Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Drodzy Forumowicze, będę miał wentylację grawitacyjną, w związku z czym myślę o dopływie świeżego powietrza do domu. Rozmawiam z ludźmi z branż (dwóch branż - zaraz wyjaśnię), czytam tematyczne gazety, przeglądam internet. I jakie mam wnioski?

 

Przedstawiciele świata okien z całą pewnością przekonują, że nawiewniki to zupełny nonsens. -Po co niszczyć okno montując nawiewnik, skoro okno to zostało zaprojektowane tak, aby dostarczać świeże powietrze do domu w przypadku wentylacji grawitacyjnej? - pytają mając na myśli mikrowentylację.

 

Natomiast przedstawiciele świata wentylacji mikrowentylację traktują z wielką pogardą aprobując nawiewniki. Twierdzą, że specjaliści od okien nie mają zielonego pojęcia o wentylacji domu, więc nawet nie mają prawa zajmować stanowiska w tej kwestii.

 

Dwie wyżej wymienione grupy ludzi mówią z taką samą pewnością i nie przyjmują do wiadomości argumentów tej drugiej strony.

 

Jakie są Wasze przemyślenia w tym temacie? Czy ktoś dysponuje dowodami potwierdzającymi słuszność jednej z powyższych teorii, tak żeby można było zmusić drugą grupę do zmiany zdania?

 

Proszę mi wybaczyć, nie chcę zaśmiecać forum, ale chcę poznać jak najwięcej argumentów obu obozów, dlatego z premedytacją wątek ten zakładam w dziale poświęconym oknom oraz dziale poświęconym wentylacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz producent nawiewników nie powie że są niepotrzebne ...

 

Zapewne producent okien ma rację jak i producent nawiewników ...

Nawiewniki mają ten plus że można dość precyzyjnie regulować ilość nawiewanego powietrza , a duży wybór nawiewników pozwala dobrać dla siebie ...

Z drugiej strony niszczymy okno i jesteśmy skazani na nawiewnik. Jeśli byśmy chcieli zrezygnować z nawiewnika to i tak nie nie zrezygnujemy bo będziemy mieli dziurę ...

 

Ja nie widzę sensu kupna nawiewników , szkoda mi pieniędzy a najbardziej okien ...

Każde okno można roszczelnić. Można delikatnie (pozycja nr.1) lub mocniej (pozycja nr.2). W pokoju jak mamy więcej niż jedno skrzydło okienne to mozliwości "regulacji" dopływu powietrza mamy spore ...

 

Co do nawiewników ...

To tak naprawdę bardzo proste konstrukcje , nawet te ciśnieniowe lub higrosterowalne. Prymitywna konstrukcja sprzedawana przez producenta za naprawdę duże pieniądze , więc musi być nachalny marketing , i musi wielu "fachowców" polecać , bo jakoś trzeba sprzedać coś czego produkcja kosztuje kilka złotych a jest sprzedawane kilkanaście (kilkadziesiąt) razy drożej ...

 

Ja w mieszkaniu miałem przez chwilę nawiewniki. Jakieś polskie ciśnieniowe. Zaletą ich było że montowało sie je wewnątrz ramy okiennej i wycinało jedynie uszczelki i dzięki temu można było je w razie niezadowolenia wywalić ;)

W zimę wszystko zamarzało a w miejscu gdzie był nawiewnik miałem lód ...

 

Wywaliłem to ...

 

Ja korzystam z rozszczelniania ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiewniki i rozszczelnienia okien... skąd ja to znam. O nawiewnikach napisał Ci kaszpir007. Ja dopowiem trochę o rozszczelnianiu.

W moim starym mieszkaniu (kamienica z lat 50) + ogrzewanie gazowe, wymieniłem stare okna na nowe z funkcją rozszczelniania. Gdy było zimno to oczywiście okna zamknięte i jest duszno. tak więc rozszcelniamy okna. Świeże powietrze jest, ale jest i zimno. Zamykamy. Włącza się kocioł i wentylacja grawitacyjna z funkcji wywiewnej przechodzi w tryb nawiewny - efekt to oczywiście odczuwalne zimno. Nie muszę chyba dodawać, że przy takim układzie wilgoć w mieszkaniu jest cały czas z wszystkimi jej niemiłymi konsekwencjami. Gdybym miał mieszkać tam dalej i miał wiedzę taką jak dziś, to z całą pewnością zainwestowałbym w wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Zbudowałem dom, wyposażyłem go w WM. Wentylatory przy pracy ciągłej biorą ok 100W czyli 2,4kWh/dobę. Innymi słowy 1,5zł/dobę - to jest cena świeżego powietrza i braku wilgoci.

