Wycinka drzew - gmina Warszawa-Wawer

[kotdachowiec]

Witajcie,

 

Nie mogę znaleźć podobnego wątku więc pozwalam sobie założyć nowy Otóż mamy na działce kilka drzewek w wieku ok 10 lat. Ale niestety ciężko mi, laikowi stwierdzić czy napewno >10. No a nie chcę się narazić na karę z urzędu...

 

Powiedzcie proszę jaka jest standardowa procedura? Część z powyższych drzewek wypada w miejscu domu (2 sztuki) a kolejne 2-3 nie pasują nam do wizji ogrodu. Te najładniejsze - 2 dęby w wieku ok 10 lat oraz brzózki (ok 5 lat) chcemy zostawić.

 

Gmina Warszawa-Wawer dla uściślenia. Będę wdzięczny za poradę!

[Edyta Ż]

kocie dachowcu

Dostałam pismo z mojej gminy ,że od 2009r drzewa do 10lat można ścinac bez zezwolenia.

Dz.Uz z 2009r. Nr 151 poz 1220 z późn.zm pkt.4.

Ale ponieważ ja ostatnio sporo się ,,poparzyłam'' w kontaktach z gminą,że radzę napisac pismo do gminy z prosbą o wyjaśnienie czy takie to a takie drzewo podlega obowiązkowi zgłoszenia w przypadku zamiaru ścięcia.

Trochę potrwa i problem z głowy.

[kotdachowiec]

Właśnie ja się obawiam, ze gmina może uznać ze drzewo jednak ma ponad 10 lat... Ale pytanie uzupełniające - czy drzewa które są na miejscu planowanego domu można wyciąć na podstawie zgłoszenia w projekcie budowlanym? A nie z wydziałem środowiskowym w gminie...

[kotdachowiec]

Kontunuując temat - znalazłem procedurę jaka obowiązuje przy wycince drzew http://formalnosci.pl/budowa-i-remont/uzyskanie-niezbednych-decyzji/a83-zalatwiamy-zezwolenie-na-wycinke-drzew-lub-krzewow-na-dzialce-budowlanej/2.

 

Co jeśli moje drzewo wg mnie ma mniej niż 10 lat (wyliczone wg tabeli - http://www.interklasa.pl/portal/index/dokumenty/interklasa/oznaczanie_wieku_drzew.pdf?page=info&action=showdoc&oid=309261 )?

 

Czy mam to zgłaszać w Urzędzie czy zebrać dowody - w formie zdjęcia i wycinku pnia

[Tomek73]

Na wycinke wszystkich drzew starszych niż 10 lat i nie owocowych musisz mieć zgode z gminy. Nawet jak są uschniete. Wiekszość urzedów ma na swoich stronach www wzory wniosków o wycinke. Wypełniasz i czekasz na wizytę. Przeszkolony urzednik określi wiek i gatunek drzewa i ew. poprawi braki. Jezeli drzewo jest modsze niz 10 lat to o tym poinformuje. Potem wyda (albo i nie - jak to urzednik)zgode na wycinkę. Wycinanie drzew bez tych papierzysków i procedur moze byc bardzo kosztowne.

[kotdachowiec]

Dobra - więc sprawa wygląda tak (po ustaleniach z gminą). Najpierw najlepiej wezwać osobą z uprawnieniami do wycinki drzew aby stwierdziła czy drzewo ma mniej niż 10 lat (i od razu między wierszami usłyszałem, że lepiej aby miało mniej). Jak ma mniej to w oparciu o takie pisemne zaświadczenie można drzewo usunąć.

 

Jeśli jedna ma więcej to wtedy tak jak Tomek73 pisze - wniosek do UG o wycinkę drzewa najlepiej z jednoczesną informacją o obsadzeniu terenu innym drzewem w innym miejscu (tak aby nie kolidowało z domem).

[kamil_os29]

Witam, nie koniecznie musi być to osoba z uprawnieniami do wycinki a musi być dendrologiem aby móc sporządzić operat dendrologiczny dotyczący drzewek na Twojej działce.

Jednym ze sposobów określania wieku jest tablica Majdeckiego (->wyszukiwarka google) na podstawie obwodu drzew można +/- określić wiek drzew - musisz sobie wyskalować wiek bo z tego co pamiętam w tablicy wiek dla drzew zaczyna się od 20lat.

Ja bym się zastanowił nad uzyskaniem zgody na przesadzenie pojedynczych drzew.

Osobiście brzozy bym nie zostawiał bo za kilka lat będzie problem, lubisz brzozy to posadź odmianę, ale niższą np.

Jeżeli drzewa kolidują z budową to zaopatrz się w sieć podziemną i projekt domu w zestawieniu mapowym z drzewami, urzędnicy bedą chcieli wiedzieć z czym faktycznie to koliduje.

Ostatnio w pełnomocnictwie udało mi się bez opłat skazać 9z10 drzew w pobliskim Wołominie...

[sSiwy12]

Jeśli z Twoich wyliczeń (na podstawie tabeli) wyjdzie, że drzewa mają mniej niż 10 lat, nikogo nie zawiadamiasz, tylko wycinasz. Można zrobić sobie (na wszelki wypadek) „wewnętrzną inwentaryzację” , pisząc jakie drzewo, o jakim obwodzie na wys. 1,3m od ziemi. Można zrobić „dokumentację” fotograficzną.

