Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak połączyć klasykę z nowoczesnością...?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale super działka i Oskar wśrod kwiatów, rewelacyjne zdjęcie wspaniałego chłopca :)

 

Zawsze zapominam powiedzieć, że mojego brata najlepszy kolega ma na imię Igor (niesamowicie przystojny chlopak, bo Igory zawsze przystojne soom) a jego brat rownie przystojny ma na imię Oskar, to taka parka jak u Ciebie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ekologii .... chciałam ekologicznie podejść do kretów (ileż pieniędzy, czasu i zdrowia mnie kosztowało założenie trawnika) i zaczęłam czytać fora ogrodnicze dot tego problemu. Na poczatek szły kwiaty któe podobno odstraszają małe gryzonie- pudło. Pies biegający - pudło. Z odchodami i siuśkami kocimi oraz starymi śledziami przyznaję - nie próbowałam. Potem poszłam do wiejskiego sklepu z art. ogrodniczymi. Kupiłam karbid. Pan oczywiście polecał mocniejsze środki ale stwierdziłam, że nie będę zabijać tych ładnych zwierzątek. Także pudło. Kolejna próba - pułapka na kreta. Znowu nic (ile się naczytałam o zasadach jej umieszczania itp). Końcem końców wysłałam męża po specyfik który pierwotnie oferował pan w ogrodniczym (na odchodne poprzednim razem stwierdził że wróce do niego po tą silną truciznę). Jak się nieco ociepli ruszam w bój ponownie.

Niestety nie wierzę, ze da się utrzymać warzywniak czy sad bez oprysków :(.

 

A domek - jak duże pokoje będa mieli chłopcy ? Wyglądają ogromne. I takie jasne - super :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ekologii .... chciałam ekologicznie podejść do kretów (ileż pieniędzy, czasu i zdrowia mnie kosztowało założenie trawnika) i zaczęłam czytać fora ogrodnicze dot tego problemu. Na poczatek szły kwiaty któe podobno odstraszają małe gryzonie- pudło. Pies biegający - pudło. Z odchodami i siuśkami kocimi oraz starymi śledziami przyznaję - nie próbowałam. Potem poszłam do wiejskiego sklepu z art. ogrodniczymi. Kupiłam karbid. Pan oczywiście polecał mocniejsze środki ale stwierdziłam, że nie będę zabijać tych ładnych zwierzątek. Także pudło. Kolejna próba - pułapka na kreta. Znowu nic (ile się naczytałam o zasadach jej umieszczania itp). Końcem końców wysłałam męża po specyfik który pierwotnie oferował pan w ogrodniczym (na odchodne poprzednim razem stwierdził że wróce do niego po tą silną truciznę). Jak się nieco ociepli ruszam w bój ponownie.

 

Mirelo, nasi krewni tez walcza w ogrodzie z kretami i pewnego razu w TV powiedzieli, ze za chwilę podadzą dobro metode na usuwanie kretów z ogrodka. My z męzem zaopatrzeni w kartki i pisaki siedlismy przed tv i czekamy.

 

Pojawił sie na wizji pan i mówi, ze do tej metody trzeba mieć łopatę, wiaderko z pokrywka i samochód dalej juz się domyślasz...................................

oni probowali juz wszystkiego, ale krety dalej maja sie dobrze w ich ogrodku, więc nie wiem czy ten silny srodek będzie skuteczny ? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, dziewczyny, nie można się od samego początku tak nastawiać. Każda ma inną działkę, inną okolicę, klimat, nasłonecznienie. Myślę, że sztuki ogrodnictwa należy uczyć się powoli, zaczynając od roślin wymagających najmniej. Jak uda nam się coś wyhodować, można zacząć sadzić nowe okazy. Wszystkim miłośniczkom ogrodnictwa życzę wytrwałości ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie straszcie tymi kretami...Mam nadzieję, że u mnie żadnego nie ma, choć z jednej strony działki mamy ogródki działkowe, więc może być różnie...