 

Jeśli budujesz dom i masz jeszcze szansę coś zmienić, zainwestuj w wentylację mechaniczną. Pozbędziesz się wilgoci i wszędobylskiego nieświeżego zapaszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Zbudowałem dom, wyposażyłem go w WM. Wentylatory przy pracy ciągłej biorą ok 100W czyli 2,4kWh/dobę. Innymi słowy 1,5zł/dobę - to jest cena świeżego powietrza i braku wilgoci.

 

Jeśli budujesz dom i masz jeszcze szansę coś zmienić, zainwestuj w wentylację mechaniczną. Pozbędziesz się wilgoci i wszędobylskiego nieświeżego zapaszku.

 

Czyli 45zł miesiecznie czyli 540zł rocznie za sam prąd dla rekuperatora ...

A koszty samej WM z rekuperatorem to wydatek od kilku do kilkunastu tysięcy (lub nawet więcej ..).

 

Trzeba policzyć czy się opłaca , bo świeże powietrze można mieć bez żadnych inwestycji (rozszczelnianie okien) + sprawne kanały wentylacyjne.

A koszty "utrzymania" wentylacji grawitacyjnej mogą być niemalże identyczne jak koszty utrzymania rekuperatora (cena pradu) , nie mówiąc o koszcie który należy wydać na zakup i montaż WM ...

 

Ja chciałem przerobić wentylację grawitacyjna na WM z rekuperatorem ale policzyłem sobie że w moim przypadku (piec na paliwo stałe (ekogroszek) zyski z użycia rekuperatora były by za małe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszekf napisał

 

Jeśli budujesz dom i masz jeszcze szansę coś zmienić, zainwestuj w wentylację mechaniczną. Pozbędziesz się wilgoci i wszędobylskiego nieświeżego zapaszku.

 

Za to zaczną ci się suchoty bo wilgotność spadnie ,że ci deski popękają na podłodze.Do tego trza o tym myśleć,pilnować,zmieniać filtry,ustawienia,myśleć by reku nie zamarzło itp a za 15 lat trza będzie czyścić kanały

A do tego latem to wyłączysz i otworzysz okna bo ci będzie szkoda prądu :)

A zapłacisz 12-14tys (chyba ,że jesteś jeleniem to i na 20 cię skasują :) )

Także o cudach to tu pany nie mówmy ,bo ich nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszekf napisał

 

Jeśli budujesz dom i masz jeszcze szansę coś zmienić, zainwestuj w wentylację mechaniczną. Pozbędziesz się wilgoci i wszędobylskiego nieświeżego zapaszku.

 

Za to zaczną ci się suchoty bo wilgotność spadnie ,że ci deski popękają na podłodze.Do tego trza o tym myśleć,pilnować,zmieniać filtry,ustawienia,myśleć by reku nie zamarzło itp a za 15 lat trza będzie czyścić kanały

A do tego latem to wyłączysz i otworzysz okna bo ci będzie szkoda prądu :)

A zapłacisz 12-14tys (chyba ,że jesteś jeleniem to i na 20 cię skasują :) )

Także o cudach to tu pany nie mówmy ,bo ich nie ma

 

:)

 

A co z nawiewnikami kontra mikrowentylacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację kaszpir, to jest decyzja każdego z nas. Na etapie budowy stwierdziłem, że czyste powietrze i brak wilgoci są dla mnie bezwzględnym priorytetem.

Dziś jeden jogurt kosztuje więcej niż utrzymanie wentylacji ;)

 

Ale przecież to samo (czyste powietrze i brak wilgoci) można mieć bez ŻADNYCH inwestycji ...

Jedyny minus sprawnie działającej wentylacji grawitacyjnej są straty ciepła ...

Tyle że rekuperator to też nie perpetum mobile i aby działał wymagany jest prąd ktory też malo nie kosztuje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...