Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zakwitła,fuksja,czyli,budowa,Fuksji


Recommended Posts

Zaczynam dziennik trochę za namową innych forumowiczów, a trochę z zazdrości, że inni mają takie zajefajne dzienniki:-) Dziennik piszę troche od końca bo mieszkamy już 3 m-ce ale jest jeszcze wiele do zrobienia, bo na razie użytkujemy parter, a poddasze jest do wykończenia. Będą to raczej wspomnienia z budowy niż relacja ale za to z dużą ilością zdjęć :-)

Na początek trochę o nas: zaraz po studiach zaczęliśmy myśleć o mieszkaniu lub domku ale oczywiście nasze zarobki nie pozwalały nam nawet marzyć o kredycie lub odłożeniu pieniędzy. Postanowiliśmy wyjechać do UK, był to rok 2005. W czerwcu 2007 wzięliśmy ślub i kupiliśmy działkę (w jednym miesiącu) i ku naszemu zdziwieniu zakup działki wymagał od nas 3x większego zaangażowania niż własny ślub :rotfl: Wróciliśmy do Polski w grudniu 2007 a w lutym 2008 urodziła nam się córka. A potem zaczęła się przygoda z budowaniem tz. 2009 pozwolenie na budowę i do grudnia SSO, a wykończenie rok 2010 do 2011. Mieszkamy od 3 m-cy :-)

A teraz o Fuksji czyli o wybranym przez nas projekcie z pracowni Archonu pn. "Dom w Fuksji 4"

Działka kosztowała nas kupę kasy ale i tak była o połowę tańsza od innych działek w rejonie, który nas interesował (była wąska i właścicielce zależało na szybkiej sprzedaży). Wymiary działki to: 20x100 m, więc od razu wiedzieliśmy, że musimy szukać projektu na wąską działkę. Wybór padł na Fuksję o pow. użytkowej 120 m2. Poniżej wklejam link do strony z projektem:

http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-fuksjach-4/m46deae2e7f759

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 182
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam drogie Panie:welcome: Właśnie próbuję coś tutaj stworzyć :-) A więc na poczatek troche o projekcie. Ponieważ nasza kiszka wymagała prostokatnej bryły budynku, wybraliśmy Fuksje 4 bo tylko ten projekt nam sie podobał, poniżej rzuty i wizualizacja według pracowni Archon:

http://img638.imageshack.us/img638/6059/parterp.jpg

W projekcie nie wprowadzalismy wielkich zmian, na parterze zamieniliśmy łazienkę z kotłownią ale wejście do łazienki zrobiliśmy pod skosem, tak żeby nie wchodzic do niej przez wiatrołap.

http://img580.imageshack.us/img580/1427/poddaszed.jpg

Elewacja frontowa:

http://img843.imageshack.us/img843/3999/711kl.jpg

Druga zmiana było zastapienie drzwi nad kuchnią- oknem (pokój na piętrze).

http://img208.imageshack.us/img208/7281/712j.jpg

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, już się zaczyna emocjonalna tortura;). Człowiek ciekawy jak sobie mieszkają już te 3 miesiące, a tu do tego czasu jeszcze tyle informacji i ....zdjęć:lol2:. No ale my cierpliwe kobiety, w końcu też budujemy, to musimy być cierpliwe. No i mamy dużo pokory:cool:.

 

Dobra, to już poważnie zapytam czy trzymacie się koncepcji Archonu jeśli chodzi o przyszły wygląd domku z zewnątrz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku akcji "budowa" we wrześniu 2009 roku, nasza kiszka o pow. 20 arów wygladała tak (w tle moja mama z moją wtedy 2 letnia córką):

http://img683.imageshack.us/img683/5696/wrzesie2.jpg

Ściągniety humus (widok dziłki od str. południowej):

http://img832.imageshack.us/img832/299/wrzesie3.jpg

Tyczenie fundamentów:

http://img811.imageshack.us/img811/1829/wrzesie6.jpg

Poźniej etap fundamentów, pogoda jak na wrzesień była przepiękna:

http://img85.imageshack.us/img85/2553/wrzesie14.jpg

http://img11.imageshack.us/img11/6012/wrzesie35.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/2714/wrzesie24.jpg

