Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak połączyć klasykę z nowoczesnością...?


Recommended Posts

Magda Luiza Vesi :hug:

 

Wiem że to "głupi" problem,ale problem :p.......siedzi mi na głowie tak że już szajby jakiejś pomału dostaję :sick:.

Walka z niczym nie przykrytymi chwastami dała mnie i mojej mamie w kość :sick:.

W domu nic nie zrobione bo trzeba siedzieć w ogrodzie który cieszy oko tylko paroma bylinami.......jak już są rabaty to niech tam rosną chociaz te "patyki" i cieszą tym że idą do góry i wszerz :)

 

 

Także może może nastał wreszcie koniec naszej męki ;).

 

----------------------------------------------

 

Mam inny problemo :(

Igor wchodzi ewidentnie w okres buntu dwulatka :bash:.

 

Rządzi, jak się na coś uprze stoi i ryczy aż mu się nie ustąpi :sick:, staram się tego nie robić ale czasami wpada aż w histerię zanosząc się płaczem :o :(

i najgorsze przestał ładnie bawić się z Oskarem :(....zamiast śmiechu jak ich zostawię na chwilę słyszę tylko jęki i płacz Oskara, bo mały wszystko mu psuje albo go bije zabawkami :o:o:o.

 

Zaczepia też bardzo psa :(.....jak pies śpi, zawsze pójdzie go obudzić, jak nie śpi, zamiast ładnie bawić się jam tydzien temu(przynosił zabawki, głaskał) przewala sie na niego, ciągnie za sierść i za ogon :o.

 

Pójście do galerii, reala jest koszmarem, nie usiedzi w wózku, zawsze chce jechać gdzie indziej - najchętniej siedziałby w windzie i jeżdził góra dół :bash: - będę go zabierac tylko na szybkie zakupy tylko do lidla......a szkoda bo miałby w zimę rozrywkę :(

 

No diabeł wcielony się z niego zrobił :o:o:o

 

Oskar miał cuś takiego ale chyba nie aż tak :(

 

Miałysmy z mamą nadzieję na spokojną zimę, a tu zapowiada się walka z Igirigim :bash:

Edytowane przez admete
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

oj szkoda ze Igi daje Ci w kość - może mu minie a może to reakcja na to ze część swojego czasu poświęcacie psu i dla niego jest troszkę mniej - zawsze to on był tym ostatnim przybyłym domownikiem a teraz jednak się troszkę zmieniło http://www.pic4ever.com/images/306.gif

cieszę się że ogrodowy to już może ten - za jakiś czas będziesz tylko http://www.pic4ever.com/images/photosmile.gif http://www.pic4ever.com/images/chase.gif a my http://www.pic4ever.com/images/wow.gif http://www.pic4ever.com/images/clap.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda Luiza Vesi :hug:

 

Wiem że to "głupi" problem,ale problem :p.......siedzi mi na głowie tak że już szajby jakiejś pomału dostaję :sick:.

 

To nie jest "głupi" problem. Rozumiem cię doskonale, co to znaczy: chcesz coś zrobić, masz na to pieniądze, ale wykonawcy brak, albo same oszołomy. U nas z tego powodu wykańczanie strasznie strasznie się przeciągnęło. Jedyną, ale ważną tego zaletą było to, że przez długi czas oczekiwania wyklarowały mi się idee i nie położyłam kilku rodzajów glazury, których bym teraz bardzo żałowała.

 

Jeszcze raz: życzę powodzenia z nową ekipą :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś, może się w końcu uda :D

Nosz kurka wodna, ile można szukać wykonawcy :bash:

 

A Igora przyślij do mnie. Przeżyłam bunt Jakuba, więc wiem co przeżywasz.

Jakub od urodzenia miał akcje z bezdechami. Kiedyś mało mi lekarka na zawał nie zeszła, jak jej w gabinecie zaprezentował co potrafi.

Cholera, ciężko było.

U Ciebie jeszcze trudniej, bo jest Oskar.

