Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mokre plamy na kominie


Recommended Posts

Cześć,

 

Zauważyłem na kominie (2 kanały, dymowy i wentylacyjny) mokre plamy jak na zdjęciu w załączniku. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że nieszczelny komin, ale od 2 tygodniu nie spadła kropla deszczu. Co dziwne mokry jest tylko komin natomiast płyta gipsowa sucha.

Budynek jest na etapie wykończenia (niezamieszkany), ogrzewany (temp wewn. ponad 20C), temperatura zewnętrzna oscyluje pomiędzy -5 a +7C. Dach wykonany z dachówki cementowej, ocieplony wełną 20cm.

 

Z czego te plamy? Z moich obserwacji wynika, że nie zanikają w ogóle a wręcz powiększają się. Proszę o pomoc bo nie uśmiecha mi się rozbieranie płyt gipsowych albo dachówki...

 

Pozdrawiam

PICT0007.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa para wodna się kondensuje.

Takie są skutki palenia w piecu po taniości czyli sosną i innym żywicznym badziewiem.

Te plamy będą się tylko powiększać.

Masz pewnie nowoczesny piec niskotemperaturowy z odzyskiem ciepła a komin z cegły murowany też po taniości.

Zanim te chłodne spaliny wylecą z komina to dochodzi do ich kondensacji na ścianach w środku komina i ścieka ta agresywna ciecz niszcząc spoiny cegieł.

Taki komin w kolejnej fazie nadaje się tylko do rozbiórki.

Jak nastąpi degradacja zaprawy miedzy cegłami to istnieje ryzyko zaczadzenia się .

Więc albo wstaw teraz wkład lub zacznij palić drogim węglem bo sosna nie służy Twojemu kominowi.

 

Mam sąsiada któremu wspaniały murach (w rzeczywistości malarz zajmujący się murowaniem) właśnie sprawił taki komin a on się zgodził bo po taniości wyszło zamiast brać systemowy. Teraz ma ten sam problem co ty.Ten syf mu nawet wyszedł z pod styropianu na ścianie kominowej a środku to już nie mówię.

Oczywiście sąsiad nic z tym nie robi bo go już nie stać na taką inwestycje wolał droga markowa dachówkę niż porządny komin. Dalej pali sosną kupiona w lesie i się kisi z tym smrodem. Totalna pomyłka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budynek jest na etapie wykończenia (niezamieszkany), ogrzewany (temp wewn. ponad 20C), temperatura zewnętrzna oscyluje pomiędzy -5 a +7C.

 

To chyba wyjaśnia wszystko.

Wiele osób ma ten problem też ze względu na to, ze obecnie nie są przestrzegane stare dobre i sprawdzone założenia sztuki jaką jest zduniarstwo.

Komin powinien być w środku domu a nie na zewnątrz lub w ścianie zewnętrznej i wystawać ponad kalenice.

Proszę sobie pooglądać takie konstrukcje w starym budownictwie najlepiej przedwojennym i zaraz po wojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greyzone dzięki za porady. Szkoda że wcześniej Cię nie poznałem. Ty na pewno nie popełniłeś w życiu żadnego błędu. Czy jak przestałeś palić sosną to problem ustał? (ja palę groszkiem, ale pewnie temperatura jest teraz za wysoka na zewnątrz i piec więcej nadzoruje niż pracuje).

 

Komin zrobiony z cegły (ponad dachem cegła klinkierowa) zgodnie z projektem. Wkładu niestety nie mam i podejrzewam, że przy tym typie pieca konieczne będzie zamontowanie takowego. Czy możecie polecić jakąś firmę na terenie Śląska, która robi to solidnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej tak. Deszcz nie padał od dawna, a plamy mają charakterystyczny zapach (cuchnie w całym pomieszczeniu). Wyciek z instalacji wodnej i co również nie wchodzi w rachubę. Wydaje mi się, że jest to problem ze skraplaniem się w kominie, ale palę normalnym groszkiem (z polskiej kopalni), w domu temperatura ponad 22C, więc nie ma mowy o pracy "na pół gwizdka" nie wiem więc co pozostaje innego poza dodatkowym wkładem ze stali kwasoodpornej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wkład w tym wypadku to chyba jedyne wyście. Tylko ciekawe, ile ta stal w tym kominie wytrzyma ?

Jest jeszcze jedno rozwiązanie rozebrać komin i postawić systemowy.

Palisz w piecu c.o. groszkiem, piec jest pewnie przewymiarowany, dodatkowo na dworze jest ciepło. Obniżasz więc temperaturę na piecu, bo w domu gorąco.

Temperatura spalin jest za niska, w kominie skrapla się kondensat który przesiąka przez spoiny cegieł i mamy na wierzchu paskudną cuchnącą plamę.

Pierwsze co bym zrobił, to podniesienie temperatury spalin, poprzez wstawienie za piecem zaworu trój lub czterodrożnego. Ograniczysz lub nawet zlikwidujesz, tym sposobem, powstawanie w kominie kondensatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wkład w tym wypadku to chyba jedyne wyście. Tylko ciekawe, ile ta stal w tym kominie wytrzyma ?

