Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Agguli


Aggula

Recommended Posts

Koktajl, pudło... Jeśli ktoś myje u nas podłogi, to właśnie mąż... ;) No i chodzi o biały gres a la kamień taki z dziurkami, czarnymi dokładnie, więc z góry ma wyglądać na brudny i taka jego uroda ;) Ale dzięki za radę! ;)

 

 

U mnie wszelkie argumenty "bo potem to Ty będziesz sprzątał" działają :lol2:.

 

Trzymam kciuki, żeby problem montażu okien okazał się małym problemikiem :). Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 309
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bami, nie mam jak pokazać, bo nie spisałam sobie nawet nazw... :D Architektka pokazywała, a ja tylko głową kiwałam... :cool: Do łazienek na pewno ciemny gres na podłogę, duży, pięknie połyskujący przy włączonych ledach, taki lawowato-łupkowaty;) Tego się chyba po mnie spodziewałaś ;) Dopytam Asię, co to było. Na ścianach ilość kafli minimalna. Lazienka dzieci biała z kolorowymi wstawkami.

 

Problem salonu wciąż nierozstrzygnięty, wstępnie wybrany gres drewnopodobny - Sant' Agostino Nature Bisque. Jeszcze ew podobał nam się Marazzi, ale Sant Agostino bardziej "z jajem" :cool:

 

Tylko że jak tak dalej pójdzie, to się do końca roku nie przeprowadzę... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lulla, chyba niechcący odpowiedziałam w Twoim wątku. Jutro spotykam się na budowie z kierbudem i jednym z wyszukanych ekspertów, drugi będzie dopiero po weekendzie jeśli będzie wciąż taka potrzeba. Okniarze są w szoku, bo nikt od lat nie rozliczał ich tak z dokładności ich pracy, wszystkie montaże odbierane bez problemu, a ja mam problemy ze wszystkim ;) Nie po to wydaję fortunę na okna, żeby ńie było perfekcyjnie. I koszmarnie wkurza mnie, że to przecież ich praca na co dzień, kleją te okna od rana do wieczora i nie są w stanie zrobić tego perfekcyjnie. A ja rozliczam ich na podstawie informacji z internetu i kiwają głowami, że poprawią. Toż to komedia istna!

 

Zastanawia mnie tylko, co będzie, jeśli jutro się okaże, że jest tyle do poprawy, że muszą te okna ściągać i montować od nowa :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, jak czytam Wasze wnioski okienne, to dostaję gęsiej skórki... Ciekawe, co u mnie jest nie tak.... Chyba jestem "okiennie nieuświadomiona", bo nie zauważyłam niedoróbek. Oprócz tego, ze panowie tynkarze, chcąc dobie ułatwić pracę, wyszarpali mi z jednego z drzwi tarasowych piankę... Okno było wstawiane po raz drugi :bash:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas dzisiaj była regulacja okien i przyznam szczerze że jestem trochę rozczarowana naszym oknem tarasowym.... Dziecko na pewno go nie zamknie, ja mam dość duży problem i chyba tego do końca nie umiem jeszcze..jak czytam że Wasze tarasowe świetnie i leciutko chodzą to wkurzona jestem na to nasze...i mamy też HKS, bo HS byłby za niski...to też trochę niefajne, ale mam nadzieję że jak dojdzie taras to będzie wygodniej..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas dzisiaj była regulacja okien i przyznam szczerze że jestem trochę rozczarowana naszym oknem tarasowym.... Dziecko na pewno go nie zamknie, ja mam dość duży problem i chyba tego do końca nie umiem jeszcze..jak czytam że Wasze tarasowe świetnie i leciutko chodzą to wkurzona jestem na to nasze...i mamy też HKS, bo HS byłby za niski...to też trochę niefajne, ale mam nadzieję że jak dojdzie taras to będzie wygodniej..