Ściskam :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siem powtórzę oj joj ... z Igorem, musisz to przetrzymać i nie dac mu wejść na głowę, czeka Cię dużo gadania - tłumaczenia, trochę wstydu w miejscach publicznych i za rok znowu będzie fajnym chłopczykiem :-P:D

 

odnośnie ogrodu, ile Ty tego masz właściwie??

u mnie niecałe 15 ar i pomału sie poddaję, wsadziłam maliny - zezarło, dosadziłam tuje - zezarło, plus uschnął jeden krzak borówki i jeden aroni, opryskiwałam wiosną chwasty, potem nawóz do zachwaszczonych trawników i co?? znowu cały trawnik zachwaszczony:bash: wczoraj opryskałam ponownie trawnik na chwasty, bo ręcznie to bym musiała tabun ludzi zebrać.... do tego krety znowu mi zryły trawnik:bash::bash: i jestem z tym wszystkim sama... też bym chciała mięc juz piękny ogród i sad, ale to trzeba czasu, czasu i pieniędzy... i jeszcze najlepiej nie mieć zachwaszczonej łąki po sąsiedzku, grrr :x

no i co?? masz gorzej niż ja ??:p :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj szkoda ze Igi daje Ci w kość - może mu minie a może to reakcja na to ze część swojego czasu poświęcacie psu i dla niego jest troszkę mniej - zawsze to on był tym ostatnim przybyłym domownikiem a teraz jednak się troszkę zmieniło http://www.pic4ever.com/images/306.gif

 

Oj ja tez mam nadzieję że to chwilowe, a nie bunt trwający rok czasu :rotfl:

Odpukać wczoraj w domu było już lepiej, w lidlu niestety rządził :lol2:

 

Też myślę że to może mieć związek z psem :(.

 

 

 

 

To nie jest "głupi" problem. Rozumiem cię doskonale, co to znaczy: chcesz coś zrobić, masz na to pieniądze, ale wykonawcy brak, albo same oszołomy. U nas z tego powodu wykańczanie strasznie strasznie się przeciągnęło. Jedyną, ale ważną tego zaletą było to, że przez długi czas oczekiwania wyklarowały mi się idee i nie położyłam kilku rodzajów glazury, których bym teraz bardzo żałowała.

 

Jeszcze raz: życzę powodzenia z nową ekipą :hug:

 

:hug:

Czekam z niecierpliwością na znak sygnał od pana ogrodowego :)

 

Aguś, może się w końcu uda :D

Nosz kurka wodna, ile można szukać wykonawcy :bash:

 

 

:hug:

Wiesz ile jest roboty i dlaczego mi to tak zajmuje myśli :(

 

A Igora przyślij do mnie. Przeżyłam bunt Jakuba, więc wiem co przeżywasz.

Jakub od urodzenia miał akcje z bezdechami. Kiedyś mało mi lekarka na zawał nie zeszła, jak jej w gabinecie zaprezentował co potrafi.

Cholera, ciężko było.

U Ciebie jeszcze trudniej, bo jest Oskar.

Ściskam :hug:

 

Oj wysłałabym Ci go na trochę :rotfl:

Jest nas dwie z mamą więc powinnyśmy dać chyba radę brządącowi :lol2:

 

siem powtórzę oj joj ... z Igorem, musisz to przetrzymać i nie dac mu wejść na głowę, czeka Cię dużo gadania - tłumaczenia, trochę wstydu w miejscach publicznych i za rok znowu będzie fajnym chłopczykiem :-P:D

 

 

:rotfl:

 

odnośnie ogrodu, ile Ty tego masz właściwie??

u mnie niecałe 15 ar i pomału sie poddaję, wsadziłam maliny - zezarło, dosadziłam tuje - zezarło, plus uschnął jeden krzak borówki i jeden aroni, opryskiwałam wiosną chwasty, potem nawóz do zachwaszczonych trawników i co?? znowu cały trawnik zachwaszczony:bash: wczoraj opryskałam ponownie trawnik na chwasty, bo ręcznie to bym musiała tabun ludzi zebrać.... do tego krety znowu mi zryły trawnik:bash::bash: i jestem z tym wszystkim sama... też bym chciała mięc juz piękny ogród i sad, ale to trzeba czasu, czasu i pieniędzy... i jeszcze najlepiej nie mieć zachwaszczonej łąki po sąsiedzku, grrr :x

 

Ja mam 3 tysiące metrów, więc jeśli dobrze przeliczyłam :p drugie tyle co Ty :)

Mnie też padło 5 drzewek owocowych i wszystkie porzeczki :(

Trawnik myślę że z bliska wygląda teraz tak jak Twój :sick:.