Jest jeszcze jedno rozwiązanie rozebrać komin i postawić systemowy.

Palisz w piecu c.o. groszkiem, piec jest pewnie przewymiarowany, dodatkowo na dworze jest ciepło. Obniżasz więc temperaturę na piecu, bo w domu gorąco.

Temperatura spalin jest za niska, w kominie skrapla się kondensat który przesiąka przez spoiny cegieł i mamy na wierzchu paskudną cuchnącą plamę.

Pierwsze co bym zrobił, to podniesienie temperatury spalin, poprzez wstawienie za piecem zaworu trój lub czterodrożnego. Ograniczysz lub nawet zlikwidujesz, tym sposobem, powstawanie w kominie kondensatu.

 

Pewnie tak jest....

 

Ale komin już do d*py. Nawet jak go podsuszysz , tydzień złego palenia i

"powtórka z rozrywki". Wkład stalowy , jeśli kultura palenia nie zostanie

zmieniona , wytrzyma ...wiecznie i... trzy dni :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eniu ma rację, ten komin już mocno nasiąkł kondensatem. Uratować go przed rozbiórką może tylko dobry wkład i zmiana kultury palenia. Musisz podnieść temperaturę spalin, jak tego nie zrobisz to i ten wkład długo nie wytrzyma.

Piec, też pewnie jest ładnie zaklejony mazią z kondensatu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja C.O. jest wyposażona w zawór 4D. Tym samym temperatura na kotle nigdy schodzi poniżej 60C (tak aby powrót zawsze był ponad 50C). Problem w tym, że przy takiej temperaturze jak jest teraz na zewnątrz piec rzadko się załącza, ale jak to rozwiązać nie mam pojęcia. Podnosząc temperaturę na kotle wydłużam tylko czas jego bezczynności. Jeśli ją obniżę pewnie będzie jeszcze gorzej.

 

Na parterze komin jest całkiem ciepły, ale na poddaszu jest już dużo zimniejszy, może ocieplić go na poddaszu? Co jeszcze mogę zrobić? Jak mam zmienić kulturę palenia?

 

Wkład stalowy dam na pewno (może macie jakieś rady co do producenta, albo na co należy zwracać uwagę?). Myślę, że do rozbiórki komina to jeszcze trochę brakuje aczkolwiek wesoło nie jest. Poradźcie co zrobić żeby po założeniu wkładu nie zniszczyć go. Czy powinienem podnieść temp. kotła do np. 70C? Wydaje mi sie, że wtedy spaliny powstające podczas bezczynności (bez udziału nadmuchu) mają niską temperaturę, a im dłużej ta bezczynność trwa tym ich będzie więcej.

 

W jaki sposób najprościej zmierzyć temp. spalin u wylotu komina? Z tego co doczytałem to skraplanie następuje poniżej 55C.

 

Będę wdzięczny za sensowne wskazówki. Żal d... ściska jak się przydarza takie coś. Tym bardziej, że wbrew temu jak założył greyzone nic nie było robione "po taniości". Instalacja C.O. jest dosyć rozbudowana więc nawet przez myśl nie przeszło mi że mogą być tego typu problemy. Druga sprawa to, że to moja pierwsza budowa, przy drugiej będę mądrzejszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eniu ma rację, ten komin już mocno nasiąkł kondensatem. Uratować go przed rozbiórką może tylko dobry wkład i zmiana kultury palenia. Musisz podnieść temperaturę spalin, jak tego nie zrobisz to i ten wkład długo nie wytrzyma.

Piec, też pewnie jest ładnie zaklejony mazią z kondensatu?

 

Czy podniesienie temperatury na kotle jest równoznaczne z podniesieniem temp. spalin? Czy ma na to wpływ jak często włącza się nadmuch? Innymi słowy jak to zrobić (podnieść temp. spalin)?

 

Co do pieca to otwarłem czopuch i raczej jest ok. Tak jak napisałem wyżej piec wcale nie pracuje na niskiej temperaturze a i komin na parterze jest dosyć ciepły i nie ma na nim żadnych plam. Mam więc nadzieję, że piec nie cierpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. ja wogóle nie palę drewnem, no chyba, że przepalenie suchym drewnem to jakaś metoda na ogrzanie komina?

Rozumiem, że chodzi o rewizję na dole komina, sprawdzę jak tylko będę na budowie.

Podzwoniłem trochę za wykonawcą wkładu i mówili to co ty, że wkład nie wytrzyma długo jeśli jest duże skraplanie w kominie, ale jakie ja mam inne wyjście? Co mam zmienić w sposobie palenia żeby uniknąć skraplania? (w chwili obecnej temp. kotła 65C)

 

Połączenie komin-dach raczej szczelne, w każdym bądź razie plamy nie są od deszczu bo od dwóch tygodni nie padało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...