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny zlitujcie się, ja dopiero nauczyłam sie jak zdj. wklejać i ma byc pokolei czyli od fundamentów ale nie martwcie się ściany i dach pójda szybko, po jednym zdjęciu ;-)

janiseya tak trzymaliśmy sie tej stylizacji, tyle że szary kolor zmienilismy na bardziej pastelowy w dodatku przy zakupie pomyliliśmy jeden nr koloru:lol2: ale wszystko po kolei....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, teraz troszkę przyśpieszę:

Ściany:

http://img3.imageshack.us/img3/9619/0910200944.jpg

http://img46.imageshack.us/img46/366/09102009005.jpg

http://img836.imageshack.us/img836/114/09102009008.jpg

Przyznam, ze na etapie ścian byłam lekko zaniepokojona, bo wyglądało na to, że budujemy dom "kiszkę" na działce "kiszce":(

A to moja pociecha w ostemplowanym salonie:

http://img402.imageshack.us/img402/9259/11100957.jpg

I zbrojenie:

http://img521.imageshack.us/img521/8637/zbrojenie003.jpg

Zbrojenie było gotowe w połowie października i wtedy nagle..... spadł śnieg !!! Może pamiętacie jak cała Polska była bez prądu, bo śnieg spadł na drzewa pokryte jeszcze liśćmi i poobrywało gałęzie??? więc właśnie wtedy mieliśmy zalewać strop:( Byliśmy załamani..... Ale nagle pod koniec listopada, zadzwonił nasz majster żeby podjechać na działkę i zobaczyć co się dzieje ze stropem, "bo oni go w piątek zalali", a zadzwonił w niedzielę !!!!! Tak wyglądało nasze budowanie na odległość.... Okazało się , że nic ze stropem się nie działo, spadł deszcz, więc nawet go nie podlewaliśmy, tylko na noc był zakrywany plandeka a w dzień odkrywany.

A niżej na zdj., po stropie nad parterem, murowanie ścianek kolankowych:

http://img72.imageshack.us/img72/3475/listopad037.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/3884/listopad036.jpg

http://img28.imageshack.us/img28/2063/listopad039.jpg

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda, po krótkim załamaniu znów sie poprawiła i w październiku wymurowano ściany poddasza a w listopadzie pokryli moją "kiszkę" dachem i od razu zaczeła wyglądać jak dom, w dodatku całkiem ładny :-)

http://img26.imageshack.us/img26/2442/04112009003m.jpg

Zarys więźby (widok na salon):

http://img814.imageshack.us/img814/5158/listopad053.jpg

http://img641.imageshack.us/img641/9487/listopad051.jpg

Z ciekawostek napiszę, że malowanie/ zabezpieczanie więźby odbyło sie cześciowo na dachu (tzn. na ułożonej już więźbie bo panowie od dachu przyszli wcześniej i nie zdarzyliśmy jej pomalować !!! U nas przecież budowa trwała sobotami i urlopami :-) Większość więźby malowałam sama, a wygladało to tak: ja ze spryskiwaczem na plecach spaceruję po belkach na wysokości 6-7 m i psikam sobie kazda belkę z kazdej strony. Sąsiedzi przychodzili popatrzeć, ja miałam mniejszy ubaw. w dodatku przyjechał pan, który reklamował swoje okna i bardzo dziwnie na mnie patrzył, popatrzyłam do lusterka i juz wiedziałam o co chodzi, cała byłam zielona jak ufoludek od tej farby :eek:

Zareys więźby z bliska, po której "skakałam" malując ją:

http://img269.imageshack.us/img269/5909/listopad041.jpg

Poniżej układanie dachówki na zamontowanych już krokwiach i łatach:

http://img197.imageshack.us/img197/6365/listopaddach002.jpg

http://img685.imageshack.us/img685/357/listopaddach008.jpg

http://img151.imageshack.us/img151/6113/listopaddach005.jpg

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później było murowanie ścian działowych, obróbka kominów i docieplenie fundamentów (to akurat robił mój mąż) i wielkie sprzątanie po robotnikach, oczywiście w sobotę bo w tygodniu czasu nie było. Tutaj już prawie skończone układanie dachówki i docieplony fundament (wspomniany bałagan też widać):

http://img685.imageshack.us/img685/5992/obraz003li.jpg

http://img831.imageshack.us/img831/3021/obraz001ju.jpg

To tyle na dzisiaj i tak chyba dużo jak na jeden dzień (swoja droga szkoda że tak szybko sie nie buduje jak pisze, nie?)