Nie był nigdy pryskany........stara ekipa do tej pory tego nie zrobiła, a miała w ramach zakładania trawnika :mad:

 

No i największy problem.wykopywanie koparkami i nie wiadomo jakim sprzętem dołów pod rośliny - tanie to pewnie nie będzie :sick: :bash:..........a trzeba to zrobić żeby cokolwiek tutaj rosło.

 

no i co?? masz gorzej niż ja ??:p :lol2:

 

Nie wiem czy gorzej czy lepiej :lol2: ale problemy są.

A ile kasy poszło w odwodnienie :o - ile roślin bym miała :bash:

 

Ale odpukać ostatnia robota - czyli odwodnienie kwadratów chyba działa :).......nie będzie plantacji ryżu :lol2: tylko może wreszcie staną tam moje wymarzone catalpy :wiggle:.

 

-------------------------------------------

 

Czekam na stolarza :wiggle:.

 

Tylko pan kazał sobie przygotowac mniej pieniędzy niż wczesniej wołał za garderobę - wnoszę że przywiezie je chyba bez frontów :bash:

Bo przecież meble nagle nie staniały o 1/3 :sick:

 

Ma mi przywieźć wreszcie - po 9 miesiącach od założenia kuchni kołki i przegródki do szuflad - nareszcie będę mieć porządek :wiggle:

 

-------------------------------------------

 

I jeszcze jedna rzecz ;) - umówiłam się wczoraj na jutro z panem który przeprowadzał szkolenia psów.

To już dziadek na emeryturze :p, ale ma spore doświadczenie :)

 

Ewidentnie zaczyna nam się jakiś zgrzyt w relacjach ja Igor psiak :p........Igora jak wiadomo, pies chyba też jest zazdrosny o mnie :o.

Robi się niebezpieczny w zabawach.........jak się rozbryka skacze do buzi chcąc polizać twarz a jak wiadomo pies ma 0 wyczucia i zaczyna łapac zębami :o..na szczęście takie praktyki póki co trenuje na mnie, ale dwa razy skoczył już do Igora :(.

 

Pan powiedział że jest jeszcze za wczesnie na naukę "grzeczności" ale dobra pora na to żeby pies nauczył się miec przewodnika a nie stał się nim sam :(.

 

Rośnie w oczach :o robi się coraz silniejszy więc trzeba działać................zobaczymy jak po spotkaniu z panem ale przez telefon złapałam z panem bardzo dobry kontakt.

 

 

Miłego poranka :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja też mam dwulatki na szczęście sukcesywnie ją temperuję :D

Ogólnie to wiesz wiadomo ma 2 lata to już prawie dorosły ;) więcej może więc testuje granice, ale najważniejsze by być konsekwentnym i się nie dawać, bo jak raz się złamiesz to będzie tylko gorzej, moja mi kiedyś w sklepie urządziła wrzaski, jednak ja nic sobie z tego nie robiłam i powiedziałam ze stoickim spokojem że bardzo ładnie wyraża złość można to jednak robić też w inny sposób, mina przechodniów bezcenna, spróbowała jeszcze chyba ze 3 razy widząc że nie działa teraz nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze to być konsekwentnym, mówię prywatnie jak i zawodowo bo jestem psychologiem dziecięcym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A props Igiego chyba nie ma jednak jednego dobrego sposobu na bunt dwulatka i inny bunt, wiadomo jak pisze Diana-Teresa najważniejsza jest konsekwencja, ale prawdę powiedziawszy czasami my nie jesteśmy w stanie wytrzymac takiego ryku, wrzasku itp. A i każde dziecko jest inne nie można tak mi sie wydaje do każdego dziecka tak samo podchodzić. :) Bylismy kiedys w Zakopanem na wczasach jak Mi miał chyba trzy albo cztery latka. Weszłam z nim do sklepu i on tam zobaczył karabin większy od niego. No i bardzo mnie prosił, abym go kupiła, ja niestety nie byłam matką, i nie kupiłam tego karabinu, bo uważałam,że jest za mały. Jak wyszlismy na Krupówki to Mały połozył się i zaczał krzyczyc ja chcę karabin. wzbudził sensacje przechodniów, wszyscy się nad nim litowali. Ja byłam nieugieta. Wrócilismy do do domu i nastała noc, Mi budził sie co chwilę i plakał dlaczego mi ne kupiłaś tego karabinu tak bardzo go chciałem, to powtarzało się kika nocy z rzedu, dodam, ze Mi jest bardzo wrażłiwy. W koncu stwierdzilismy z mężem, ze mu go kupimy, bo za mocno to przeżywa, zbliżały się akurat jego urodziny i powiedzieliśmy, że to już prezent na konto urodzin. Oczywiście były niekiedy żale w galeriach o coś i nie powiem, że czasami się uginałam, ale w pewnym momencie jak reką odjął i już Mi nic nie chciał, tak jest do dzisiaj, jak ma cos kupić to dwa razy sprawdzi, czy ma na to pieniądze, bo właściwie wszystko kupuje za swoje,(ma konto tygodniówkę tam przelewaną, pieniądze od dziadków i za swoją pracę), jest okropna sknerą i liczy każdy grosz ( na pewno nie po mnie). Myslę,ze bardzo trudno jest postępować z dziećmi mega wrażliwymi :yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja też mam dwulatki na szczęście sukcesywnie ją temperuję :D