 

Admete, ja się z fotek cieszę, bo przynajmniej wiem, że nie tylko u mnie strych wygląda jak centrum lotów kosmicznych:-) Na początku te rury mnie wnerwiały, ale komfort mieszkania i niskie rachunki za gaz szybko mi przesłoniły te piękne widoki:-) Nie wiem nawet czy nie mamy tego samego reku:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krety to normalka, my swoich nie wygonimy nawet jakbyśmy chcieli bo mieszkamy koło parku i pól, jedne się wybije, przyjdą inne.

 

Mirelko można :) to nie kwestia wiary :) tylko chyba gleby :) wiem, że niektórym się nie udaje ale innym tak (bez chemii i bez oprysków) swoimi warzywami żywimy wszystkie dzieci w rodzinie :lol2: i chemia odpada w przedbiegach :). Jeśli ziemia żyzna i zasobna w sub. pokarmowe to wszystko rośnie jak na drożdżach :).

 

Ale już np. pęcherznice zostały zjedzone przez gryzonie :) co poradzę ?

 

Admete jaki piękny wiejski ogródek!!!! Lubię nadziubdziane kwiaty w jednym miejscu ehh :) rozmarzyłam się :).

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie straszcie tymi kretami...Mam nadzieję, że u mnie żadnego nie ma, choć z jednej strony działki mamy ogródki działkowe, więc może być różnie...

 

Skibusia, to nie zależy od ogrodków działkowych tylko od rodazaju ziemii, krety lubia lekka podmokła ziemię, u mnie na dzialce nie ma tez graniczę z ogródkami działkowymi, a obok na polu dosłownie 100 m dalej jest ich całe mnóstwo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz więcej załatwiania co raz więcej po za domem......wybaczycie????http://emoty.blox.pl/resource/zawstydzony1.gif że nie będę do każdej zaglądać codziennie??? - a tak bym chciała :)

Pewnie,że wybaczymy chociaż szkoda...:hug:

Aguś super fotki maminej działeczki:rolleyes::rolleyes: I synuś wygląda bosko w tych kwiatkach...:wiggle:

Z warzywniakiem, no właśnie każdy musi się przekonać na własnej skórze jak to będzie i czy warto dla lichych ilości... i czy przede wszystkim starczy czasu i siły...Chyba, że ktoś siedzi w domu i się nudzi- wtedy to inna bajka:D

A zaczynać to właściwie już trzeba było od połowy marca wysiewając np. wysokie odmiany pomidorów, paprykę, średnio wczesne odmiany sałaty masłowej, sałatę kruchą, szpinak, a także poziomki i selery naciowe:lol2: Fajnie, co?:lol2:

 

Odnośnie ekologii .... chciałam ekologicznie podejść do kretów (ileż pieniędzy, czasu i zdrowia mnie kosztowało założenie trawnika)

 

Powiem Ci mirelko, że mój były sąsiad ze starego mieszkania miał w ogródku kreta, który zrył mu trawnik niemiłosiernie- zastosował wszystkie metody dostępne na rynku- nic nie zadziałało- w końcu kreta zagryzł pies o 5 rano:sick:

 

U nas póki co na szczęście kretów nie mieliśmy- jedyne co zrobiliśmy do dość glębokie fundamenty ogrodzenia i siatki ochronne. Na razie pomaga, odpukać:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z warzywniakiem, no właśnie każdy musi się przekonać na własnej skórze jak to będzie i czy warto dla lichych ilości... i czy przede wszystkim starczy czasu i siły...Chyba, że ktoś siedzi w domu i się nudzi- wtedy to inna bajka:D

 

Nie nudzę się (chociaż czasami bardzo bym chciała) nie zawsze starcza mi na to czasu i siły......ale i tak zawsze co roku sieję warzywka.......no ale ja po prostu lubię móc wyskoczyć do ogródka i zerwać świeże warzywka do zupki....u mnie to chyba trochę takie przyzwyczajenie,u Babci zawsze były to czemu u mnie ma ich nie być;)

 

A jeśli chodzi o krety to sama nie wiem jak to jest....u wszystkich sąsiadów kretowiska,że :jawdrop::jawdrop::jawdrop: a u nas nigdy nie ma....chyba jednak pies je odstrasza;)

 