 

Drzewa owocowe nie podlegają tym rygorom i można ciąć bez względu na ich wiek.

Drzewa, które wyrosły na tej działce, po przekwalifikowaniu jej na budowlaną, też nie podlegają „ochronie”.

 

Nie „zaśmiecajcie” urzędu takimi sprawami, bo to tylko komplikuje sprawę – urzędnik musi podjąć decyzję, a ta na wszelki wypadek będzie „zachowawcza”.

Jeśli są drzewa, których wiek przekracza te 10 lat, pisze się pismo o zgodę na ich usunięcie, ale tylko na takie.

 

Pamiętać należy, że w razie „wojny”, to urząd ma wykazać nieprawidłowości – czyli mieć dowód na to, że wycięte drzewa miały więcej niż 10 lat .

W przypadku „sporu” z urzędem w tej sprawie, wystarczy ta „wewnętrzna inwentaryzacja” – co załatwia sprawę.

[kamil_os29]

sSiwy12 przyznam,że faktycznie urzędników powinno interesować wyłącznie to co ma >10lat oraz wszystkie krzewy, ale spotykałem się z inwentaryzacjami gdzie były prawie wyłącznie drzewa owocowe, a pośród nich kilka krzewów i drzew > 10 lat a i tak urząd zażyczył sobie mapę z zaznaczonymi drzewami owocowymi...rzekomo "w celu łatwiejszego odnalezienia w terenie" co wydaje się być konkretną bzdurą.

 

Podstawowe parametry jesteśmy w stanie opisać bez problemów, jak jest problem z identyfikacją wrzućcie zdjęcia to pomogę

[sSiwy12]

... ale spotykałem się z inwentaryzacjami gdzie były prawie wyłącznie drzewa owocowe, a pośród nich kilka krzewów i drzew > 10 lat a i tak urząd zażyczył sobie mapę z zaznaczonymi drzewami owocowymi...rzekomo "w celu łatwiejszego odnalezienia w terenie" co wydaje się być konkretną bzdurą.

 

Urząd tak sam z siebie nie zareagował – najprawdopodobniej, ktoś „zawracał gitarę” i wysłał zapytanie, a to spowodowało „stres” urzędnika, bo wymaga się od niego podjęcia decyzji, to i zabezpiecza się przed późniejszymi i ewentualnym „brzemieniem odpowiedzialności”.

Właściciel jest osoba dorosłą i odpowiedzialna za swoje czyny, to on podejmuje decyzją za którą, też on ponosi za to odpowiedzialność – po co mieszać w to urzędnika. Toś to bezduszność.

Jeśli z wyliczeń (uczciwych) wyjdzie, że mają mniej niż 10 lat, to ciąć, a jeśli więcej niż 10 lat – pisać o zgodę na wycięcie. Nie kombinować, bo to zawsze obraca się przeciwko nam.

Jak „życzliwy” sąsiad doniesie, to mamy tą „wewnętrzną inwentaryzację”, która załatwi definitywnie tą sprawę, bo urząd ma dokładnie takich samych fachowców od oceny wieku drzewa jaki jesteśmy my sami.

[kotdachowiec]

Urząd tak sam z siebie nie zareagował – najprawdopodobniej, ktoś „zawracał gitarę” i wysłał zapytanie, a to spowodowało „stres” urzędnika, bo wymaga się od niego podjęcia decyzji, to i zabezpiecza się przed późniejszymi i ewentualnym „brzemieniem odpowiedzialności”.

Właściciel jest osoba dorosłą i odpowiedzialna za swoje czyny, to on podejmuje decyzją za którą, też on ponosi za to odpowiedzialność – po co mieszać w to urzędnika. Toś to bezduszność.

 

 

Właśnie z takim doświadczeniem miałem przyjemność się spotkać

 

Jeśli z wyliczeń (uczciwych) wyjdzie, że mają mniej niż 10 lat, to ciąć, a jeśli więcej niż 10 lat – pisać o zgodę na wycięcie. Nie kombinować, bo to zawsze obraca się przeciwko nam.

Jak „życzliwy” sąsiad doniesie, to mamy tą „wewnętrzną inwentaryzację”, która załatwi definitywnie tą sprawę, bo urząd ma dokładnie takich samych fachowców od oceny wieku drzewa jaki jesteśmy my sami.

 

Tak - ale z uwagi, że życzliowści nie brak stąd chcę się pod tym kątem zabezpieczyć - aby faktycznie nie wyciąć zbyt "dorosłego" drzewa. Jeszcze muszę poszukać ortofotomapy z 2001

[ludwik_13]

Z 2001 r. - może być ciężko. Poza tym mogło wtedy rosnąć coś, co już zostało wyciete. W moim urzędzie na podstawie orientacyjnych tabel zrobiliśmy nomogramy , żeby łatwo dało się odczytać przybliżony wiek drzewa znając jego obwód. Udostępniane są klientom i po krzyku.

[kamil_os29]

...zrobiliśmy nomogramy , żeby łatwo dało się odczytać przybliżony wiek drzewa znając jego obwód. Udostępniane są klientom i po krzyku.

 

świetny pomysł, a czy ja mógłbym prosić o taki nomogram jeżeli posiadasz go przypadkiem w wersji cyfrowej?

[ludwik_13]

Jutro sprawdzę, ale na pewno mam tabelkę z obwodami. Jak mnie skleroza nie dopadnie to wyślę na priv.