Ogólnie to wiesz wiadomo ma 2 lata to już prawie dorosły ;) więcej może więc testuje granice, ale najważniejsze by być konsekwentnym i się nie dawać, bo jak raz się złamiesz to będzie tylko gorzej, moja mi kiedyś w sklepie urządziła wrzaski, jednak ja nic sobie z tego nie robiłam i powiedziałam ze stoickim spokojem że bardzo ładnie wyraża złość można to jednak robić też w inny sposób, mina przechodniów bezcenna, spróbowała jeszcze chyba ze 3 razy widząc że nie działa teraz nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze to być konsekwentnym, mówię prywatnie jak i zawodowo bo jestem psychologiem dziecięcym.

 

Hej Dianko :bye:

 

Ja też nie reaguję na wrzaski Igiego w sklepie, tak jak nie reagowałam na takie same akcje przy Oskarze.

Też przez jakiś czas próbował, nie widząc reakcji z mojej strony przestał :yes:

 

Konsekwentnym trzeba być :yes:..ale jak pisze Ala są też sytuacje gdzie trzeba odpuścić a najlepiej próbować odwrócić uwagę ;)

 

2 latka to ciężki okres, ale mam już doświadczenie i trzeba dać radę :rolleyes:

Z jednym dzieckiem to wygląda inaczej.jak jest do tego starsze, na którym to młodsze trenuje jest gorzej :(

Ale tłumaczymy młodemu :yes:, starszemu też że tak to bywa z małymi braciszkami.........jeszcze rok i powinnam mieć jako taki spokój :p

 

A props Igiego chyba nie ma jednak jednego dobrego sposobu na bunt dwulatka i inny bunt,

 

:yes:

 

wiadomo jak pisze Diana-Teresa najważniejsza jest konsekwencja, ale prawdę powiedziawszy czasami my nie jesteśmy w stanie wytrzymac takiego ryku, wrzasku itp. A i każde dziecko jest inne nie można tak mi sie wydaje do każdego dziecka tak samo podchodzić. :) Bylismy kiedys w Zakopanem na wczasach jak Mi miał chyba trzy albo cztery latka. Weszłam z nim do sklepu i on tam zobaczył karabin większy od niego. No i bardzo mnie prosił, abym go kupiła, ja niestety nie byłam matką, i nie kupiłam tego karabinu, bo uważałam,że jest za mały. Jak wyszlismy na Krupówki to Mały połozył się i zaczał krzyczyc ja chcę karabin. wzbudził sensacje przechodniów, wszyscy się nad nim litowali. Ja byłam nieugieta. Wrócilismy do do domu i nastała noc, Mi budził sie co chwilę i plakał dlaczego mi ne kupiłaś tego karabinu tak bardzo go chciałem, to powtarzało się kika nocy z rzedu, dodam, ze Mi jest bardzo wrażłiwy. W koncu stwierdzilismy z mężem, ze mu go kupimy, bo za mocno to przeżywa, zbliżały się akurat jego urodziny i powiedzieliśmy, że to już prezent na konto urodzin. Oczywiście były niekiedy żale w galeriach o coś i nie powiem, że czasami się uginałam, ale w pewnym momencie jak reką odjął i już Mi nic nie chciał, tak jest do dzisiaj, jak ma cos kupić to dwa razy sprawdzi, czy ma na to pieniądze, bo właściwie wszystko kupuje za swoje,(ma konto tygodniówkę tam przelewaną, pieniądze od dziadków i za swoją pracę), jest okropna sknerą i liczy każdy grosz ( na pewno nie po mnie).