 

Też mam hks-y i "chodzą" tak sobie, ale jestem jeszcze przed regulacją. Moich też małe dziecko nie da rady zamknąć - trzeba użyć trochę siły, by klamką docisnąć skrzydło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucka, dzięki za info o insinkeratorze :) chciałam odpisać, ale skrzynka mi odmawia posłuszeństwa ;)

 

spoko, ale z perspektywy czasu to lepiej kupić go w Anglii, mniej nerwów a pieniądze takie same ;)

 

moje krzesełko dla córki już u mnie w domu, raptem po 3-4 dniach

i za przesyłkę nic nie zapłaciłam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucka, dzięki za info o insinkeratorze :) chciałam odpisać, ale skrzynka mi odmawia posłuszeństwa ;)

 

Lucek, uzywałaś już "insinkeratora"?

ja nadal się nie zdecydowałam, choć czas ku temu byłby najwyższy... Szkoda mi miejsca i kasy. A może się mylę? Moze to jest właśnie to, czego mi potrzeba ;)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie Bami, jeszcze nie używałam :( jakoś wlecze się to dokończenie mojej kuchni a ja chciałabym wszystko od razu :) pan Tomek przyjeżdża 24. maja, ustawi wyspę w docelowym miejscu i musi przesunąć trochę blat bo inaczej młynek się nie zmieści. Potem hydraulik to wszystko ma podłączyć więc pewnie znów będziemy musieli chwilę poczekać

 

ale jak użyję to opiszę wrażenia, na razie go mogę tylko pogłaskać :)

 

I też się boję co będzie z koszem choć jeśli sprytnie go dosuniemy do boku szafki to mam nadzieję że małe pojemniki z Ikea do sortowania mi się zmieszczą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam, Aggulka? Humor lepszy? :hug:

 

Lulka, jak dobrze przypuszczasz (sądząc po emotikonku, dzięki :hug:), mój humor nadal do bani i nerwy puszczają, mam wrażenie, że skrocilam sobie życie już o jakieś 2 lata :mad:

W tym momencie przemontowywują mi dół, a w środę spotkanie na szczycie, na którym postawię ultimatum - wymontowywanie okien na piętrze i montaż od nowa. Nie mam wyjścia, po prostu spitolili to koncertowo, okna nie są podparte tak, jak powinny być podparte, nie ma żadnych wsporników bazowych (typu heiko), a podmurówka z silki, która miała wylecieć w kosmos, ale nie wyleciała, powoli trzaska pod ich ciężarem! Jutro mam na budowie drugiego eksperta, tym razem współautora norm montażowych ITBM :p Pan będzie od jutra moim inspektorem okiennym, który będzie doglądał montażu i patrzył wszystkim na ręce...

 

Wiem, że w końcu (kiedyś) nadejdzie dzień, w którym wszystko będzie dobrze i cała kołomyja się skończy, ale na dzień dzisiejszy kosztuje mnie to masę stresu i mam ochotę wystawić dom na sprzedaż ;) Nie mam nawet siły pisać o tym w dzienniku... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lulka, jak dobrze przypuszczasz (sądząc po emotikonku, dzięki :hug:), mój humor nadal do bani i nerwy puszczają, mam wrażenie, że skrocilam sobie życie już o jakieś 2 lata :mad:

W tym momencie przemontowywują mi dół, a w środę spotkanie na szczycie, na którym postawię ultimatum - wymontowywanie okien na piętrze i montaż od nowa. Nie mam wyjścia, po prostu spitolili to koncertowo, okna nie są podparte tak, jak powinny być podparte, nie ma żadnych wsporników bazowych (typu heiko), a podmurówka z silki, która miała wylecieć w kosmos, ale nie wyleciała, powoli trzaska pod ich ciężarem! Jutro mam na budowie drugiego eksperta, tym razem współautora norm montażowych ITBM :p Pan będzie od jutra moim inspektorem okiennym, który będzie doglądał montażu i patrzył wszystkim na ręce...

 

Wiem, że w końcu (kiedyś) nadejdzie dzień, w którym wszystko będzie dobrze i cała kołomyja się skończy, ale na dzień dzisiejszy kosztuje mnie to masę stresu i mam ochotę wystawić dom na sprzedaż ;) Nie mam nawet siły pisać o tym w dzienniku... :(

 

:hug:Aggula, trzymaj się dziewczyno. z budowaniem tak już jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hug:Aggula, trzymaj się dziewczyno. z budowaniem tak już jest.

 

Dzięki, Bami! :hug:

 

Już mi nerwy zeszły, ciekawe na jak długo... ;) Dzisiaj dogadaliśmy wszystko, jednak da się poprawić dół okien bez wyjmowania ich z muru, uff, tylko dobry lewar potrzebny. Mam poczucie dobrze wykonanej roboty, teraz okna będą stały na super wytrzymałych stopach, a te dodatkowo będą obudowane styrodurem, cieplejszy wyjdzie ten montaż niż miał być ;) Za tydzień mam nadzieję pożegnać się z okniarzami na zawsze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...