czegoś jeszcze nie widać, to nie znaczy, że tego nie ma prawda? :rolleyes: Np. u mnie gołe pole to: widzisz, tutaj będzie okno, trzeba wsadzić, brzozę, żeby cień był na tarasie za ...10lat, tutaj będzie droga do garażu to dopiero tutaj możesz kamienie polne wysypać, bo ..... itd, a u niego to: Ogrodzić trzeba to pole, to będzie widać dopiero, gdzie się kończy. Pffff...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że do pozwolenia to jeszcze hoho! Dopiero pod koniec grudnia będziemy mieli akt własności działki - i to jak dobrze pójdzie. Pozwolenie na budowę itp chciała bym załatwić do wiosny. Mam nadzieję, że się uda :cool: Jeśli chodzi o kredyt to się jeszcze zobaczy co i jak wyjdzie, bo mam w perspektywie odszkodowanie od jednego banku (de facto spółdzielczego!!!) który zlicytował mi ziemię za grosze na podstawie podrobionych przez pracownika banku dokumentów. Mam z nimi korowody w sądzie (jutro sprawa!!!) i może przestaną zachowywać się jak debile. Pracownik ma udowodnione podrobienie mojego podpisu na dokumencie poręczenia cywilnego do kredytu. Ogólnie sprawa masakra, kosztowała mnie mnóstwo zdrowia i nerwów i planuję sobie właśnie za takie odszkodowanie domek wybudować. Ale jak się okaże, że będą nadal przeciągać i odwlekać, to będziemy zmuszeni wziąć kredyt i ewentualnie jak się szarpanie z dziadostwem zakończy - spłacić go. Dlatego jednym z głównych kryteriów w poszukiwaniu kredytu będzie to, żeby można go było spłacić bez dodatkowych kosztów. No będziemy widzieli :mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kami1227 są ludzie i parapety:mad:.Ten człowiek jeszcze pracuje w tym banku?

 

My jak ustalaliśmy co ma być gdzie na działce posiłkowaliśmy się patyczkami.Bardzo pomocne, polecam.Po tym jak musieliśmy przerabiać plan zagospodarowania działki bo sobie rozrysowaliśmy tylko na papierze, a w terenie to w ogóle nie wyglądało.Przez zimę przerabialiśmy papierologię i zanim dokumenty złożyliśmy powbijaliśmy sobie patyki tak jak to ma być.Działa na wyobraźnię.

Ja myślę, że mężowie, też widzą to czego nie ma. Mój np. już widzi brak cugu w kominie dymowym:lol2: choć kominka jeszcze nie ma.

Trzymam kciuki za sprawę sądową.

 

Miłego dnia wszystkim:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm.... Sprawa w sądzie okazała się być początkiem zmagań z "bankiem" a nie - jak sądziłam - końcem. Bank umywa rączki, bo jak twierdzi - pozwoliłam sprzedać moją ziemię :mad: # lata z nimi wojuję w sądach, z sądami w wyższych sądach, a oni mi tu, że nie protestowałam!!! Ach, szkoda słów. Ale sędzina pytała pana z banku kilka razy, czy na pewno nie chcą iść na ugodę :p i powołała biegłego rzeczoznawcę do wyceny hektarów. Pan z banku oczywiście protestował, ponieważ wycenę zrobił komornik i jak dla nich - wystarczy, no ale pani sędzina wytłumaczyła panu mecenasowi, że przecież doskonale wie, iż komornik korzysta z goła innych kryteriów i robi wycenę aby ją zaniżyć. Ogólnie podobno rozprawa była na moją korzyść, chociaż osobiście czułam się jak wariatka, co nie wie ile jest kubików drewna liściastego, ile iglastego w 40 arach lasu 40-stoletniego :confused: (pytanie sędziny do mnie jako świadka... była szczerze oburzona, że nie potrafię odpowiedzieć!)

Jeśli chodzi o pracownika, to nie, nie pracuje już w tym banku - pracuje w innym :D Ale pani twierdzi, że zmusił ją do podrobienia podpisu prezes, grożąc, że w innym przypadku ją zwolni...

A co do cugu w kominie, to mój właśnie widzi! :popcorn: Czyli masz rację - coś widzą ;) Gorzej bo tego cugu nie widzę ja i wojuję o rekuperator a na razie to tylko głową w mur :cool:

Jeśli chodzi o notariusza, to nie mam wiadomości. Muszę zadzwonić do koleżanki - sprzedawczyni i zapytać, bo to przecież już grudzień zaraz... Ale tyle dobrego, że pan geodeta nam od razu mapkę do celów projektowych zrobi. (nie wiem czy już nie pisałam o tym...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również się przywitam i powiem, że mnie to czekanie na pozwolenie na budowę tez wykańczało. Było o tyle lepiej, ze na każdym etapie załatwiania wiedziałam na czym stoimy, bo całą papierologię i adaptację robiłam sama (a znajomi projektanci przybijali pieczątki, nie za darmo oczywiście ale i tak wyszło dużo taniej). Cierpliwości życzę :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kami uuuu to niefajna sprawa. W ogóle jakoś odnoszę wrażenie, że sądy w Polsce są jakieś "inne". I ten czas trwania tych procesów.....porażka:bash:. Miałam staż w sądzie, pracowali na przyspieszonych obrotach przed sprawozdaniami:).

No ale nie można odpuszczać, trzeba walczyć o swoje.

 

Czekam na pierwsze zdjęcia Waszej działki.

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i ja :)

również planujemy z mężem rozpoczęcie budowy na wiosnę. Co prawda chcieliśmy zacząć już w tym roku, ale problemy z kredytem nam to uniemożliwiły. Zanim otrzymaliśmy PnB trochę czasu minęło, ale na nasze szczęście już ten etap za nami, uff. Szczegóły co i jak w moim dzienniku ;) Trzymam kciuki aby wszystko szło po Waszej myśli, szybko i sprawnie :)

Z takich podobieństw, których się jeszcze dopatrzyłam to np i u nas komplecik 2+2 ;), teraz jestem jeszcze na urlopie macierzyńskim, ale lada chwila będzie wychowawczy :D. Poza tym widzę też podobieństwo w wybranych projektach. My również postawiliśmy na mały, przytulny domek. Nawet podobnie nasze przyszłe domki maja w środku z ta różnicą że u nas będą tylko dwie sypialnie na górze.

 

Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Będę na pewno zaglądała i śledziła dalsze poczynania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Danonki :) Już byłam u ciebie z rewizytą ;) Tylko u mnie to dzieciaki na szczęście starsze :lol2: Z taką dwójeczką i budową to będziesz miała "wesoło" :rolleyes:

Co do zdjęć działki - nawet nie pomyślałam o takowych... Dojadę i cyknę pare, chociaż pogoda niezdjęciowa - mgła u nas dziś taka, że na 2 metry mleko tylko.

A z nowin to wczoraj dzwonił pan geodeta i poinformował, że działka odrolniona, jeszcze do 13 grudnia się musi uprawomocnić i możemy umawiać notariusza :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za rewizytę.

Super, że działka odrolniona. Oby Wam szybciej z tą całą papierologią poszło.

A z dzieciakami takimi małymi idzie sobie dac radę tylko trzeba mieć w miarę sprawny harmonogram ;) i na szczęście moja córcia jest wyjątkowo grzeczna ostatnio, więc aż tak ciężko nie jest :) ale fakt - wesoło będzie przy tych moich dwóch małych szkrabach i budowie w przyszłym roku :D

 

u nas mgła z rana też była, ale powoli znika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...