Aga jak się udała wycieczka:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zapominam powiedzieć, że mojego brata najlepszy kolega ma na imię Igor (niesamowicie przystojny chlopak, bo Igory zawsze przystojne soom) a jego brat rownie przystojny ma na imię Oskar, to taka parka jak u Ciebie. :)

 

:wiggle::wiggle::wiggle: czyli rośnie mi dwóch przystojniaków :lol2:

Ja mówię zawsze że synowe będą przechodzić najpierw kasting u mnie :lol2:,

będą musiały być tak wspaniale i tyle umieć ile mamusia - czyli JA - żebym pozwoliła im zabrać moich wspaniałych ukochanych małych chłopaczków :rotfl:

 

 

Czyli bukszpany obowiązkowo :)

 

 

No jacha :yes:. Cały ogród Danusi jest dla mnie jedną wileką inspiracją - i na pewno będę się na nim wzorować :yes:

 

 

Mirelko dlatego zastanawiam się nad siatka na krety - olbrzymi wydatek - ale później problem z głowy ;)

Po podłodze mają po 37 m2 - ale są tam duże skosy :yes:. Oskara pokój jest zdecydowanie bardziej ustawny - wię tam będzie największy plac zabaw :lol2:

 

 

Oj, dziewczyny, nie można się od samego początku tak nastawiać. Każda ma inną działkę, inną okolicę, klimat, nasłonecznienie. Myślę, że sztuki ogrodnictwa należy uczyć się powoli, zaczynając od roślin wymagających najmniej. Jak uda nam się coś wyhodować, można zacząć sadzić nowe okazy. Wszystkim miłośniczkom ogrodnictwa życzę wytrwałości ;)

Bocianku ładnie to ujęłaś i tego się będziemy trzymać :yes:

 

Admete, ja się z fotek cieszę, bo przynajmniej wiem, że nie tylko u mnie strych wygląda jak centrum lotów kosmicznych

 

To dobrze bo myślłałam że przynudzam - a sama się ciesze z każdego małego dziwnego ustrojstwa montowanego przez chłopaków :lol2:

 

 

My zakładamy siatkę na krety-ale czy sie sprawdzi...nie wiadomo :confused:

Admete, wspaniałego masz Synka-musimy koniecznie poznać naszych Urwisów ze sobą.:wiggle:

Pokoiki Chłopaków widziałam-robią wrazenie i wydają sie duuuuuze:yes:

 

Myślisz że ta siatka nie zda rezultatu? - musze o tum poczytać :yes:

 

Jestem za spotkaniem z urwisami :lol:

 

Z pokoi jestem bardzo zadowolona - mam mały problem z postawieniem łóżka w pokoju Igora - ale zapytam o to na forum jak już chłopaki płyty położą na ścianie :yes:

 

 

Admete jaki piękny wiejski ogródek!!!! Lubię nadziubdziane kwiaty w jednym miejscu ehh rozmarzyłam się

 

 

Yokasiu u mamy jest pięknie:yes: - te zdjęcia tego nie oddają - a ile jest kwiatów na tych 300 metrach :jawdrop: - i większość trafi do mnie :wiggle:

Mama stworzyła mały raj na tej dzialce - spędzamy na niej w lato każdy weekend prawie. Jest nie daleko a świeże powietrze, cisza i zieleń - bezcenna.

 

 

Ja tylko chciałam powiedzieć...że też mam Oskara:):) i przyznaję...Oskary fajne chłopaki "som":)

 

Bogusiu a tez taki żywy i pełen energii? Ja to czasami wymiękam przy tym żywiole, nie mówiąc o babci która już wykończył :lol2:

 

 

Pewnie,że wybaczymy chociaż szkoda...

 

 

Aguś ale będę się starać jak mogę :rolleyes: - najwyżej będę nie dosypiać :lol2:

 

 

U nas póki co na szczęście kretów nie mieliśmy- jedyne co zrobiliśmy do dość glębokie fundamenty ogrodzenia i siatki ochronne. Na razie pomaga, odpukać

 

Aga ale piszesz o siatkach pod trawą???

 

 

 

A jeśli chodzi o krety to sama nie wiem jak to jest....u wszystkich sąsiadów kretowiska,że :jawdrop::jawdrop::jawdrop: a u nas nigdy nie ma....chyba jednak pies je odstrasza;)

 

 

Maju to super :wiggle:. Ciekawe jak to będzie u nas..............