 

Są sytuacje gdzie trzeba odpuścić :yes:, trzeba nie lada wyczucia żeby wiedzieć kiedy należy odpuścić a kiedy być twardym jak skała.....ale uczymy się całe życie :yes:

 

Myslę,ze bardzo trudno jest postępować z dziećmi mega wrażliwymi :yes:

 

Zgadzam sie :yes:.

Oskar jest takim dzieckiem.

Igor wydaje się być bardziej pewnym siebie i samodzielnym..............ale to ocenimy za kilka lat :)

 

 

 

a ja zbaczam z tematu i melduję że czekam na lampiska :yes: :popcorn:

 

Justynko musimy jeszcze poczekac :(.

Marcin ma przerwę u nas ...wróci za tydzień.

 

Ale mam dla Was wprawdzie jeszcze nie skończoną, ale praktycznie umeblowaną garderobę.

Dziś tylko odkurzyłam dół i górę po stolarzach....jutro będę czyścić do błysku i zrobię fotki :wiggle:

 

 

2 godziny sadziłam nowe roślinki w donicy przed domem, potem skosiłam prawie cały trawnik :rolleyes:, zostawiam zawsze plac zabaw dla J.

 

Padam .

 

Jutro czekają mnie dalsze segregacje ciuchów i rzeczy......ale już niedlugo po wizycie w ikei i zakupieniu gadżetów do segregowania ubranek, powinnam mieć PORZĄDEK :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nadrobię :oops: ,ale przytulasy zostawiam :hug:

 

Olu :hug:

 

Ja też nie mam juz praktycznie czasu na czytanie :(

Do siebie zaglądam tylko pijąc kawę i jedząc śniadanie......tyle czasu w ogóle siedzę ;)

 

 

-------------------------------------------

 

Dziś sobie chwilę posiedzę, nawet mam włączony telewizor :jawdrop: bo kiepsko się czuję :sick:

 

W piatek chyba przedobrzyłam :(.sadziłam rośliny do donicy.potem na biega kosiłam trawę i mnie chyba przewiało....kataru jako takiego nie mam........ale chyba załatwiłam znowu zatoki :bash:.

 

Leżę pod kocykiem :).....mam dzisiejszy wieczór i noc do wyleżenia, bo jutro nie ma przeproś muszę wstać do swoich obowiązków :(

 

Pokażę Wam zaraz moją jesienną donicę.....niby nic............same małe roślinki ale miło się patrzy wchodząc do domu i wyglądając przez okno z kuchni :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luizo dzięki :hug:

 

Dopiero doczytałam w Twoim poście o ogrodzie o tym że chciałaś pomóc mi cosik zaplanować :) :hug:

Bardzo chetnie przyjmę każdą podpowiedź i sugestię :yes:

Wtedy czytałam szybko między kęsem kanapki a usypaniem Igiego :bash:

 

Szukam zdjęcia projektu ogrodu.

 

Wypadałoby żebym sama wreszcie coś narysowała i przełożyła to co mam w głowie na papier :p.

 

Mam chwilę żeby posiedzieć na necie...a strony otwierają mi się co kilka minut :bash: szlak mnie chce już trafić :sick:

Zdjęcia z donicy zgrywam cały dzień na fmixa :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zmieniając temat ;)

 

Wczoraj siadłam chwilę do tapet.....jest Marcin to muszę jakąś w końcu wybrać do salonu.

 

Elitis ma kilka nowych :)

 

Cudo...............ale tylko w czterech kolorach :(

Jakby się dało pomalowac :p

 

http://i1.fmix.pl/fmi191/aa75900e0012ef56523d46f3/zdjecie.jpg

 

http://i3.fmix.pl/fmi1684/a3e442a000105198523d46e5/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi410/e73a9dcf002c61dc523d46cc/zdjecie.jpg

 

Ten sam motyw :)

 

http://i2.fmix.pl/fmi1969/c0f7189f00162219523d46aa/zdjecie.jpg

 

Ale znalazłam to zdjęcie tylko w dwóch zagramanicznych sklepach i nie wiem nic więcej o tej tapecie :(

 

I tu nowość która mnie zaciekawiła :rolleyes:

 

http://i2.fmix.pl/fmi707/02e4a5de000c1f8c523d469a/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi178/049762d300104f6c523d467c/zdjecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...