Witam ciebie też aksamitko w moim dzienniku i pozdrawiam :-)

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, teraz troszkę przyśpieszę:

Ściany:

http://www.fotoszok.pl/upload/78871bc0.jpg

http://www.fotoszok.pl/upload/c23b68c3.jpg

http://www.fotoszok.pl/upload/689c62ba.jpg

Przyznam, ze na etapie ścian byłam lekko zaniepokojona, bo wyglądało na to, że budujemy dom "kiszkę" na działce "kiszce":(

A to moja pociecha w ostemplowanym salonie:

http://www.fotoszok.pl/upload/40458467.jpg

I zbrojenie:

http://www.fotoszok.pl/upload/bd84bd25.jpg

Zbrojenie było gotowe w połowie października i wtedy nagle..... spadł śnieg !!! Może pamiętacie jak cała Polska była bez prądu, bo śnieg spadł na drzewa pokryte jeszcze liśćmi i poobrywało gałęzie??? więc właśnie wtedy mieliśmy zalewać strop:( Byliśmy załamani..... Ale nagle pod koniec listopada, zadzwonił nasz majster żeby podjechać na działkę i zobaczyć co się dzieje ze stropem, "bo oni go w piątek zalali", a zadzwonił w niedzielę !!!!! Tak wyglądało nasze budowanie na odległość.... Okazało się , że nic ze stropem się nie działo, spadł deszcz, więc nawet go nie podlewaliśmy, tylko na noc był zakrywany plandeka a w dzień odkrywany.

 

Tak, pamiętam ten dzień bardzo dobrze:rolleyes:. Nie mieliśmy prądu przez 3 dni potem, piec nie chodzł(dobrze, że choć kominek grzał). Mi zepsuło się auto na skrzyżowaniu, kolega mi pomagał zepchnąć wehikuł na parking obok.Śnieg topniał i wszędzie był woda, buty mi przemokły.A na to wszystko podejrzewałam już, że w ciąży jestem wiec poleciałam do siostry buty pożyczyć( 2 nr za duże:D) i w suchych do domu autobusem wrócić.Od tego dnia przez miesiąc leczyłam się z przeziębienia, a że w ciąży(nikt nie wiedział, bo jeszcze nie mówiliśmy)to i za bardzo nie było co łykać tylko leżeć i leżeć...

Ale chyba lanie betonu w taką pogodę jest bardziej ekstremalnym przeżyciem;)

 

A co do wrażeń na temat domku to na etapie fundamentów wydawało mi sie, że straszną maliznę bedziemy mieli i jak my się pomieścimy. Jak stropodach zalali to straszny klocek mi się widział i wielkiiiiiii. Dopiero jak daszek się zarysował i odetchnęłam.Tyle, że teraz mi się w środku duży wydaje.

 

Fajnie się wasz domeczek prezentuje, taki zgrabniutki.

Edytowane przez janiseya
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

janiseya myśle, że Twoje przeżycia były o wiele gorsze a to dlatego, że my po prostu nie wiedzieliśmy, że nasz strop się wylewa :-) Martwiło nas bardziej to, że nie zalejemy stropu, nie wykonamy dachu i zbrojenie nam zardzewieje przez zimę:( Udało się jednak wykonać dach, ocieplić fundamenty, obsypać je ziemią, mąż otynkował kominy i na tym zakończyliśmy budowanie w roku 2009. Przez zimę prakytycznie nie zagladaliśmy na budowę, bo nie było po co i tylko dwa razy mąż pojechał zobaczyc czy nic nie zgineło. Wszystkie stemple i deski leżaly całą zimę nieruszone, a nie było przecież ani drzwi ani okien !

W lutym 2010 roku założyliśmy okna i tak oto dom prezentował się po ich założeniu (zdjęcie robione w kwietniu):

http://img507.imageshack.us/img507/1162/obraz172p.jpg

http://img9.imageshack.us/img9/1875/obraz169k.jpg

W kwietniu wykonalismy instalację elektryczną, pomagał nam nasz kolega i spędził 1 tydz na kuciu, a potem drugi na montażu kabli (2 tyg. pracy)

http://img577.imageshack.us/img577/2386/obraz253.jpg

A tu piaskownica na srodku salonu, wykonana przez wyrodna matke, która chciała posprzątać i w związku z tym musiała dziecku znaleść zajęcie :-)

http://img207.imageshack.us/img207/5835/obraz157x.jpg

Edytowane przez maldarec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...