 

 

 

------------------------------------

 

 

 

Co do wycieczki - podjęliśmy szybką decyzję i decydujemy się na tego stolarza :wiggle: - pan wykona kuchnię, stół do jadalni i dopasuje kolorem krzesełka z Radomska - które pojedziemy wybrać w najbliższym czasie.

Planujemy jeszcze jeden wypad do Krakowa żeby zobaczyć na żywo kuchnie Falcona

i zdecydować czy szalejemy czy nie :lol2:

Nasze dziecię współpracowało - cała wycieczka trwała 5 godzin - mały spał dwa razy po pół godziny - a resztę czasu grzecznie leżał i bawił się grzechotką :wiggle:

 

Póki co zaczekamy aż pan złoży nam rewizytę - przyjedzie z próbnym frontem w kolorze złamanej kremowej bieli - którą widziałam na żywo i mi się spodobała :yes:. Pan zrobi nam też próbny kawałek stołu - chodzi o wybarwienie i postarzenie - takie jak na zdjęciu które kiedyś wklejałam - cieszę się jak nie wiem - i mam nadzieję że wszystko wyjdzie dobrze :)

 

Nie podawałam firmy więc mogę napisać cenę - 40 tyś - bez blatów - i teraz powiedzcie czy to dużo za taką kuchnię jak moja - a jest spora - dużó przeszkleń.........fronty - pół mat Mdf

 

dla przypomnienia - stara do poprawki wizualka

 

 

http://i2.fmix.pl/fmi1939/0337bbf0000b93dc4f26ec4a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga napisz ile masz zabudowy niskiej (bez stołu) i wysokiej w metrach, ja w ikei za 8 metrow dolnej zabudowy i 5.20 górnych szafek do sufitu i 1.20 szafki wysokie zapłaciłam bez blatów 15 000 , no ale to jest IKEA, ciekawe ile zapłaciła MarJelka za kuchnie czy Karola z Lublina z nimi musisz sie porównac ty chyba masz wiecej szafek jak widze na wizualce. Szafki przeszklone w Ikea sa dużo droższe niz zwykłe, a nie zastanawiałas sie nad Ikeą sa tam przecież takie prowansalskie. :)

 

Kuchnie to masz imponującą !!!!!!!!!!!!!! :)

 

Aga, przepraszam, ale muszę powiedzieć swoje zdanie, ja bym nie robiła górnych szafek na tej ścianie gdzie masz okno, potrzebne Ci sa koniecznie? Kuchnia bez tych szafek będzie taka lżejsza. :)

 

No, ale to Twoja kuchnia, więc Ty musisz decydować :)

 

 

Ja mówię zawsze że synowe będą przechodzić najpierw kasting u mnie ,

będą musiały być tak wspaniale i tyle umieć ile mamusia - czyli JA - żebym pozwoliła im zabrać moich wspaniałych ukochanych małych chłopaczków

 

:lol2::lol2::lol2:

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będą musiały być tak wspaniale i tyle umieć ile mamusia - czyli JA - żebym pozwoliła im zabrać moich wspaniałych ukochanych małych chłopaczków :rotfl:

:lol2: Teściowa-jędza:lol2:

 

 

 

Aguś ale będę się starać jak mogę :rolleyes: - najwyżej będę nie dosypiać :lol2:

:rotfl:A potem będziemy Cię miały na sumieniu:hug:

 

Aga ale piszesz o siatkach pod trawą???

 

Tak Aga:yes: 10 cm pod trawą:wiggle: Ale u nas trawnik nie jest duży, więc zrobiliśmy, ale podobno zdarzają się przypadki, ze i to nie zabezpiecza:sick:

 

Nie podawałam firmy więc mogę napisać cenę - 40 tyś - bez blatów - i teraz powiedzcie czy to dużo za taką kuchnię jak moja - a jest spora - dużo przeszkleń.........fronty - pół mat Mdf

Aga kiedyś z dziewczynami podawałyśmy gdzieś cen kuchni i ilość zabudowy- nie wiem ile jest u Ciebie mb? Moja kuchnia dla przykładu kosztowała 20 tys, nie pamiętam dokładnie ile mam zabudowy, ale co najmniej 1/3 mniej niż Ty. Z tym, ze ja mam fronty drewniane- dąb. Moim zdaniem, cena którą podałaś nie jest bardzo wygórowana, ale też nie najniższa (blisko warszawskich:sick:) Wiem, że można by zrobić ją za ok. 30 tys. Czy to ostateczna cena? Targuj się bo jeszcze zamawiasz i stół i krzesła- jakieś rabacki może?:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mówię zawsze że synowe będą przechodzić najpierw kasting u mnie :lol2:,

będą musiały być tak wspaniale i tyle umieć ile mamusia - czyli JA - żebym pozwoliła im zabrać moich wspaniałych ukochanych małych chłopaczków :rotfl

 

Normalnie strach się bać :lol2:

 

 

Nie podawałam firmy więc mogę napisać cenę - 40 tyś - bez blatów - i teraz powiedzcie czy to dużo za taką kuchnię jak moja - a jest spora - dużó przeszkleń.........fronty - pół mat Mdf

 

Aga podaj ile masz mb kuchni.........no ale wydaje mi się,że nie jest to najniższa cena:sick: A robiłaś jakąś wycenę w Radomsku???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część Dziękuję za namiary na książeczki w wolnej chwili muszę eis za to zabrać

Wydaję mi się ze taniej nie znajdziesz .Bo twoja kuchnia jest ogromna masz sporo przeszkleń. Ja mam szyby fazowane za co była dodatkowa opłata.

 

Coś mi się zadaje ze jak dojdą sprzęty , blaty , płytki to nieźle was ta kuchnia po kieszeniach pociągnie :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alu ściana pod oknem ma 4m, ściana z okapem 4,1 -

 

czyli 8m niskiej zabudowy + 3,1 zabudowa wysoka - w tym przeszkolona witryna ok.130 cm + wyspa 160/60 cm zabudowy + dwie wiszące przeszklone szafki

 

Aga, przepraszam, ale muszę powiedzieć swoje zdanie, ja bym nie robiła górnych szafek na tej ścianie gdzie masz okno, potrzebne Ci sa koniecznie? Kuchnia bez tych szafek będzie taka lżejsza

 

Alu zależało mi na tych szafeczkach żeby było je widać podświetlone z salonu i jadalni :yes:

 

 

Teściowa-jędza

 

Aguś tak łatwo i byle komu ich nie oddam :lol2: --- a tak naprawdę wiem że będę miała g..do gadania :lol2:

 

Kurcze martwisz mnie tą siatką :(

 

A co do ceny - jeszcze pogadamy - pan chętny jest na nasze zabudowy i garderobę - więc będziemy mieli się na czym targować.

Stół wyliczył na 5 tyś :sick:

 

 

A robiłaś jakąś wycenę w Radomsku???

 

Maju nie robiłam :no: - ale myślę że jeszcze dla świętego spokoju ducha zrobię gdzieś wycenę :yes:

 

 

Coś mi się zadaje ze jak dojdą sprzęty , blaty , płytki to nieźle was ta kuchnia po kieszeniach pociągnie :o

 

Karolku niestety to prawda - od początku wiedzieliśmy że nie będzie letko w tym temacie :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do ceny - jeszcze pogadamy - pan chętny jest na nasze zabudowy i garderobę - więc będziemy mieli się na czym targować.

Stół wyliczył na 5 tyś

 

Aga ja za stól 100 % jesion 220 x 120 zapłaciłam u prywatnego stolarza 2500 zł, ale jest nie rozkladany :)

 

Tej zabudowy masz rzeczywiście dużo, witryny sa zawsze droższe, wlasciwie powinnas tę kuchnie wycenic w jakims studio oni to robią za darmo, zeby miec porównanie, na pewno w Kielcach takie jest.

 

Zawsze możesz się targować, ale nie wiem czy uda Ci sie do 30 tysięcy zejść, mi moja kuchnię, tutaj w takim lokalnym studio wycenili na 45 tysięcy.

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...